TVN - ITI Project czyli marsz na Wschód.

avatar użytkownika jwp

...Nieposłuszeństwo jest prawdziwą podstawą wolności, posłuszni muszą być niewolnicy... - George Orwell.

Czy należy przejść drogę Orwella by przejrzeć na oczy ?

Nie, wystarczy spędzić kilkadziesiąt lat swego życia w Polsce i bacznie obserwować to co się wokół nas dzieje.

Po udanym eksperymencie na Narodzie Polskim droga prowadzi na Wschód. 

"...Należenie do mniejszości, nawet jednoosobowej, nie czyni nikogo szaleńcem. Istnieje prawda i istnieje fałsz, lecz dopóki ktoś upiera się przy prawdzie, nawet wbrew całemu światu, pozostaje normalny. Normalność nie jest kwestią statystyki..."

George Orwell

Pojawiają się już w fachowej prasie i mediach spekulacje na temat dalszych losów grupy ITI, jest strategii rozwojowej. Dlatego też można już bez narażania się na śmieszność i zarzuty o kolejnej teorii spiskowej przedstawić kulisy i cele Projektu TVN.

TVN urządza wyprzedaż ? - link

Od strony finansowej zajmuje się tym znawca tematu, który niejako dotknął Ciemnej Strony ITI-u, publikujący na swoim blogu Stanislas Balcerac

- Z Panamy przez PRL do Polski czyli o Wizjonerskiej Strategii Inwestowania (WSI) - Goodbye ITI.

Jeżeli dodamy do tego własne obserwacje poczynione przez lata obecności koncernu ITI, a wcześniej Firmy Polonijnej Contal w kontekście całej „medialnej” działalności oraz innych działań w sferze publicznej powstaje obraz projektu na miarę XXI wieku. Profesjonalny, niesłychanie pragmatyczny, a ponadto uniwersalny, tzn. możliwy do wdrożenia zarówno w krajach rozwiniętych jak i zmierzających do Nowego Ładu.

Sprawa przygotowania zarówno starych jak i nowych mediów do objęcia rządu dusz w Polsce to długa i skomplikowana historia, widoczna gołym okiem jest tylko jej część. Reszta to spekulacje, domysły, wrzutki i przecieki mniej lub bardziej kontrolowane. Walter, Urban, Michnik, Kiszczak, Prezesi Radiokomitetu to tylko „widzialna”emanacja grupy zorganizowanej do wdrożenia projektu bardzo trudnego, nowatorskiego, choć nie pozbawionego oparcia w istniejących już instytucjach, metodach oraz rzeszy osób zaangażowanej ze względów bynajmniej nie ideowych.

Nie bez znaczenia jest rola Braci Moskali, którzy do dzisiaj utrzymują oprócz naszych graczy istotną rolę w zarządzaniu wschodnią stroną niezależnych mediów, nie stroniących jednak od flirtu z dojrzałymi technicznie mediami zza zachodniej granicy.

„...Wojna jest sztuką wprowadzania wroga w błąd...”

Sun Tzu

Tylko wyjątkowy głupiec może sądzić, iż aparat komunistycznej władzy, szerze funkcjonariuszy partii i służb lekką rączką oddają władzę z jej atrybutami, jakimi są m.in. kontrolowanie społeczeństwa, gospodarki i mediów oraz czerpanie korzyści z tego wypływających. Jeżeli dodać do tego znacząca rolę Polski na arenie międzynarodowej, a na pewno w Europie w aspekcie zarówno politycznym, ekonomicznym jak i militarnym, sobie wyobrazić by Moskiewska Loża odpuściła tak ważny dla niej region wpływów i interesów. Na domiar wszystkiego Wolna Polska jest dla Rosji realną przeszkodą w jej imperialnej polityce, która wbrew pozorom jest ważnym spoiwem narodu rosyjskiego, bo wódka to za mało. Związek Radziecki kosztem poziomu życia swoich obywateli inwestował zarówno w zbrojenia jak i badania parapsychologicznego oraz ścigał się z Zachodem w badaniach nad U.F.O., czy też próbach nawiązania kontaktu z kosmitami. Podobnie jak naziści pracowano nad n napędem antygrawitacyjnym i nie stroniono od badań starożytnych cywilizacji i kultur. Nic to dziwnego, ważny jest jednak kontekst, wszystkim przyświecała idea dominacji na świecie. A starożytność i kosmos to kopalnia wiedzy i pomysłów. Nieodłącznym elementem istnienia państwa totalitarnego jest propaganda, służby specjalne, a także, a może co najważniejsze badania analityczne, prognozy, pisanie scenariuszy na każdą okazję. Ot choćby futuryzm, literatura science fiction oraz wielkie rzesze naukowców pracujących na rzecz rozwoju i utrzymania reżimu za wszelką cenę i w każdej sytuacji.

