"Praca" IPNu

avatar użytkownika Mirosław Domińczyk
(IPN) jest instytucją naukową [1] o uprawnieniach śledczych. Powołany został 19 stycznia 1999 na mocy ustawy z 18 grudnia 1998 w celu gromadzenia dokumentów organów bezpieczeństwa państwa, sporządzonych od 22 lipca 1944 do 31 grudnia 1989, prowadzenia śledztw w sprawie zbrodni nazistowskich i komunistycznych oraz prowadzenia działalności edukacyjnej. Obecnie Instytut posiada, na podstawie ustawy, jedenaście oddziałów w miastach, które są siedzibami sądów apelacyjnych. W kolejnych siedmiu miastach istnieją delegatury oddziałów IPN. Wikipedia.pl Za BM24 przesłuchałem na stronie www.polityczni.pl 6 części ze spotkania : Debata w krakowskim Klubie Pod Jaszczurami pod tytułem" Czy Instytut Pamięci Narodowej Dobrze służy polskiej demokracji". W dyskusji zorganizowanej przez SDPL Kraków uczestniczyli poseł PiS prof. Ryszard Terlecki oraz eurodeputowany SDPL Józef Pinior. Nie jest moim zamiarem, recenzowanie spotkania, każdy może sam się zapoznać z przebiegiem, krótko pisząc prof. R. Terlecki bronił Instytutu, poseł J. Pinior atakował, publiczność była podzielona. Sam już tytuł spotkania zawiera pewne, chyba nie całkiem prawdziwe sugestie w członie;”służy polskiej demokracji”, co konkretnie oznacza pojęcie „polska demokracja”? ze wskazaniem na „polska”. Nie zgadzam się też z częstym stwierdzeniem, przez obu tym razem prelegentów powtarzanym o „ upadku komunizmu w rezultacie zwycięstwa „Solidarności”, tu bardziej dziwi mnie Pan profesor, jako fachowiec historyk i na dodatek pracownik IPN. Kłamie, nie wie, a może doszukał się nieznanych nikomu dokumentów, dla mnie byłaby to rewelacja, ja przegrany jestem zwycięzcą! Wg mnie całkowita zgoda, o czym czytam na BM24, że IPN jest najważniejsza obecnie instytucją w IIIRP, jest ważną kroniką najnowszych naszych dziejów, dokładam od siebie najważniejszą. Kładę głowę pod topór, że najważniejsze i ważne „teczki” nie spłonęły, wszystko jest zachowane, ale wg zasady im ważniejszy dokument, tym trudniej do niego dotrzeć, ale jest! kiedyś wypłynie. Na koniec tych ogólników musze pochwalić Pana prof. R. Terleckiego za piękną i prawdziwą ripostę na ostatnio b. liczne wołania; „ o otwarcie wreszcie archiwów” – archiwa IPNu są już dawno otwarte, tylko iść i „grzebać”! Jak pracuje IPN, ja to tak wyjaśniam, swoim kolegom, znajomym ; - pracowałeś x lat w firmie „MDO” , miałeś teczkę „personalną” w dziale kadr, gdzie znajdowały się twoje podania, kopie dokumentów różnych, dyplomy, nagrody, kary itp. Zostałeś zwolniony, alb sam się zwolniłeś, i nie chcesz z powodów tobie tylko znanych, aby pozostawał ślad, ze kiedykolwiek byłeś zatrudniony w „MDO?. Co byś zrobił, trzeba się jakoś pozbyć „teczki”. Można na wiele sposobów, wykraść, odkupić od kadrowej, ale to prawie niemożliwe, już tam nie pracujesz, dojścia nie ma łatwego, a ryzyko ogromne, nie warte tej teczki. Pozostaje jedynie nadzieja, fałszywa modlitwa, jeśli w złej wierze. Co innego jak jesteś w dobrej komitywie z kadrowym (ą), idziesz i załatwiasz, ba sam ja możesz zniszczyć, spalić? Ślad zaginął. Wpada kontrola z zewnątrz, sprawdzić, czy tu u was w:MDO” nie pracował czasami taki a taki jegomość, szukają w teczkach nie ma, kadrowy potwierdza koniec, kamień w wodę. Dlatego czasami lustracja posłów czy innych „ludzi mądrych”, kilkakrotnie nawet nie dawała rezultatów, że był (pracował), a tu nagle „wyłazi”. Pisze o firmach istniejących w czasach PRL, obecnych nie znam, ale prawdopodobnie są podobne. Większość „firm” była podległa „zjednoczeniom, centralom, ministerstwom” gdzie też lądowały teczki, im ważniejszy pracownik tym wyżej. Zupełnie inaczej zachowają się „fachowcy”, (pracownicy IPNu), dla nich teczka, to nie wszystko. Każdy z nas pamięta tzw. obiegówkę, Trzeba było wędrować po różnych działach, magazynach i zbierać podpisy, opatrzone pieczęcią, że nas wciągnęli na ewidencje lub w trakcie zwalniania się, że jesteśmy OK z tymi komórkami administracji. Co w moim „tłumaczeniu” oznacza wydziały SB, lub w ramach wydziału odpowiednie komórki czy agendy? Ile tego było, magazyn, wypożyczalnia narzędzi, dział socjalny, zw. Zaw., rachuba, przychodnia medyczna, BHP, zakładowa stołówka itp. Wszędzie są nasze ślady, podpisy, kopie osobistych dokumentów, słowem kopalnia wiedzy. Z tych niby szczątkowych zasobów można skutecznie odtworzyć nasza ‘teczkę”, bywa nawet, że będzie ona bardziej zasobna niż „zaginiony” oryginał. Taki tryb odzysku, wymaga czasu, znajomości „firmy”, dużej wiedzy jak i gdzie szukać, a dotyczy osób „zatrudnianych”, – czyli pracowników kadrowych SB, MO, WSI, ORMO, i innych oraz ich „współpracowników” wszelkich rodzajów. I strony, przeciw którym te wysiłki były skierowane, dających się określić i wyodrębnić z całego społeczeństwa.

