Prosto z Niemiec 35: Organizacja ekologiczna DUH sprzeciwia sie budowie terminalu skroplonego gazu LNG

avatar użytkownika En passant

Pisalem juz wczesniej o roznych wyczynach radykalnej organizacji ekologicznej Deutsche Umwelthilfe (DUH) na wielu plaszczyznach jej walki o ratowanie srodowiska naturalnego Niemiec i i calego swiata. Tym razem DUH zabrala sie za blokowanie budowy terminalu skroplonego gazu LNG w Wilhelmshaven. DUH zarzuca wladzom Dolnej Saksonii, ze zezwolily na budowe terminalu bez publicznego przedstawienia dokumentow i bez udzialu organizacji ekologicznych w procesie podejmowania decyzji o tym przedsiewzieciu. DUH wniosla sprzeciw wobec decyzji Urzedu ds Gospodarki Wodnej oraz Ochrony Wybrzeza i Srodowiska zezwalajacej na budowe. Przedstawiciele DUH kieruja sie dogmatycznymi zasadami, ktorych nie wolno w zaden sposob podwazyc. Nie uwzgledniaja nowych warunkow politycznych i ekonomicznych zmuszajacych Niemcy do zrezygnowania z rosyjskiego gazu na rzecz importu gazu skroplonego LNG.

 

1. Czym jest dogmatyczna organizacja ekologiczna Deutsche Umwelthilfe?

 

DUH powstala w 1975 roku, w Radolfzell kolo Jeziora Bodenskiego. Kilka biur w Berlinie, Radofzell, Hannoverze, Erfurcie, zatrudniajacych 113 etatowych pracownikow. Kieruja nia J.Resch i S.Müller-Kraenner. Organizacja angazuje sie na rzecz ochrony srodowiska, zachowania gatunkow, ekologicznego pozyskiwania energii, utrzymywanie czystej atmosfery, ekologicznej motoryzacji oraz ochrony konsumentow. Posiada tylko 443 uprawnionych do glosowania czlonkow oraz 6100 czlonkow sponsorujacych. DUH chociaz ma w nazwie “Deutsche“ czyli „Niemiecka“ nie jest ani organizacja panstwowa ani urzedem rzadowym. Jest organizacja spoleczna, ktora ma przyznany status stowarzyszenia uzytecznosci publicznej. Ponadto jako jedna z 78 organizacji w Niemczech jest stowarzyszeniem konsumenckim uprawnionym do pozywania przed sadem osob prywatnych, firm, organizacji, urzedow w celu ochrony zbiorowych interesow konsumenckich.

 

Wszystko to wyglada skromnie, organizacja wydaje sie byc mala, niepozorna, a mimo to stala sie ona postrachem niemieckich firm prywatnych, politykow w landach i burmistrzow miast. Posiada ona bowiem w swoich rekach grozna bron: prawo do skarzenia przed sadami wszystkich, ktorych uzna za przestepcow ekologicznych. W zasiegu jej pozwow sa wszyscy, ktorzy grzesza przeciwko ochronie srodowiska. Lista grzesznikow jest ogromna, tak ze DUH nie ma trudnosci z ich identyfikacja. Przy pomocy wyszkolonych prawnikow wygrywa jak dotad wszystkie procesy sadowe. Jej kontrolerzy przemierzaja cale Niemcy i szukaja nowych ofiar i naduzyc przeciwko srodowisku naturalnemu.

 

W wyniku wyrokow sadowych roznych instancji byly zamykane cale ciagi ulic w Berlinie, Düsseldorfie, Stuttgarcie. Tym samym byl paralizowany caly ruch uliczny. W wielu miastach wprowadzono zakaz poruszania sie samochodow z silnikiem Diesla. DUH straszy tez, ze niedlugo centrum miast nie bedzie mozliwe do zamieszkanie z uwagi na zanieczyszczenie czasteczkami wydalanymi przez motory samochodow. Uderzalo to w przemysl samochodowy, ktory nie byl w stanie nadazyc za wymaganiami aktywistow i wyrokami sadowymi wymuszonymi przez DUW.

