Mamy złoto, ale Donald go nie chce …

avatar użytkownika Redakcja BM24
 
W Londynie zagrabione przez niemieckich nazistów. Miejsce akcji : Bank of England in London.  
Podczas II wojny światowej Niemcy zagrabiły Polsce prawie 139 ton złota. Zgodnie z prawem międzynarodowym powinno ono wrócić do Polski, jednak od 1948 roku stanowi depozyt USA, Wielkiej Brytanii i Francji w Bank of England w Londynie.
– Gdy złoto wywiezione z Polski do Niemiec zostało odzyskane, decyzją rządów trzech koalicjantów: USA, Wielkiej Brytanii i Francji zdeponowano je, czyli złożono na przechowanie w banku w Londynie. Jego wartość wynosi obecnie około 14,3 mld zł, nie licząc wielokrotnie wyższych od jego wartości odsetek i zysków z operacji finansowych, w których było wykorzystywane. Polacy mają prawo wiedzieć, co dzieje się z ich narodową własnością o ogromnej wartości. Dlaczego ta sprawa do dziś stanowi temat tabu?– pyta Wiesław Serwach z Kołobrzegu, który od czterech lat próbuje bezskutecznie zainteresować nią polskie władze. 
 
Zasadność polskich roszczeń potwierdziła powołana 27 września 1946 r. przez rządy USA, Wielkiej Brytanii i Francji specjalna komisja pod nazwą: Komisja Trójstronna dla Restytucji Złota Monetarnego z siedzibą w Brukseli, będąca efektem odbytej na przełomie listopada i grudnia 1945 r. w Paryżu konferencji reparacyjnej poświęconej problemowi odszkodowań od Niemiec. Zgodnie z jej postanowieniami powstał wspólny fundusz (pula), z którego miał nastąpić przydział złota proporcjonalnie do strat poniesionych przez państwa poszkodowane przez Niemcy z powodu dokonanych przez nie grabieży i zaboru mienia. Polska należała do państw, które najbardziej ucierpiały w II wojnie światowej. Nasze straty materialne zostały oszacowane przez powojenne Ministerstwo Administracji Publicznej na bilion (!) USD, tj. 38 proc. stanu z 1939 r. Ich częścią jest prawie 139 ton zagrabionego złota.
– Komisja Trójstronna przesłała do wypełnienia wszystkim zainteresowanym państwom opracowany przez siebie kwestionariusz. Dysponują nimi rządy USA, Wielkiej Brytanii, Francji i oczywiście Polski. Premier Donald Tusk powinien go bezzwłocznie publicznie ujawnić, biorąc pod uwagę wagę sprawy. Tymczasem premier Tusk i jego rząd od dwóch lat nabrali w tej sprawie wody w usta– mówi „GP” Wiesław Serwach, który wysłał dwa pisma w tej sprawie do premiera Tuska. W pierwszym, z 26 listopada 2007 r., napisał: Mając na względzie polski interes narodowy, apeluję do Pana o bezzwłoczne podjęcie działań zmierzających do jak najszybszego odzyskania złota zagrabionego Polsce przez Niemcy podczas II wojny światowej, a od 1948 r. stanowiącego depozyt USA, Wielkiej Brytanii i Francji w Bank of England w Londynie”. […] Nadszedł czas, by polski naród dowiedział się oficjalnie, że posiada za granicą prawie 139 ton złota […]. 

Fakt istnienia tego zobowiązania potwierdził wcześniej Wiesławowi Serwachowi, 5 listopada 2005 r. w audycji „Rozmowy niedokończone” w telewizji TRWAM, ówczesny premier rządu RP Kazimierz Marcinkiewicz.

29 stycznia 2008 r. z powodu braku odpowiedzi Serwach napisał kolejne pismo do Tuska. Wówczas otrzymał odpowiedź, że „Kancelaria Prezesa Rady Ministrów nie może ustosunkować się do zawartych uwag i sugestii”.

Napisał więc do prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. Jego pismo Kancelaria Prezydenta przekazała 26 lutego 2008 r. ministrowi finansów z prośbą o „dokonanie analizy problemu i poinformowanie o zajętym stanowisku Kancelarii Prezydenta RP oraz autora listu”.

Po prawie siedmiu miesiącach milczenia ze strony ministra finansów Jana-Vincenta Rostowskiego Wiesław Serwach 12 października 2008 r. pisze w tej sprawie do prezydenta RP, Lecha Kaczyńskiego.

3 grudnia 2008 r. Kancelaria Prezydenta ponownie występuje do ministra Rostowskiego.

– Mimo upływu roku minister nie reaguje, dając tym dowód swojej arogancji wobec polskich obywateli i lekceważenia głowy państwa polskiego– mówi Serwach.
Reszta szczegółów w art. Leszka Misiaka tutaj i w noworocznym wydaniu Gazety Polskiej
 
http://vantomas.salon24.pl/146237,mamy-zloto-ale-donald-go-nie-chce
Etykietowanie:

24 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Trwają uroczystości powitania

Trwają uroczystości powitania w ojczyźnie szczątków bohaterów



Uroczyste powitanie bohaterów rozpocznie się o godz. 15.

Szczątki pułkownika Ignacego
Matuszewskiego i majora Henryka Floyar-Rajchmana zostały w środę
przywiezione do Polski. Oficjalne powitanie zmarłych w Stanach
Zjednoczonych oficerów II Rzeczypospolitej rozpoczęło się po godz. 15.
na płycie wojskowego lotniska na Okęciu w Warszawie. W uroczystości
wziął udział m.in. szef MON Antoni Macierewicz.Dyrektor Wojskowego Biura Historycznego Sławomir Cenckiewicz, który w
Nowym Jorku brał udział w ekshumacji szczątków bohaterów i ich
pożegnaniu przez Polonię, mówi, że to symboliczne wydarzenie. Jego
zdaniem jest to przywrócenie pewnej ciągłości Wojska Polskiego i
kontynuacja tradycji Polski niepodległej.



Sławomir Cenckiewicz podkreśla, że – szczególnie dla współczesnych
żołnierzy tajnych służb wojskowych – postać pułkownika Matuszewskiego
jest ważnym symbolem. Tworzył on i dowodził Oddziałem II Sztabu
Generalnego Wojska Polskiego, który zajmował się wywiadem, w tym
radiowywiadem, i to dzięki jego zaangażowaniu polskie wojska podczas
wojny z bolszewikami były w stanie przechwytywać i odczytywać szyfrowane
depesze wroga. Pułkownik Matuszewski był również ministrem skarbu II
Rzeczypospolitej.