11 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Taki tryb odzysku, wymaga czasu, znajomości „firmy”, dużej wiedz

Mirosław Domińczyk, oczywiście, ze mase informacji mozna zdobyć w archiwach firm państwowych. Dotyczy to jednak okresu tylko do początku lat 80-tych. Później ci "osób „zatrudnianych”, – czyli pracowników kadrowych SB, MO, WSI, ORMO, i innych oraz ich „współpracowników” wszelkich rodzajów. ".. zatrudniali sie w zapobiegliwie, szykując do zmiany ustroju i uwłaszczenia, w firmach polonijnych, zakładali małe firmy rzemieslicze, tych dokumentów juz nie będzie. Władze po 1989 r zadbały, aby miliony ludzi w chwili obecnej nie miały potwierdzenia zatrudnienia w firmach, byle tylko kryć przekręty i afery prowadzone w latach 80 i 90-tych. Nie ma archiwów tysięcy firm, po prostu nikomu nie zależało na tym, aby były. Dlatego tylko IPN, posiadający odpowiednie kadry i srodki, jest w stanie przeszukac archiwa państwowe w poszukiwaniu dokumentów . I dlatego IPN na poczatek chce sie pozbawić środków (pierwszy zrobił to Miller - rządy SLD)a póżniej udowodnic brak działań, więc i pozytku publicznego i rozwiązać. Wtedy stanie sie to, o czym marzy abp Gocłowski - zamuruje sie akta na 50 lat. Kogo za 50 lat bedzie obchodził TW Must, Carex czy inny TW? pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Emisariusz IV RP

2. Co konkretnie oznacza pojęcie „polska demokracja”?

============================== Sam już tytuł spotkania zawiera pewne, chyba nie całkiem prawdziwe sugestie w członie;”służy polskiej demokracji”, co konkretnie oznacza pojęcie „polska demokracja”? ze wskazaniem na „polska”. ===============================
Też to zauważyliśmy i dlatego należało odmówić udziału, Terlecki może rozmawiać, debatować z PO-PSL, a nie z jakimś bolszewickim członem LID- czyli nową PZPR, która twardo sugeruje że IPN źle służy Polsce, niszczy demokrację, słowem niesłychane absurdy! Mirku jak mogliście taką swołocz jak tysiące Piniorów trzymać, zapisywać do Solidarności? Jak to było możliwe, dlaczego nie było ŻADNEJ SELEKCJI ludzi, działaczy zwłaszcza??? Kto był naprawdę Polakiem, patriotą wtedy, to jest i dzisiaj. Gdzie teraz jest Pinior, a gdzie Ty z gwiazdozbiorem? Daliście się oszukać, zapłacił za to naród, płacimy nadal. Wyprostujemy to, ale łatwe to nie jest. 30 lat w dużej mierze stracone, oczywiście są plusy dodatnie i ujemne tych trzech dekad. Nie jest aż tak źle jak podczas II wojny i czasów Bieruta.
avatar użytkownika Mirosław Domińczyk

