Urażonych moimi słowami, jak najmocniej przepraszam.

Od soboty, większość stacji telewizyjnych, serwisy informacyjne, Internet mówią o Tragedii pod Smoleńskiem.

Nie wiem, jaka jest dzisiejsza kondycja ogólnopolskiej prasy.

Od niedzieli są to zwykle powtarzające się informacje i robią się one po prostu nudne.

Nie mówię tu o miałkich pytaniach prowadzących i dziennikarzy w celu złapania informacji na siłę.

Dlaczego w mediach nie ma informacji spoza naszego kraju?

Od soboty dostrzegam dezinformację w Polsce.

Niestety, nie tylko my przeżywamy w ostatnich dniach tragedię.

BBC: Grecja na skraju swojego istnienia i prosi UE o ponad 30mld euro bezzwrotnej pożyczki. We Włoszech 18 osób zginęło w wypadku pociągu. W Rio de Janeiro powódź i osunięcia ziemi pochłonęły ponad 200 ofiar. Krwawe zamieszki w Tajlandii - co najmniej 21 osób zabitych.

Tego w polskich mediach brak, a my żyjemy tylko i wyłącznie Polską. Słuchamy i oglądamy, często jakże jałowych wywiadów z politykami, dziennikarzami, a nawet zwykłymi Polakami.

Przed chwilą w TVP1 w cyklicznym programie "Polska w żałobie" obecny pod Pałacem Prezydenckim Jan Pospieszalski, wysłuchał - w skupieniu - starszej kobiety, która wie co było przyczyną sobotniej tragedii. Mianowicie, kobieta jest pewna, że ktoś pomógł runąć na ziemię rządowemu  TU-154. "Taka jest prawda" - stwierdziła.

Nie pozwólmy, abyśmy popadli w obłęd. Pomyślmy o zabitych w Tajlandii, Włoszech, Brazylii, która solidarnie z Polską ogłosiła żałobę w swoim kraju.

Świat o nas pamięta. I my nie zapomnijmy o świecie.