„...Otoczony, obmyślaj plany. Zagrożony śmiercią, walcz..."

Sun Tzu

Mitem jest twierdzenie o starych towarzyszach i generałach trzymających rękę na czerwonym guziku i zdecydowanych go nacisnąć. Realne zaplecze partii, wojska i służb to genialni meteorologowie i inżynierowie dusz oraz ekonomii. Wybitni analitycy i stratedzy Przychodzi moment gdy nie da się utrzymać reżimu w nadętej do granic możliwości opresyjnej formie. Wtedy wdrażane są przygotowane wcześniej plany, oczywiści z dużym wyprzedzeniem. I tak jak ZSRR doskonale zorganizował agenturę w Europie Zachodniej, która w różnych formach i różnymi metodami ( będzie o tym w notce Tęczowa Armia i Punkt G ), tak i w Polsce nas i ich rosyjscy przełożeni doskonale przygotowali się do „oddania” władzy bez jednego wystrzału i bez ofiar po swojej, czerwonej stronie. Jak się jednak okazuje głupców nie brakuje i bynajmniej nie są to wyznawcy teorii spiskowych.

„...Zwyciężają ci, którzy z wyprzedzeniem przeprowadzają w swojej kwaterze kalkulacje, uwzględniając jak największą liczbę czynników. Pobieżne kalkulacje oznaczają porażkę. A co dopiero ich brak !...”  

Sun Tzu

Powolne, acz konsekwentne ewoluowanie mediów w Polsce w stronę zachodnich wzorców, pozornie atakowane przez Moskwę to jedna z części wielkiego planu wschodniego obozu mającego na celu poprzez stworzenie iluzji wolności politycznej, społecznej i gospodarczej poprowadzi kolejne naiwne baranki na rzeź. Tym razem nie będzie więźniów politycznych, pełna wolność mediów, no może nie zrezygnujemy na wszelaki słuczaj z instytucji psychuszki.

Radiokomitet, Wydział Propagandy KC PZPR i Służby to taka Trójca, niezbyt co prawda święta, jednakowoż świetna jeśli chodzi o realizację wszelakich projektów o których większości nie mamy i nie będziemy mieć nawet bladego pojęcia. Ustawianie SB-eków przez Michnika w roli tępych kłamczuszków to w sumie część planu. Najwięcej czasu teoriom spiskowym i kreowaniu rzeczywistości poświęcają w końcu same służby. Posiadając dziesiątki tysięcy, a właściwie setki tysięcy funkcjonariuszy osadzonych w każdej sferze życia politycznego, społecznego, choćby w mediach, aparat władzy, w właściwie jego część wybrana przez towarzyszy z Moskwy miał nieograniczone możliwości kreacji nowej rzeczywistości, nowego ładu.

Pierwsze nieśmiałe próby, wielokrotne odwilże, kolorowe czasopisma dla młodzieży z „gołą babką”, telewizyjne show, Studio 2. To tam hartowała się stal na przyszłą konstrukcję imperiów Waltera i Michnika. Z jednej strony projekt realizowano od podstaw, byliśmy technicznie zacofani. Jednak maszyna propagandy była niesłychanie sprawna i łatwo odnalazła się w świecie nowych mediów i nowego przekazu, służącego jednak starym celom, władzy.

Przez kilkanaście ostatnich lat, od czasów Gierka do dnia dzisiejszego żmudnie budowano dla Polaków nową rzeczywistość, inwestując w ten projekt zarówno pieniądze z Moskwy, jak i nasze polskie, służb specjalnych oraz podatki wszystkich obywateli. Powiązania pomiędzy tuzami gospodarki i politykami z mediami owocowały zawsze obustronnymi korzyściami. Nie będę wchodził w szczegóły, wiele z nich jest widocznych gołym okiem, pozostałe nie ujrzą światła dziennego. Pod koniec lat 80-ych rosyjscy towarzysze poprzez polskie służby i agenturę na zachodzie nawiązali współpracę nie tylko z prywatnymi bankami, również z instytucjami międzynarodowymi, a także systematycznie inwestowali na całym świecie. Pieniądz oczywiście musi wrócić o zwrócić się, a widać to wyraźnie w ITI - Project. Jest to „Neverending Story”, nudna jak się wydaje. Jest jednak pewien aspekt, który nie do końca przewidzieli jego twórcy.

Transformacja w której przyszło nam uczestniczyć jest wyjątkową grą pozorów. Właściwie jesteśmy tylko jej pasażerami. Nie my decydujemy o celu podróży, widzimy to co kierowca chce nam pokazać i w końcu to my ponosimy całe koszty podróży i odpowiedzialność w razie wypadku. Takich to mamy kierowców u władzy.

"...Kto kontroluje przeszłość, ten ma władzę nad przyszłością..." 

George Orwell

Przez ostatnie 22 lata zarówno Agora jak i ITI wykonały kawał dobrej roboty, efekty są lepsze od oczekiwanych. To czego zaborcy, najeźdźcy nie dokonali przez setki lat osiągnięto po 2 dekadach. Efekty finansowe idą w parze z sukcesem, ba, dominacją na rynku medialnym. Nie wolno też zapomnieć o Solorzu, pierwszy ujawniony gracz i realizator iście Orwellowskiego planu. Planu, który za pomocą nowoczesnych środków realizują cele stare jak świat.

„...Gdy znasz niebo i ziemię, zwycięstwo jest niewyczerpane...”

Sung Tzu

Odpuszczę tematy Agory i Polsatu, to część szerszego projektu, warto skupić się na ITI-u.

Oprócz ramówki stacji sieci TVN niewątpliwym sukcesem jest stworzenie na kilku kanałach szerokiego spectrum treści - „Dla każdego coś miłego”.

Co prawda najmniej jest programów dla najmłodszej widowni, nią zajmie się PO w ramach przyspieszonej edukacji, natomiast zagospodarowano młodzież i dorosłych zarówno w sieci jak i programami informacyjnymi, rozrywkowymi, satyrycznymi, serialami i produkcjami dokumentalnymi i para dokumentalnymi, czyniąc ich niejako twórcami i uczestnikami tychże. Nie zabrakło też ITI na rynku filmowym, posiada multipleksy, produkuje filmy oraz prowadzi dystrybucję produkcji własnych i zagranicznych. Wypadałoby tylko pochwalić. Toż i chwalę. Jednakowoż widzę cel i ukryte treści. Celem jest pełna kontrola społeczeństwa i władzy oraz walka z odwiecznym wrogiem jakim jest Państwo, Naród, Kultura, Tradycja i Chrześcijaństwo. Wachlarz możliwości wpływania na świadomość, podświadomość, preferencje obyczajowe, polityczne, praktycznie na całą sferę jaką nas otacza powoduje, iż na bazie części dzieci PRL-u i nowym narybku zbudowano w pełni sterowalną dużą grupę społeczną. Są to często ludzie głosujący na różne partie, byleby nie na PiS i jemu podobne, ludzie z różnych grup społecznych i zawodowych, różnej inteligencji i wykształcenia. Różnią się pochodzeniem, zainteresowaniami, wiarą lub jej brakiem. Mają jednak jedną wspólną cechę i jeden mianownik. „Wybrali przyszłość”, czyli puste obietnice i są mało odporni na manipulacje.

„...Aby uniknąć tego, co silne, trzeba uderzać w to, co słabe...”

Sung Tzu

Już kiedyż pisałem, iż sądzę, a nawet żywię głębokie przekonanie, że nie powinna rządzić władza z nadania większości. Dlaczego ?, z prostek przyczyny. Pomimo rozwoju cywilizacji, kultury i postępu nauki nie nie da głowy za to, że ludzie są coraz mądrzejsi. Istnieje tylko takie wrażenie. Zawsze będzie istniał poważny deficyt mądrości - rozumu. Jest on niezbędny do zarządzania zasobami ludzkimi. Tym bardziej niezbędne jest takie kształtowanie społeczeństwa by w przekonaniu o wolności myśli i słowa, o swoim wysokim poziomie intelektualnym, przy wsparciu wykreowanych autorytetów, w większości agentury lub ludzi niemoralnych, by żyli w przekonaniu o swobodzie swoich wyborów i decyzji, żyli i wybieraki tak jak im to dyktują media. Nowoczesne, roztańczone, z błyskotliwymi dziennikarzami i gośćmi z najwyższej półki sportu, kultury i nauki, zaangażowane w wiele wspaniałych fundacji ( doceniam ich działanie, jednak intencje nie płyną serca prawdziwych właścicieli, to zimna gra i kalkulacja ). Media o jakich marzy i nadawca i odbiorca. Fachowcy z tła znają nasz słabe punkty, bolączki, potrafią zagrać na radosnej, smutnej, a nawet patriotycznej nucie. Bywają bezkompromisowi wobec władzy ( 2005-2007 ), jak i opozycji ( 2007-2011 ). Tłumaczą nam jak żyć, w co i jak wierzyć ( niezrównany Szymon i ks. Sowa ). Potrafią nas zaprosić na salony, ale nie gardzą interwencją w ludzkich sprawach, podobną do interwencji I Sekretarza POP PZPR lub IRCH-y. Można by mnożyć przykłady środków i zabiegów jakie stosują wobec widza by stworzyć nowy rodzaj człowieka, a w zasadzie neo-niewolnika, lepiej nagradzanego i inaczej karanego.

„...Twoim celem musi być zdobycie wszystkiego bez zniszczenia czegokolwiek...” 

Sung Tzu

Nie warto popełniać błędu zarówno nazistów jak i komunistów. Nowe należy budować na zastanym budulcu, nie zapominając o możliwości ułożenia z niego skrajnie różnego świata. Stąd też oprócz systematycznych ataków na tradycję, historię, religię i kulturę w mniej lub zawoalowany sposób, media jak najbardziej są niezależne, nasze, polskie. Potrafią w jednym studio pogodzić seks analny z naukami kościoła, siermiężnym dowcipem okrasić zgoła poważną rozmowę. Skontaktować się z wiernymi wyznawcami nowej ideologii jaką serwuje nam w obiektywny sposób dyrektor Miecugow ze swoimi żołnierzami, czy też młoda twarz TVN24, niejaki Kuźniar. Seanse nienawiści i lęku przed Kaczyzmem to chleb powszedni dla widzów i ich twórców. W przerwach rozrywają skostniałe, zbyt patriotyczne i niepotrzebnie oparte na chrześcijańskiej tradycji społeczeństwo. Wyrywają nas łaskawcy z ITI-u na czele z Towarzyszem Walterem z mroków średniowiecza, zdejmują z oczu moherową zasłonę, odmieniają Ciemnogród w globalny sowiecki sowchoz. I prowadzą nas ku Europie, która zlewaczała i spsiała do reszty przez ostanie lata. Budzi się co prawda ze snu, który zaserwował mu enerdowski Piaskowy Dziadek, jest chyba jednak za późno, zmiany są nieodwracalne. Młodzieży, która buntuje się wobec nieudolnej władzy bliżej do lewackich ideałów niż do chrześcijańskich wartości i Boga. Islam za progiem. A i u nas perspektywa „zhomogenizowanego” społeczeństwa coraz bliższa. A to wszystko jakby bez niszczenia zastanego porządku nacji i społeczeństwa. Skończył się czas dzikich najeźdźców, gwałcić dalej można, jednak niewolnik ma być zdrowy i syty. By jak najdłużej pracował dla dobra Nadzorców i ich Panów. Kościołów nikt nie zburzy, nie przerobi na Dom Tańca lub magazyn. Niech tam się modlą, ważne, że do dzisiaj i po wsze czasy nasi ludzie w Kościele, jako instytucji są i mają wpływ na niego i wiernych. Tort jest duży, starczy dla czarnych, czerwonych, zielonych, tęczowych i Partii Obłudy. Dla nas już brakuje, nawet na słodycze, na zwykłe życie. Media i ich dzieło to broń lepsza od nowoczesnej techniki wojskowej, zdobywasz, wygrywasz, nie niszcząc użytecznej „infrastruktury społecznej”. Po przecież każdy z nas był prawie w Tańcu z Gwiazdami, otarł się o Milion, czy też dał głos na antenie Szkła Potłuczonego. Sprawdza się bez pudła strategia zapożyczona wraz z technologią i narzędziami z Zapada. Bez pudła realizuje założenia Wielkich Ojców, religia już nie jest opium dla mas. Nigdy zresztą jej nie lekceważono, jest wręcz natchnieniem dla komunistów i kapitalistów. Kreujemy potrzeby, zaspokajamy je i uzależniając od nich doprowadzamy odbiorcę do uzależnienia, które powoduje, iż zapomina, a nawet odcina się od tego co naprawdę jest jego duchową potrzebą. 

 „...Stale więc szukajcie najpierw królestwa oraz Jego prawości, a wszystkie te inne rzeczy będą wam dodane. 34 Nigdy się zatem nie zamartwiajcie o następny dzień, gdyż następny dzień będzie miał własne zmartwienia. Każdy dzień ma dosyć własnego zła...” - Mateusz 6:1-34

Marsz na Wschód.

Wszystko co opisuję działo się i dzieje naprawdę, jest nawet znacznie gorzej. Ci którzy zawierzyli fałszywym prorokom są w większej części straceni. Z wielu powodów wyrzekli ideałów, wybrali prostą i usłaną kwieciem droga przez życie i za żadną cenę nie wyrzekną się konsumpcyjnego stylu życia. Nawet jak Europa pogrąży się w kryzysie i chaosie, misie z telewizyjnego okienka TVN24 pocieszą i znajdą winnych, wszakże są rozpoznani i znani. Ciemne moce prawicy za pomocą terroru i demagogii chciały nas doprowadzić na brzeg przepaści i jak widać w coraz częstszym przekazie elit i mediów prawie im się udało. Na scenę wracają powoli dobrodzieje z PZPR, SD, UW i im podobne komunistyczne pomioty i sprawdzona agentura. Oswaja ich większość mediów i wpływowych autorytetów z Bronkiem, Donkiem i PO-wcami na czele. Już po grze, dzielą się łupami, tylko wataha jakaś taka niesforna, nie dała się i nie chcę dać dorżnąć. Rzecz oczywista, iż plan ewakuacji przygotowany, jak już nie będzie nic to może się okazać, że prawość i sprawiedliwość jako cnota wróci do Polski, a łby będą spadać jak ulęgałki z drzew. Wszakże te łby ze swoją zawartością nadają się tylko na najtańszego jabcoka, mózgojeba. Nie oni grają, ich rozgrywają.

Po udanym eksperymencie na trudnej do obróbki tkance narodu polskiego ITI Project z zachodnimi licencjami, z zewnętrznym i własnym know-how oraz takimiż produktami jest wspaniałym, wartościowym z punktu widzenia Rosji, China, a nawet wielu innych krajów gotowym produktem i narzędziem do utrzymania władzy i wpływu na społeczeństwo, na naród. Pozwala stworzyć wrażenie zmian, wolności poprzez profesjonalne manipulacje, przekazy i miraże. Zaspokoi i wysteruje każdy odbiornik jakim się powoli stajemy.  

"...Ważniejsze od przetrwania jest zachowanie swojego człowieczeństwa..." 

George Orwell

Nie piszę pewnych rzeczy wprost, ani też nie wchodzę w szczegółowe rozważania z wielu względów. Jeden to obszerność materiału, inny to chęć zmuszenia czytelnika do sięgnięcia wstecz i spojrzenia na całość z nowej perspektywy. Mogę tylko dodać, iż zarówno Polsat jak i ITI i w obszarze produkcji, licencji jak i inwestycji oraz udziałów w tychże firmach był, jest i będzie coraz bardziej widoczny na Wschodzie. Większej części z nas już mózgi przeorali, z resztą nie dadzą rady, tu trzeba będzie działań bezpośrednich na opornej materii. Zaczyna też kończyć się pewien etap projektu, również w sferze finansowej. Trzeba wyczuć wiatr i umiejętnie zwinąć lub postawić żagle, a i rozliczyć kasę - czytaj wyprowadzić. Sprawa ITI prędzej czy później znajdzie finał w sądzie, będzie jednak tak jak z FOZZ-em. Ktoś beknie w granicach dolnych paragrafu, a Ojcowie założyciele, choć wielu już nie żyje będą dumni, iż przy okazji stworzyli światowej klasy brand. Projekt i firmę jakiej nawet Orwell nie przewidział, ponieważ Krak Rad, który poznał by toporny choć przebiegły i bezlitosny wobec wrogów i własnego narodu. Narodu z olbrzymi potencjałem, który marnuje się w picu wódki i duszoszczipatielnych pieśniach, w służbie totalitarnemu systemowi, a powinien go wykorzystać dla dla siebie. Może jednak Rosjanie właśnie tacy są, tacy jak kraj który stworzyli, bo to wsio ryba czy Rosja, czy ZSRR. I właśnie dlatego ITI project sprawdzi się w całej Azji i bez kozery powiem wszędzie gdzie zostanie sprzedany przez właścicieli praw autorskich, bynajmniej nie Waltera i nieżyjącego już Wejcherta. A to czy udziały wykupią Niemcy czy Rosjanie to żadna różnica, grają w jednej drużynie.

I z dedykacją dla neo-niewolników.

„...Człowiek bez strategii, który lekceważy sobie przeciwnika, nieuchronnie skończy jako jeniec...”

Sun Tzu

 A teraz z innej beczki.

1 komentarz

avatar użytkownika Maryla

1. @jwp

jaki marsz? toż oni spełniają bolszewickie standardy lepiej od Kremla!
Taki Putin to jest na ikonach w cerkwiach, a ITI stale atakuje Kościół, tworząc własna sektę z egzorcystami z Czerskiej., Dzisiaj od rana szczują na o.Rydzyka, a po procesjach na biskupów.
'zabić księdza" - Palikot non stop gwiazdą TVN24 i Moniki O.

Kolejna manipulacja koncernu ITI. Tytuł i komentarze a fakty. Stały atak na Radio Maryja i o.Rydzyka.

Leninowska, organizatorska rola mediów, czyli Wielki Kompromis z aparatem PZPR. Od Czerskiej po Wiertniczą.

Funkcjonariusz Sekielski oddelegowany na front antysemityzmu. Urban jest dumny z nastepcy.

Padlina Jest Najważniejsza czyli "Misiek" Kamiński u Morozowskiego.



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl