Morsik ma rację - przykład Egiptu

avatar użytkownika elig

  Bloger Morsik twierdził zawsze, iż nie należy za bardzo przywiązywać się do zdobyczy techniki w rodzaju Internetu, czy telefonii komórkowej, lecz należy pamiętać o sprawdzonych w okresie walki z komunizmem sposobach rozpowszechniania informacji takich, jak "drugi obieg", powielacze, sita i t.p.  Postulował też nawiązywanie kontaktów w realu, a nie tylko w Internecie.  Przypominał stale, że w stanie wojennym wyłączono wszystkie telefony.

  Ostatnie wydarzenia w Egipcie potwierdzaja słuszność jego tez.  W kraju tym od wtorku trwają gwałtowne demonstracje antyrządowe.  Manifestanci żądają ustąpienia Hosni Mubaraka /ich kacyka/.  Policja strzela do ludzi, jest już co najmniej 35 zabitych i setki rannych.  Płonie gmach parlamentu, a inne budynki rzadowe strzeżone są przez czołgi i transportery opancerzone.  Wprowadzono godzinę policyjną.  W nocy z piątku na sobotę Mubarak ogłosił dymisję całego rządu i zapowiedział reformy.  Niewiele to jednak pomogło, dziś rano /29.01/ demonstranci znowu gromadzą się na placu Tahrir w centrum Kairu, a policja do nich strzela.  Oficjalnie mówi się o kilkuset osobach, natomiast AFP twierdzi, że byly ich tysiące.  Co w tej sytuacji zrobiły egipskie władze?

  Ano, w piątek, czyli wczoraj wyłączyły one na terenie Egiptu Internet i telefonię komórkową.  Dokładnie tak, jak przewidzial to Morsik.  Dziś częściowo przywrócono łączność telefoniczną, ale bez sms-ów.  Internet dalej nie działa.  Nie ma powodu, by sądzić, że gdyby w Polsce doszło do jakichś poważnych wystąpień antyrządowych, to władze PO zachowałyby się inaczej.  Morsik ma więc rację.

 

36 komentarzy

avatar użytkownika elig

1. Najnowsza wiadomość z Egiptu - piramidy otoczone przez wojsko

Z godz. 13:33. Wojsko odcięło turystom dostęp do piramid w Gizie. W związku z trwajacymi protestami na ulicach Kairu /i innych miast/, teren kompleksu archeologicznego w Gizie został otoczony przez wojsko, w szczególności przez czołgi oraz transportery opancerzone. (PAP)

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

2. Szanowny Panie, Za panowania

Szanowny Panie,

Za panowania Tuska, wojsko , milicja strzelała do strajkujących stoczniowców, Jakiemuś żurnaliście oko wybito !

Pozdrawiam

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

3. Pan Elig,

Szanowny Panie,

Dziwie się tym tysiącom Polaków. którzy w czasie rozruchów pchają się do Egiptu.

Pozdrawiam

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika barbarawitkowska

4. Panie Michale

pewnie jeszcze nie byłoby prądu, albo wody w zależności od pory roku, wstrzymano by wypłaty z banków etc. Musimy się z tym liczyć.

avatar użytkownika elig

5. @Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

To prawda z tym okiem. Chodziło o fotoreportera, choć nie pamiętam, kiedy to było. Postawa turystów mnie nie dziwi. Duża część kurortów egipskich leży na Synaju i są one całkowicie izolowane od reszty kraju. Synaj to w ogóle strefa specjalna i wiekszość Egipcjan w ogóle nie ma tam wstępu. Nie ma tam żadnych wiekszych osiedli, gdzie mogłyby wybuchnąć zamieszki. Hurgada oraz inne podobne kurorty są oddzielone od właściwego Egiptu pustynią, Tylko Hurgada i Safaga to wieksze miejscowości, gdzie mogłoby się być moze coś wydarzyć. W egipskich kurortach groźne są zamachy terrorystyczne, angażujące niewielu ludzi, a nie masowe zamieszki.

avatar użytkownika natenczas

6. Demonstracja "Łucznika" w 1999 roku

24 czerwca 1999 roku fotoreporter "Naszego Dziennika" robił zdjęcia demonstracji związkowców z radomskiego "Łucznika" w Warszawie. Manifestanci rzucali w stronę policjantów śrubami, płytami chodnikowymi, a nawet znakami drogowymi. Funkcjonariusze otworzyli ognień z broni gładkolufowej. Jedna z kul dosięgła Roberta Sobkowicza. Mężczyzna stracił prawe oko.
http://nasygnale.pl/kat,1025341,title,Policjanci-pozbawili-go-oka-musza-...

avatar użytkownika elig

7. @barbara witkowska

Właśnie doniesiono z Egiptu, że tamtejsza giełda będzie zamknięta.

avatar użytkownika elig

8. @natenczas

Dziękuję za informację. To jednak nie Tusk był za to odpowiedzialny. W 1999 rządziły AWS i UW, a premierem był Jerzy Buzek.

avatar użytkownika elig

9. Egipcjanie przestali się bać

Według doniesień PAP /o godz. 19:14 i 19:47/ z Aleksandrii, Kairu i Suezu, Egipcjanie przestali bać się reżimu Mubaraka. Godzina policyjna obowiązuje od 16:00 do 8:00 rano /czasu egipskiego,15-7 polskiego/, ale policja nie jest w stanie zmusić dziesiatków tysięcy demonstrantów do jej przestrzegania. Według agencji Reutera zginęły już 74 osoby, a ok. 2 tys. jest rannych. Prasa europejska donosi , że obóz Mubaraka opuszczają przedsiębiorcy i duchowni. Najpopularniejszy kaznodzieja muzułmański wezwał do ustąpienia Mubaraka w telewizji Al-Dżazira. Nazwał go "ślepym i głuchym głupcem".

avatar użytkownika Marek Kajdas

10. Ja także twierdziłem od zawsze że sieć, komórki wyłączą i cisza.

I nigdy gazetki Blogmedia nie wyśmiewałem, tyle że mogłaby być dostosowana do lokalnej społeczności, np na uczelni dodać sprawy uczelni, w szkole sprawy szkolne, w parafii parafialne, w sołectwie sołeckie, w osiedlu... To na przyszłość gdyby projekt się rozbudował :)

Słowem dział ogólnego info sytuacji, publicystyka i info lokalne, trzy części, albo jeszcze ciekawe przedruki.

Zorganizowanie się także zawsze widziałem w parafiach, łatwo zebrać się dosłownie po Mszy Świętej w niedzielę, albo w sołectwach-osiedlach po zebraniach organizowanych przez samorząd. Oczywiście to tylko przykłady, zebrać się można zawsze, ale jak bez łączności?

To nie było pierwsze ostrzeżenie, w wielu krajach manipuluje się internetem, w Chinach od początku. Oni i tak wiedzą gdzie mieszkamy, pracujemy, skąd "nadajemy". To dziwne jak w mypis widzę na mapce skąd nadaję. I tak tego nie ukrywam, ale jeżeli ktoś się łudzi że parę sztuczek, nick coś maskuje, to jest baaaardzo naiwny nadając z domu z łącza kablowego.

Po ostatniej medialnej ofensywie Jarosława Kaczyńskiego widać że oni nic nie zrobią, będą czekać co sami osiągną Solidarni2010, komitety poparcia i inne inicjatywy. To jest olbrzymi błąd PiS. Trzeba zebrać te 8 mln ludzi z 4 lipca, ale także wyborców śp Lecha Kaczyńskiego. Patrzyłem na PKW i u nas większe poparcie miał śp Lech Kaczyński. Byliście w Solidarności w 1980-81, ja byłem dzieckiem wtedy jeszcze, ale teraz chcę działać jak Wy wtedy. Mamy zamiast ubolka naprawdę niezłego wodza, ale brakuje know how organizacyjnego i boję się że znowu nas ktoś zwodzi na manowce.

Po Egipcie kiedyś może przyjść pora na III RP, zwłaszcza po wyborach przegranych przez PiS. Kto ma to zrobić? Moherowe babcie? I pójdą, ale same nic nie wskórają. Musimy się zorganizować w 10 tys parafii i nie jestem tu żadnym marzycielem rewolucjonistą od siedmiu boleści, ale pragmatykiem. Nie może być tak że internowanie kilkunastu tysięcy "prowodyrów" znowu nas rozłoży, bo zostaną same ubolki na wolce i masy. Musi być prowodyrów kilkaset tysięcy, czyli proporcja np 10-20% członków ruchu opozycyjnego.

avatar użytkownika Morsik

11. Bardzo dziękuję...

...za przypomnienie moich obaw. Co prawda koledzy z pracy uważają, że takie pozbawienie łączności w Europie jest niemożliwe, bo to przecież biznes olbrzymi, ale nie biorą pod uwagę, że w przypadku takich antyrządowych buntów to właśnie biznes jest zagrożony. Obecne rządy - gdzie by one nie były - wyłącznie wspierają biznes i jego ciemne interesy.
Co do organizowania się w parafiach, to jestem bardzo sceptyczny. Coraz więcej proboszczów idzie ręka w rękę z lokalnym biznesem i coraz mniej parafian jest skorych do oporu. Co do reszty - zgoda. Uczelnie, lokalne organizacje - tak. Tylko do tego trzeba się spotykać "w realu".

 Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...

avatar użytkownika elig

12. @Marek Kajdas

Parafie zawsze mogą się przydać. Czasem najlepsze są środki najprostsze. Możemy się z góry umówić, że w przypadku zablokowania Internetu spotykamy się tego samego dnia /lub nazajutrz jeśli zablokowanie nastąpi o późnej porze/ w wyznaczonych miejscach o godz 18:00 i protestujemy. W Warszawie mogłoby to być na Krakowskim Przedmieściu, w innych miastach w podobnych miejscach.

avatar użytkownika elig

13. @Morsik

Nie tylko jest możliwe, ale jeśli przyjdzie co do czego, to na pewno nastąpi. Praktyczne wnioski zawarłam w odpowiedzi p. Markowi Kajdasowi.

avatar użytkownika Maryla

14. Rząd próbuje uregulować udostępnianie multimediów w sieci – zwra

http://www.rp.pl/artykul/600415_YouTube-pod-kontrola-KRRiT-.html

tuski sie ukatywniają znowu. "Odzyskana " KRRiT nadzorcą ?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tamka

15. @autor i zainteresowani

Rozmowa o zastepczej komunikacji pojawila sie juz dawniej. Tu odniesienie:
http://blogmedia24.pl/node/36953

Komunikacja w obrebie jednego miasta/miasteczka/wsi w sytuacji kryzysowej nie stanowi duzego problemu, ale jak skontaktowac sie z kims, kto jest "poza zasiegiem" w/w? Oto jest pytanie. T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika elig

16. @Maryla

No coż, Internet coraz bardziej przeszkadza władzom, stąd takie pomysły. Kontrolowanie go nie udaje sie jednak nawet w Chinach.

avatar użytkownika elig

17. @Tamka

Trzeba wysyłać kurierów i delegatów. Zawsze tak robiono. Dziękuję za link do ciekawej notki.

avatar użytkownika barbarawitkowska

18. Marylu

Od dawna chodzi za mną pomysł na mały biznes, tylko, że jeżeli chodzi o mnie to nie mam mocy przerobowych, bo mam swój ulubiony zawód. Siec prawicowych kawiarni, gdzie możnaby też coś lekkiego zjeść , ale meritum sprawy to byłaby wolna prasa , wykłady, spotkania, filmy etc. Oczywiście dobrze byłoby gdyby ta sieć miała rozpoznawalny szyld. a właściciele mogą się nawzajem wspierać i wymieniać doświadczeniami. Może rzucić takie hasło w sieci?

avatar użytkownika elig

19. @barbara witkowska

Hasło można zawsze rzucić, a jaki będzie odzew - to sie okaże.

avatar użytkownika benenota

20. Barwit

Photobucket

To juz jest nas troje:Ty,Pomysl(co za Toba chodzi)i ja.

Kto jeszcze.Razem damy rade.

Ostatnio zmieniony przez benenota o ndz., 30/01/2011 - 10:43.
Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika barbarawitkowska

21. Ben

ja mówię serio, ja w to mogę wejść, myślałam już nawet o lokalu.

avatar użytkownika benenota

22. Cos na wzor

malej sieci "Green Cafe".Jest juz chyba z 5.
Jak Zyd ze Szwecji moze...to my nie?

Jest o czym myslec(!)
Wrocilem z nocnych Polakow rozmow.Zaraz sie zerwe...bo czuje ze jestem za ciezki.

Smiesznej niedzieli.Pozdrawiam.

Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika barbarawitkowska

23. Ben

czy używałeś też dobrze przylegającego do dłoni i spływającego w gardło miękką , oleistą smugą czarodziejskiego elixiru dobrej wróżki?
Pozdrawiam

avatar użytkownika Marek Kajdas

24. Kurierzy są niezawodni jak zawsze i... gołębie pocztowe :)

http://blogmedia24.pl/node/36953 - niezłe

Kawiarnie patriotyczno-kulturalne to bardzo dobre pomysły, ale bezalkoholowe, ewentualnie jako winiarnie. Może dałoby się zrobić z tego projekt kulturalny pod jakieś duże granty. W wersji domowej można to urządzić w piwnicach, spokojnie mógłbym dać dwie piwnice, z 50 metrów kwadratowych, ale są dosyć niskie :) Ewentualnie inne zabudowania gospodarcze zaadaptować, wtedy można głośniej grać, z piwnicy to by niosło na cały dom. Mam też działkę budowlaną :)

Parafie jako okręgi bliżej domu niż gmina-miasto. Nie trzeba żadnej współpracy plebanii, spotykać się można przed kościołami, plebaniami, albo klasycznie na cmentarzach :) gdzie są parkingi i może zjechać się kilkuset ludzi.

CB-RADIO trzeba przeprosić, tego tak łatwo nie wyłączą jak sieci, komórek, telefonów. Poza tym jak zwykle, kolejarze, PKS, busiarze, LOT, wszelkie służby które podróżują, takież zawody. Można nawet różnych namolnych domokrążców wykorzystać, albo się pod nich podszyć.

avatar użytkownika barbarawitkowska

25. Marek Kajdas

jasne , że bezalkoholowe, bo po pierwsze nie o to chodzi, a po drugie mogłyby być z tego tylko problemy. Potrzebna nam jest przestrzeń , żeby się choć trochę zintegrować. No i chyba czas zacząć samokształcenie.
Pozdrawiam

avatar użytkownika Tamka

26. @Basia

"Od dawna chodzi za mną pomysł na mały biznes, tylko, że jeżeli chodzi o mnie to nie mam mocy przerobowych, bo mam swój ulubiony zawód. Siec prawicowych kawiarni, gdzie możnaby też coś lekkiego zjeść , ale meritum sprawy to byłaby wolna prasa , wykłady, spotkania, filmy etc. Oczywiście dobrze byłoby gdyby ta sieć miała rozpoznawalny szyld. a właściciele mogą się nawzajem wspierać i wymieniać doświadczeniami. Może rzucić takie hasło w sieci?"

Tan pomysl sie juz tutaj przwijal, m. in. w watq @Goethego, ktorego cos nie widze :(. T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika Marek Kajdas

27. Spotykać się można w bibliotekach publicznych

To wykonalne jak najbardziej i w ogóle przy wykorzystaniu tego co jest samorządowe, publiczne, mało to salek nawet na wsiach? Jest kwestia braku zorganizowania się, sprecyzowania celów, targetu - dla kogo to ma być. Na początku publikę zapewnią seniorzy, mnóstwo mają organizacji, klubów, spotykają się i zaproszeni pewniej przyjdą raz zobaczyć co jest grane...

Czym innym jest spotkanie zwolenników PiS, a czym innym otwarty klub patriotyczny, obywatelski. Nikt nie podważy naszego prawa do takich inicjatyw.

avatar użytkownika Maryla

28. sieć kawiarni prawicowych :)

to jest to ! Tylko trzeba się uzbroić w pancerz, bo zaraz siły postępu zaczną wrzeszczeć, że to faszystowskie wymysły :)
Kafejki z internetem ze stronami startowymi Blogmedia24.pl :) Miłe, ciepłe, przygotowane na spotkania z zapraszanymi gośćmi , żeby sie nie tułać po wynajmowanych salkach .
Wygląda na to, że rosną nam szeregi ludzi, którzy maja potrzebe spotykac się w realu wśród swoich i knuć :) Jak Polska długa i szeroka.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Morsik

29. W epoce Gierka...

... funkcjonowały kluby "Czytelnik". Na kijach różniaste gazety, kawusia, pączusiek, stoliki... Zawsze było pełno ludzi myślących, zawsze można było podyskutować, pospierać się czytając jakiś artykuł. To właśnie w klubach "Czytelnik" rodziło się środowisko buntownicze, które od 1976 bardzo się uaktywniło. Kluby "Czytelnik" zlikwidowano. I teraz najciekawsze: czy pamiętacie, że te kluby funkcjonowały przy "Empikach"?. Tak! Dzisiaj nie ma co marzyc o tym, żeby jakiś SBwW przywrócił te przybytki, ale może my?
W Jeleniej Górze jest świetnie działające Książnica Karkonoska a na parterze barek-kawiarnia. Poszukajmy gotowych miejsc, takich, do których żulia nie zagląda...

 Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...

avatar użytkownika barbarawitkowska

30. Morsik

Z przestrzeni publicznej nas zaraz pod byle pretekstem usuną, musimy mieć swoja przestrzeń, gdzie będą mogli nam naskoczyć.

avatar użytkownika Jacek Kasprzycki

31. Morsik może i ma racje ale to żadna rewela

Zawsze, jako że prowadzę swoją osobistą krucjatę przeciw w dalszym ciągu maoistowskim - jedynie upudrowanym kapitalizmem Chinom - powtarzam, że wystarczy kontrolować internet, a kontroluje się cały kraj. Chińczycy nie mogą zrobić tego, co Polacy w stanie wojennym, bo to obszar niewyobrażalnie wielki - nawet w stosunku całej Europy. Internet był dla Chin jedyną nadzieją wolności, ale za zgodą zachodnich gigantów jak Google i Microsoft rząd komunistyczny zabrał Chińczykom informacje o świecie. Wiemy, że człowiek wychowany wśród wilków nigdy się nie nauczy porządnie mówić, nie mówiąc już o innych nawykach. Pisałem już o tym wielokrotnie - tak, że z całym szacunkiem - odkrycie Morsika - z pewnością młodego człowieka nie jest wcale rewelacją.
Przypomnę jeszcze jedną wstydliwą kartę. Koncern IBM sprzedał hitlerowskim Niemcom perforowany system katalogowania danych używany potem podczas licznych inwazji, w wojskowości, zbieraniu danych na przeciwników politycznych, wreszcie katalogowaniu wszystkiego co Rzesza przejęła po zagazowanych w Oświęcimiu i licznych obozach zagłady. Po wojnie to wszystko przejęli Sowieci. Nie mogli tego rozwinąć bo nie mieli technologii. Mało się o tym mówi, bo IBM to teraz potentat technologii cyfrowej. Ciekaw jestem jak działa Facebook w Chinach? Może ktoś ma kontakty i mi opowie? Co do Polski - bardzo łatwo nie tylko zablokować internet - po prostu zmuszając do tego właścicieli serwerów trzęsących portkami jak i namierzyć ID każdego komputera w sieci. Wszak nasze tak zwane służby bez trudu uzyskują nakaz od właścicieli i operatorów sieci komórkowych do udostępniania danych o niewygodnych osobach czy politykach. Spróbujcie dla zabawy poszukać tak zwanych treści pedofilskich czy faszystowskich. Nie polecam. Od razu znajdziecie się w kartotece policyjnej. To samo można zrobić w INNEJ każdej sprawie.
Hakerzy jako bohaterowie są niestety wyolbrzymiani. To częstokroć ludzie marnej konduity. Inaczej nie robiliby tak idiotycznych i szkodliwych ataków wirusowych. Przecież każdy reżim, taki jak chiński czy putinowski może ich wynająć do szpiegowania, namierzania i wprost blokowania stron, i całych sieci. To dziecinnie proste...
Pod groźbą pierdla czy dla szmalu zrobią wszystko, to co dawni, klasyczni konfidenci.
POZDRO
Jacek Kasprzycki

P. S.
Witam,
Na dowód tego, iż można w ciągu kilku sekund zniszczyć stronę, czy to przez złośliwość, czy to tą niewygodną, przesyłam ten oto list z roku 2009. Co znamienne, że w takich Chinach czy innych reżimach kontroluje się nienależnych internatów, a hakerów praktycznie się nie ściga,chyba że nadepną dyktaturze na stopę.
Jacek K

-------- Wiadomość oryginalna --------
Temat: Re: strona nie wyświetla się
Data: Tue, 20 Jan 2009 12:08:57 +0100
Nadawca: Patryk Szajer
Odpowiedź-Do: pomoc@free.ngo.pl
Adresat: ARTWAKAT
Odniesienia:
Witam,
> Nie wiem dlaczego moja strona ARTWAKAT
> http://free.art.pl/artwakat/
> nie wyświetla się!
> Nie wiem jakie są przyczyny tego stanu rzeczy?

Z tego co widzę w logach systemowych, ktoś bezprawnie logował się na
Państwa konto i dokonywał modyfikacji plików HTML, doklejając do nich
złośliwy kod, który powodował (przy braku zainstalowanych aktualizacji)
infekcję komputera osoby odwiedzającej Państwa stronę.
Adres IP, z którego się logowano to 117.25.128.12. Należy on do puli
adresów wykorzystywanych w Chinach.
Poniżej spis logowań na konto artwakat z tego adresu IP od początku
bieżącego roku:
Mon Jan 19 21:32 - 22:03 (00:30)
Thu Jan 15 21:43 - 21:43 (00:00)
Sun Jan 11 00:00 - 00:00 (00:00)
Wed Jan 7 23:59 - 23:59 (00:00)
Mon Jan 5 23:33 - 23:33 (00:00)
Sat Jan 3 17:11 - 17:11 (00:00)

avatar użytkownika Maryla

32. Jacek Kasprzycki

Chiny zamknęły internet na informacje ze świata, ale wielu Chińczyków podróżuje w celach biznesowych po świecie.
Oczywiście, te miliony na prowincji nigdzie nie podróżują, poza wymuszoną przez władze lub żywioły migracją.
Wklejanie kodów to stały numer, u nas też pojawiają się tacy "przyjaciele" , ale portal jest nadzorowany non stop i pod kontrolą.
Facebook to lewackie narzędzie, teraz Rosja jest właścicielem i dostawcą usługi do Polski, nie polecam .
W sieci nie da się utrzymać anonimowości, słuzby mają dostęp do wszystkich informacji o uzytkownikach sieci.

pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

33. Pan elig,

Szanowny Panie,

U nas w samym centrum Unijnej Europy, tez stosujemy drugi obieg. Przodują w tym Blogmedia. Chwała i Sława Im za to.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika elig

34. @Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

Zgadzam się. Ciekawe, jak się sprawdzi ten Nowy Ekran?

avatar użytkownika barbarawitkowska

35. Chiny

mam w najbliższym otoczeniu sinologa, chyba nie całkiem tak to w Chinach wygląda.
Duża część z wiadomości, które docierają do nas z Chin to zwykła poprawna politycznie propaganda.
No i trzeba wziąć poprawkę na uwarunkowania kulturowe tak odmienne od naszych.
System filozoficzno-religijny, na którym są wychowani jest dla nas nie do pojęcia i vice versa

avatar użytkownika Marek Kajdas

36. Nie stawiajmy na internet

Sieć ma być tylko uzupełnieniem realu.
To podstawowa zasada i warto o tym podjąć kolejne wątki w BM24