3. Taki tryb, szanowna Pani Marylo,

Tak bywa, jak sie za pisanie bierze slusarz, nie dopisałem, ze chodziło mi o pokazanie na takim znanym wiekszosci przykładzie, przypuszczalnego sposobu pracy IPNu. To czym Pani pisze bardzo, TAK! zgoda i tylko podziekowac. Pozdrawiam MD.

mirekd

avatar użytkownika Maryla

4. Emisariusz IV RP

W 1980 roku nikt nie zaglądał nikomu w papiery. Wystarczyła deklaracja, chęć zmian, uczestniczenie w ruchu, który jak pozar szedł przez Polskę. W 1981 roku zaczęły sie już uwidaczniać spore różnice w programach różnych odłamów. W mazowieckiej "S" ani Michnik ani Kuroń nie byli akceptowani z ich programem, ludzie przygladali sie im, ale nie było takiej mozliwości komunikacji, jak dzisiaj. Wszystko odbywało sie na zasadzie kontaktu bezposredniego z Regionem, tam pobierało sie materiały, programy. Co ciekawe, z mojego podwórka. W centrali hz, w której pracowałam, powstały dwa Komitety ZAŁOZYCIELSKIE. Dopiero na ogólnym zebraniu, na którym spotkały sie dwie grupy, bo nie było innej mozliwości, wyklarowało sie, kto tworzy który i wtedy nastapiła elminacja tej grupki, która była głęboko umocowana w partii. Ale to było srodowisko inteligenckie, ludzi, którzy jeździli po swiecie, znali języki, byli swiadomi tego, co sie dzieje. Jaka świadomośc była w zakładach produkcyjnych? Jak ludzie zaczeli sie przyglądac i zastanawiac, wszystko przerwał SW. A potem był rok 1989. I "jedyna słuszna" historia i manadaty na "bohaterów" wydawane przez GW.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

5. Mirosław Domińczyk

prosze nie być takim skromnym. Ma Pan wiedzę i doświadczenie, moze Pan korygowac fałsz i półprawdy, które Pan słyszy. pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Emisariusz IV RP

6. Społeczny Komitet Obrony IPN w wersji większej

============================ Nie zgadzam się też z częstym stwierdzeniem, przez obu tym razem prelegentów powtarzanym o „ upadku komunizmu w rezultacie zwycięstwa „Solidarności”, tu bardziej dziwi mnie Pan profesor, jako fachowiec historyk i na dodatek pracownik IPN. Kłamie, nie wie, a może doszukał się nieznanych nikomu dokumentów, dla mnie byłaby to rewelacja, ja przegrany jestem zwycięzcą! ===============================
Mirku póki żyjesz, to nie jesteś przegrany i możesz być nad Michnikiem, lewakami, komuchami, agentami górą. Spokojnie. Walka trwa. Ludzie pod rozbiorami nie tracili ducha, a my mamy znacznie lepiej niż w 1864. Nie chcę strzelać, bo mogę się mylić, ale czy sama Pani Anna Walentynowicz na konferencji XXXlecia WZZ nie wpomniała o „ upadku komunizmu w rezultacie zwycięstwa „Solidarności”? :) Mity cieszą, ale ten jest szkodliwy, usypia, myli. Takie uproszczenia są szkodliwe, utwierdzają mniej zorientowanych że walczyliście o to że Michnik, Kuroń, Geremk, Balcerowicz z bractwem PZPR jak towarzysz Ćwiąkalski, towarzyszka Kudrycka, szereg TW,KO rządzili Polską na szkodę 2/3 mieszkańców, bo wielu starszych lepiej żyło w PRL niż teraz. A przecież są POSTULATY SIERPNIOWE, w części nadal aktualne. To było na początek. Gdzie są te wolne związki rozbite 13 grudnia 1981? Mirku, MIT niepodległej, w pełni suwerennej III RP podtrzymuje wiele środowisk, większość PIS, wielu blogerów i tutaj nie wie co myśleć tak naprawdę. PRL też świat uznawał za kraj... niepodległy, należeliśmy do szeregu struktur, ratyfikowane umowy itd Trzeba zrozumieć FAKT będący oczywistą oczywistością, jesteśmy jeszcze daleko od pełnej niepodległości, suwerenności i oddalamy się od niej uzależniając się od UE, Niemiec, Rosji. Grają nami inne mocarstwa jak piłeczką, próbują grać sąsiedzi, każdy ma do nas jakiś geszeft na którym TYLKO tracimy, a my łykamy naiwnie każdy bajer. Rosja zagraża nam pod każdym względem, także militarnie i to w sposób bez precedensu w naszej historii (nie mieli atomówek wcześniej i innych "zabawek"), nawet Izrael nie jest tak zagrożony od swoich wrogów, jak my od Rosji. Mogą nas zniszczyć w stopniu jaki zaplanują, jak zechcą, 1-5-10-20-30 mln zabitych wszelkimi sposobami. Nikt nam nie pomoże. Jesteśmy dla Rosji, kłodą, przeszkodą, a takie się osuwa, przecina, bo obejść nie mogą, ani przeskoczyć. Walka trwa. Póki my żyjemy. Mirku pisałem czego może nie doczytałeś, że organizacja jaką utworzycie z ikonami WZZ, S, SW powinna wspierać misję IPN, to nawet w statut warto wpisać jako punkt. Co Ty na to? Sugerowałbym utworzenie specjalnego oddziału podległego zarządowi głównemu, który można nazwać komisją, radą, zespołem, klubem, różnie. http://koipn.blogspot.com Anita_C jak widzisz pokazała o co chodzi, przykład jest bardzo dobry. Wasze wykonanie byłoby na większą skalę, oddział miałby osobowość prawną w ramach stowarzyszenia. Mogłaby to być nawet sieć klubów pamięci narodowej, historycznej, kluby patriotów, nie musimy używać słowa IPN w nazwie, bo jest zastrzeżona.
avatar użytkownika Mirosław Domińczyk

7. To jest "KLUCZ"

podstawa do odzyskania Państwa, jesli wygraliśmy, to co tu mamy "odzyskiwać", najwyżej poprawiac, ulepszac ! A tak nie jest, pisząc "czuje sie przegrany" mam na myśli "Solidarność" z 1980 roku, jej postulaty i budowę państwa obywatelskiego przez 16 miesiecy do SW. Pózniejsze lata "podziemia" jeszcze dawały nadzieję, walka trwała. Dopiero "OS" nas dobił, powstanie neo "Solidarnośći" zabrało nam nawet "symbol" nazwę. Nie było zwyciestwa w postaci obalenia komunizmu, oni sami odgórnie się przetransformowali, dostosowali do nowych warunków, przy pomocy właśnie OS i neo Solidarności. Przegrac nie oznacza poddac sie, próbujemy ciagle, ze skutkami jak widac, mizernymi. IPN jest naszym wielkim sojusznikiem i musimy go BRONIC, wszelkimi dostepnymi sposobami.

mirekd

avatar użytkownika Emisariusz IV RP

8. Mirosław Domińczyk - IPN ma jednak ramy zasad działania wąskie

My możemy szerzej działać także w zakresie LUSTRACJI, weryfikacji ludzi - zaczyna się plaga fałszywej prawicy (wszystkie nurty) fałszywych patriotów, bo nie można być patriotą w PSL, SLD, LID, czy nawet w PO, gdzie pełno lodziarzy, TW, KO, agentów. Oczywiście na poziomie lokalnym w samorządach zapewne część działaczy PO jest uczciwa, ale spełnia rolę użytecznych idiotów. To nie oznacza co piszę jakiejś wielkiej miłości do PIS. Po prostu stwierdzam że mniejsze zło jest oczywiste, rzadko były tak proste i logiczne wybory polityczne, dawniej można się było pogubić, ludzie nie rozumieli różnic między PC, ROP, a innymi partiami. Zatem Mirku pozwól że uproszczę. Kto z PiS to do PiS, reszta chodźcie z nami do stowarzyszenia, które powołujesz. Może tak być? IPN nie może analizować wszystkich treści jakie głosili lustrowani ludzie nawet w okresie PRL, np Michnik dajmy na to. My możemy go od skrzywionego Klubu Krzywego Koła czy wcześniej WALTEROWCÓW prześwietlać. Od jego prapraprapradziadków nawet. My możemy napisać im arcydokładne biografie, cytować wszystko co pisali, mówili, co się da ustalić od świadków. Możemy pisać o Michniku wszystko. I czy mając obraz całości ważne jest że dane o nim skasowano i nie da się go ich bazie zlustrować rzetelnie? Dla nas będzie, był, jest to agent tak czy siak, całe życie o tym świadczy od DZIECKA. Agent sowietów, masonów, komuny europejskiej, światowych kosmopolitów, a co to za różnica? Taki człowiek nie powinien być posłem, ani mieć mediów pod sobą. Dla mnie III RP, to era Michnika. Coś niepojętego, strasznego, podobnie jak poglądy Geremka i tysięcy im podobnych "elit Solidarności", odłamu magdalenkowo-okrągłostołowego. Nie tak powinno wyglądać oddanie władzy, czy podzielenie się z nią komuny z opozycją, z narodem. To była fikcja i WIELKA USTAWKA. PS. Mirku intrygują mnie szczególnie ci ludzie Solidarności, co zapisali się po 1989 roku do UD, KLD, UW, PD, SLD, PSL, SDPL. Próbuje się zafałszować obraz Solidarności, przecież na początku nie byli tak widoczni, dopiero Stan Wojenny dał im szanse zastępować... aresztowanych, internowanych ludzi, czy emigrantów jak TY Mirku. Interesują mnie też ludzie PZPR itd którzy zapisali się do Solidarności. Ilu było tam służbowo? Ilu nawróciło się na POLSKOŚĆ naprawdę i po 1989 nie weszło do struktur komuny, michnikowszczyzny, lodziarzy-TW, masonów. Maryla pisze że nie było żadnej weryfikacji w 1980-81, dlaczego? Dlaczego nie sprawdzano działaczy, zarządów, otoczenia bolka? Nie mówię o masie 9 mln członków, mowa o działaczach, zarządach, współpracownikach kluczowych. Przecież jeździły takie duety sprawdzające wypytywać w zakładach pracy. Tak? Co ustaliły o Wachowskim? SW miała kontrwywiad (acz czy taki szczelny to niech Kornel opowie), tego brakło w S. Musimy mieć taki IPN-wywiad-kontrwywiad :) Mirku nie możecie do organizacji brać jak leci PZPR-owców, członków bolszewickich organizacji itd, trzeba sprawdzać ludzi, skłaniać do oświadczeń, deklaracji, będzie to już jakaś forma zabezpieczenia. Każdy powinien dokonać też oczywiście AUTOLUSTRACJI. Jestem też za wykorzystaniem wykrywaczy kłamstw, nie będzie pytań intymnych, mimo że prawica katolicka mogłaby i taki filtr stosować, skoro ktoś może zdradzić żonę, męża, to może i nas...
avatar użytkownika Mirosław Domińczyk

9. Emisariuszu IVRP- te ramy które ma IPN wystarczą

jest tam ponad 80 km akt, nie zapominajmy o tzw. "zasobie zastrzezonym", jak dodamy wojskówke, to nam wystarczy , az naddto. Oby tylko mogli w spokoju pracowac. A jesli ktos chce i lubi glebiej ( jak ma takie mozliwości) to proszę bardzo. W czasach "Solidarności" wg Statutu NSZZ każdego kandydata na członka związku, po złozeniu deklaracji, dana komorka zwiazkowa, najczesciej była to KZ przyjmowała uchwałą. Niestety działo sie to sporadycznie, najcześciej wcale lub hurtowo.Zdrady zawsze były i beda.

mirekd

avatar użytkownika Emisariusz IV RP

10. 103 odsłony - brawa dla Mirosława Domińczyka za tekst nr 2

Następne będą miały na pewno ponad 200 odsłon i znacznie więcej komentarzy, ludzie jeszcze Cię nie znają. Moim zdaniem dobry start w BlogMedia24. Artykuł jest w najpopularniejszych stronach dzisiaj na miejscu drugim.
avatar użytkownika konserwatystka

11. Dodam tylko, że można

Dodam tylko, że można sprawdzać np. byłych czy obecnych posłów zaglądając w stenogramy z głosowań w sejmie.. nie tylko tych ważnych ale też pomniejszych. O tym się zapomina a na to są dokumenty całkowicie jawne, dostępne i dające jakiś obraz zachowań tego czy innego posła a obecnie kandydata na prawicę.