 

Ciekawa jest problematyka finansowania tej samozwanczej obronczyni konsumentow i srodowiska. Roczny budzet tej organizacji wynosil w 2017 roku okolo 8,3 milionow €. Okazuje sie, ze 38% dotacji na projekty prowadzone przez DUH jest finansowanych w polowie ze srodkow publicznych i w polowie z datkow prywatnych. Dalsze 30% czyli az 2,5 milionow € wplywaja z kar sadowych za przekraczenia przepisow ochrony srodowiska. Tutaj ogromna role odgrywaja upomnienia/ostrzezenia kierowane do firm i osob prywatnych za niewlasciwe oznakowanie produktow. Datki od firm i osob prywatnych stanowia 17% dochodow.

 

2. Atak DUH na terminale LNG

 

Skroplony gaz pochodzacy z tzw. frackingu, glownie z USA, byl zawsze krytykowany przez organizacje ekologiczne, ktore przypisuja mu powodowanie ogromnego zanieczyszania srodowiska naturalnego. Stad bylo do przewidzenia, ze DUH przystapi do walki przeciwko budowie terminali skroplonego gazu LNG.

LNG to skrót od Liquefied Natural Gas. Jest to obecnie najmniej emisyjne paliwo kopalne, które może być wykorzystywane w transporcie morskim i ciezkimi pojazdami ciężarowymi, cysternami. Gaz ziemny jest schładzany do minus 162 stopni Celsjusza, a tym samym skraplany. Ponieważ stanowi on tylko około jednej sześćsetnej objętości gazowego/lotnego gazu ziemnego, może być ładowany do dużych tankowców i transportowany na duże odległości statkiem lub ciężarówką - niezależnie od rurociągów. W porównaniu z silnikami wysokoprężnymi, nowoczesne silniki zasilane LNG emitują jednak mniej CO2, około 20 procent mniej w ruchu statków i towarów. Całkowicie unika się emisji tlenków siarki i cząstek sadzy. Jednak koszty inwestycyjne statku z dodatkowym silnikiem LNG są od 20 do 30 procent wyższe niż w przypadku konwencjonalnego.

 

Niemcy, wobec trudnej sytuacji energetycznej wywolanej agresja Rosji na Ukraine chca wykorzystac mozliwosc sprowadzania LNG droga morska i odbierania takiego gazu w terminalach. Na ten cel rzad niemiecki przeznaczyl ogromna suma 3 miliardow €. Zamierza on zbudowanie przynajmniej czterech takich plywajacych, umieszczonych na statkach terminali. Jednym z nich jest terminal w Wilhelmshaven (zakonczenie budowy pod koniec 2022), inne maja powstac w Stade, Brunsbüttel (oddanie do uzytku w styczniu 2023) i Hamburgu.

 

I tutaj swoje ostre zeby wyszczerzyla jednak DUH. Jej rzcznicy w sprzeciwie przeciwko decyzji rzadu argumentuja, ze LNG zanieczyszcza srodowisko, gdyz gaz jest pozyskiwany w skutek metody tzw. fracking. Jednak naczelnymi argumentami sprzeciwu wobec decyzji co do rozpoczetej juz budowie sa obawy o zycie zwierzat oraz czystosc srodowiska morkiego!

Domaga się ona zamrożenia budowy, ponieważ terminal mógłby zagrozić morświnom (rodzaj ssakow z rodziny morświnowatych) oraz bezpowrotnie zniszczyć podwodny biotop. W przypadku nabrzeża o długości około 370 metrów w dno morskie zostanie wbitych 150 stalowych pali o długości 50 metrów. Ponadto DUH widzi naruszenie praworządności, ponieważ organizacje ochrony przyrody nie były zaangażowane w planowanie i podejmowanie decyzji o budowie. W związku z tym DUH wniósł sprzeciw wobec zatwierdzenia decyzji o rozpoczeciu budowy.

 

Ideolodzy z DUH szarzuja zwyczajowo jak nosorozec zapominajac, ze tym razem zmienila sie sytuacja gospodarcza i polityczna wewnetrzna i zewnetrzna. W czasach ostatniego czterolecia rzadow Merkel, DUH mogla hulac jak chciala i pozwalano jej na wszystko. Miala za plecami zielono-socjaldemokratyczna kanclerzowa, SPD z jej wicekanclerzem i zarazem ministrem finansow O.Scholzem oraz partie Zielonych. Tym razem ministrem gospodarki jest R.Habeck z partii Zielonych a ministrem finansow C.Lindner z FDP. Ich interesy sa juz inne. Nie sadze, aby tolerowali oni blokowanie przez DUH jednego z najwazniejszych projektow energtycznych obecnych Niemiec, pozwalajacego na szybkie uniezaleznienie sie od rosyjskiego gazu. R.Habeck okreslil sprzeciw wobec rzadowej decyzji jako falszywy i zly i przestrzegl juz DUH przed wejsciem na droge sadowa.

 

W odpowiedzi na zamrożenie budowy zadane przez DUH, Habeck wyjaśnił w wywiadzie telewizyjnym: „Jestem najwiekszym przyjacielem morświnow w obecnym rzadzie niemieckim, ale jezeli nie mamy terminali LNG, a rownoczesnie nie bedziemy mieli gazu z Rosji, to bezpieczeństwo dostaw w Niemczech nie bedzie gwarantowane”. Problemem byłby wówczas brak zdolności importowych. „Tym sposobem wasz pozew sprawi, że będziemy bardziej zależni od Putina” – powiedział w rozmowie z przedstawicielami DUH. "Nie powininniście tego robić w tym momencie."

 

Kiedys w obliczu eskalacji wnioskow sadowych skladanych przez DUH przeciwko firmom, prywatnym osobom, burmistrzom i politykom, zjazd CDU w grudniu 2018 postanowil, aby zbadac gruntownie mozliwosc odebrania ekologicznym rydakalom z DUH statusu stowarzyszenia uzytecznosci publicznej, a tym samym prawa do pozywania przed sadem osob prywatnych, firm, organizacji, urzedow w celu ochrony zbiorowych interesow konsumenckich. Odbiloby sie to tez na korzysciach finansowych, gdyz osoby/organizacje, ktore czynia darowizny na rzecz DUH nie moglyby odpisywac darowanych sum od podatkow. Nie bylyby wiec finansowo motywowane do wspomagania tego stowarzyszenia, co zmniejszyloby jego przychody.. Postawiono tez wtedy wniosek o zaprzestanie finansowania DUH z budzetu panstwowego. Nic z tego nie wyszlo. Merkel rzadzila samowladnie i miala gleboko gdzies postanowienia zjazdu. Do oceny statusu organizacji byl zas uprawniony urzad finansowy wlasciwy dla jej siedziby glownej. Jak wiemy ministerstwo finansow spoczywalo w rekach O.Scholza z SPD... Tenze urzad finansowy nie dopatrzyl sie zadnych uchybien w dzialalnosci ekologow. W dodatku sponsorowanie z kasy panstwowej nie zostalo wstrzymane, gdyz ministerstwo gospodarki (CDU !) oraz ochrony srodowiska (SPD) zapowiedzialy dalsze finansowanie DUH ze srodkow publicznych.

 

Przypuszczam, ze tym razem DUH mogloby zostac „ukarane“. Minister finansow czyli C.Lindner z FDP moglby nakazac zbadac status DUH i przyczynic sie do odebrania tej organizacji statusu stowarzyszenia uzytecznosci publicznej. Z kolei R.Habeck moglby przy tym zneutralizowac partie Zielonych, aby nie bronila radykalnych ekologow.

 

Przypuszczam, ze DUH zaniecha ciagania rzadu krajowego Dolnej Saksonii po sadach w imie dogmatycznych i nierealistycznych w obecnej sytuacji politycznej i gospodarczej celow. Gdyby to zrobila, okazalaby sie szkodnikiem wobec zywotnych interesow gospodarczych/energetycznych Niemiec. Powaga sytuacji i zdrowy rozsadek powinne zmusic zawzietych ekologicznych zbawcoow ludzkosci do zaprzestania ich dwuznacznej dzialanosci. Dalsza walka na wzor nosorozca moze drogo kosztowac zarowno ich jak i Niemcy. Moze zdarzyc sie tez inaczej: ekologiczni radykalowie, przekonani o slusznosci swoich dzialan, beda stac do konca na ich ekologicznej barykadzie...

 

1 komentarz

avatar użytkownika Tymczasowy

1. Gdyby dostali po lapach,

to dobrze by to wrozylo na przyszlosc jako precedens.