Rozważania o zamachu

avatar użytkownika FreeYourMind
Kluczem do rozwiązania smoleńskiej zagadki jest zachowanie najwyższych osób w polskim państwie tuż po uzyskaniu przez nie wiadomości o katastrofie. Z kim się owi politycy kontaktowali, z kim uzgadniali decyzje, z kim się konsultowali, z kim nie – w pierwszych godzinach - „lecąc i lecąc, zmierzając i zmierzając, spiesząc i spiesząc” do Warszawy? Kto im podsunął rozwiązanie, by sprawę natychmiast oddać Rosji i by z miejsca kategorycznie wykluczyć podejrzenie, co do zamachu na polską delegację z Prezydentem na czele? Czy sami na to wpadli, czy podsunęła im to „osłona”, czy też wprost przekazali im taką propozycję „bracia Moskale”, zaznaczając, że tak będzie najbezpieczniej i najlepiej dla wszystkich? Nie podejrzewam bowiem, by taki wariant podsunęli Tuskowi i jego żałosnym kolegom udającym wielkich polityków, sojusznicy z NATO. Jestem pewien, że gdyby z tymi sojusznikami w trybie nadzwyczajnym konsultowały się polskie władze, to oni taki wariant stanowczo by odradzali, sugerując natychmiastowe powołanie międzynarodowej komisji oraz postawienie polskich sił zbrojnych w stan podwyższonej gotowości w związku z bezprecedensowym, tragicznym wydarzeniem i z zagrożeniem dla stabilności naszego kraju.

Gdy powstanie kiedyś polska komisja śledcza, która zajmie się rzetelnym badaniem okoliczności związanych z katastrofą, to bezwzględnie będzie musiała przesłuchać Tuska, by dowiedzieć się, jak wyglądały kulisy podejmowania decyzji o zdaniu się 10 kwietnia 2010 r. na Moskwę. Być może na ten genialny pomysł wpadł po prostu promoskiewski od czasu współpracy z F. Siwickim Komorowski, choć wydaje mi się, że musiał to być ktoś od wielu lat związany ze służbami. Sytuacja była nadzwyczajna, więc na pewno z kimś nadzwyczajnym dokonywano błyskawicznej analizy wydarzeń. Ten ktoś mógł po prostu stwierdzić: „z dobrze poinformowanych źródeł w Rosji wiem, że to był wypadek i taką wersję dajecie do mediów; reszta później, zresztą ludzie i tak będą w ciężkim szoku, więc nie zajmą się drążeniem sprawy – jeślibyście jednak chcieli forsować inną wersję, nie ręczę z Rosję”.

Jeśli zamachu dokonały rosyjskie służby, to zlecanie tymże służbom (które rządzą przecież całą Rosją) śledztwa zakrawa na jawną kpinę, ale zarazem na akt zdrady wobec polskiego narodu i zarazem akt niewyobrażalnego wprost serwilizmu wobec agresora. Rosjanom, naturalnie, nie ma co się dziwić – w ich interesie było i jest kierowanie tym śledztwem. I to właśnie ich postawa (i przed katastrofą, i po niej) dodatkowo wzmacnia tezę o zamachu. Gdyby bowiem 10 kwietnia zaszedł wypadek i Rosjanie nie mieliby kompletnie nic z nim wspólnego, to nie robiliby też absolutnie żadnych przeszkód takiemu postawieniu sprawy: „przyjedźcie, Polacy, zbadajcie, powołajcie taką komisję, jaką chcecie, weźcie ekspertów z USA, Niemiec, Wielkiej Brytanii, my zaś - w tej nadzwyczajnej sytuacji - jesteśmy do dyspozycji, pomożemy, niczego nie będziemy ruszać, też jesteśmy wstrząśnięci tą sprawą”. Nie byłoby wkręcania żarówek, zamykania pilotów Jaka-40, przeganiania fotoreporterów, tajemniczego Iła (http://www.rmf24.pl/raport-lech-kaczynski-nie-zyje-2/kaczynski-fakty/news-zagadkowe-odchylenie-od-kierunku-pasa-rosyjskiego-ila-76,nId,283221), wycinki drzew, niezabezpieczania terenu po wywiezieniu ciał, plombowania trumien, niezrozumiałych fragmentów w „stenogramach”, iście sowieckiej dezinformacji itd.

Gdyby to był wypadek, kontrolerzy lotu zachowywaliby się zupełnie inaczej. Przede wszystkim mówiliby: 1) poczekajcie może mgła ustąpi, 2) zorganizujemy dodatkowe oświetlenie, 3) wolno was będziemy sprowadzać – uważajcie, bardzo nierówny teren w okolicy; spróbujcie nadlecieć z drugiej strony – a w ostateczności: 4) jeśli macie jakieś problemy z aparaturą pokładową lub maszyną, dokonajcie lądowania awaryjnego, my zaś już teraz wysyłamy tam, gdzie posadzicie maszynę, natychmiastową pomoc. Pomijam w tym miejscu wielokrotnie komentowane skandaliczne zachowanie polskich władz (przed katastrofą i po niej), pomijam postaci szefa BOR-u, szefa MON-u, Arabskiego itd., pomijam też dziwaczne, tchórzliwe zachowanie dziennikarzy na miejscu i działania agentury w kraju.

Cele, które przyświecały Moskwie, mogły być następujące: 1) upokorzenie Polski/ zemsta za Gruzję, 2) oczyszczenie przedpola (zniknięcie PiS-u ze sceny polit. w Polsce), 3) przejęcie złóż gazu łupkowego lub zatrzymanie badań związanych z tymi złożami, 4) utworzenie marionetkowego rządu lub destabilizacja sytuacji w naszym kraju (zamieszki w Polsce jak w Kirgistanie – a nie konsolidacja wielu Polaków), 5) poszerzenie imperium (po odzyskanej Ukrainie), 6) zdobycie danych NATO, 7) sprawdzenie aktualnych zdolności bojowych NATO, 8) sprawdzenie reakcji „sojuszników” Polski, 9) manifestacja siły – przypomnienie światu, jak straszna i groźna może być znowu Rosja.

Dobry iluzjonista strzeże swoich tajemnic jak oka w głowie. Jego największe, popisowe numery polegają na tym, że wiemy, iż to „tylko sztuczki”, ale nie mamy pojęcia, jak tych sztuczek dokonał. Podobnie jest z tym, co dokonały specsłużby rosyjskie 10 kwietnia. Wiemy, że to był zamach, lecz usiłujemy dociec, w jaki sposób został przeprowadzony.


http://naszapolska.pl/index.php/component/content/article/42-gowne/1066-marszaek-i-generaowie
http://wiadomosci.onet.pl/11037,1607882,,5,temat.html

4 komentarze

avatar użytkownika joanna

1. manifestacja siły

prawo piesci i glupoty walczy o przezycie.. ale to juz tylko kwestia czasu..

joanna
avatar użytkownika Nico031

2. Dla ruskich pechem było to...

Dla ruskich pechem było to... że Jarosław Kaczyński pozostał w kraju ... gdyby i on zginął ... nie było by w Polsce komu przeciwstawić się imperialnym zamierzeniom Rosji i marionetek z PO...


"Na każdym kroku walczyć będziemy o to , aby Polska

Polską była, aby w Polsce po Polsku się myślało"/ kardynał Stefan Wyszyński- Prymas Polski/

avatar użytkownika Nico031

3. A może to tak miało być...

"Na każdym kroku walczyć będziemy o to , aby Polska

Polską była, aby w Polsce po Polsku się myślało"/ kardynał Stefan Wyszyński- Prymas Polski/

avatar użytkownika basket

4. Zachowanie

Tuska, rządu, części mediów w obliczu tragedii smoleńskiej, opisała
jednym zdaniem Selka:
"Straszni ludzie zawarli pakt przeciw Polakom".

basket