Z kolei major Henryk Floyar-Rajchman w
czasie pierwszej wojny światowej był żołnierzem 5. Pułku Piechoty
Legionów Polskich i Polskiej Organizacji Wojskowej, a po wojnie został
między innymi ministrem przemysłu i handlu.
Sławomir Cenckiewicz przypomina, że obaj oficerowie w 1939 r.
przeprowadzili niezwykłą akcję ratowania złota Banku Polskiego;
zorganizowali jego ewakuację i nie pozwolili, by dostało się w ręce
wrogów.



Obaj oficerowie po emigracji do Stanów Zjednoczonych organizowali
Komitet Narodowy Amerykanów Polskiego Pochodzenia i Instytutu Józefa
Piłsudskiego w Ameryce.



Pułkownik Matuszewski zmarł 3 sierpnia 1946 roku, a major
Floyar-Rajchman 22 marca 1951 w Nowym Jorku. Pogrzeb oficerów z
ceremoniałem wojskowym odbędzie się na Wojskowych Powązkach 10 grudnia.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. Powitanie szczątków bohaterów

Powitanie szczątków bohaterów – Warszawa, 23 listopada 2016


  • mjr Henryk Floyar-Rajchman i płk Ignacy Matuszewski
    mjr Henryk Floyar-Rajchman i płk Ignacy Matuszewski


  • Grób bohaterów na cmentarzu Calvary w Nowym Jorku (fot. Antoni Buda)
    Grób bohaterów na cmentarzu Calvary w Nowym Jorku (fot. Antoni Buda)

W środę na Okęciu powitamy sprowadzone z USA szczątki
płk. Ignacego Matuszewskiego i mjr. Henryka Floyar-Rajchmana, którzy w
1939 r. doprowadzili do ewakuacji polskiego złota do Francji. Ich
uroczysty państwowy pogrzeb odbędzie się 10 grudnia 2016 w Warszawie.

W uroczystości na Okęciu – obok kierownictwa MON – wezmą udział
prezes IPN Jarosław Szarek, wiceprezes Instytutu Krzysztof Szwagrzyk
oraz członek Kolegium IPN, dyrektor Wojskowego Biura Historycznego
Sławomir Cenckiewicz, który należy do komitetu honorowego, zajmującego
się sprowadzeniem szczątków oficerów do kraju.

10 grudnia obaj bohaterowie spoczną na Cmentarzu Wojskowym na
Powązkach. Przed ceremonią pogrzebu zostanie odprawiona msza święta w
Katedrze Polowej Wojska Polskiego. Podczas uroczystości wykorzystane
będą repliki odznaczeń nadanych obu oficerom – Virtuti Militari i
Polonia Restituta, które przekazał prezydent RP Andrzej Duda.

Ekshumacja oficerów odbyła się na cmentarzu Calvary w Nowym Jorku.
Sprowadzenie ich szczątków i zorganizowanie uroczystości pogrzebowej to
skutek decyzji szefa MON Antoniego Macierewicza z 1 sierpnia 2016 r.
Decyzja ta jest zgodna z wolą oficerów, którzy chcieli, by ich szczątki
powróciły do Polski.

Przedsięwzięcie wspiera Dowództwo Garnizonu Warszawa oraz Polska
Wytwórnia Papierów Wartościowych, która wyprodukuje specjalny banknot
poświęcony płk. Matuszewskiemu oraz druk zabezpieczeniowy poświęcony
mjr. Floyar-Rajchmanowi.

Ignacy Matuszewski studiował m.in. filozofię na Uniwersytecie
Jagiellońskim, architekturę w Mediolanie i prawo w Dorpacie. Służył w
armii rosyjskiej. W 1917 r. należał do organizatorów Zjazdu Wojskowych
Polaków w Petersburgu. Następnie służył w I Korpusie Polskim gen.
Dowbór-Muśnickiego i Komendzie Naczelnej Polskiej Organizacji Wojskowej w
Kijowie. Po odzyskaniu niepodległości pracował m.in. w II Oddziale
Naczelnego Dowództwa, którego w 1920 r. został szefem. W latach 1924–26
był attaché wojskowym w Rzymie, a później m.in. ministrem skarbu.

We wrześniu 1939 r. kierował ewakuacją polskiego złota. We Francji
nie został jednak przyjęty do formującego się Wojska Polskiego. W 1941
r. przybył do Nowego Jorku. Należał do inicjatorów powołania Komitetu
Amerykanów Polskiego Pochodzenia i Instytutu Józefa Piłsudskiego,
którego w latach 1944–46 był wiceprezesem. Zmarł w 1946 r. w Nowym
Jorku.

Henryk Floyar-Rajchman od 1913 r. należał do Związku Strzeleckiego.
Po wybuchu I wojny służył w 5. pułku piechoty Legionów, a po kryzysie
przysięgowym – w Polskiej Organizacji Wojskowej. Wziął udział w wojnie
polsko-bolszewickiej w sztabie 1. Dywizji Piechoty Legionów. Po wojnie
ukończył Wyższą Szkołę Wojenną i w latach 1928–31 był attaché wojskowym w
Tokio. Od 1933 do 1935 r. – wiceminister i minister przemysłu i handlu.
Poseł na Sejm.

We wrześniu 1939 r. brał udział w ewakuacji polskiego złota. We
Francji został przeniesiony do rezerwy. W 1941 r. przybył do Nowego
Jorku. Rok później przygotowywał Zjazd Związku Obrony Narodowej im.
Józefa Piłsudskiego. W 1943 r. był współzałożycielem Instytutu Józefa
Piłsudskiego, od 1944 r. wchodził w skład Rady Instytutu, w latach
1947–51 był jego wiceprezesem. Zmarł w 1951 r. w Nowym Jorku.

http://www.ipn.gov.pl/pl/aktualnosci/37382,Powitanie-szczatkow-bohaterow...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

3. Cenckiewicz: Matuszewski i Rajchman wzięli na siebie ciężar walk

Cenckiewicz: Matuszewski i Rajchman wzięli na siebie ciężar walki o Polskę

O tym dniu marzyli polscy emigranci, którzy grzebali płk. Ignacego Matuszewskiego i mjr. Henryka Floyar-Rajchmana – powiedział prof. Sławomir Cenckiewicz podczas uroczystości powitania polskich bohaterów na płycie wojskowego lotniska na Okęciu. Ich szczątki po 77 latach sprowadzono do naszego kraju ze Stanów Zjednoczonych.

Cenckiewicz podkreślił, że cała operacja nie byłaby możliwa bez osobistego zaangażowania szefa MON Antoniego Macierewicza. – 10 grudnia obaj oficerowie spoczną na Wojskowych Powązkach wśród swoich towarzyszy broni, którzy walczyli z bolszewikami w zwycięskiej bitwie w 1920 r. – dodał historyk.

– Jesteśmy dopiero na początku drogi, która upamiętni tych dwóch Polaków. To były osoby, politycy, żołnierze zupełnie wyjątkowi. Rajchman zaczynał w Legionach, Matuszewski w Korpusie Polskim na Wschodzie. Później ich losy splotły się w Wojsku Polskim w okresie międzywojennym. Warto wspomnieć, że Matuszewski to jeden ze współtwórców Oddziału II polskiego kontrwywiadu i wywiadu, z dużymi sukcesami w tamtym czasie – mówił Cenckiewicz. Chcieli wolnej Polski

Jak dodał, Matuszewski i Rajchman wzięli na siebie cały ciężar walki o Polskę na odcinku amerykańskim. – Prześladowano ich ze względu na antysowiecką postawę i stanowisko ws. Katynia. Za to wszystko spotkała ich straszna kara: cenzura, kontrwywiad na głowie, wycofanie karty stałego pobytu. Byli na celowniku tajnych służb sowieckich. Dziś wiemy, że Matuszewski i Rajchman byli rozpracowywani przez rezydenturę sowieckiego wywiadu w Stanach Zjednoczonych – tłumaczył historyk.

– Można powiedzieć, że wówczas rzucili los swojego życia na stos, aż do utraty tchu. Dzieło Matuszewskiego i Rajchmana nie przeminie – podkreślił Cenckiewicz.
Wieczna pamięć

Historyk podziękował też wszystkim, którzy zaangażowali się w inicjatywę sprowadzenia szczątków polskich bohaterów do ojczyzny, m.in. kierownictwu i pracownikom Ministerstwa Obrony Narodowej, Ministerstwa Skarbu Państwu oraz prezesowi PWPW Piotrowi Woyciechowskiemu.

– Niech żyje Polska. Niech żyje Wojsko Polskie. Niech pamięć o Matuszewskim i Rajchmanie trwa na zawsze – zakończył Cenckiewicz.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

4. Ewakuowali polskie złoto -


fot. PAP/ Leszek Szymański

Ewakuowali polskie złoto - dziś spoczną w polskiej ziemi.
Uroczystości pogrzebowe płk. Matuszewskiego i mjr. Floyar-Rajchmana na
Powązkach

Cenny ładunek znalazł się w dyspozycji rządu gen. Władysława
Sikorskiego i został zdeponowany w skarbcu oddziału Banku Francji w
Nevers nad Loarą.


Uroczystości pogrzebowe polskich bohaterów



Płk Matuszewski i mjr Floyar-Rajchman spoczną na Powązkach.


Co się stało z polskim złotem w czasie II wojny światowej?

Już w 1938 roku, gdy sytuacja międzynarodowa stawała się coraz bardziej
skomplikowana, w Warszawie rozpoczęły się dyskusje na temat
bezpieczeństwa polskiego złota – mówi PAP prof. Janusz Wróbel z IPN.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

5. osłanki Platformy

Posłanki Platformy Obywatelskiej – Anna Białkowska i Katarzyna Osos – wystosowały do ministerstwa finansów interpelację poselska w sprawie przetrzymywania w jednym z londyńskich banków około 90 ton polskiego złota.

W swym liście dopytywały o celowość tego rozwiązania i wskazywały, że lepszym rozwiązaniem byłoby przewiezienie złota do banku w Polsce. Odpowiedzi w sprawie udzielił wiceminister finansów Leszek Skiba.

„Czy niewłaściwym by było, aby złoto należące do nas zdeponowane było na terenie naszego państwa? Ograniczyłoby to wydatkowanie środków publicznych na rzecz innego kraju, jak również przełożyłoby się na miejsca pracy tak niezbędne w naszej ojczyźnie” – dopytywały w interpelacji posłanki Platformy Obywatelskiej.

W odpowiedzi na list Anny Białkowskiej i Katarzyny Osos, wiceminister resortu finansów Leszek Skiba podkreślił, że adresatem interpelacji powinien być Narodowy Bank Polski, który zajmuje się polskimi zasobami złota.

Dodał jednak, że przetrzymywanie złota w londyńskiej placówce „Bank of England” pozwala na oszacowanie większej wartości zasobów niż w przypadku umiejscowienia złota w Polsce.

„Utrzymywanie złota w Londynie, będącym głównym centrum obrotu tym kruszcem, zwiększa elastyczność zarządzania zasobami, ułatwiając rozliczanie transakcji związanych z jego fizyczną dostawą i pozwalając uniknąć kosztów transportu i ubezpieczenia. Ponadto utrzymywanie złota w Bank of England warunkuje jego szybkie, pozbawione ograniczeń logistycznych wykorzystanie w warunkach kryzysowych, w tym przykładowo jako zabezpieczenie ewentualnych zobowiązań finansowych” – tłumaczył Leszek Skiba.

Wiceminister finansów dodał również, że złoto przetrzymywanie w Polsce nie mogłoby być inwestowane ?!?!. „Specyfika inwestycji środków w złocie wymaga utrzymywania zasobów złota w odpowiednim centrum finansowym” – czytamy w odpowiedzi na interpelację posłanek PO.

Źródło: wprost.pl
WMa
http://www.pch24.pl/

http://konfederat1000.salon24.pl/769764,polskie-zloto-przetrzymywane-w-l...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

6. Niesamowita historia


Niesamowita historia ewakuacji polskiego złota we wrześniu 1939 r. Konferencja AAN w Warszawie

Zbiór stanowi najobszerniejszą dokumentację opisującą wędrówkę
złotego transportu i stanowi uzupełnienie archiwaliów Banku Polskiego
oraz…


autor: AAN

Archiwum Akt Nowych w Warszawie zaprasza na konferencję
zatytułowaną „Ewakuacja polskiego złota we wrześniu 1939 roku” podczas
której zaprezentuje świeżo pozyskaną, bezcenną spuściznę płk. Adama
Ignacego Koca.

Pułkownik był oficerem Legionów Polskich, posłem na Sejm, szefem
Obozu Zjednoczenia Narodowego, Komendantem Naczelnego Związku
Legionistów Polskich, ministrem skarbu, inicjatorem i organizatorem
ewakuacji polskiego złota za granicę.

Zbiór stanowi
najobszerniejszą dokumentację opisującą wędrówkę złotego transportu
i stanowi uzupełnienie archiwaliów Banku Polskiego oraz placówek
dyplomatycznych znajdujących się również w zasobie AAN.

