Połowy tygodnia (27.)

Sobota dniem zbiórek partyjnych. Pierwsza była Platforma. Pierwszy zabrał głos Budka i odczytując swoje przemówienie uzasadnił powód swojego odwołania. Potem przemówił Tusk. Raczej słabo. Zacinał się, już nie umie bez kartki mówić długo, płynnie i spójnie. Jeśli zaś chodzi o treść, to raczej żenująca.

Otóż Tusk wrócił (ja uważam, że to nie powrót, ale desant) by walczyć ze złem. Czyli z Kaczyńskim. Dawno nie słyszałem (bo dawno Tuska w kraju nie było), by ktoś tak długo kłamał i z tak wielką zapalczywością. Właściwie - z nienawiścią. Z tym, że sam nie wiem, czy był wkurzony dlatego że musiał tu wrócić, czy dlatego że ciągle czuje zadrę w stosunku do Kaczyńskiego.

Jakby nie było, to znakomicie ułatwia rządzenie Kaczyńskiemu. Pojawił się konkurent, który opozycję totalną stawia na wyższym poziomie niż dawniej deklarowany przez Schetynę. Na bok zejdą rozważania o Gowinie i Bielanie, o Ziobrze czy jakimś tam rzeczniku. Dobra robota.

Przy okazji można było zaobserwować dużą warstwę wazeliny z jednej strony (Kidawa, Sikorski, Sienkiewicz i in.) oraz dużej niechęci (Czaskoski, Budka, Nitras). Będzie się u nich działo, bo i jedni i drudzy są jak te karpie w wannie przed Wigilią i też o tym nie wiedzą. Ale co to kogo obchodzi, kogo wyrżnie Tusk? 

Na dniach (no, na tygodniach) okaże się czy Czaskoski ma jaja i założy swoją partię, czy zejdzie do poziomu jakiegoś Szczerby...

Druga impreza partyjna, to zlot PiS. O dziwo, ku wielkiemu zaskoczeniu prezesem został wybrany Kaczyński. Ciąg dalszy jutro, więc okaże się czy ma Kaczyński siłę przeforsować Morawieckiego czy nie. Zobaczymy jutro, ja bym chciał, by miał...

Podsumowując, wydaje mi się, że desant Tuska z Berlina zagra na korzyść rządzących, z tym że moje przepowiednie są warte funta kłaków...

Najlepszą rzecz zrobiła Młodzież Wszechpolska. Pod ambasadą Izraela zrzucili niedużą kupę gruzu zawiadamiając, że to jest mienie o które walczą przedsiębiorczy współcześni nowojorscy Żydzi. Ambasada oczywiście napisała, że żąda reakcji prezydenta i władz. Mam nadzieję, że na tym żądaniu się skończy.

PiS poprze Wiącka na rpo. Tak by było już wcześniej, ale trzeba było wykazać miałkość Gowina. Teraz, jak zgaduję, będzie nowy rzecznik. Bardzo się cieszę. Żart.