Nowa afera gruntowa - art. z jutrzejszego wydania GP

avatar użytkownika Anita_C

Złoty interes żony ministra Sawickiego

Wiesława Sawicka, wiceprezes prywatnej spółki Sawimed, we wrześniu tego roku w imieniu swojej firmy kupiła po atrakcyjnej cenie grunt w gminie Repki, gdzie w latach 1990–1996 wójtem był jej mąż Marek Sawicki, obecny minister rolnictwa. Działacze PSL, którzy znają szczegóły tej transakcji, uważają sprawę za bulwersującą na tyle, że powinna być jak najszybciej wyjaśniona przez Sawickiego na forum partii.

– Z tej sprawy może być skandal, który nam zaszkodzi – mówią nasi rozmówcy z PSL W telegraficznym skrócie sprawa wygląda następująco: gmina wystawia na sprzedaż grunt z budynkami, z którego pierwokupu rezygnuje Agencja Rynku Rolnego, nadzorowana przez ministra rolnictwa i rozwoju wsi. Grunt w drodze ustnego przetargu kupuje prywatna spółka, która sprzedaje go innej firmie. I może nie byłoby nic dziwnego w tej sprawie, gdyby nie to, że zarówno w pierwszej, jak i w drugiej firmie są ci sami ludzie, że kupującą grunt jest żona ministra rolnictwa i rozwoju wsi, cena zaś – wielokrotnie niższa od cen rynkowych. > Przyjaciele z PSL „Historia gruntowa” wydarzyła się w gminie Repki w powiecie sokołowskim. Powiecie, który od wielu lat jest bastionem ludowców – w czasach PRL ogromne wpływy mieli tam działacze Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, a po 1989 r. następca ZSL, czyli Polskie Stronnictwo Ludowe. W 1990 r. wójtem gminy Repki został pochodzący ze wsi Sawice Dwór Marek Sawicki, działacz ZSL i PSL. Po sześciu latach odszedł z tej posady na stanowisko wiceministra łączności w rządzie Włodzimierza Cimoszewicza, a fotel wójta zajęła zaprzyjaźniona z Markiem Sawickim Krystyna Mikołajczuk-Bohowicz, działaczka Polskiego Stronnictwa Ludowego, strażak-ochotnik. Podczas ostatnich wyborów samorządowych zgłoszona przez Komitet Wyborczy Wyborców Gminy Repki zdobyła 69,44 proc. w I turze. „W okręgu siedlecko-ostrołęckim do senatu kandyduje Krystyna Mikołajczuk-Bohowicz. Od 10 lat jest ona wójtem gminy Repki. W 2005 roku została wójtem roku, zbudowała kilometry dróg, chodników, wodociągów” – tak przed wyborami w ubiegłym roku o Krystynie Mikołajczuk-Bohowicz pisał na swoim blogu Marek Sawicki. Jej kandydaturę popierał także prezes PSL Waldemar Pawlak, ale to nie pomogło – Krystyna Mikołajczuk-Bohowicz nie dostała się do Senatu. Nadal jest wójtem w gminie Repki, która zachęca do inwestycji na swoim terenie: „W Repkach znajduje się park krajobrazowy, na terenie którego rosną ciekawe okazy drzew uznane za pomniki przyrody. Na szczególną uwagę zasługuje przełom rzeki Bug w okolicy Wasilewa. Gmina Repki oferuje inwestorom atrakcyjne tereny pod zabudowę mieszkalno-pensjonatową w tej miejscowości” – czytamy na gminnej stronie internetowej. > Złoty interes 25 kwietnia tego roku Krystyna Mikołajczuk-Bohowicz, wójt gminy Repki, wydała zarządzenie w sprawie ogłoszenia ustnego przetargu na sprzedaż gruntu 2,15 ha z zabudowaniami w Sawicach-Wsi. 27 kwietnia w „Tygodniku Siedleckim” ukazało się lakoniczne ogłoszenie: „Wójt Gminy Repki informuje, że na tablicy ogłoszeń w siedzibie Urzędu Gminy oraz na stronie internetowej www.repkigw.e-bip.pl został wywieszony wykaz mienia komunalnego Gminy Repki przeznaczonego do sprzedaży. Nieruchomość położona w obrębie Sawice-Wieś zabudowana budynkiem szkoły”. 30 maja kandydatem do nabycia gruntu została spółka Velder. Ilu było chętnych – nie wiadomo, ponieważ pani wójt nie odpowiedziała nam na to pytanie. Wiadomo natomiast, że w czerwcu podpisała akt notarialny z przedstawicielami firmy Velder – Grażyną Rondio i Januszem Grządko. „Krystyna Mikołajczuk-Bohowicz działająca w imieniu Gminy Repki oświadczyła, że: 1. opisana wyżej nieruchomość zabudowana jest budynkiem byłej szkoły, murowanym, krytym papą, 2-kondygnacyjnym o powierzchni użytkowej 751,33 mkw, w średnim stanie technicznym, murowany budynek byłego przedszkola o powierzchni użytkowej 132,75 mkw, murowany garaż o powierzchni użytkowej 89,60 mkw, uzbrojenie w media: prąd i wodociąg” – czytamy w akcie notarialnym z 9 czerwca tego roku, do którego dotarła „Gazeta Polska”. „Krystyna Mikołajczuk-Bohowicz działająca w imieniu Gminy Repki sprzedaje »Velder« G. Rondio i J. Grządko Spółka Jawna z siedzibą w Warszawie za cenę 126.000 (sto dwadzieścia sześć tysięcy zł) zabudowane działki nr 186 i 187 o powierzchni 2,15 ha położone we wsi Sawice-Wieś, gminie Repki pod warunkiem, że Agencja Nieruchomości Rolnych nie skorzysta w związku z tą sprzedażą z prawa pierwokupu” – zapisano w dalszej części powyższego aktu notarialnego. Z dokumentów wynika, że ANR nie skorzystała z prawa pierwokupu i 20 czerwca tego roku w kancelarii notarialnej w Sokołowie Podlaskim zawarto kolejny akt notarialny, w którym sporządzono ostateczną umowę przenoszącą własność gruntu na spółkę Velder. Ponad dwa hektary gruntu z budynkami o łącznej powierzchni blisko tysiąca metrów kwadratowych sprzedano za 126 tys. zł, podczas gdy w sąsiedniej gminie mniejszą o połowę nieruchomość wyceniono dziesięć razy drożej. Chodzi o przetarg ogłoszony w gminie Stredyń w powiecie sokołowskim. Ogłoszenie na ten temat ukazało się w „Rzeczpospolitej” 12 września tego roku. Wójt gminy Stredyń ogłosił ustny przetarg nieograniczony na sprzedaż nieruchomości o łącznej powierzchni 1,0623 ha z budynkiem po szkole o powierzchni 719 mkw. i budynkiem gospodarczym o powierzchni 28 mkw. W ogłoszeniu czytamy, że stan budynków jest średni, a cena wywoławcza wynosi jeden milion dwieście tysięcy złotych. Zapytaliśmy panią wójt Krystynę Mikołajczuk-Bohowicz o transakcję w Sawicach-Wsi. – Na zadane pytania dostaną państwo odpowiedź na piśmie – odpowiedziała (treść pytań i pisma od pani wójt zamieszczamy obok). > Bizneswomen Wiesława Sawicka W ubiegłym miesiącu w „historii gruntowej” pojawiła się żona ministra Marka Sawickiego. Jako przedstawicielka spółki Sawimed kupiła od spółki Velder nieruchomość rolną zabudowaną, położoną we wsi Sawice-Wieś gminie Repki o powierzchni 2,15 ha, obejmującą działki nr 187 i 186. Akt notarialny, do którego dotarła „Gazeta Polska”, nie pozostawia żadnych wątpliwości – grunt, który wójt Krystyna Mikołajczuk-Bohowicz sprzedała spółce Velder trzy miesiące później za 150 tysięcy złotych, kupiła w imieniu firmy Sawimed Wiesława Sawicka. W całej sprawie najciekawsze jest to, że spółka Sawimed mieści się pod tym samym adresem co spółka Velder, a Grażyna Rondio i Janusz Grządko zasiadają zarówno w spółce Velder, jak i w spółce Sawimed. Według danych zamieszczonych na stronie internetowej Krajowego Rejestru Sądowego, Grażyna Rondio jest prezesem Sawimedu, a Wiesława Sawicka wiceprezesem zarządu tej spółki. Sawimed do rejestru przedsiębiorców została wpisana 22 sierpnia – dwa tygodnie przed zakupem zabudowanego gruntu w Repkach. Z aktu notarialnego, który został zawarty 11 września tego roku, na którego mocy Sawimed nabył grunt w gminie Repki, wynika, że sprzedającym z ramienia spółki Velder była... Grażyna Rondio, zaś kupującymi w imieniu spółki Sawimed – Wiesława Sawicka i Janusz Grządko. Według dokumentów wszystkie akty notarialne dotyczące „historii gruntowej” zostały sporządzone w tej samej kancelarii notarialnej w Sokołowie Podlaskim. Zwróciliśmy się z prośbą o rozmowę z Wiesławą Sawicką. – Pani prezes nie ma i może ewentualnie do państwa oddzwonić – usłyszeliśmy w sekretariacie. Do chwili oddania „GP” do druku prezes Sawicka nie oddzwoniła. Zapytaliśmy Marka Sawickiego, ministra rolnictwa i rozwoju wsi, o szczegóły zakupu ziemi przez spółkę Sawimed. – O ile wiem, ziemia została kupiona w przetargu. Do oświadczenia majątkowego nie wpisałem, że żona zasiada we władzach Sawimedu, bo wpisuje się w nich stan faktyczny w dniu wypełniania oświadczenia – odpowiada na nasze pytania minister Sawicki. W Rejestrze Korzyści w ostatnim zgłoszeniu (listopad ubiegłego roku) Marek Sawicki wpisał, że jego żona Wiesława Sawicka jest zastępcą dyrektora ds. ekonomiczno-administracyjnych w Samodzielnym Zespole Publicznych Zakładów Opieki Zdrowotnej im. prof. dr. J. Bogdanowicza przy ul. Niekłańskiej 4/24 w Warszawie oraz współwłaścicielką wraz z nim gospodarstwa rolnego. Dorota Kania Zdrowotny interes Spółka jawna Velder do rejestru przedsiębiorców została wpisana 15 listopada 2001 r. Zajmowała się głównie remontami budynków w instytucjach związanych z ochroną zdrowia. W minionych latach wykonała m.in. modernizację i przebudowę izby przyjęć Szpitala Kolejowego SP ZOZ w Pruszkowie i modernizację pomieszczeń na potrzeby apteki Specjalistycznego Centrum Rehabilitacji i Leczenia Schorzeń Narządu Ruchu im. prof. Mariana Weissa w podwarszawskim Konstancinie. Pytania bez odpowiedzi Treść e-maila wysłanego do pani wójt gminy Repki Krystyny Mikołajczuk-Bohowicz: Szanowna Pani Wójt W związku z planowaną publikacją proszę o odpowiedź na poniższe pytania 1. Kiedy na sprzedaż został wystawiony grunt we wsi Sawice-Wieś gm. Repki powiat sokołowski woj. mazowieckie o powierzchni 2,15 ha składającej się z działek oznaczonych w ewidencji gruntów nr 187 i 186, dla których to m.in. Sąd Rejonowy w Sokołowie Podlaskim prowadził księgę wieczystą nr 18520? 2. Ile dokładnie osób i firm stanęło do przetargu na ww. grunt? Jaka była cena wyjściowa ww. gruntu? 3. Jaka zabudowa znajdowała się na ww. gruncie? 4. Kto i na jakiej zasadzie kupił ww. grunt? 5. Jaka była ostateczna cena ww. gruntu – co na nią wpłynęło? Odpowiedź Krystyny Mikołajczuk-Bohowicz: Decyzję o sprzedaży nieruchomości w miejscowości Sawice-Wieś oznaczonej numerami geodezyjnymi działek 186 i 187 o powierzchni łącznej 2,15 ha podjęła Rada Gminy Repki uchwałą z dnia 28 września 2005 roku. Wykonując uchwałę 25 marca 2008 roku wydane zostało zarządzenie w sprawie przeznaczenia nieruchomości do sprzedaży i ogłoszenia wykazu nieruchomości przeznaczonych do sprzedaży (opublikowane w „Tygodniku Siedleckim” Nr 17 z 23.04.2008). 25 kwietnia 2008 r. zostało wydane zarządzenie Wójta Gminy Repki w sprawie ogłoszenia ustnego przetargu nieograniczonego na sprzedaż tej nieruchomości, powołania komisji przetargowej, zatwierdzenia regulaminu i ogłoszenia przetargu. Przetarg na sprzedaż powyższej nieruchomości odbył się 30 maja 2008 r. Nieruchomość nabyła Spółka Jawna Velder z siedzibą w Warszawie za cenę 126.000 zł.

5 komentarzy

avatar użytkownika Foxx

1. W gminie Rzepki?!

A Rzepka nic nie powiedział? No, ładnie...
avatar użytkownika Rzepka

2. Walka frakcji

"Działacze PSL, którzy znają szczegóły tej transakcji, uważają sprawę za bulwersującą na tyle, że powinna być jak najszybciej wyjaśniona przez Sawickiego na forum partii." Ciekawa sprawa... Czyżby zaczęła się walka frakcji w PSL-u? Wiadomo, że jest obóz Pawlaka, obóz Sawickiego i obóz Kalinowskiego. No i ta gmina Repki... Dobrze, że nie Rzepki, bo jeszcze mnie by w to wciągnęli ;)) Pozdrawiam
avatar użytkownika Rzepka

3. Foxxie

Ja Ci dam! ;)
avatar użytkownika Emisariusz IV RP

4. Jak zniszczyć sowiecki ZSL-PSL? Budujmy MIASTA.... nowość.

To nie jest proste zadanie choć ich szczyt popularności z 1993 roku minął dawno. Nadal mieszczą się w progu (chyba że wybory są fałszywe i te brakujące procenty im są DORZUCANE) a IV RP nie zbuduje z PSL. Mowa nie ma. To sowiety ludowe. Przed PKWN byli biedotą, parobkami, małorolnymi na ogół chłopami, dla nich wydarzenia ery Bieruta bywały przykre, ten prawdziwy PSL był tępiony, sam Bartoszewski ucierpiał, czego nie neguję (łajzą stał się po 1989, zwłaszcza po 2005) ale jednak represje dotyczyły elit z II RP raczej, czy ukształtowanych podczas wojny. Całe masy chłopstwa zyskały niesłychany AWANS CYWILIZACYJNY, dostali ziemię, wioski dostały stopniowo media, była praca w miastach i zarobek z rolnictwa, represje ustały po 1956. Ci ludzie dadzą się pokrajać za PSL. Na szczęście ich dzieci, wnuczęta, kobiety już nie... Trzeba w systemie OGÓLNOPOLSKIM OBRZYDZIĆ, ZNISZCZYĆ markę PSL. Ożenić ich ze zdradą, kolaboracją (to akurat prawda, byli sowiecką partią pomocniczą PZPR, udawali zabawę w "demokrację ludową") Jeżeli PSL będzie tak zniszczone jak SLD, jak UD, KLD, UW, PD, AWS, to braknie im głosów do progu. Nie mają poparcia, to się bierze z głosów domowników, ich można odciągnąć, niech nawet głosują na SLD, PO. Wszystko jedno, najlepiej nich nie idą na wybory jeżeli mają na ZDRAJCÓW, LODZIARZY, głupców głosować. Gdyby była dekomunizacja twarda to działacze ZSL powinni być od polityki, samorządu, życia publicznego TRWALE ODCIĘCI. Czyli Sawicki nie mógłby być nawet w radzie sołeckiej swojej wsi, ale mógłby zamiatać z interwencji, zarabiać by żyło się lepiej. Z żoną mikrofirma zamiataczy swojej wsi. Przy okazji temat którego NIE MA w MEDIACH. 3 tys prawie JST stale coś sprzedaje, to działki, to budynki, budynki z działkami, jakiś majątek ruchomy. Czy jest nad tym ścisła kontrola? NIE MA. Trwa to całą III RP, dziesiątki tysięcy ludzi dorobiło się na lodach kręconych w samorządach, na samorządowym majątku. Jedna z WIELKICH AFER III RP. Są wsie, gminy gdzie gmina miała licząc całokształt od 1989 po 2009 olbrzymi majątek, OLBRZYMI. Czy przekazywano go sołectwo? Nie. Czy były plany wykorzystywania go w celu kreowania miejsc pracy np zarządzaniem komunalnym, fundacjami podległymi samorządowi? W 99% NIE w małych gminach gdzie rządzi "tradycyjnie" NKWD, czyli ZSL-PZPR-ORMO pod aktualniejszymi szyldami. Zwykle tam gdzie największa bieda, tam rządzi komuna, agentura, ZSL=PSL. Lody kręcone są dla nich, a nie dla bydła-społeczności. Proszę sobie wyobrazić że majątek w postaci domów jest gromadzony w założonej spółdzielni, udziałowcy dbają o domy, zarabiają na ich wynajmie. Czy to lepsze od sprzedania za bezcen? Chodzi przecież o to żeby GENEROWAĆ JAKIEŚ PRZYCHODY dla sołectwa, gminy żeby te mogły realizować zadania własne. Nie ma kasy, nie ma działań. Kasa byłaby z podatku od tego majątku, gminom nie pozwala się w zasadzie zarabiać, to była-jest CHORA KONCEPCJA. Cóż złego byłoby w tym że samorząd stawia biogazownię, zaopatruje mieszkańców w gaz np sprężony w butlach, nadwyżkę zmienia w energię elekryczną i zarabia. To lepiej żeby gmina mająca budżet 10 mln miała np 2 mln więcej czy źle? ZAMORDOWANO przedsiębiorczość JST. Dlaczego? Bo to przeszkadzałoby robić interesy lokalnym klikom, układom. Komunalna firma remontowo-budowlana mogłaby taniej remontować obiekty samorządowe, zarabiać na komercyjnych usługach. Jednak nie... bo to hamowałoby lodziarstwo. Sawicki jako minister jest tak samo nieudolny jak cała reszta poprzedników. Ministrem rolnictwa nie może być rolnik, ale EKONOMISTA i specjalista od socjologii wsi. Trzeba zmian, ale trzeba najpierw te wizje wyznaczyć, wyszukać. Sawicki nie ma pojęcia o obszarach wiejskich, zna się trochę na rolnictwie, samorządzie i tyle. Nie rozumie że zmieniają się EPOKI i trzeba pomysłu na polską wieś XXI wieku. Nie przejdzie 40-60% (Podkarpacie) ludności ze wsi do miast w dekadę czy dwie, raczej jest trend na emigrację, oni wyjadą nawet na DRUGI KONIEC ŚWIATA, USA, Australia itd Kanada. Miasta polskie są za małe, te mniejsze i malutkie same mają problemy, bo co miałoby kusić do pozostania w 5-10-20 tys miasteczku? Co miałoby kusić o zamieszkiwania w nim mieszkańców okolicznych wsi? Żywotne miasta zwykle mają 30-50 tys w górę. Jaki mam pomysł? Zmieniajmy gminy wiejskie w MIASTA, w gminy miejsko-wiejskie, wyznaczajmy lokacje na rynek, ulice w szczerym polu dosłownie nawet na ziemi ornej, jeżeli nie ma nieużytków, użytków zielonych. Oczywiście to nie jest konieczne, nieraz zabudowa jest małomiasteczkowa, podmiejska zagęszczona, można ratusz wybudować okazały przy placyku, czy przebudować UG nieładny teraz w stylizowany, nie musi to być nazywane szumnie rynkiem. Słowem BUDUJMY MIASTA. Młodzież na wsiach będzie zachwycona. Odchodzenie REALNE od rolnictwa z POZOSTANIEM w małych ojczyznach. Trzeba iść do przodu, wsie zostaną w takiej gminie miejsko-wiejskiej na jej obrzeżach. To jest coś NOWEGO, WYZWANIE. Ludzie podejmą rywalizację. Na zachodzie Europy jest wiele małych miasteczek, tylko u nas miasteczko 1-5 tys budzi śmiech, tam to normalność.
avatar użytkownika wiki3

5. Emisariusz IV RP

"Na zachodzie Europy jest wiele małych miasteczek, tylko u nas miasteczko 1-5 tys budzi śmiech, tam to normalność." Ten śmiech to przypadłość nuworyszy. Na zachodzie Europy są też małe gospodarstwa rolne. Ale u nas to zgodnie z porzekadłem; "nie widziała dupa słońca, zagorzała od miesiąca". Pozdrawiam

"Jeśli pozwolisz by robactwo się rozmnożyło - rodzą się prawa robactwa. I rodzą się piewcy, którzy będą je wysławiać"