Wyłącz myślenie zaleca Facebook

avatar użytkownika sgosia

Należę do tych ludzi, którzy nie mają i nie chcą mieć konta na Facebooku. Próbowałam, ale to nie moja bajka. Znajomych z dawnych lat znalazłam już na Naszej Klasie i to wtedy, kiedy była mnie skomercjalizowana.

Dlatego właśnie nie wiedziałam o kolejnej inicjatywie na tym portalu społecznościowym. Przeczytałam o tym na blogu red. Ziętkiewicza. Swoją drogą zadziwia mnie, że podobno poważni ludzie biorą udział w takiej akcji.

Nie wiem czy jest możliwe narzucenie sobie, że o tym, czy o innym nie myślę. Wydaje mi się, że nikt bez przerwy nie myśli o Smoleńsku, katastrofie, czy raporcie MAK.

Zapewniam, ze ludzie maja swoje kłopoty i radości, a ta sprawa jest, była i będzie jak blizna, po ranie. Dla niektórych jest to nadal rana i właśnie walcząc o wyjaśnienie próbują ją zabliźnić, a inni nie pamiętają, że ją mają. Jak zapomina się o bliźnie po skaleczeniu z dzieciństwa.

Mówi się ostatnio o „tańcu na grobach smoleńskich”. Dla mnie pomysł takiego dnia jest robieniem sobie zabawy z czegoś, co nie jest śmieszne. Nikt nikogo nie zmusza do myślenia o tej katastrofie, ale nikt też nie powinien z tego robić sobie żartów.

Jedno jest pewne - ostatni dzień bez smoleńska był 9 kwietnia 2010 i żadne inicjatywy na Facebooku tego nie zmienią.

Podobno podpisało się pod tą akcją ponad 4000 osób. Zrozumiałabym taką aberrację, gdyby ktoś kazał codziennie myśleć o Smoleńsku przez np. dwie godziny, ale to przecież dyżurny temat mediów. Tylko jeśli wszystkie media, co zresztą byłoby absurdalne, postanowiłyby wytchnąć od tego tematu, taki dzień byłby możliwy. Inaczej gwarantuję, ze wiele osób podpisanych pod tą akcją, właśnie w Dniu bez Smoleńska będzie zastanawiać się:

"Czy aby na pewno nie myślę o tej katastrofie?"

Mnie się taka zabawa nie podoba i koniec!

 

2 komentarze

avatar użytkownika michael

1. Zapomnienie o katastrofie smoleńskiej jest zapomnieniem

O NIEODPOWIEDZIALNOŚCI WŁADZY.
Jedną z najważniejszych przyczyn tej katastrofy był prosty fakt. Wszyscy urzędnicy, którzy byli odpowiedzialni za sprawdzenie jakości przygotowania, zabezpieczenia, wysłanie własciwych ludzi, odpowiednio wyposażonych tak gdzie trzeba, opracowanie wariantów różnych scenariuszy, wdrożenie wszystkich zaleceń instrukcji HEAD, wszyscy ci ludzie mieli wszystkie swoje obowiązki w nosie.

ONI W PIĄTEK PO POŁUDNIU PĘDZILI DO DOMU, ABY OBALIĆ ZIMNE PIWKO JESZCZE PRZED PÓŁNOCĄ.
SZEF BIURA OCHRONY RZĄDU W CHWILI KATASTROFY BYŁ W SKLEPIE NA ZAKUPACH.

avatar użytkownika Jacek Mruk

2. Gosiu mam podobnie

Facebook to specjalna machina do ogłupiania
Temu poddaje się wielu ludzi bez pytania
By poznać skutki po wielu latach na sobie
Cóż ja na to niestety nic nie zrobię
Bo każdy ma wybór świadomy
Chyba że jest uzależniony
Pozdrawiam cieplutko:))