Podczas konferencji o losach polskiego złota opowie dr hab. Sławomir Cenckiewicz.

18 września 2017 (poniedziałek), godz. 12.00. Sala im. I. Paderewskiego. Archiwum Akt Nowych w Warszawie.

autor: AAN
autor: AAN


Gdzie się podziało polskie złoto po wojnie? Ujawniono dokumenty o tajnym wywozie złota z Polski

4 września 1939 r. z Warszawy wyruszył transport, którym
ewakuowano złote sztaby i monety stanowiące rezerwy Banku Polskiego.
Tropiony przez Niemców konwój po dziesięciu dniach opuścił obszar
Polski. Zasoby polskiego złota na początku wojny obejmowały 95 ton
kruszcu i warte były 463,6 mln złotych. W Archiwum Akt Nowych zostały
zaprezentowane dokumenty dotyczące ewakuacji polskiego złota tuż przed
wojną.



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

7. niesamowita Historia

historia pisana Polskim bohaterstwem i niezwykła wyobrażnią,ale Polacy Tak już mają,od zawsze :)

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

8. Co się stało z polskim złotem? Fedorowicz: Gdy wybuchła wojna, w

Co się stało z polskim złotem? Fedorowicz: Gdy wybuchła wojna, w Polsce wciąż pozostawało 79 ton kruszcu
https://wpolityce.pl/historia/410310-co-sie-stalo-z-polskim-zlotem-wywie...
Los całego polskiego złota spoczywającego w brytyjskich, kanadyjskich i amerykańskich bankach został przesądzony, gdy państwa zachodnie przestały uznawać rząd emigracyjny, a nawiązały stosunki dyplomatyczne z komunistycznym. W ten sposób władze PRL stały się prawnym dysponentem kruszcu, chociaż nie było mowy tym, by trafił on z powrotem do Warszawy. Na to zachodni alianci w żaden sposób zgodzić się nie chcieli, raz dlatego, że obawiali się, że na złocie natychmiast „położą łapę” Sowieci, a dwa, że sami byli w marnej sytuacji finansowej
wPolityce.pl: We wrześniu 1939 r. zapadła decyzja o wywiezieniu złota ze skarbca Banku Polskiego. Jak udało się go przetransportować z atakowanej i bombardowanej przez Niemców Warszawy?

Andrzej Fedorowicz: W Warszawie, w skarbcach Banku Polskiego na Bielańskiej, było wtedy 36 ton złota wartego 193 mln ówczesnych złotych. Były to nie tylko sztaby, ale też złote dolary, ruble i austriackie korony. Tylko niewielką część depozytów udało się ulokować za granicą. Gdy wybuchła wojna, w Polsce wciąż pozostawało 79 ton kruszcu. W czerwcu i lipcu złoto ulokowano też w skarbcach w Siedlcach, Brześciu, Zamościu i Lublinie, a 4 września 15 ton złota udało się jeszcze wywieźć z Warszawy do Brześcia autobusami Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych. Na tym możliwości ewakuacji skończyły się, wojsko nie miało już żadnych wolnych samochodów, pozostawała improwizacja. Jak piszę w wydanej przez Frondę książce „Słynne ucieczki Polaków” akcję w celu zorganizowania ewakuacji pozostałych 21 ton złota z Warszawy zorganizowali oficerowie w stanie spoczynku: płk Adam Koc, płk Ignacy Matuszewski i Henryk Floyar-Rajchman. Wszyscy pełnili wcześniej ważne funkcje w państwowej administracji, dobrze orientowali się więc, jaka jest wartość polskich zasobów. Ostatecznie wykorzystali zarekwirowanych 12 autobusów: 10 należących do PKP oraz dwa magistrackie. Trzeba jednak pamiętać, że wywiezienie złota z Warszawy było tylko jednym z elementów wielkiej ewakuacji polskiego skarbu. Cała sztuka polegała na tym, by zabrać też złoto z pozostałych miast i aby wszystkie transporty spotkały się na stacji kolejowej w Śniatyniu, przy granicy z Rumunią, przez którą zamierzano przewieźć je dalej – do portu w Konstancy, a stamtąd statkiem do Turcji i przez francuskie protektoraty na Bliskim Wschodzie do samej Francji. W sumie sformowane zostały trzy duże konwoje, drogowe i kolejowe, które zmierzały do Śniatynia. Dotarły tam z podziwu godną precyzją i to pomimo bombardowań dróg i torów kolejowych oraz faktu, że między tymi transportami nie było żadnej łączności.

Niemcy dość szybko wpadli na trop polskiego skarbu. Jak im się to udało?

O tym, że Niemcy zorientowali się, że „coś jest grane”, świadczył fakt, że wszystkie miejsca, przez które przejeżdżały konwoje ze złotem, były potem bombardowane przez Luftwaffe. Na szczęście dysponowali niedokładnymi informacjami, więc miejsca te transporty zdążyły opuścić kilka godzin wcześniej. Zagrożenie było jednak ogromne, bo zbombardowanie konwoju oznaczało definitywny koniec ewakuacji - innej możliwości transportu złota już nie było. A skąd mieli informacje? O samym skarbie z pewnością wiedzieli, polskie rezerwy złota nie były tajemnicą. A o ewakuacji dowiadywali się pewnością od szpiegów, być może nawet w samym konwoju. Organizatorzy liczyli się z tym, więc dopiero w ostatniej chwili informowano kierowców o trasie przejazdu na następny dzień. Istnieją też przypuszczenia, nie do końca jeszcze zbadane przez historyków, że w polowaniu na „złoty konwój” niemieckie służby współpracowały z sowieckimi, korzystając m.in. z informacji siatki agenturalnej na Kresach.

Dlaczego złoto trafiło do Afryki?

Na przełomie maja i czerwca 1940 roku stało się jasne, że Niemcy pokonają Francję. Chociaż spoczywający w skarbcu w Nevers, 250 kilometrów na południe od Paryża polski skarb nie był bezpośrednio zagrożony przez działania wojenne, istniała realna groźba, że Niemcy znów będą chcieli go przejąć. Tym razem zagrożone było nie tylko złoto z Banku Polskiego, ale także tzw. skarb Funduszu Obrony Narodowej, który również udało się ewakuować z Polski we wrześniu 1939 roku. Część depozytów udało się polskiemu rządowi na uchodźstwie wysłać do Wielkiej Brytanii, ale w Nevers pozostały 62 tony polskiego złota. Pięć wagonów z depozytem zostało więc dołączonych do pociągu ewakuującego belgijskie i luksemburskie złoto do portu Lorient w Bretanii. Stamtąd miały one popłynąć do francuskich kolonii w Afryce, które wydawały się bezpiecznym miejscem na ich ukrycie. Ostatecznie polskie złoto znalazło się w niewielkim forcie Kayes na terytorium dzisiejszego Mali, jednak polskie władze nie miały do niego dostępu.

Po odzyskaniu skarbu od francuskiego rządu Vichy, polski rząd na uchodźstwie podzielił złoto na trzy części. Jak skarb został podzielony?

Przez całą wojnę Niemcy naciskali na rząd Vichy, któremu podlegały francuskie kolonie, o wydanie polskiego złota. Przecież właśnie z tego powodu na terenie Generalnej Guberni pozostawili złotówki i emitujący je bank, jedyną instytucję pod niemiecką okupacją, która miała w nazwie „polski”. A chodziło właśnie o to, by pokazać, że istnieje bank, który wciąż ma prawa do polskiego złota. Nie udało się, ponieważ polski rząd emigracyjny wytoczył w Nowym Jorku proces przeciw Bankowi Francji, w którym domagał się wartych 65 mln dolarów francuskich rezerw złota w USA jako zabezpieczenia roszczeń za ukryte w Afryce polskie złoto. Gdy Polacy uzyskali korzystny dla siebie werdykt, Francuzi postanowili jak najdłużej odwlekać spełnienie niemieckich roszczeń i nie wydawać złota z Kayes. Jednak już na początku 1943 roku afrykańskie kolonie znalazły się w rękach Wolnych Francuzów de Gaulle’a, którzy bynajmniej nie zamierzali wydać złota Polakom. Przekonał je dopiero amerykański werdykt sądowy oraz nieustępliwa postawa opiekunów polskiego złota, szczególnie majora Stefana Michalskiego, jednego z uczestników ewakuacji z Warszawy. Ostatecznie złoto zostało zabrane z Kayes do Dakaru i załadowane na pokłady kilku amerykańskich okrętów wojennych. Do listopada 1944 roku, oprócz Stanów Zjednoczonych, trafiło do banków w Londynie i kanadyjskiej Ottawie. Do skarbca Rezerwy Federalnej na Manhattanie trafiło np. 445 skrzyń, czyli około 25 ton.

Co się z nim stało? Na co wydano blisko 4 tony złota, które zostało przekazane do dyspozycji polskich władz w Dubnie? Do kraju po wojnie wróciło tylko około 20 proc. złota.

Po zakończeniu wojny, 30 czerwca 1945 roku, rząd emigracyjny opublikował raport o posiadanych aktualnie zasobach złota. Wartość depozytów Banku Polskiego została oszacowana w nim na 67 ton kruszcu, ulokowanych w bankach w Nowym Jorku, Ottawie, Londynie i Bukareszcie. Kilka ton zostało sprzedanych w czasie wojny na pokrycie wydatków polskich władz na uchodźstwie, cztery tony złota pozostawionego w Dubnie i przewiezionego później do Rumunii spoczywało wciąż w tamtejszym skarbcu bankowym. To złoto zresztą komuniści przejęli najszybciej.

Jaką część skarbu przywłaszczyli komuniści? Co stało się z 20 tonami złota zdeponowanego w bankach zagranicznych przed wybuchem II wojny światowej?

Los całego polskiego złota spoczywającego w brytyjskich, kanadyjskich i amerykańskich bankach został przesądzony, gdy państwa zachodnie przestały uznawać rząd emigracyjny, a nawiązały stosunki dyplomatyczne z komunistycznym. W ten sposób władze PRL stały się prawnym dysponentem kruszcu, chociaż nie było mowy tym, by trafił on z powrotem do Warszawy. Na to zachodni alianci w żaden sposób zgodzić się nie chcieli, raz dlatego, że obawiali się, że na złocie natychmiast „położą łapę” Sowieci, a dwa, że sami byli w marnej sytuacji finansowej. Polskie złoto stało się więc elementem zawiłej i nie wyjaśnionej do dziś dyplomatyczno-gospodarczej gry, i to z różnych stron. Temat złota pojawia się na przykład w propozycji Stalina, że Związek Radziecki jest gotów oddać Polsce część zajętych po 17 września 1939 roku terenów obejmujących linię kolejową Przemyśl-Zagórz w zamian za „zapłatę w złocie”. Mówimy o roku 1953. Świadczyło by to, że sowieckie służby wiedziały lub przypuszczały, że polscy komuniści dysponują złotem. Propozycja nie została jednak przyjęta.

Może to wydawać się niewiarygodne, ale tak naprawdę do dziś nie wiemy, co stało się z 67 tonami polskiego złota w czasach PRL. Wiadomo jedynie, że spora część z niego poszła na spłaty zobowiązań Polski Ludowej wobec wywłaszczanych w wyniku nacjonalizacji zagranicznych firm. Część wykorzystano do finansowych rozliczeń za importowane towary, część poszła na pokrycie innych, nie do końca nam znanych zobowiązań władz PRL wobec państw zachodnich. Z pewnością jednak złoto nie opuściło skarbców banków, do których zostało przewiezione pod koniec wojny. Było więc po prostu po cichu wyprzedawane. Być może zachowała się jakaś część, która dziś jest również polskim „złotym skarbem”, jednak konkretnych informacji brak. Chociaż epopeja polskiego złota formalnie skończyła się niemal 75 lat temu, finansowe i polityczne kulisy późniejszych machinacji wokół niego nie zostały wyjaśnione do dziś.

Rozmawiał Tomasz Plaskota

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

9. Polska jest na 18. miejscu

Polska
jest na 18. miejscu na świecie pod względem rezerw złota! Sprawdź ile
mamy żółtego kruszcu. (VIDEO)

Polska jest na 18 miejscu na świecie pod względem ilości
posiadanego złota. Mamy go 112 ton, niemal w całości zdeponowanego w
Stanach Zjednoczonych. Co ciekawe to aż 420 razy mniej niż posiadają go
Stany Zjednoczone, kraj o blisko 10 razy większej populacji. Oznacza to,
że na jednego Polaka przypada aż 42 razy mniej złota niż na
Amerykanina.

Oto 18 najbogatszych w złoto krajów oraz posiadana przez nie ilość kruszcu w tonach:

Polska 112, Meksyk 120, Wenezuela 164, Hiszpania 281, Wielka Brytania
310, Arbia Saudyjska 323, Portugalia 382, Tajwan 423, Indie 573,
Holandia 612, Japonia 765, Szwajcaria 1040, Chiny 1842, Rosja 1998,
Francja 2436, Włochy 2451, Niemcy 3369, Stany Zjednoczone 8133.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

10. Marylu

z tym zlotem jest jakis problem. Jasne jest tylko to, ze w trudnych czasach ludzie kupuja zloto lub "ida w nieruchomosci", w zwiazku z czym cena zlota rosnie. Nie wiem kto dostaje do reki czy do skrytki bankowej ten kruszec. Wyglada na to, ze to zakup jakichs liczb. Podobnie jest ze srebrem. Juz kilka razy czytalem, ze niemeickie zloto w banku amerykanskim wyparowalo. Powtarza sie opowiesc o niemieckich urzednikach, ktorych nie byli w stanie pokazac ich zlota w Fort Knox.
Cale szczescie, ze nie musze sie tym martwic, bo "poszedlem w nieruchomosci", a ceny tych nawet jak sie wahaja, to zakres tego wahania nie jest duzy.
Twoja strata, ze Ty sie na tym znasz.
Serdecznosci.

avatar użytkownika Maryla

11. NBP kupił ponad 100 ton

NBP kupił ponad 100 ton złota. Polska ma teraz większe rezerwy niż Szwecja czy Belgia

W
latach 2018-2019 zasoby złota NBP wzrosły o 125,7 ton, do 228,6 ton -
podał bank centralny. Blisko połowa polskiego złota zostanie sprowadzona
do kraju. Zasoby złota NBP są teraz niemal dwukrotnie większe niż w...
Jak informuje NBP, za decyzją o zakupach złota przemawiały również
względy porównawcze. "Polska zajmowała dotychczas 21. miejsce na świecie
pod względem posiadanych rezerw dewizowych i 34. pod względem zasobów
złota. Również udział złota w rezerwach dewizowych NBP kształtował się
poniżej średniej dla wszystkich banków centralnych (10,5 proc.) i
znacznie poniżej średniej w krajach europejskich (20,5 proc). Zakup
złota pozwolił więc nie tylko zwiększyć strategiczny bufor
bezpieczeństwa finansowego kraju, ale także zbliżyć NBP pod względem
udziału złota w rezerwach dewizowych do średniej w bankach centralnych
na świecie (10,5 proc.)" - podano.

Co się stało z polskim złotem po wojnie?

Bank
Polski SA, poprzednik dzisiejszego Narodowego Banku Polskiego, według
stanu na sierpień 1939 roku dysponował 79,5 tony złotego kruszcu,
wartego 463 mln ówczesnych złotych. Złoto to było złożone w skarbu w
Warszawie (ok. 33 tony), w oddziałach Banku Polskiego w Brześciu nad
Bugiem, Lublinie, Siedlcach i Zamościu (29 ton), a także w Londynie, Nowym Jorku, Paryżu i Szwajcarii (17,2 tony).

Po
wybuchu II wojny światowej zapadła decyzja o ewakuacji złota na wschód
kraju. Część złota z Warszawy trafiła do Brześcia nad Bugiem, a część do
Siedlec. Później złote sztabki zostały skierowane do Łucka. 10 września
1939 roku zdecydowano, że całe złoto znajdujące się w Polsce zostanie
wywiezione za granicę - do Banku Francji.
Tak zaczęła się długa i skomplikowana odyseja złota Banku Polskiego.
Złoto było przewożone przez Rumunię i Bliski Wschód do Francji, potem
przez Casablancę i Dakar w głąb Sahary i wreszcie do Londynu, Nowego
Jorku i Ottawy. O skomplikowanych losach polskiego złota przeczytasz TUTAJ.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

12. Inwestycyjna żyła złota.

Inwestycyjna żyła złota. "Żółty metal" na stałe wróci do portfeli inwestorów?

Po wielu latach stagnacji, ceny złota weszły w hossę. Czy zwyżki notowań będą jednak trwałe?

Cena złota była
w stanie podskoczyć o prawie 10% w niespełna miesiąc. Czerwiec
przeniósł zakresy notowań pomiędzy poziomami 1310-1440 USD za uncję.

Poniżej
poziomu 1350 USD złoto kupowali głównie inwestorzy, którzy chcieli je
mieć jako zabezpieczenie kapitału. Teraz dołączyli do nich spekulanci.
Stąd więcej „szaleństwa” na rynku, a ceny „żółtego metalu” mogą być
teraz mniej przewidywalne.

- Złoto to nie
bitcoin, więc po przebiciu poziomu 1350 USD za uncję i wystrzale,
przyszło uspokojenia i korekta – komentuje Łukasz Wardyn. Kruszec
pozostaje jednak w hossie, a ewentualny powrót cen do kluczowego pułapu i
odbicie się od niego tylko wzmocnią inwestorów nastawionych na wzrost
cen.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

13. Polska przewiezie 100 ton

Polska przewiezie 100 ton złota z Banku Anglii do swoich skarbców

Narodowy Bank Polski planuje przenieść ok. 100 ton złota z Banku
Anglii do swoich skarbców, natomiast pozostałe ok. 129 ton pozostanie w
Londynie i będzie inwestowane w dotychczasowy sposób, zapowiedział
prezes NBP...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

14. O płacach w NBP było głośno,


O płacach w NBP było głośno, o tym że bank zarobił ponad 4 mld zł na złocie, cisza

Okazało się zresztą, że wynagrodzenia obecnej kadry kierowniczej wcale
nie odbiegały poziomem od płac we wcześniejszych okresach, kiedy bankiem
kierowali Hanna Gronkiewicz Walc, Leszek Balcerowicz czy Marek Belka,
a mimo tego zainteresowanie mediów tymi wynagrodzeniami nie ustawało.Trwające już wiele miesięcy działania polskiego banku
centralnego polegające na poważnej zmianie struktury jego rezerw
walutowych, nie znajdują już takiego medialnego zainteresowania, a fakt,
że NBP zarobił na tym przynajmniej 4 mld zł, w zasadzie do publicznej
wiadomości w ogóle się nie przebił.

Poinformował o tym tylko portal money.pl i to w trochę prześmiewczym
tonie, twierdząc że banki centralne krajów strefy euro złoto sprzedają,
a NBP zaczął złoto kupować od połowy poprzedniego roku.

Rzeczywiście
to niedawana zasoby złota w rezerwach walutowych NPB wahały się
w granicach 100 ton ale w ostatnich kilkunastu miesiącach powiększyły
się prawie o 126 ton do poziomu blisko 229 ton.

