Zywnosc z Zachodu w stanie wojennym

avatar użytkownika Tymczasowy

Po wprowadzeniu stanu wojennego w Polsce w grudniu 1981 r.  kraje  zachodniej Europy zareagowaly bardzo szybko wysylajac pomoc polskiemu spoleczenstwu. Sam tego doswiadczylem.

W tamtym czasie wsrod studentow socjologii Uniwersytetu Slaskiego wyrozniala sie grupa studentow, byc moze byl to najstarszy rok, choc nie jestem tego pewien. Wiem, ze byli alpinistami. Po powrocie z wyprawy w Himalaje dali mi w prezencie dwie pary paleczek do jedzenia ryzu, jedna tajska, druga chinska. Kiedys zaprosili mnie do akademika na sluchanie przy winku muzyki Ameryki Poludniowej, ktora podobno byla wowczas modna, a oni mieli zestaw plyt gramofonowych.

Gdzies na poczatku stycznia 1982 r. ci studenci dali mi znac, ze ich znajomi z Austrii przyjechali vanem pelnym zywnosci. Wystarczylo na zapelnienie jednego pokoju. Bylo tam duzo slodyczy w bardzo atrakcyjnych opakowaniach oraz zywnosc w roznej postaci. Studenci poprosili mnie o wskazanie najbardziej zaslugujacych odbiorcow. Oczywiscie rodziny internowanych byly priorytetem. No i dobra sie rozeszly jak nalezy.

Wczoraj, w rocznice stanu wojennego niemiecki portal Deutsche Welle zaprezentowal wywiad z L.Walesa zatytulowany: "Lech Walesa: Dzis musze walczyc z ludzmi, ktorzy niszcza tamto zwyciestwo". Wywiad przeprowadzil ichniejszy dziennikarz o polskim imieniu i nazwisku, Bartosz Dudek. Zalaczono tez video. Czlek ow robil nadzwyczaj "intelektualne" miny i traktowal duraka z Gdanska jak medrca, a ten jechal w swoim stylu. Polskie media zwrocily uwage na "szokujace slowa", ja zas skupilem sie na pierwszym pytaniu i odpowiedzi na nie. Pytanie to brzmialo:

"Obchodzimy 40 lat od wprowadzenia stanu wojennego. To byl czas, kiedy Niemcy i niemieckie spoleczenstwo pomoglo 'Solidarnosci": wysylalo paczki, leki i inne rzeczy. Jak pan prezydent wspomina i ocenia tamta pomoc Niemiec?".

Odpowiedz cwaniaczka z Gdanska brzmiala:

"Balem sie by zaden kierunek nie uzyskal za duzej przewagi. Pomoc za duza Polakom, gdyby byla, to by Sowietom sie nie podobalo - mogli mocniej interweniowac. Za malo - a to by sie nam nie podobalo. Niemcy zrobili wlasciwie bylo pol na pol".

Cale szczescie, ze udalo sie Niemcom wyjsc ze straszliwego dylematu, pare kawalkow zoltego sera wiecej i wjechalyby sowieckie czolgi, pare mniej - w Niemcy uderzylby "nasz" straszny gniew.

Czuwajacy nad "wszystkim" "Medrzec Europy" mogl odetchnac, wyszlo "pol na pol", cokolwiek by to mialo znaczyc.

 

Etykietowanie:

1 komentarz

avatar użytkownika Maryla

1. Tymczasowy

Wałęsa czyli Mędrzec Europy, który rozwalił swoją obecnością to "dostojne ciało unijne", nie robi nic innego, czego by nie robił od 1980 r.
Gada "za pieniądze". Zapłacili mu za wywiad, to gada to, co chcą usłyszeć.
Jemu płacą za kolejny wywiad, my niestety płacimy za życie w PRL-bis, który za nic nie chce upaść, podtrzymywany z zagranicy.

Co do paczek - faktycznie sporo pomocy szło przez organizacje kościelne i organizacje Solidarności. Sama byłam niesłychanie zdumiona, kiedy przed świetami 1982 r. młody chłopak wyglądający na studenta zadzwonił do moich drzwi i pomimo protestu, ze ja nie potrzebuję pomocy, zostawił mi karton z żywnością długoterminową- głównie konserwy.
Zastanawiałam sie, kto mnie wciągnął na tę listy osób potrzebujących, wyszło mi z dedukcji, że "użyczałam" mieszkania na spotkania warszawskich KZ i stąd mój adres gdzieś zaistniał.

Serdeczne pozdrowienia

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl