Listopadowe requiem

avatar użytkownika Freeman48
drzewa jak kościół gdzie zbito witraże w których się echo żałobne kołacze wiatr - w poczerniałych koronach przysiadł i ponad nami cichutko dziś płacze świece szeptają nad wzgórkami wśród lasu krzyży o ludzkiej pamięci ponad głowami cieniami się chwieją w ciasnym pochodzie wszyscy polscy święci poprzez listopad z mroku dziejów idzie milczący pochód tych co strzegli Polski którym zabrakło stopy drogiej ziemi gdy umierali od śmiertelnej troski - wstają z ranami od kul i od słów - zbudzeni ciepłem wielkiej miłości - patrzą przez jasne źrenice zniczy - w długich bandażach naszej czułości drzewa okute światłem jakby miedzią wychodzą z mroku drżącym korowodem przysuwam dłonie do płomyka świecy listopad ciągnie przejmującym chłodem tu się spotykamy w ciszy i spokoju gdzie kruche ciała wrosną w czas i drzewa... tu nam wiatr będzie przez całą wieczność - LISTOPADOWE REQUIEM śpiewał... (K.J.Węgrzyn)

1 komentarz

avatar użytkownika joanna

1. LISTOPADOWE REQUIEM

Jesteśmy - jacy jesteśmy Byliśmy - jacyśmy byli Tę prawdę o sobie unieśmy W tej krótkiej, danej nam chwili. Będziemy - jacy zechcemy Byle wiedzieć nam - czego chcieć, Lecz - nie wiemy - czego nie wiemy, Więc nie mamy - co chcemy mieć. Mogliśmy, czego nie wolno, Co wolno - nie chcemy móc. Wolimy niewolę niż wolność, W której nie ma o co łbem tłuc. Więc będziemy - jacyśmy byli, Więc jesteśmy - a jakby nas brak W tej krótkiej danej nam chwili, Której jutro nie będzie i tak... Jacek Kaczmarski - Requiem rozbiorowe cz.2 http://www.youtube.com/watch?v=kjLK61vTcoo
joanna