Realizując
strategiczne decyzje zarządu, NBP w połowie poprzedniego roku zakupił
około 26 ton złota jak się szacuje za około 3,6 mld zł (uncja kosztowała
wtedy na rynku około 1,2 tys USD), a w maju i czerwcu tego roku kolejne
blisko 100 ton za kwotę około 16-17 mld zł. Sumarycznie jak już
wspomniałem NBP zakupił blisko 126 ton złota za kwotę około 20 mld zł,
a obecnie złoto to jest warte przynajmniej 24 mld zł ( cena za uncję
przekroczyła właśnie 1,5 tys USD i cały czas rośnie).

Wprawdzie
NBP nie zamierza tego złota sprzedawać więc nie można mówić o formalnym
zysku zrealizowanym na złocie ale nie ulega wątpliwości że zakupy
odbywały się we właściwych momentach, przede wszystkim przed powstaniem
ogromnego niepokoju na rynkach ze względu na nasilający się konflikt
handlowy pomiędzy Chinami i USA.

Jeżeli dojdzie
do wprowadzenia przez USA dodatkowych obciążeń celnych na eksport Chin
kierowany do USA, to polityczne napięcie będzie rosło, a to oznacza
dalszy wzrost cen złota, a polskie rezerwy w złocie będą jeszcze
bardziej cenne.

W związku z tym decyzje zarządu NBP z połowy
poprzedniego roku o zmianie struktury rezerw walutowych i bardziej niż
podwojenie zasobów złota w tych rezerwach, należy nie tylko docenić ale
także maksymalnie upublicznić.

Jak powiedział na początku
lipca tego roku prezes NBP Adam Glapiński „w roku, w którym świętujemy
stulecie polskiego złotego, jako fundamentu siły gospodarczej naszego
kraju, udało się zwiększyć strategiczne rezerwy złota i podjąć działania
w celu repatriacji znacznej części polskiego złota do kraju”.

I dalej
„ realizując nasze konstytucyjne, ustawowe i po prostu patriotyczne
zobowiązanie nie tylko budujemy siłę gospodarczą państwa polskiego, ale
też tworzymy rezerwy, które będą strzegły jego bezpieczeństwa
finansowego. Taki jest światowy trend, ale także oczekiwanie
polskiego społeczeństwa”.

Dzięki tym zakupom Polska jest już
na 21 miejscu na świecie jeżeli chodzi o zasoby złota w naszym banku
centralnym i są one dwukrotnie wyższe niż w Szwecji, nieco wyższe niż
w Belgii ( ma zasoby złota w wysokości 227 ton) i  zbliżone do zasobów
Austrii i Hiszpanii ( obydwa kraje mają po około 280 ton złota).

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

15. NBP: ok. 100 ton polskiego

NBP: ok. 100 ton polskiego złota sprowadzono do kraju

Około 100 ton polskiego złota zostało sprowadzone do kraju -
podał w poniedziałek NBP. Dodano, że złoto będzie przechowywane w
skarbcu banku centralnego.

CZYTAJ TAKŻE: Narodowy
Bank Polski zwiększył zasoby polskiego złota o 100 ton. Mamy go już
228,6 ton! Z tego 100 ton trafi do skarbców w kraju ZDJĘCIA

Rosną polskie zasoby złota. Polska ma już większe rezerwy cennego kruszcu niż Szwecja czy Belgia

Operacja
przenoszenia złota była bardzo skomplikowana, wymagała pracy kilkuset
pracowników NBP o wysokich kwalifikacjach. Cała operacja została m.in.
wykonana drogą lotniczą, poprzez lotniska w Poznaniu i Warszawie. Cały
proces wymagał szczegółowego przygotowania i zachowania
całkowitej dyskrecji

— powiedział Adam Glapiński.

Prezes
dodał, że w realizację zadania było zaangażowanych wiele osób
reprezentujących Narodowy Bank Polski, Policję, Straż Graniczą, Porty
Lotnicze, firmy lotniskowej obsługi naziemnej, a także Bank Anglii,
firmę transportującą oraz policję brytyjską.

Złoto
jest niepodważalną i trwałą wartością. Osiągnęliśmy poziom średni, jeśli
chodzi o rezerwy w złocie europejskich banków centralnych. Nie będziemy
nim obracać, myślimy jako o trwałej rezerwie. Mamy kilkanaście miejsc
w Polsce, które odgrywają rolę skarbca, gdzie nasze rezerwy
są bezpieczne. Wartość sprowadzonego kruszcu to 18,3 mld zł

— dodał prezes NBP.

Glapiński
dodał, że zakupy złota wynikają z wyjątkowo dobrej sytuacji
gospodarczej i stałego przyrostu rezerw dewizowych - o ponad 30 mld euro
w ciągu ostatnich pięciu lat.

Zakup złota pozwolił
więc nie tylko zwiększyć strategiczny bufor bezpieczeństwa finansowego
kraju, ale także zbliżyć NBP pod względem udziału złota w rezerwach
dewizowych do średniej w bankach centralnych na świecie - 10,5 proc.

— dodał.

W roku,
w którym świętujemy stulecie polskiego złotego, jako fundamentu siły
gospodarczej naszego kraju, udało się zwiększyć strategiczne rezerwy
złota i podjąć działania w celu repatriacji znacznej części polskiego
złota do kraju. Realizując nasze konstytucyjne, ustawowe i po prostu
patriotyczne zobowiązanie nie tylko budujemy siłę gospodarczą państwa
polskiego, ale też tworzymy rezerwy, które będą strzegły jego
bezpieczeństwa finansowego. Taki jest światowy trend, ale także
oczekiwanie polskiego społeczeństwa

— powiedział, cytowany w komunikacie, prof. Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Polskiego.

Narodowy Bank Polski informował w lipcu br., że w latach 2018-2019 zasoby złota NBP wzrosły o 125,7 ton, do 228,6 ton.

25,7 ton
złota NBP kupił w roku 2018. Dzięki zakupom zrealizowanym w ostatnich
12 miesiącach, za kadencji prof. Adama Glapińskiego, NBP przesunął się
z 34. na 22. pozycję wśród banków centralnych na świecie i z 15. na 11.
miejsce w Europie, wyprzedzając wszystkie kraje regionu

— podali przedstawiciele banku.

Bank
centralny przekazał, że złoto NBP jako składnik oficjalnych aktywów
rezerwowych, spełnia międzynarodowe standardy czystości i ma postać
sztab London Good Delivery.

Złoto NBP w Banku
Anglii jest utrzymywane na tzw. allocated account, tj. każda sztaba
przypisana do rachunku NBP jest jednoznacznie identyfikowalna, posiada
unikatowy numer seryjny i znak rafinera. Najwyższa jakość złota NBP oraz
wysokie standardy jego przechowywania zostały dodatkowo potwierdzone
podczas inspekcji przeprowadzonej przez pracowników NBP w Bank
of England w czerwcu br.

— przekazano.

Dla
upamiętnienia procesu sprowadzenia zasobów złota do Polski NBP wyemituje
w grudniu okolicznościową złotą monetę w kształcie sztabki.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

16. Zdrojewski chciał zakpić ze


Zdrojewski chciał zakpić ze sprowadzenia polskiego złota. Popełnił poważny błąd. Internauci szybko wytknęli mu pomyłkę

autor: Fratria

Bogdan Zdrojewski postanowił publicznie zastanowić się
na przywiezieniem polskiego złota do kraju. Miało być zabawnie,
a skończyło się wpadką.

Narodowy Bank Polski sprowadził
polskie rezerwy złota, które do tej pory były przechowywane w Wielkiej
Brytanii. Z tej okazji Zdrojewski postanowił sobie pożartować.

Niestety były minister kultury popełnił błąd. Zamiast słowa „wywieźć” napisał „wywieść”.

Ściągnięto
sporo złota, dotąd bezpiecznie ulokowanego. Dziś wszyscy zastanawiają
się dlaczego? Wojna? (R. Sikorski), by móc bohatersko wywieść? A może
brakuje dla „Dwórek„?



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

17. Przez GJ -

Fot.: g4si.com
Fot.: g4si.com

8 tysięcy sztab złota wróciło z Londynu do Polski.
Brytyjskie media opisały jak przetransportowano wart 4 miliardy funtów
„pakunek”.

Ważące 100 ton 8 tysięcy sztab złota znajdowały się w Banku Anglii od
czasów II wojny światowej. Teraz ujawniono jak potajemnie
transportowano je z powrotem do Polski.

Operację transportu złota między bankami powierzono firmie G4S
International Logistics. Proces opisywany jest jako jeden z największych
tego typu na świecie.

Złota-operacja trwała kilka miesięcy. Ostatni transport, zawierający 20 skrzynek z sztabami, odbył się 22 listopada.

Skrzynie ze sztabami transportowano specjalnymi opancerzonymi
pojazdami, pod eskortą policji i helikoptera z powietrza. Na lotnisku na
północy od Londynu skrzynie załadowano na Boeing 737.

W Polsce rozładowano je w dwóch miejscach. Tam odebrały je polskie
służby i przetransportowały do skarbców Banku Polskiego w trzech
opancerzonych pojazdach.

Na miejscu zliczono czy niczego nie brakuje.

Fot.: g4si.com
Fot.: g4si.com

Fot.: g4si.com
Fot.: g4si.com

Fot.: g4si.com
Fot.: g4si.com

Fot.: g4si.com
Fot.: g4si.com

Źródło: Daily Mail

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

18. Akcja repatriacja polskiego

Akcja repatriacja polskiego złota

NBP sprowadził 100 ton złota do kraju, 123 tony złota nadal trzymane
są w Anglii, a całość (blisko 223 ton polskich rezerw złota) warta jest
42,3 mld zł. Dlaczego polski bank centralny podjął decyzję o
repatriacji części naszych rezerw złota?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

19. NBP: zasób złota wzrósł do

NBP: zasób złota wzrósł do 7,452 mln uncji

Narodowy Bank Polski zwiększył zasoby złota na koniec czerwca tego
roku do 7 mln 452 tys. uncji z 7 mln 412 tys. uncji na koniec maja tego
roku - podał NBP w środę w informacji o płynnych aktywach i pasywach w
walutach obcych.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

20. Polskie rezerwy złota – mamy

Polskie rezerwy złota – mamy dużo, a będziemy mieć jeszcze więcej

Polska jest na 11. miejscu w Europie oraz na 23. na świecie pod
względem ilości posiadanego złota, a Prezes NBP prof. Adam Glapiński
zapowiada dalsze zakupy

Zobacz ile złota ma Polska na tle innych krajów. Wystawa NBP

Na Kongresie 590 w Warszawie można oglądać wystawę NBP poświęconą
polskim rezerwom złota, z porównaniem zasobów Polski do innych krajów
Europy. Polskie rezerwy złota na koniec sierpnia br. wynosiły 230 ton

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

21. Prezes NBP kupi kolejne 100

Dodał, że na złocie bank centralny może prowadzić „większe lub mniejsze” operacje, aby z tego „była jakaś korzyść”. „Podtrzymuję
to, że w tym roku zamierzam dokupić kolejne 100 ton złota, w korzystnej
sytuacji, kiedy to będzie we właściwym momencie i właściwych dawkach” –
powiedział Glapiński.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

22. Ilość złota wchodzącego w

Ilość złota wchodzącego w skład rezerw walutowych Narodowego Banku Polskiego (NBP) wyniosła 7,352 mln ton na koniec lutego 2022 r. - bez zmian wobec stycznia br., podał bank centralny.

Oficjalne aktywa rezerwowe ogółem miały wartość 143,73 mld euro na koniec lutego br. wobec 144,31 mld euro miesiąc wcześniej.

W listopadzie 2019 r. NBP zakończył operację relokacji do Polski 100 ton złota z Anglii. Jak wówczas informowano, bank centralny posiada 228,6 ton złota, z czego 105 ton jest składowane w NBP. W latach 2018-2019 rezerwy złota NBP zostały zwiększone o 125,7 tony (122%).

Na początku lutego 2022 r. prezes NBP Adam Glapiński informował, że podtrzymuje plany kupna kolejnych 100 ton złota w 2022 r. w korzystnej sytuacji i właściwych dawkach.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

23. Ile złota ma NBP? Bank


W
piątek NBP opublikował dane o płynnych aktywach i pasywach. Wynika z
nich, że na koniec grudnia w posiadaniu banku centralnego było ponad
7,35 mln uncji złota (tyle samo co w poprzednich miesiącach). Wartość
kruszcu w przeliczeniu na złote wynosiła 58,65 mld zł, co oznacza wzrost
o 350 mln zł w stosunku do wyceny z końca listopada. W dolarach złoto
NBP warte było ponad 13,32 mld dolarów (wzrost o 387 mln dolarów), zaś w
euro było to 12,5 mld euro (wycena wzrosła o 18 mln euro).
Wartość oficjalnych aktywów rezerwowych NBP na koniec grudnia prawie
166,7 mld dolarów. W przeliczeniu na euro było to prawie 156,5 mld euro.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

24. Narodowy Bank Polski

Narodowy Bank Polski zwiększył rezerwy w złocie

NBP zwiększył rezerwy w złocie do 7,828 mln uncji na koniec kwietnia
z 7,352 mln uncji – wynika z danych opublikowanych w piątek przez NBP.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl