Pytanie o 1,5 tony osobistych rzeczy tragicznie zmarłych...

 WitamInformacja w wp.pl (fragment artykułu): "...Rzeczy osobiste wracają.W najbliższym czasie do kraju zostaną...

 Witam

Informacja w wp.pl (fragment artykułu): "...Rzeczy osobiste wracają.W najbliższym czasie do kraju zostaną przewiezione rzeczy osobiste ofiar katastrofy pod Smoleńskiem - tę informację podał z kolei Naczelny Prokurator Wojskowy Krzysztof Parulski. Około 1,5 tony przedmiotów jest obecnie segregowane, dokumentowane i czyszczone, tak, aby mogły zostać przekazane bliskim ofiar. Do kraju przewieziono już kilka transportów rzeczy, ostatni powinien trafić do kraju z ostatnią grupą zidentyfikowanych ciał. Wśród nich będą znalezione we wraku kosztowności oraz dokumenty..".

Pytanie: Jak to jest, że większości ciał nie można było zidentyfikować, samolot "spadł" z takim impetem,  że jego szczątki "rozpełzły" w promieniu 600-800 metrów... A dzisiaj mówi się o 1,5 tonie zachowanych rzeczy osobistych, pojawiła się kolejna skrzynka/rejestrator? czy moze mi Ktoś powiedzieć, ile czasu potrzeba na "analizę skrzynek"?

NIE WIEM JUŻ NIC A ROSJANOM I "NASZEMU" RZĄDOWI NIE WIERZĘ ANI TROCHĘ