List w sprawie nowelizacji ustawy o mniejszościach narodowych, etnicznych i języku regionalnym.

avatar użytkownika Redakcja BM24

Stowarzyszenie Blogmedia24                        Olsztyn, 21 maja  2012 r.

ul. Rzędziana 32 

11-041 Olsztyn




Marszałek Sejmu RP
Ewa Kopacz

Ewa.Kopacz@sejm.pl

Komisja Ustawodawcza Sejmu RP
Przewodniczący Wojciech Szarama

Wojciech.Szarama@sejm.pl

 


Pełnomocnik Rządu do Spraw Równego Traktowania
Agnieszka Kozłowska-Rajewicz
00-583 Warszawa, Al. Ujazdowskie 1/3
  bprt@kprm.gov.pl

 

Wniosek o udzielenie informacji publicznej

Działając w imieniu Stowarzyszenia Blogmedia24.pl z siedzibą w Olsztynie, na podstawie art. 2 ust. 1 ustawy o dostępie do informacji publicznej z dnia 6 września 2001 r. (Dz. U. Nr 112, poz. 1198) wnoszę o udzielenie informacji publicznej w sprawie potwierdzenia zgodności z prawem i konstytucją wniesionej do Marszałek Sejmu nowelizacji ustawy o mniejszościach narodowych, etnicznych i języku regionalnym.

art. 3 i 5 Konstytucji RP:
"Art. 3.
Rzeczpospolita Polska jest państwem jednolitym."
"Art. 5.
Rzeczpospolita Polska strzeże niepodległości i nienaruszalności swojego terytorium, zapewnia wolności i prawa człowieka i obywatela oraz bezpieczeństwo obywateli, strzeże dziedzictwa narodowego oraz zapewnia ochronę środowiska, kierując się zasadą zrównoważonego rozwoju."

Na początku kwietnia śląscy posłowie PO ponownie złożyli w Sejmie projekt uznania śląskiej mowy za język regionalny. Liczą, że  uda się uchwalić nowelizację ustawy o mniejszościach narodowych, etnicznych i języku regionalnym. Inicjatywę śląskiej PO ogłosili  szef śląskich struktur tej partii, wiceminister gospodarki Tomasz Tomczykiewicz oraz zajmujący się projektem poseł Marek Plura. Podkreślali, że uznanie śląskiego za język regionalny ma wymiar prawny i nie wiąże się z naukową oceną tego, czy śląska mowa jest językiem, gwarą czy dialektem.

Projekt ten stoi w oczywistej sprzeczności z wyrokiem Sądu Najwyższego , który przyjął, że wolność wyboru narodowości może być realizowana tylko w odniesieniu do narodów obiektywnie istniejących, ukształtowanych w procesie historycznym, a narodu śląskiego nie ma.

Ustawa ta ma może doprowadzić do poświadczania nieprawdy, poprzez stwierdzanie istnienia języka śląskiego, w sytuacji gdy takiego języka nie ma, są to tylko gwary polskie, i to nie jedna a kilka. 

Polityczny flirt posłów wnioskodawców z Ruchem Autonomii Śląska (RAŚ) w sejmiku województwa śląskiego może doprowadzić do procedowania ustawy niezgodnej z polskim i europejskim orzecznictwem sądowym. W wyborach samorządowych w 2010 roku RAŚ, który liczy około 7 tysięcy członków, otrzymał w województwie śląskim niespełna 123 tys. głosów, tj. 8,49 procent. Pozwoliło to na wprowadzenie trzech przedstawicieli do sejmiku wojewódzkiego i uzyskanie 40 mandatów radnych w województwie śląskim. 

RAŚ utrzymuje kontakty z niemieckimi organizacjami Ślązaków oraz regionalistami z krajów Unii Europejskiej.

"Nie można bowiem deklarować przynależności do narodu, który nie istnieje"

Postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 14 lutego 2007 r. III SK 20/06

Niedopuszczalna jest rejestracja stowarzyszenia o nazwie „Związek Jedności Narodowości Śląskiej – Stowarzyszenie Osób Deklarujących Przynależność do Narodowości Śląskiej” (art. 14 ustawy z dnia 7 kwietnia 1989 r. – Prawo o stowarzyszeniach, jednolity tekst: Dz. U. z 2001 r. Nr 79, poz. 855 ze zm. w związku z art. 2 ust. 1 ustawy z dnia 6 stycznia 2005 r. o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym, Dz. U. Nr 17, poz. 141 ze zm.).

Pogląd ten podzielił Europejski Trybunał Praw Człowieka w sprawie Gorzelik i inni przeciwko Polsce (skarga 44158/98), oddalając skargę stowarzyszenia najpierw wyrokiem z dnia 20 grudnia 2001 r. (LexPolonica 369943), a następnie – w składzie Wielkiej Izby – wyrokiem z dnia 17 lutego 2004 r. (LexPolonica nr 394889). Oba wyroki zapadły jednomyślnie, jedynie do drugiego z nich trzech sędziów złożyło zdania odrębne dotyczące jego uzasadnienia.

W związku z powyższym zachodzi obawa że wbrew wyrokowi Europejskiego Trybunału Praw Człowieka sejm chce procedować ustawę, która zostanie zaskarżona jako niezgodna z orzecznictwem ETPC i Sądu Najwyzszego.

Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej zrobiło pierwszy bilans i podsumowało liczbę nowych deklaracji członkowskich. Jest ich  zaskakująco niewiele, ale pochodzą nawet z Kazachstanu. 

Do tej pory deklarację organizacji wypełniło 157 osób, z czego ok. 65 proc. mieszka w woj. śląskim, 25 proc. w woj. opolskim i 10 proc. poza krajem (są deklaracje od Ślązaków z Irlandii, Norwegii, Hiszpanii,Niemiec, Holandii, Francji i Kazachstanu).

http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/492348,stowarzyszenie-slazakow-lawiny-deklaracji-czlonkowskich-nie,id,t.html?cookie=1

Prokurator Okręgowy w Opolu zaskarżył w całości postanowienie Sądu Rejonowego w Opolu dotyczące rejestracji Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej. Jego zdaniem, statut stowarzyszenia jest sprzeczny z prawem. Sąd wydał orzeczenie o zarejestrowaniu stowarzyszenia, mimo iż statut stowarzyszenia pozostaje w sprzeczności z ogólnymi zasadami prawa i wartościami wyrażonymi przez cały system prawa, a w szczególności art. 2 ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym.
Nie można się powoływać na ustawę o spisie powszechnym, gdyż jest to przepis epizodyczny, podjęty tylko i wyłącznie na potrzeby zeszłorocznego spisu i pojęcie narodowości służy tam tylko i wyłącznie do celów badawczych.

Zdaniem prokuratora, uregulowania zawarte w statucie Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej, odwołujące się do pojęcia narodowości śląskiej i uzależniające członkostwo w stowarzyszeniu od złożenia deklaracji przynależności do narodowości, wskazuje na istnienie narodowości, która w istniejącym systemie prawa nie istnieje, co powinno skutkować wydaniem orzeczenia o odmowie wpisu do rejestru (zarzut obrazy prawa materialnego).

Prokurator podniósł również zarzut obrazy prawa procesowego - Prawa o Stowarzyszeniach, poprzez wydanie orzeczenia o rejestracji, podczas gdy istniały przesłanki do odmowy zarejestrowania stowarzyszenia z uwagi na niezgodność statutu z obowiązującym prawem.


http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/493117,prokurator-zaskarzyl-rejestracje-stowarzyszenia-slazakow,id,t.html

Sędzia Katarzyna Czajka z sądu rejonowego w Opolu, która wydała pozytywną decyzję o zarejestrowaniu Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej, mówi nam, że opierała się przede wszystkim na ustawie o spisie powszechnym.

http://opole.gazeta.pl/opole/1,35114,10954729,Sedzia_Katarzyna_Czajka__mamy_ustawe_o_spisie_powszechnym.html#ixzz1jILCU2Hl


Działania osób należących do tego Stowarzyszenia mają, naszym zdaniem, cechy działań separatystycznych, osłabiających integralność państwa polskiego. Świadczą o tym

wydawane w języku niemieckim broszury i różnego rodzaju gadżety z logo „RAŚ”, tj. legalnie działającego Ruchu Autonomii Śląska, sprzedawane poprzez Internet.

Koszulka GÓRNY ŚLĄSK - EUROPA REGIONÓW z orłem górnośląskim na tle symbolów Unii Europejskiej.

http://silesiaprogress.com/koszulka-europa-regionw-grny-p-383.html

Organizacje i stowarzyszenia, które mają w statutach zapisy umożliwiające podejmowanie działań szkodzących integralności Polski, nie powinny być rejestrowane przez sądy, a te które taką działalność podjęły, powinny być zdelegalizowane.

Stowarzyszenie Kaszebsko Jednota  składające się z 40 członków chce, by Kaszubów uznano za mniejszość etniczną. Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie raczej nie przyłączy się do tych zabiegów: zdaniem jego prezesa spowodowałoby to "przeciwstawianie Polaków Kaszubom".

Poproszony przez PAP w dniu 25 stycznia 2012 r. o opinię w tej sprawie prezes Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego Łukasz Grzędzicki opowiedział się przeciwko pomysłowi. Jego zdaniem uznanie Kaszubów za mniejszość etniczną spowodowałoby, że Kaszubi zostaliby zmuszeni do dokonania wyboru między byciem Kaszubą a Polakiem. Nie będziemy kreować narodu kaszubskiego, bo Kaszubi są w Polsce równorzędnymi obywatelami. Większość Kaszubów, w tym także ja, ma podwójną tożsamość: czują się Kaszubami i Polakami - powiedział Grzędzicki.

Jego zdaniem wyodrębnienie Kaszubów jako mniejszości etnicznej przeciwstawiłoby Polaków Kaszubom.

Nie ma narodowości śląskiej
Związek Ludności Narodowości Śląskiej powstał w 1996 roku. Jego założyciele, w tym Gorzelik, złożyli wówczas pierwszy wniosek o rejestrację. W 1998 r. Sąd Najwyższy nie zarejestrował jednak związku, podając w uzasadnieniu, że narodowość śląska nie istnieje. Mimo kolejnych prób Związek nie został wpisany do rejestru stowarzyszeń. Wówczas założyciele ZLNŚ złożyli skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Sąd w Strasburgu w 2004 r. odrzucił skargę z powodu możliwości uzyskania przez ZLNŚ nieuzasadnionego przywileju wyborczego - możliwości uniknięcia wymaganego 5-procentowego progu wyborczego do Sejmu. Przedmiotem zainteresowania Trybunału nie była natomiast kwestia istnienia narodu śląskiego. W 2006 r. Sąd Okręgowy w Katowicach rozpatrzył odmownie wniosek komitetu założycielskiego ZLNŚ o rejestrację stowarzyszenia pod nazwą ZLNŚ - Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej.
Znamienne, że argument Trybunału w Strasburgu odnoszący się do ordynacji wyborczej powtórzył Sąd Rejonowy w Opolu, rejestrując Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej. Czy ma to oznaczać, że decyzja sądu w Opolu otwiera możliwość rejestracji Związkowi Ludności Narodowości Śląskiej, jeśli podejmie działania w duchu Strasburga, sądu opolskiego i zadeklaruje rezygnację z tworzenia komitetów w wyborach parlamentarnych? Apelacja Prokuratury Okręgowej w Opolu daje nadzieję, że proces destrukcji państwa polskiego spotka się jednak z właściwą reakcją.

Radość z faktu rejestracji SONŚ wyraził też Jerzy Gorzelik, lider Ruchu Autonomii Śląska (RAŚ), który decyzję sądu w Opolu uznał za "ważny krok w negocjacjach statusu licznej grupy obywateli RP". Zadeklarował też, że wstąpi do zarejestrowanego w Opolu SONŚ ("Dziennik Zachodni", 29.12.2011). Warto przypomnieć, że Gorzelik znany jest z wcześniejszych, skrajnie antypolskich wypowiedzi.
W chwili akcesji Ruchu Autonomii Śląska do EFA bretońscy autonomiści napisali do działaczy RAŚ: "Drodzy śląscy przyjaciele, życzymy Wam Śląska wolnego od polskiej okupacji" ("Wprost", nr 17/2003). Wolny Sojusz Europejski opowiada się za ustanowieniem do Parlamentu Europejskiego okręgów wyborczych odpowiadających zasadom regionalizmu, co godzi w zasadę suwerenności państwowej.
Na stronie internetowej EFA prezentowana jest mapa Europy, na której Śląsk znajduje się poza granicami Polski. W takiej oto "międzynarodówce regionalistów" znajduje się RAŚ. Obecnie działacze Ruchu akcentują, że organizacja odrzuca zasadę separatyzmu, tj. utworzenia odrębnego państwa śląskiego. Nadal jednak utrzymuje kontakty zagraniczne z organizacjami separatystycznymi.
Pierwszorzędnym postulatem Ruchu Autonomii Śląska jest doprowadzenie do autonomii Górnego Śląska, w których to granicach ujęta jest większa część województwa opolskiego. Gorzelik jest zwolennikiem koncepcji zawartej w haśle: "Autonomia Zagłębia w Autonomii Śląska".
Sztuczny proces tworzenia języka śląskiego to pierwszy krok w kierunku uznania Ślązaków za naród. Stąd intensywne prace nad jego kodyfikacją, czym zajmuje się działające od pięciu lat Pro Loquela Silesiana Towarzystwo Kultywowania i Promowania Śląskiej Mowy.
Ślązacy nie zasłużyli sobie na taką kompromitację, na jaką naraża ich RAŚ i jego przybudówki. Przez wieki chronili mowę polską, stąd "śląska godka" - archaiczny język Kochanowskiego.

W kwietniu 2007 r. Związek Ludności Narodowości Śląskiej ogłosił list do władz UNESCO, wzywający do odrzucenia wniosku polskich władz, aby obóz w Auschwitz nazwano „niemieckim, nazistowskim obozem koncentracyjnym i zagłady 1940–1945". W opinii ZLNŚ podkreślanie niemieckiego charakteru obozu miało zamaskować fakt, że „po wojnie był to polski obóz koncentracyjny".
2 lutego 2012 r., Ruch Autonomii Śląska – drugie obok ZLNŚ ugrupowanie lansujące tezę o osobnym narodzie śląskim – zorganizowało wraz z Muzeum Śląskim w Katowicach pokaz filmu dokumentalnego „Polskie obozy koncentracyjne" w reżyserii Pawła Siegera.

Gdyby nie użycie terminu „polskie obozy koncentracyjne" i uparte udowadnianie przez reżysera, że „warunki w tzw. obozach pracy nie różniły się od panujących w niemieckich obozach koncentracyjnych", film przypominałby inne dokumenty o represjach okresu stalinowskiego. Takie obrazy powstawały już w Polsce – „Casus: Potulice" Wojciecha Worotyńskiego z 1999 r. czy „Lamsdorf/Łambinowice. Muzeum i miejsce pamięci" Alicji Schatton z tego roku, pokazujący wszystkie etapy istnienia obozu – od hitlerowskiego obozu jenieckiego po stalinowski obóz pracy.

Autor idzie inną drogą. Przyznaje, że w obozach pracy umieszczano akowców i szerzej – Polaków, ale skupia się na pokazywaniu tych obozów jako miejsca eksterminacji Ślązaków i Ukraińców.

http://www.rp.pl/artykul/774489,843112.html


Wyniki spisu powszechnego z 2011 są niewiarygodne i zawyżone, jeśli chodzi o dane dotyczące śląskiej identyfikacji - mówi prof. Jerzy Runge, demograf


Pierwsze pytanie w kwestionariuszu spisowym brzmiało: "Jaka jest Pana/Pani narodowość? (przez narodowość należy rozumieć przynależność
narodową lub etniczną)". Brak precyzji?


Oczywiście, bo narodowość i grupa etniczna to są dwie różne płaszczyzny. Ale to jest pierwszy poziom nieprecyzyjności tego pytania. Potem były wyszczególnione narodowości, m.in. polska, białoruska, karaimska, choć karaimska to nie jest narodowość, tylko grupa etniczna,podobnie jak romska, arabska, liberyjska itp. Narodowość tzw. śląską wrzucono do kategorii: "inne", gdzie pomieszczono narodowości, grupy etniczne i plemiona.

Bardziej zdumiewa drugie pytanie: "Czy odczuwa Pan/Pani przynależność także do innego narodu lub wspólnoty etnicznej?" Można odczuwać przynależność do narodu?

Oczywiście, że nie. Ktoś jest przedstawicielem jakiegoś narodu lub nie jest. Można odczuwać tożsamość, sympatię. Pomylono w tym kwestionariuszu narodowości i tożsamości. Do tego nie przeprowadziliśmy spisu bezpośrednio, zgodnie ze standardami, jakie w 1846 roku zdefiniował belgijski statystyk A. Quetelet.

http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/566903,prof-runge-spis-powszechny-nie-ma-narodowosci-slaskiej,id,t.html?cookie=1 

Władze Rady Górnosląska przeszły w ręce osób związanych z Ruchem Autonomii Śląska, choć należących też do innych stowarzyszeń. Rada wybrała na 2-letnią kadencję przewodniczącego, którym został Piotr Długosz z województwa opolskiego, jeden z liderów Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej oraz wiceprzewodniczącego, którym został Rafał Adamus z województwa śląskiego. Adamus jest liderem organizacji językowej Pro Loquela Silesiana. Ostatecznie w Radzie nie znalazły się organizacje niezarejestrowane, takie jak Związek Ludności Narodowości Śląskiej.
http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/577339,rada-gornoslaska-w-rekach-ruchu-autonomii-slaska,id,t.html

"Nie widzę ryzyka dla złożonego w Sejmie projektu ustawy uznającego śląską mowę za język regionalny - oceniła pełnomocniczka rządu ds. równego traktowania Agnieszka Kozłowska-Rajewicz.

Pełnomocniczka poparła swoją ocenę m.in. tym, że projekt trafił do Sejmu w dobrym momencie i ma charakter ponadpolityczny.

Na początku kwietnia śląscy posłowie PO ponownie złożyli w Sejmie projekt uznania śląskiej mowy za język regionalny. Liczą, że w przeciwieństwie do poprzedniej kadencji parlamentu, tym razem uda się uchwalić nowelizację ustawy o mniejszościach narodowych, etnicznych i języku regionalnym.
Przyznała, że potencjalną przeszkodą dla przegłosowania nowelizacji może być postrzeganie jej za swego rodzaju wstęp do działań na rzecz prawnego uznania narodowości śląskiej. "Wydaje mi się i mam nadzieję, że nie będzie to główny wątek dyskusji" - zaznaczyła Kozłowska-Rajewicz."

http://www.rp.pl/artykul/535576,879108.html

Informujemy, że w sprawie błędów odnośnie kreowania nieistniejącej narodowości w ustawie o spisie powszechnych pisaliśmy wnioski do Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego od
dnia 16 stycznia  2011 r., zgłaszając nasze wątpliwości co do zgodności z prawem polskim zapisu w ustawie.

"Zapowiadane w doniesieniach medialnych postępowanie jest sprzeczne nie tylko z polską racją stanu i godzeniem w Konstytucję, ale i z wystąpieniem przeciwko rzeczywistości. Nie ma bowiem (i nie było) czegoś takiego jak "narodowość śląska", - jest ona niemal takim samym pomysłem jak Goralenvolk.

Dodatkowo GUS ma zamiar dokonywać innego przestępstwa,  a to urzędowego poświadczania nieprawdy, poprzez stwierdzanie istnienia języka śląskiego, w sytuacji gdy takiego języka nie ma, są to tylko gwary polskie, i to nie jedna a kilka.Jeśli wskaźniki podawane są w podobny sposób co próba stworzenia kategorii nie istniejącej w postaci narodowości śląskiej, to warto zastanowić się nad rzetelnością działania GUS-u jako instytucji. 

Czy wobec takiego tłumaczenia na łamach prasy:"Drugie pytanie będzie brzmiało: „czy odczuwa Pan(i) przynależność etniczną do innego narodu lub wspólnoty etnicznej”. Jeśli pytany odpowie tak, będzie musiał wybrać, do jakiej grupy. Tu również będzie mógł wpisać „śląska”. GUS precyzuje, że przez narodowość należy rozumieć przynależność narodową lub etniczną"

GUS zamierza - w świetle wyroków sądów polskich i europejskich oraz konstytucji RP - łamać prawo na oczach całej opinii publicznej, tworząc „fakty dokonane”?"
 

W piśmie z 15 lutego  2011 r. wnosiliśmy:

W piśmie znak DI-01-611 -48/2011 z dnia 11 lutego 2011 r. przywołano ustawę z dnia 4 marca 2010 r. Artykuł 2 podpunkt 6 tej ustawy .

6) narodowości - przynależności narodowej lub etnicznej - rozumie się przez to deklaratywną, opartą na subiektywnym odczuciu, indywidualną cechę każdego człowieka, wyrażającą jego związek emocjonalny, kulturowy lub związany z pochodzeniem rodziców, określonym narodem lub wspólnotą etniczną;"

Jednocześnie w piśmie czytamy:

"Rolą GUS nie jest kreowanie rzeczywistości, tylko jej rejestrowanie, dlatego w spisie powszechnym zbieramy dobrowolne deklaracje respondentów dotyczące przynależności do grupy narodowej, etnicznej lub regionalnej."

Prosimy o wskazanie, w którym z obowiązujących przepisów ustawowych znajduje się rozszerzenie deklaracji przynależności do grupy regionalnej.

Ten zapis nasuwa nam nieprzyjemne skojarzenia z przypadkiem dopisania  "lub czasopisma" a zakończonym wyrokiem sądu.

To co pisze rzecznik GUS o przynależności "narodowej, etnicznej LUB REGIONALNEJ" jest nadinterpretacją ustawy, w której nie ma nowy o przynależności regionalnej przy deklaracji dotyczącej przynależności narodowej.
Nie rozumiemy też, na jakiej postawie prawnej GUS dołaczył do formularza załacznik do pytań o przynależnośc narodową czyli tzw. "listę etnonimów", która rozszerza możliwośc odpowiedzi na pytanie o przynależność narodową nawet o określenia ETNOGRAFICZNE, REGINALNE, KULTUROWE.

Lista taka uniemożliwia dobrowolność deklaracji o przynależności narodowej i sugeruje wybór spośród listy etnonimów, która poprzez swoje bogactwo wyboru, w konsekwencji rozwadnia pojęcie przynalezności narodowej i prowadzi do zafałszowania badania w tym zakresie."

 

Trzeci list w sprawie z dnia 15 marca  2011 r.

 

Prezes

Głównego Urzędu Statystycznego

Janusz Witkowski

00-925 Warszawa

Al. Niepodległości 208

obslugaprasowa@stat.gov.pl

 

 

                            Wniosek o udzielenie informacji publicznej                           

 

W nawiązaniu do wcześniejszej korespondencji w sprawie, nasze listy z dnia 16 stycznia  2011 r., z dnia 15 lutego  2011 r. i odpowiedzi Prezesa GUS znak DI-01-611 -48/2011 z dnia 11 lutego 2011 r., znak GP-09-028-84(2)11 z dnia 1 marca 2011 r.,  ponownie zwracamy się o zajęcie  przez Pana Prezesa stanowiska w sprawie podniesionych przez nas kwestii , które nie zostały według naszej wiedzy wyjaśnione na gruncie obowiązujących przepisów prawa i stanu faktycznego.

Nie uzyskaliśmy odpowiedzi na podstawowe pytanie, czy znane są Panu Prezesowi wyroki Sądu Najwyższego , który przyjął, że wolność wyboru narodowości może być realizowana tylko w odniesieniu do narodów obiektywnie istniejących, ukształtowanych w procesie historycznym, a narodu śląskiego nie ma. Jak również , czy Pan Prezes jest w posiadaniu wiedzy, że nie ma również języka śląskiego.

Czy posiadając tę wiedzę Prezes urzędu państwa polskiego Głównego Urzędu Statystycznego, ma świadomość, że przyjmowanie takich deklaracji przez ankieterów  jest sprzeczne nie tylko z polską racją stanu i godzeniem w Konstytucję, ale i z wystąpieniem przeciwko rzeczywistości. Nie ma bowiem (i nie było) czegoś takiego jak "narodowość śląska", - jest ona niemal takim samym pomysłem jak Goralenvolk.

Dodatkowo GUS ma zamiar dokonywać innego przestępstwa,  a to urzędowego poświadczania nieprawdy, poprzez stwierdzanie istnienia języka śląskiego, w sytuacji gdy takiego języka nie ma, są to tylko gwary polskie, i to nie jedna a kilka.

Jeśli wskaźniki podawane są w podobny sposób co próba stworzenia kategorii nie istniejącej w postaci narodowości śląskiej, to warto zastanowić się nad rzetelnością działania GUS-u jako instytucji.

 

W piśmie znak GP-09-028-84(2)11 z dnia 1 marca 2011 r. możemy przeczytać, że "Pytania spisowe zostały zatwierdzone przez Generalnego Komisarza Spisowego , zaś w zakresie pytań odnoszących sie do narodowości, ich zakres i forma została uzgodniona i przyjęta przez Komisję Wspólna Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych."

Zwracamy się z wnioskiem o przedstawienie nam przepisów prawa, które stanowi, iż Komisja Wspólna Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych ma uprawnienia do formułowania i wpływania na zakres pytań spisowych Głównego Urzędu Statystycznego.

Szczególnie interesuje nas przepis, który stawia ustalenia takiej komisji ponad orzecznictwo Sądu Najwyższego i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka ."

 
W związku z powyższym zwracamy się o wydanie opinii prawnej i udzielenie informacji publicznej  czy znane są Państwu wyroki Sądu Najwyższego , który przyjął, że wolność wyboru narodowości może być realizowana tylko w odniesieniu do narodów obiektywnie istniejących, ukształtowanych w procesie historycznym, a narodu śląskiego nie ma, jak również nie ma języka śląskiego, który jest jedną z polskich gwar.

 

Z poważaniem

 

Prezes Zarządu

Elżbieta Szmidt

52 komentarzy

avatar użytkownika Unicorn

2. "Ruch Autonomii Śląska

"Ruch Autonomii Śląska zabiega o upowszechnienie znajomości śląskich i górnośląskich barw i symboli. Są one wykorzystywane w systemie identyfikacji wizualnej Ruchu, a także popularyzowane poprzez dystrybucję gadżetów. RAŚ ściśle współpracuje z internetowym sklepem Silesia Progress, prowadzącym sprzedaż flag, elementów odzieży i rekwizytów ozdobionych śląskimi symbolami. Więcej informacji znajdziecie Państwo na stronach sklepu: www.silesiaprogress.com."
http://autonomia.pl/nasze-projekty
http://silesiaprogress.com/koszulka-mein-vaterland-oberschlesien-p-52.html
Gotyk...
http://silesiaprogress.com/autoflaga-provinz-oberschlesien-p-236.html
Flagi są zresztą złe.
http://www.wojewodztwoslaskie.pl/index2.php?id=wojewodztwo_nazizm
http://pl.wikipedia.org/wiki/G%C3%B3rny_%C5%9Al%C4%85sk_%28prowincja%29
"Prowincja Górny Śląsk (niem. Provinz Oberschlesien) – pruska prowincja utworzona w październiku 1919 r. przez władze niemieckie na tych terenach Górnego Śląska, które były wówczas pod władaniem niemieckim."
Fajne odwołania...
Silesian rebel:
http://silesiaprogress.com/bezrekawnik-silesian-rebel-p-464.html
Hasło wymowne.
A tu wszystko jasne:
http://silesiaprogress.com/koszulka-europa-regionw-grny-p-383.html
Co do listu- art. 3 i 5 Konstytucji RP:
"Art. 3.
Rzeczpospolita Polska jest państwem jednolitym."
"Art. 5.
Rzeczpospolita Polska strzeże niepodległości i nienaruszalności swojego terytorium, zapewnia wolności i prawa człowieka i obywatela oraz bezpieczeństwo obywateli, strzeże dziedzictwa narodowego oraz zapewnia ochronę środowiska, kierując się zasadą zrównoważonego rozwoju."

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika Maryla

3. Unicorn

dziękuję, uzupełniam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

4. Blogmedia 24,

Szanowni Państwo,

Nic dodać nic ująć.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

5. Elity władzy w sprawie Śląska

Elity władzy w sprawie Śląska zatraciły instynkt państwowości, przedkładając barwy śląskie ponad narodowe, w imię szowinizmu, który zaczyna przybierać charakter antypolskiej konfrontacji - mówi dr Józef Musioł w rozmowie z Teresą Semik.

Czytam w internecie, że Górny Śląsk jest śląski, nie polski.
Jest polski, a mieszkają tu Ślązacy. A czyj jest Kraków? Małopolski? Absurd. To, co dzieje się na Śląsku, wywołuje niepokój u ludzi życzliwych temu regionowi.

Jakie niepokoje widać z perspektywy warszawskiej?
Związane z ruchami separatystycznymi. Tak jest odbierana cała ta szarlataneria dotycząca dopominania się o autonomię, narodowość śląską, język śląski, a nawet innego koloru krzesła na Stadionie Śląskim.

Niektórzy politycy sprzyjają tym dążeniom. Chcą przy tej okazji wygrać coś dla siebie?
Politycy zawsze zajmują się przede wszystkim sobą. Elity władzy w sprawie Śląska zatraciły instynkt państwowości. Mówię to z całą odpowiedzialnością.

Słabość państwa, a zwłaszcza regionalnych elit jest pożywką dla nastrojów antypolskich na Śląsku, z którymi wielu przestało się tu kryć. Śląsk dla Ślązaków, niektórych?
To byłoby straszne. Nie może się odrodzić szowinizm lokalny, bo on zawsze jest niebezpieczny. Na Śląsk przybyły setki tysięcy ludzi, którzy w efekcie wojny rozpętanej przez Niemcy stracili na Wschodzie swoje domy. Dla nich teraz Śląsk pozostaje miejscem do życia.

http://www.polskatimes.pl/artykul/580123,musiol-slaski-szowinizm-przybie...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

6. Potwierdzenie wysłania listu

Potwierdzenie wysłania listu

Warszawa, 2012-05-22

K A N C E L A R I A S E J M U
BIURO KORESPONDENCJI I INFORMACJI
ul. Wiejska 4/6/8
00-902 Warszawa

Elżbieta Szmidt
kontakt@blogmedia24.pl
(dane wprowadzone przez korespondenta,
automatycznie przeniesione z formularza)

Biuro Korespondencji i Informacji potwierdza odbiór listu przesłanego z formularza umieszczonego na internetowej stronie www.sejm.gov.pl.

Jeżeli przedmiotem listu są opinie o działalności Sejmu, jego organów lub posłów, po przeanalizowaniu, wykorzystane zostaną one w informacjach o korespondencji opracowywanych dla organów Sejmu.
Uwagi na temat projektów ustaw lub obowiązujących przepisów ustawowych zostaną przekazane do wykorzystania w procesie ustawodawczym i pracach parlamentarnych.

Jeżeli list wymaga odpowiedzi i zawiera dane identyfikujące nadawcę, postaramy się udzielić odpowiedzi w możliwie krótkim czasie. Podkreślamy jednak, że Sejm i jego organy nie mogą podejmować działań wykraczających poza zakres ich zadań i kompetencji.

Dziękujemy

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

7. potwierdzenie

Twoja wiadomość

Do: bprt
Temat: Wniosek o udzielenie informacji publicznej
Wysłano: 22 maja 2012 02:00:31 (UTC+01:00) Sarajewo, Skopie, Warszawa, Zagrzeb

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Redakcja BM24

8. Kancelaria sejmu

Warszawa, 25 maja 2012 r.

Kancelaria Sejmu
Biuro Korespondencji i Informacji
ul. Wiejska 4/6/8
00-902 Warszawa

BKI-141-916/12

Pani
Elżbieta Szmidt
Prezes Zarządu
Stowarzyszenia Blogmedia24.pl

Szanowna Pani,

w związku z Pani pismem z dnia 22 maja 2012 r. uprzejmie informujemy, co następuje.
Kancelaria Sejmu podtrzymuje wyjaśnienia przesłane w liście z 21 maja 2012 r. – informacja publiczna dotyczy sfery faktów.
Pani wniosek o potwierdzenie zgodności z prawem i konstytucją wniesionej do Marszałek Sejmu nowelizacji ustawy o mniejszościach narodowych, etnicznych i języku regionalnym dotyczy zaś oceny mającej charakter interpretacji prawa.
Równocześnie wyjaśniamy, że jeżeli ma Pani życzenie zapoznać się z dokumentacją dotyczącą prac nad ww. propozycjami zmiany ustawy, może Pani skierować do nas wniosek o udostępnienie konkretnych materiałów.

Z poważaniem

Jakub Majewski listy@sejm.gov.pl

avatar użytkownika Maryla

10. Ponad sto osób przeszło w

Ponad sto osób przeszło w sobotę ulicami Mysłowic w drugim Marszu
Górnośląskiej Tożsamości. Postulowali m.in. uznanie Ślązaków za
mniejszość etniczną, a śląskiej mowy za język regionalny. Domagali się
także edukacji regionalnej w szkołach.
Działacze chcą m.in., by Ślązacy mogli uczestniczyć w obradach Komisji
Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych. Komisja jest
organem opiniodawczo-doradczym. Tworzą ją przedstawiciele wymienionych w
ustawie mniejszości. Na tej liście ustawodawca nie wymienił Ślązaków,
dlatego ich udział w posiedzeniu - jeśli spotkałby się z aprobatą -
miałby jedynie charakter nieformalny.



Kilka tygodni temu śląscy posłowie PO ponownie złożyli w Sejmie
projekt uznania śląskiej mowy za język regionalny. Liczą, że w
przeciwieństwie do poprzedniej kadencji parlamentu, tym razem uda się
uchwalić nowelizację stosownej ustawy. Pod projektem nowelizacji ustawy o
mniejszościach narodowych, etnicznych i języku regionalnym podpisało
się 65 posłów, nie tylko z PO, i nie tylko ze Śląska. Podobny projekt
posłowie złożyli w październiku 2010 r., nie został jednak uchwalony.



Wnioskodawcy proponują, by śląski był drugim, po kaszubskim,
językiem regionalnym w Polsce. Dzięki prawnej ochronie możliwa będzie
m.in. edukacja w języku regionalnym (od przedszkola aż po wyższe
studia), wsparcie naukowców i organizacji pozarządowych badających i
pielęgnujących śląską mowę oraz podwójne nazwy miejscowości, ulic i
obiektów geograficznych tam, gdzie co najmniej 20 proc. mieszkańców
gminy mówi po śląsku.

http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/588859,marsz-gornoslaskiej-tozsam...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

12. Ślązakowcy dzielą PO. Narada

Ślązakowcy
dzielą PO. Narada śląskiej PO z udziałem prezydenta Komorowskiego staje
się coraz bardziej tajemniczym i fascynującym wydarzeniem

Tylko u nas

Niewykluczone, że w centrali partii Tuska w końcu zauważono
zagrożenie i fakt, że eksperymentowanie z narodowością śląską to zabawa
zapałkami w składzie materiałów wybuchowych.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

13. odpowiedź BPRT na wniosek o udzielenie informacji publicznej

Szanowni Państwo!

Zgodnie
z § 17 zarządzenia nr 37 Dyrektora Generalnego Kancelarii Prezesa Rady
Ministrów z dnia 20 listopada 2009 r. w sprawie udostępniania informacji
publicznej


w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, przekazuję odpowiedź na wniosek o
udostępnienie informacji publicznej, który wpłynął bezpośrednio do Biura
Pełnomocnika Rządu do Spraw Równego Traktowania od pani Elżbiety
Szmidt, Prezesa Zarządu Stowarzyszenia Blogmedia24:

Stosownie
do przepisu art. 3 w związku z art. 6 ustawy z dnia 6 września 2001 r. o
dostępie do informacji publicznej (Dz. U. z 2001 r. Nr 112, poz. 1198, z
późn.
zm.), uprzejmie informuję, iż żądanie „potwierdzenia zgodności z prawem
i konstytucją wniesionej do Marszałka Sejmu nowelizacji ustawy o
mniejszościach narodowych, etnicznych i języku regionalnym” nie stanowi
informacji publicznej w rozumieniu ww. ustawy.

Skierowany
do Pełnomocnika Rządu do Spraw Równego Traktowania wniosek Pani
Elżbiety Szmidt dotyczy sporządzenia opinii prawnej w sprawie zgodności
przepisów projektu
ustawy z powszechnie obowiązującymi przepisami prawa. Udzielenie tego
typu informacji nie dotyczy informacji publicznej i w tym zakresie nie
mają zastosowania przepisy ustawy o dostępie do informacji publicznej
(wyrok WSA w Rzeszowie z dnia 17.12.2008 r.,
sygn. akt II SAB/Rz 39/08).

 

 

Z poważaniem –

małgorzata juras

główny specjalista

CENTRUM
INFORMACYJNE RZĄDU

KANCELARIA PREZESA RADY MINISTRÓW

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

14. Czy Państwo widzą co wynika z odpowiedzi?

"dotyczy sporządzenia opinii prawnej w sprawie zgodności przepisów projektu
ustawy z powszechnie obowiązującymi przepisami prawa"

Dokładnie tak, prosze sejmu i proszę urzędzie pana premiera.

Obywatele zwracają się z pytaniem, czy instytucje odpowiedzialne za tworzenie prawa w Polsce są w posiadaniu OPINII PRAWNEJ do zgłoszonego projektu ustawy.

JAK STANOWIĆ PRAWO, JAK SIĘ NIE BADA JEGO ZGODNOŚCI Z OBOWIĄZUJĄCYM W POLSCE PRAWEM?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

15. MOŻE PANI RZECZNIK ZAPOZNA SIE Z UZASADNIENIEM TEGO WYROKU?

Napieralski nie musi przepraszać RAŚ

Grzegorz Napieralski nie musi przepraszać Ruchu Autonomii Śląska za
sugestię, że dąży on do oderwania Śląska od Polski.
Sąd Okręgowy w
Warszawie nieprawomocnie oddalił pozew RAŚ wobec byłego szefa SLD

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

16. Ze względu na

Ze względu na Śląsk

Jacek Dytkowski


Projekt uchwały z okazji przypadającej w czerwcu 90. rocznicy
powrotu części Górnego Śląska do Polski cieszy się poparciem zarówno
senatorów koalicji, jak i opozycji. Wczoraj odbyło się jego pierwsze
czytanie

"W dniu 20 czerwca 1922 roku wojsko polskie -
entuzjastycznie witane - przekroczyło granicę koło Szopienic i wkroczyło
na Śląsk. Pierwszym wojewodą śląskim został Józef Rymer. Po
wielowiekowej rozłące część Śląska wróciła do Macierzy, zaś mowa polska
do szkół i urzędów. Tym aktem zakończył się proces formowania państwa
polskiego oraz kształtowania jego zachodniej granicy po I wojnie
światowej" - głosi przygotowany przez senatorów projekt uchwały z okazji
90. rocznicy powrotu części Górnego Śląska do Polski. Zwraca się w nim
m.in. uwagę na patriotyzm Ślązaków i fakt, że przyłączenie do Macierzy
zostało okupione trzema powstaniami śląskimi w latach 1919, 1920 i 1921.

Autorką i jednym z wnioskodawców projektu uchwały jest senator Maria
Pańczyk-Poździej (Platforma Obywatelska), wicemarszałek Senatu, która
wskazuje, że 20 czerwca jest ważną datą i trzeba ją odnotować w formie
uchwały, ponieważ Śląsk jest tym regionem, który zawsze z Polską był
bardzo silnie związany. - Obecnie często podważa się doniosłość powstań
śląskich i mówi się o nich jak o jakiejś "wojnie domowej" czy nawet
prześmiewczo traktuje się zaangażowanie w nich Ślązaków. Uznałam więc,
że bardzo ważne jest, aby tę sprawę podnieść na forum Senatu i
przynajmniej w ten sposób uhonorować uczestników tych wydarzeń, których
już nie ma między nami - podkreśla Pańczyk-Poździej. Wspomina, że jako
dziennikarz rozmawiała z żyjącymi powstańcami m.in. z okazji byłej 75.,
80. i 85. rocznicy przyłączenia Górnego Śląska do Polski. - Zawsze
podkreślali oni swoją determinację i ogromne przywiązanie Śląska do
kraju ojczystego, którego nie było na mapie. Uważam, że należy się hołd
tym ludziom - zauważa wicemarszałek.
Parlamentarzyści Prawa i
Sprawiedliwości pozytywnie oceniają treść dokumentu. Nie przewidują przy
jego procedowaniu większych problemów. - Bez wątpienia jest to ważna
zaproponowana Senatowi uchwała - ocenia senator Wojciech Skurkiewicz
(PiS) z senackiej Komisji Ustawodawczej. Zastrzega jednakże, że pierwsze
czytanie oznacza jeszcze daleką drogę do zakończenia procedowania. -
Jestem oczywiście przekonany, że jako PiS będziemy głosować za
przyjęciem tej uchwały. Aczkolwiek są tam pewne dość niezręczne zapisy -
mówiąc najdelikatniej - kontrowersyjne w odniesieniu na przykład do II
Rzeczypospolitej - oświadcza Skurkiewicz. Wskazuje na następujący
akapit: "Niestety w II Rzeczypospolitej nie zawsze doceniany był
zwycięski zryw narodowy Ślązaków. Świadczą o tym późniejsze losy
aresztowanego w 1930 r. osadzonego w twierdzy brzeskiej Wojciecha
Korfantego - polskiego przywódcy narodowego na Górnym Śląsku, polskiego
komisarza plebiscytowego oraz dyktatora III powstania śląskiego". -
Wiadome jest, że historia taka była i tego się nie zmieni. Niemniej
jednak należy się zastanowić, czy w takiej właśnie uchwale
okolicznościowej, przyjmowanej z okazji 90. rocznicy powrotu części
Górnego Śląska do Polski, tego typu stwierdzenia powinny się znajdować -
powątpiewa senator. Zapowiada, że ta sprawa będzie dyskutowana. -
Zobaczymy, czy da się złagodzić ten tekst - dodaje. Natomiast, według
niego, szczególnie ważne są następujące sentencje uchwały: "Senat
Rzeczypospolitej Polskiej oddaje hołd bohaterom powstań śląskich za ich
bezprzykładne męstwo i poświęcenie. Przechowywana przez wieki w śląskich
rodzinach polskość i miłość do Ojczyzny wzbudza najwyższy szacunek i
wyrazy uznania". - W moim przekonaniu, są to szczególnie ważne zdania,
co bez wątpienia będziemy podkreślać w tej uchwale i w trakcie dyskusji -
konkluduje Skurkiewicz.




http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20120614&typ=po&id=po15.txt

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

17. Projekt uchwały w sprawie powrotu Górnego Śląska do macierzy nie

nie będzie rozpatrzony przed obchodami...

Dzisiaj podczas obrad Sejmu RP posłowie Klubu Parlamentarnego PiS złożyli projekt uchwały w sprawie powrotu Górnego Śląska do macierzy (w załączeniu). Z uwagi na rozpoczynające się 18.06 br. uroczystości obchodów 90 rocznicy przyłączenia Śląska do macierzy był to ostatni moment aby Sejm RP podjął taką uchwałę.
Przedstawicielem wnioskodawców został wybrany poseł Grzegorz Tobiszowski.
W przypadku takich uchwał o charakterze rocznicowym marszałek Sejmu RP często stosował tryb przyspieszony i kierował pod obrady a projekt przyjmowano przez aklamację. Marszałek Ewa Kopacz bez żadnych rozmów nad projektem odesłała go do komisji kultury i środków masowego przekazu. Oznacza to, że projekt nie będzie rozpatrzony przed obchodami 90 rocznicy powrotu Górnego Śląska do Polski. Nie wiadomo czy w ogóle zostanie rozpatrzony.
To nie pierwszy wypadek deprecjonowania Powstań Śląskich przez przedstawicieli Platformy Obywatelskiej. W ubiegłym roku usiłowano zastąpił uchwałę rocznicową dotyczącą Powstań Śląskich uchwałą o rocznicy plebiscytu.
Rzecznik prasowy ŚLąskiego PiS
Piotr Pietrasz

http://wpolityce.pl/artykuly/30539-projekt-uchwaly-w-sprawie-powrotu-gor...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

18. Ważne Co z tym Śląskiem? Nie


Ważne

Co z tym Śląskiem? Nie ma przyłączenia, nie ma powrotu. Będzie unik?


Z naszych informacji wynika, że podczas uroczystego
posiedzenia Sejmiku Województwa Śląskiego w piątek w ogóle nie będzie
głosowana...

Gorzelik napisał list do Komorowskiego

Nie ulega wątpliwości, że w oczach wielu Ślązaków
państwo polskie utraciło wiarygodność - wyczerpał się udzielony przez
naszych przodków kredyt zaufania - pisze w liście otwartym do
prezydenta Bronisława Komorowskiego przewodniczący RAŚ Jerzy Gorzelik.
PRZECZYTAJ CAŁY LIST

"Dziewięćdziesiąta rocznica przyłączenia wschodniej części
Górnego Śląska do II Rzeczypospolitej to dobra okazja do sporządzenia
bilansu skomplikowanych relacji między Górnoślązakami a państwem
polskim. Relacji, o których w sposób nieskrępowany dyskutować można od
niedawna. I, choć dyskusje te nierzadko budzą skrajne nawet emocje,
podjąć je trzeba. Zaniechanie nie spowoduje bowiem, że przemilczane
problemy i urazy znikną.
Rzeczpospolita może nas zignorować, przyjmując za dobrą monetę głosy
uległych potakiwaczy czy zdezorientowanych strażników status quo, którym
dynamiczna śląskość dawno umknęła. Warto jednak wsłuchać się w śląskość
niepokorną, bo to ona prowokuje do myślenia. Nie zamyka się w swych
pozornie bezpiecznych opłotkach. Dojrzała obywatelskością, pragnie
dzielić się z Polską swym doświadczeniem, proponując model państwa
silnego nowoczesną autonomią regionów
. Krusząc monopol jednej
historycznej narracji, otwiera pola twórczego sporu.



Władze Rzeczpospolitej Polskiej mogą dziś zdobyć się na gest tyle
historyczny, co prosty. Powiedzieć: "Nie było tak jak miało być. Nie
zmienimy przeszłości, ale dziś jesteśmy gotowi zaakceptować was takimi,
jakimi jesteście, i porozmawiać o Śląsku i o Polsce".



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

19. zamieszczone w internecie ....hucpa hawajski uniwerystet

Śląski na liście zagrożonych języków świata [INFOGRAFIKA]


Język śląski, obok kaszubskiego znalazł się na liście 3
tysięcy języków i dialektów świata zagrożonych wyginięciem. Listę można
znaleźć w internecie.



Śląski na liście zagrożonych języków świata [INFOGRAFIKA]

(© infografika: emil kłosowski)

Informacje o ponad trzech tysiącach zagrożonych języków i
dialektów znaleźć można na uruchomionej właśnie stronie internetowej:
www.endangeredlanguages.com Projekt ma pomóc w zbieraniu dokumentacji
oraz ocaleniu przed zapomnieniem przynajmniej części z nich.



Użytkownicy strony Endangered Languages Project mogą zapoznać sie ze
wszystkimi zagrożonymi wymarciem lub już martwymi językami,
skatalogowanymi przez Uniwersytet Hawajski w Manoa oraz Wschodni
Uniwersytet Michigan.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

20. Tomczykiewicz: Koalicja z

Tomczykiewicz: Koalicja z RAŚ? Korzystna dla regionu i PO

Znowu słyszymy zarzuty ze śląskim separatyzmem na czele.

Uważam, że koalicja z RAŚ ma dla wszystkich także edukacyjne znaczenie
Po raz pierwszy
mówimy o bardzo istotnych sprawach, jak np. śląska historia, nie zamiatając ich pod dywan. Patrząc na wyniki spisu powszechnego nie możemy lekceważyć pewnych zjawisk, głosu grup opiniotwórczych, innego punktu widzenia.




Koniec opolskiego. Teraz tylko śląskie?


Jerzy Gorzelik, członek zarządu województwa śląskiego,
rozpoczął dyskusję na temat zmiany obecnych granic administracyjnych.
Pomysł zmierza wprost do likwidacji województwa opolskiego. Włącz się w
dyskusję KLIKNIJ TUTAJ

»

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

21. Język śląski w Sejmie ma znowu pod górkę

http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/616695,jezyk-slaski-w-sejmie-ma-z...

Jesienią członkowie sejmowej komisji ds. mniejszości narodowych przyjadą na Śląsk. Nasi parlamentarzyści, lobbujący o uznanie śląskiej godki za język regionalny, chcą im pokazać region, jego kulturę. W czwartek przedstawiciele śląskich organizacji rozdawali w Sejmie bombony i chorągiewki w regionalnych żółto-niebieskich barwach.
Marek Plura, poseł PO, trzy miesiące temu złożył w kancelarii Sejmu drugi już projekt nowelizacji ustawy o mniejszościach narodowych. Poprzedni, który także miał umożliwić uznanie śląszczyzny za język regionalny, przepadł w poprzedniej kadencji, bo po prostu zabrakło czasu. Storpedował go ówczesny przewodniczący komisji Marek Ast z PiS, kierując go do podkomisji zamiast pod głosowanie Sejmu. Efekt? Konieczność rozpoczęcia wszystkiego od nowa w obecnej kadencji parlamentu.

Działacze Pro Loquela Silesiana - Towarzystwa Kultywowania i Promowania Śląskiej Mowy, Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej, Stowarzyszenia Danga i Ślonskiej Ferajny lobbowali wczoraj w Sejmie.

Oprócz tego pani marszałek wręczono bukiet żółto-niebieskich kwiatów. A to wszystko z prośbą, aby przekazała do pierwszego czytania projekt nowelizacji ustawy o mniejszościach narodowych - mówi Marek Plura, poseł PO z Katowic.

Przedstawiciele organizacji przekazali marszałek Kopacz także informacje o uchwałach podjętych przez śląskie samorządy - między innymi Piekar Śląskich, Mysłowic, Imielina, Rybnika oraz powiatów pszczyńskiego i rybnickiego. W tych dokumentach samorządy popierają inicjatywę uznania śląskiej godki za język.

Komisja kultury przygotowuje specjalną uchwałę, która ma uczcić 90. rocznicę powrotu Śląska do Polski. Sejm ma ją przyjąć, gdy tylko będzie gotowa. - Możliwe, że to się stanie nawet dzisiaj, a na pewno nie później niż na następnym posiedzeniu Sejmu. Ma to być ukłon w stronę regionu, przyznanie, że był to ważny dla Polski moment - podkreśla Danuta Pietraszewka, posłanka PO z Rudy Śląskiej.

Pietraszewska dodaje, że to bardzo istotne, bo tak naprawdę Polska w ogóle nie zna historii Śląska. - W tej sytuacji każda inicjatywa jest ważna - mówi posłanka PO. Pietraszewska przypomina ponadto, jak w ubiegłej kadencji musiała uświadamiać posłom z innych regionów, że w Polsce mieliśmy dwa zwycięskie powstania: w Wielkopolsce i właśnie na Śląsku.

- Proszę sobie wyobrazić, że naprawdę tego nie wiedzieli - mówi posłanka.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

22. Już za tydzień, 14 lipca, w

Już za tydzień, 14 lipca, w Katowicach odbędzie się VI Marsz Autonomii. Organizatorzy z Ruchu Autonomii Śląska spodziewają się około 3 tys. uczestników. Wśród nich zapowiadani są m.in. posłowie Kazimierz Kutz i Marek Plura. Na razie jednak nie jest jeszcze pewne, którędy będzie wiodła trasa przemarszu, bo centrum Katowic jest rozkopane.
http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/612609,vi-marsz-autonomii-juz-w-s...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

24. manipulacja mediów, widać po której stronie jest sympatia-PAP


Marsz Autonomii Śląska
Ponad 3 tys. zwolenników autonomii Górnego Śląska po raz szósty przeszło
w sobotę ulicami Katowic w Marszu Autonomii. Liderzy organizującego
manifestację Ruchu Autonomii Śląska wzywali władze do dialogu w sprawie
aspiracji mieszkańców polskich regionów.

Autonomiczne woj. śląskie fatycznie przestało działać we
wrześniu 1939 r., wraz z okupacją i przyłączeniem do III Rzeszy, a
formalnie - 6 maja 1945 r., kiedy komunistyczna Krajowa Rada Narodowa
zniosła autonomię. Jej decyzją mienie Skarbu Śląskiego przejął Skarb
Państwa.


Kilu tysiącom zwolenników Ruchu Autonomii Śląska usiłowało przeszkodzić kilkunastu przedstawicieli Ligi Obrony Suwerenności.

Kilu tysiącom zwolenników Ruchu Autonomii Śląska usiłowało przeszkodzić kilkunastu

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

25. Nie są "Schlesier", ale

Nie są "Schlesier", ale "Polen"
naszdziennik.pl, 2012-07-15
Z JEm. ks. kard. Stanisławem Nagim rozmawia Anna Bałaban

Niedawno świętowaliśmy 90. rocznicę powrotu ziemi pszczyńskiej do Polski. Co skłoniło Waszą Eminencję, by objąć patronatem obchody tego wydarzenia?
- Przede wszystkim coraz bardziej palący problem roszczeń dotyczących autonomii Śląska. A w Pszczynie już ten problem wychodzi. I gdyby poprzez mój udział w tym wydarzeniu udało się jakoś pomóc tej sprawie w dobrym sensie... - dlatego tam pojechałem. A prócz tego pochodzę dokładnie z tego rejonu - niegdyś wszystko rozgrywało się przez Pszczynę. Przedtem nie wyobrażałem sobie Bierunia bez Pszczyny. Pszczyna to był powiat, centrum. Tam rozegrały się bardzo ważne polskie sprawy. Korfanty tam był, również ks. Mateusz Bielok...

Polska młodzież zapewne już o tym nie usłyszy. Obecny kształt szkolnictwa zdaje się sprzyjać historycznej amnezji...
- Oczywiście, że tak. Żyjemy w takim czasie, kiedy od historii się ucieka. Ton nadają media, ludzie, którzy nie mają historii. Oni nam zazdroszczą tak pięknych dziejów. A my musimy się trzymać, bo nasza historia to nasza wielkość. Kto miał Sobieskiego jak my? Kto miał Kościuszkę jak my? Kto miał Piłsudskiego jak my? A "Wyborcza" mówi: "Uciekajcie od tego! To jest fałszywe".

Na Śląsku również nie brakuje tytułów promujących tego rodzaju podejście. Tytułów z kapitałem nie polskim, ale niemieckim.
- Nic dziwnego, że na Śląsku do głosu dochodzą takie tendencje. A kto to robi? Niemcom przecież zależy na tym, żeby ta więź między Śląskiem a polskością nie była zbyt silna. Ciągle im się wydaje, że Śląsk jest do wzięcia...

I pewnie dlatego Ruch Autonomii Śląska współpracuje z Inicjatywą na rzecz Autonomii Śląska, organizacją z Bawarii.
- I brata się z PO.

A współpraca działa na tyle sprawnie, że RAŚ odpowiada w województwie za kulturę...
- Tylko kto z młodych o tym wie? Młodzi nie widzą tego. Nie interesuje ich polityka, nie wiedzą, co się dzieje. Dla nich liczy się Euro i nic poza tym. A Euro przeszło i co? Zostały firmy, które upadły, długi...

Skoro już o Euro mowa: przecież przez lata piłka nożna, drużyny piłkarskie na Śląsku były chlubą Polski. W Chorzowie mieliśmy wyremontowany stadion, gotowy do przyjęcia piłkarskich rozgrywek Euro, a mimo to okazało się, że kandydatura Górnego Śląska została pominięta...
- No cóż - decydenci pochodzą z Gdańska, Wrocławia, więc nie dziwi, na jakie miasta padł wybór... Powstaje teraz pytanie, kto będzie na tych nowo wybudowanych stadionach grał. Będą puste... A ile kosztowały i ile jeszcze będą kosztować...?

Powrócę jeszcze raz do kwestii autonomii Śląska. Dlaczego, zdaniem Waszej Eminencji, wśród entuzjastów tego rodzaju idei jest tak wielu młodych?
- Dlatego że młodzi nie znają historii!

Wasza Eminencjo, urodził się Ksiądz Kardynał w Bieruniu, na Śląsku, w 1921 r., tuż po zakończeniu trzeciego powstania śląskiego. W tamtym czasie temat walk o powrót Śląska do Macierzy oraz polskości Śląska był zapewne szeroko omawiany w śląskich domach?
- Do mnie dochodziły już tylko odgłosy tego, co się działo. Zwłaszcza odgłosy powstań. Wydaje mi się, że nie da się rozwiązać obiektywnie kwestii polskości Śląska bez odwołania do powstań śląskich. Bo powstania śląskie są wylaną krwią śląską na potwierdzenie woli Ślązaków bycia Polakami. I tego nie da się odwrócić ani wymazać. I stąd też oczywiście rodziny, które tę krew wylały, nie mogą nie być rodzinami optującymi za Polską. Do takiej rodziny ja również należę. Mój najstarszy brat, Jan, bez woli ojca, bez jego zgody, uciekł z domu i dał się zmobilizować do powstańców. Walczył pod Górą św. Anny. To była jedna z najważniejszych bitew, jaką Korfanty przeprowadził na Opolszczyźnie. I stąd też to od powstań śląskich trzeba zacząć. Do mnie, małego szkraba, docierały już tylko echa tych wydarzeń, echa walk powstańczych. Ludzie o nich pamiętali, świadomie brali w nich udział, zwłaszcza powiaty pszczyński, skąd pochodzę, oraz rybnicki. Oba były zaangażowane po stronie polskiej. I stąd też, jeżeli dziś chce się dyskutować na temat polskości czy niepolskości Śląska, to nie można nie brać pod uwagę faktu wylanej krwi śląskiej za to, ażeby Śląsk należał do Polski. Ta krew wylana przez powstańców śląskich poprzedzona była tęsknotą i poczuciem związku Ślązaków z polskością.

W jaki sposób przejawiało się to poczucie przynależności Ślązaków do Polski?
- Ślązacy i cały Śląsk żył po polsku, żył Polską: Krakowem, Kalwarią... Tym odniesieniem mniej do Polski centralnej, bardziej do galicyjskiej, ale zawsze do Polski, a zwłaszcza do Krakowa. To właśnie na gruncie tej tęsknoty za Polską zrodziła się potrzeba, ażeby dać odpór żywiołowi niemieckiemu, żywiołowi napływowemu, który nawet jeśli niekoniecznie dążył do tego, by Śląsk przyporządkować Niemcom, to z całą pewnością chodziło mu o oderwanie go od Polski zupełnie. I stąd moja młodość czy właściwie dzieciństwo przebiegało świadomie w tej atmosferze dopiero co odbytych powstań śląskich, w atmosferze przyłączenia Śląska do Polski jako naturalnego biegu rzeczy, które u nas, na ziemi śląskiej, się działy. Jak daleko sięgam pamięcią, życie Ślązaków to było życie śląskie, ale bardzo mocno nasycone polskością - polskimi zwyczajami, świętami, wyrażeniami, także wolą, ażeby do Polski się zbliżyć i z nią zjednoczyć. W takim klimacie wzrastałem. Dorośli poruszali te tematy nawet wtedy, kiedy nastała już Polska.

A co z tymi, którzy polegli w walce o to, by Śląsk na powrót był częścią Polski? Dziś próbuje się zatrzeć o nich pamięć, a wtedy?
- To byli bohaterzy! Ci, którzy ponieśli śmierć, byli bardzo czczeni przez resztę Ślązaków. Na cmentarzu w Bieruniu przy kościele św. Walentego mieli specjalne miejsce...

To niesamowite, że pomimo wielowiekowego oderwania Śląska od Polski Ślązacy zdołali przechować w sercach polskość i autentyczną tęsknotę za Ojczyzną. Co pomagało im trwać w nadziei na powrót do Polski?
- Polskość faktycznie była w nich cały czas żywa, a przejawiała się przede wszystkim w życiu religijnym. To było życie religijne po polsku: piękne pieśni, nabożeństwa, a wszystko w gwarze śląskiej, czyli de facto w języku polskim. Do dziś kościoły śląskie wyróżniają się pięknym śpiewem. Poza tym większość księży - przynamniej tych obsadzanych przez diecezję krakowską - to byli Polacy. Widać to było chociażby po polskich nazwiskach. Choć oczywiście trzeba wspomnieć, że w tym samym czasie był pewien nacisk ze strony władz niemieckich, żeby polszczenie życia nie odbywało się zanadto gwałtownie. Jedno jest jednak pewne: polskość przechowywana była w Kościele. To był jeden ze współczynników i to niewątpliwie bardzo istotny.

Nie można więc mówić o śląskości bez Kościoła, bez kapłanów oddanych sprawie Kościoła i Polski...
- Kościół istotnie przyczyniał się do ratowania polskości, to dzięki niemu się zachowała. Zresztą to w ogóle jest kazus nie tylko Śląska, ale całej Polski. Świetnie ukazuje to książka Martyny Deszczyńskiej "Naród bez państwa". W okresie niewoli, zaborów Naród nie przestawał istnieć. A dzięki czemu? Ano dzięki temu, że istniał Kościół, że niestrudzenie podejmował działanie. Polska nie miała wówczas państwa, ale była Narodem, który miał polskość w postaci Kościoła. I to znaczenie Kościoła w dziejach Polski jest niezmiernie ważne, również w czasach przedrozbiorowych. Przecież cały okres Jagiellonów był czasem wielkiej działalności Kościoła, który tutaj, na Wawelu, współpracował ściśle z Jadwigą i Jagiełłą i był sterem państwa. A potem, jak już państwa zabrakło, to dalej funkcjonował jako nośnik polskości, jako jej wyraz. To samo działo się na Śląsku. Nie było państwa, ale w Narodzie tętniło śląskie życie nasycone religijnością. Jak nie można mówić o gwarze śląskiej bez języka polskiego (bo to jest język polski), tak nie można mówić o religijności śląskiej bez religijności polskiej. To wszystko ze sobą było powiązane i ku sobie ciążyło.

Jakie inne czynniki - prócz religijności i Kościoła - przyczyniły się do przetrwania polskiego ducha na Śląsku?
- Bez wątpienia ta wspomniana już bliskość Śląska z Polską, z Galicją. Wystarczyło przecież przekroczyć Wisłę albo Przemszę i już było się w Polsce. I ludzie to robili, mieli na to sposoby. Sama świadomość, że na przeciwległym brzegu jest już Polska, Kraków ze swoją piękną historią, siedziba królów, katedra wawelska - to wszystko robiło wrażenie. Ludzie do tego lgnęli. To również podtrzymywało polskość.

Gwara śląska chyba także dawała Ślązakom poczucie więzi z Ojczyzną?
- Jak najbardziej. Bo gwara śląska jest przecież odmianą języka polskiego. I to m.in. jej istnienie dezawuuje pojawiające się dziś tendencje autonomiczne. Nie jest ona odrębnym językiem, a jedynie jego odmianą, która pozostaje niezmienna, nie rozwija się. Język polski zaś stale się rozwijał, miał swoich Kochanowskich, Mickiewiczów, wielką poezję młodopolską... Oczywiście gwara ma swoje walory, należy ją kultywować i przekazywać, ale trzeba pamiętać, że jest to mowa zastygła.
3

Z której nie da się wyodrębnić nowego języka, nie da się stworzyć języka literackiego...
- Nie można przecież cofać się do nierozwiniętej formy języka! Nie można robić z gwary kandydata na język oficjalny. Bo ta gwara jest nieadekwatna do dzisiejszej rzeczywistości, za jej pomocą szeregu rzeczy nie jesteśmy w stanie wyrazić. Ona jest częścią kultury mówionej, a nie pisanej. Na Śląsku ludzie bardzo długo posługiwali się jedynie gwarą, a ona nie miała swojego zapisu.

Dziś próbuje się go naprędce stworzyć, by uzasadnić z gruntu fałszywą tezę, jakoby mowa śląska mogła pretendować do rangi języka narodowego. Ale przyjrzyjmy się może jeszcze pozostałym okolicznościom, które umacniały w Ślązakach polską tożsamość.
- Otóż z całą pewnością nie można tutaj pominąć tego fenomenu - choć niektórzy usiłują go dzisiaj zepchnąć na margines - jakim był fakt, że w XIX wieku ślązacy oficjalnie figurują w rejestrach Reichstagu jako Polacy. Ksiądz Jan Kapica, proboszcz z Tychów, i Wojciech Korfanty to są posłowie polscy! Polski nie ma, nie ma rządu... Ale jest Naród polski!

No właśnie, Naród polski, a nie śląski...
- Otóż to, mieszkańcy Śląska nie są "Schlesier", ale "Polen". Ksiądz Kapica i Korfanty są uznani za Polaków, chociaż są Ślązakami. I jeszcze dalej idzie Korfanty. On walczy o polskość nie tylko Śląska, ale także Poznania. Jest dowódcą powstania poznańskiego, jedynego powstania, które się powiodło. I to z tym doświadczeniem powraca na Śląsk i doprowadza do jego ponownego złączenia z Polską. Bez Korfantego problem polskości Śląska jest nie do rozwiązania. On był Ślązakiem z krwi i kości, a jednocześnie Polakiem walczącym o polskość. Co więcej, jako polityk polski to on przecież razem z Witosem w gabinecie koalicyjnym ratuje Polskę podczas najazdu bolszewików. Już wtedy wybija się jako wielki patriota polski i mąż stanu. Korfanty miał bardzo oryginalną, pogłębioną koncepcję polskości i jasno mówił o tym, że sprawy Polski należy opierać o zasady katolickie. Był nie tylko Polakiem, ale do głębi chrześcijaninem.

Nic dziwnego zatem, że dziś próbuje się o nim zapominać.
- Korfanty jest dzisiaj wyrzutem sumienia. Z jednej strony jest wielkim świadectwem tego, co Polacy robili na Śląsku, żeby przynależeć do Polski, a z drugiej strony tego, co Ślązacy robili dla Polski w Polsce (wówczas gdy Polska potrzebowała siły, żeby się obronić przed bolszewikami). Ale tu dotykamy jednej bolesnej myśli, gdy chodzi o stosunek Polski do Korfantego. Piłsudski dokonał zamachu na legalny rząd, a później z jego rozkazu patriotom wytoczono proces - Witosowi, Korfantemu, Dubois. Zasądzono ich na więzienie. Jedyną szansą dla nich była ucieczka z Polski. Korfanty udał się więc za granicę, ale kiedy zbliżała się wojna, mimo że odradzano mu powrót, powiedział: "moja Ojczyzna ginie. Muszę tam jechać". I pojechał. Tam go aresztowano i krótko potem zmarł. Korfanty jest wyrzutem sumienia dla Polski i dla tych wszystkich pseudo-Ślązaków, bo jest postacią związaną z walką o polskość Śląska, walką Ślązaka o polskość, w obronie polskich interesów. To był jeden z największych polityków - na miarę Dmowskiego i Piłsudskiego. I dlatego też tego człowieka usiłuje się dziś wymazać z pamięci, przekreślając jego idee przynależności Śląska do Ojczyzny.

Dziękuję za rozmowę.

http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=1145474

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

26. VI Marsz

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

28. Polska nie ma ani gotowości, ani chęci na budowanie jakichkolwie

Stanowisko ministra Boniego w sprawie autonomistycznych ruchów jest bardziej stanowcze.

- Polska nie ma ani gotowości, ani chęci na budowanie jakichkolwiek autonomii. Nie jesteśmy państwem federacyjnym. Jak najbardziej popieram wszelkie lokalne wspólnoty, ale nie w sensie administracyjnym - skwitował Boni.

- Absurdem jest w dzisiejszych czasach wytyczanie granic kierując się względami etnicznymi. Żyjemy w społeczeństwie zróżnicowanych, gdzie ciągle następuje wymiana informacji. Siłą Śląska jest tożsamość i dziedzictwo kulturowe, ale przy równoczesnym poszanowaniu odmienności - mówił minister zapytany o działalność Ruchu Autonomii Śląska i głośną ostatnio propozycję rewizji granic województwa śląskiego.

http://www.polskatimes.pl/artykul/621065,boni-polska-nie-ma-ani-gotowosc...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

29. RAŚ chce palić, na razie płyty...

Polok kontra Soyka: Palenie płyt to sprawa RAŚ?

Stanisław Soyka i Paweł Polok (© arc. DZ)

Paweł Polok pozostaje w Ruchu Autonomii Śląska.

Nie milkną echa kontrowersyjnego wpisu Pawła Poloka z 27
lipca br. śląski aktor i muzyk oraz członek Rady Naczelnej RAŚ na jednym
z portali społecznościowych deklarował, że będzie palił płyty
Stanisława Soyki.

- Ostatecznie nie paliłem płyt, bo miałem w domu awarię i głowę
zaprzątniętą czymś innym.


Przewodniczący RAŚ Jerzy Gorzelik zachowania Pawła Poloka nie pochwala, ale zapewnia, że Polok nie poniesie żadnych konsekwencji.



- Polok umieścił wpis pod wpływem emocji na swoim prywatnym koncie.
Nie przedstawiał stanowiska RAŚ, tylko własną opinię - podkreśla
Gorzelik w wypowiedzi dla Gazety

Polok kontra Soyka: Palenie płyt to sprawa RAŚ?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

30. Radni Chorzowa i Rudy

Radni Chorzowa i Rudy Śląskiej w specjalnych uchwałach poparli starania o nadanie gwarze śląskiej statusu języka regionalnego. Wcześniej, w końcu maja, podobną uchwałę przyjęli także radni powiatu pszczyńskiego.

Zgadzamy się z przekonaniem, że mowa śląska wymaga ochrony prawno–moralnej i wsparcia materialnego zgodnie z Europejską Kartą Języków Regionalnych

– napisano w uzasadnieniu podjętej w Rudzie Śląskiej uchwały.

Radni obu miast poparli starania społeczności śląskiej wyrażone w złożonym przez posła PO Marka Plurę 30 marca tego roku projekcie nowelizacji ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych. Nowelizacja ma nadać tzw. etnolektowi (to język, dialekt lub gwara używany przez wyodrębnioną grupę etniczną) śląskiemu statusu języka regionalnego.

Do prezydenta Chorzowa z prośbą o podjęcie przez Radę Miasta uchwały popierającej projekt posła Plury wystąpiło stowarzyszenie "Ślonsko Ferajna”. W Rudzie Śląskiej projekt podjętej w czwartek uchwały przygotowało troje radnych: Barbara Wystyrk-Benigier, Władysław Dryja i Jan Wyżgoł.

Ustawa przyznająca etnolektowi śląskiemu status języka regionalnego umocni w jego użytkownikach i sympatykach nadzieję na to, że śląski kod językowy przetrwawszy stulecia wbrew – wydawałoby się – logice wynikającej z zagrożeń, jakie niosła historia, oprze się również największemu jak dotąd niebezpieczeństwu, tj. agresywnej unifikacji kultury we współczesnym świecie

– argumentował w imieniu wnioskodawców Wyżgoł.

Projekt nowelizacji ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych nadający etnolektowi śląskiemu status języka regionalnego Plura złożył w imieniu 65 posłów z różnych klubów i różnych regionów Polski.

Obecnie status języka regionalnego ma w Polsce tylko język kaszubski, którym posługuje się 106 tys. ludzi. Natomiast etnolektem śląskim posługuje się na co dzień - według danych statystycznych - 509 tys. osób.

Status języka regionalnego pozwoliłby na finansowanie z budżetu państwa lekcji języka śląskiego w takiej odmianie, w jakiej jest używany w okolicy zamieszkania uczniów na wszystkich szczeblach edukacji. Wsparcie finansowe zyskałyby także organizacje krzewiące kulturę śląskiej mowy, zaś obywatele w drodze referendum mogliby stanowić o używaniu tego języka w urzędach oraz w nazwach miejscowych

- uważa Plura.

Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym, a także niektórych innych ustaw, odbyło się podczas czwartkowego posiedzenia sejmowej Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych.

Pochodząca z Rudy Śląskiej posłanka PO Danuta Pietraszewska przekonywała podczas obrad komisji, że potrzebna jest ochrona śląskiego języka.

Chcemy chronić język śląski, widzimy bowiem, że na Śląsku coraz mniej dzieci nim się posługuje. Ustawowa ochrona języka śląskiego może pomóc w jego przetrwaniu

– argumentowała.

Decyzje radnych to kolejny krok ku wzmocnieniu odrębności Śląska. I znów inicjatorami są ludzie Platformy Obywatelskiej, która zaprosiła śląskich separatystów do władzy w województwie śląskim.

http://wpolityce.pl/artykuly/35156-w-chorzowie-oraz-rudzie-slaskiej-zdec...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

31. Śląska godka w Sejmie. Pietraszewska z PO: Liczymy na wsparcie R

W czwartek w Sejmie obradowała Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych. Nie powołano komisji nadzwyczajnej, która miałaby zbadać czy śląski jest językiem regionalnym. Rząd nie zaopiniował projektu nowelizacji, która otwiera drogę do zmian w prawie. - Opinia rządu, której brak wstrzymał powołanie komisji, powinna się pojawić w ciągu miesiąca - zapewniła Danuta Pietraszewska z PO. ZOBACZ WYWIAD WIDEO.

http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/648017,slaska-godka-w-sejmie-piet...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

32. wreszcie dobra informacja, ale to tylko z powodu oszczędności,

dobre i to :) Warto było pisać !


Rząd negatywnie o języku śląskim. A na kaszubski daje 76 mln rocznie


Znamy projekt opinii rządu, która wyszła z ministerstwa
administracji i cyfryzacji na temat języka śląskiego. Jest ona, zgodnie z
przewidywaniami,...

Sporo miejsca w ministerialnej opinii zajmują argumenty językowe. Zdaniem rządu RP, uznanie śląskiego za język regionalny
"nie odpowiada stanowi faktycz- nemy, bo dialekt śląski jest jednym z
czterech obok małopolskiego, wielkopolskiego i mazowieckiego - głównych
dialektów języka polskiego. Przywołane są negatywne opinie
językoznawców.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

33. A SEJM I PAN I PEŁNOMOCNICZKA W MAJU PISALI

Warszawa, 25 maja 2012 r.

Kancelaria Sejmu
Biuro Korespondencji i Informacji
ul. Wiejska 4/6/8
00-902 Warszawa

BKI-141-916/12

Pani
Elżbieta Szmidt
Prezes Zarządu
Stowarzyszenia Blogmedia24.pl

Szanowna Pani,

w związku z Pani pismem z dnia 22 maja 2012 r. uprzejmie informujemy, co następuje.
Kancelaria Sejmu podtrzymuje wyjaśnienia przesłane w liście z 21 maja 2012 r. – informacja publiczna dotyczy sfery faktów.
Pani wniosek o potwierdzenie zgodności z prawem i konstytucją wniesionej do Marszałek Sejmu nowelizacji ustawy o mniejszościach narodowych, etnicznych i języku regionalnym dotyczy zaś oceny mającej charakter interpretacji prawa.

Stosownie
do przepisu art. 3 w związku z art. 6 ustawy z dnia 6 września 2001 r. o
dostępie do informacji publicznej (Dz. U. z 2001 r. Nr 112, poz. 1198, z
późn.
zm.), uprzejmie informuję, iż żądanie „potwierdzenia zgodności z prawem
i konstytucją wniesionej do Marszałka Sejmu nowelizacji ustawy o
mniejszościach narodowych, etnicznych i języku regionalnym” nie stanowi
informacji publicznej w rozumieniu ww. ustawy.

Skierowany
do Pełnomocnika Rządu do Spraw Równego Traktowania wniosek Pani
Elżbiety Szmidt dotyczy sporządzenia opinii prawnej w sprawie zgodności
przepisów projektu
ustawy z powszechnie obowiązującymi przepisami prawa. Udzielenie tego
typu informacji nie dotyczy informacji publicznej i w tym zakresie nie
mają zastosowania przepisy ustawy o dostępie do informacji publicznej
(wyrok WSA w Rzeszowie z dnia 17.12.2008 r.,
sygn. akt II SAB/Rz 39/08).

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika michael

34. Na razie dobre to co jest, choć sprawy jeszcze nie rozstrzyga

Widać jednak jaskrawy utylitaryzm propagandowy.
Rządowych i sejmowych speców zupełnie nie obchodzi ani stan faktyczny ani żadna polska racja stanu. Bronią jedynie tego, co jest użyteczne w bieżącej propagandzie.

avatar użytkownika Maryla

35. @Michaelu

sprawy na pewno nie zamyka, ale utrudnia. Już nie będą mogli przebić się przez tę argumentację:

"Sporo miejsca w ministerialnej opinii zajmują argumenty językowe. Zdaniem rządu RP, uznanie śląskiego za język regionalny
"nie odpowiada stanowi faktycz- nemy, bo dialekt śląski jest jednym z
czterech obok małopolskiego, wielkopolskiego i mazowieckiego - głównych
dialektów języka polskiego. Przywołane są negatywne opinie
językoznawców."

jest wyrok sądu, na który powoływalismy sie przy walce z GUS, a którego udawano, że nie ma. Teraz okazało sie, że jednak jest. I są opinie językoznawców.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

36. @Michaelu

ps. zapomniałam o najwazniejszym - nasz ulubieniec Tomczyszczykiewicz POległ ! To jego inicjatywa.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

38. Na Opolszczyźnie Niemcy w

Na Opolszczyźnie Niemcy w swojej szkole nie chcą polskich dzieci

W szkole prowadzonej przez mniejszość niemiecką czwórka uczniów nie
figuruje w dzienniku. Bo rodzice nie chcą zadeklarować, że ich pociechy
będą się uczyły niemieckiego jako języka mniejszości

Dzieci nie są więc wyczytywane podczas sprawdzania obecności, nie mogą kandydować do trójek klasowych, a rodzice nie mają prawa głosu na zebraniach rodzicielskich. - Nasze dzieci są dyskryminowane - mówią nam ich rodzice.


Szkoła nr 13 w Rogach, dzielnicy Kędzierzyna-Koźla, miała być zlikwidowana
. Od kilku lat znakomita większość dzieci uczyła się tam języka
niemieckiego w zwiększonym wymiarze godzin (niektóre przedmioty też są
nauczane po niemiecku) i to jako języka mniejszości (to o tyle istotne,
że państwo na naukę języka dla mniejszości daje szkole większe pieniądze
z subwencji).

Jeśli dialog ma polegać na tym, że albo podpiszemy, albo nasze dzieci
nie mogą chodzić do szkoły utrzymywanej przez polskie państwo, to nie
jest to żaden kompromis - odpierają rodzice.

http://wyborcza.pl/1,75248,12487875,Na_Opolszczyznie_Niemcy_w_swojej_szk...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

39. Posłowie z Komisji ds. Mniejszości Narodowych i Etnicznych dziś

Posłowie z Komisji ds. Mniejszości Narodowych i Etnicznych dziś w Katowicach.

http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/660015,komisja-ds-mniejszosci-nar...

Danuta Pietraszewska i Marek Plura (PO), liczą, że sejmowa komisja zdecyduje się na powołanie specjalnej podkomisji, która przeforsuje ustawę zmieniającą status śląszczyzny z gwary na język regionalny.
Bazując na spisie z 2002 roku wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk powiedział, że w województwie żyją przedstawiciele 8 mniejszości, w tym niemiecka, romska, ukraińska, rosyjska, słowacka, żydowska, czeska, oraz ormiańska.

Zgodnie z poprzednim spisem deklaracje narodowościowe Ślązaków nie zostały ujęte, a ostateczne dane spisu z 2011 roku nie są jeszcze znane. Grupa deklarująca narodowość śląską nie ma statusu mniejszości, choć ponad 800 tys. osób w spisie określiło śląska narodowość.
Wśród gości znaleźli się przedstawiciele gminy żydowskiej w Katowicach, romskich organizacji, ale też grupa przedstawiciele śląskich organizacji.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

41. Naród śląski? A co to

Naród śląski? A co to takiego? - pytają na Śląsku Cieszyńskim

Decyzja Sądu Okręgowego w Opolu o rejestracji Stowarzyszenia Osób
Narodowości Śląskiej odbiła się głośnym echem także na Śląsku
Cieszyńskim. Nad Olzą pytają: jaki naród śląski?


ostatnie wydarzenie komentuje Marian Dembiniok,
dyrektor Muzeum Śląska Cieszyńskiego. - Nie potrafię znaleźć
uzasadnienia dla istnienia narodowości śląskiej, chociaż doskonale
rozumiem odrębność regionu. W moim przekonaniu to jednak za mało,
dlatego jestem zdziwiony zaistniałą sytuacją - stwierdza i przypomina,
że nie ma jednej śląskości. - Jak więc mówić o jednym narodzie -
zastanawia się.

Jeszcze bardziej krytycznie
wypowiada się Krzysztof Szelong, dyrektor Książnicy Cieszyńskiej, który
nie ukrywa, że jest zdecydowanym przeciwnikiem koncepcji "narodu"
śląskiego. - I mówię to jako Ślązak czystej krwi - żartuje. Poważnie
dodaje zaś, że orzeczenie opolskiego sądu jest chybione i zwyczajnie
niebezpieczne. - W żadnym razie nie leży też w interesie Ślązaków,
ponieważ sprowadza ich do roli narzędzia w rękach różnych środowisk i
graczy politycznych, dlatego oceniam to bardzo nieprzychylnie - tłumaczy
i powtarza , że naród śląski nie istnieje. - Podobnie jak nie istnieje naród góralski, galicyjski, czy mazowiecki.



Mamy do czynienia z grupą etniczną, a nie z narodowością śląską


W każdym, odpowiednim dla rozważanej tutaj problematyki, podręczniku
akademickim znajdziemy "czarno na białym" zdefiniowane pojęcia -
świadomości, tożsamości i narodowości.



O ile te dwa pierwsze odnoszą się do sfery kultury, o tyle to
trzecie jest pojęciem politycznym. Nie należy ich zatem mieszać, tak jak
czyni to większość osób. Kryteria narodowości są jasno sformułowane, a
jest ich dokładnie siedem i żadne nie jest adekwatne do zbiorowości, o
której mówimy. To jest nic innego jak "polityczny elementarz".
Twierdzenie, że 2 plus 2 daje sześć - dyskwalifikuje. Co zatem w tym
przypadku?

Karygodny, fatalny błąd metodologiczny popełniony przez GUS już przy
okazji przeprowadzania Narodowego Spisu Powszechnego 2002 roku,
zaowocował teraz w dwójnasób. Brak podania w kwestionariuszu spisowym
dokładnej informacji dla odpowiadającego, co to jest narodowość (nie
mówiąc o tożsamości), jak i eksperymentalne potraktowanie
ubiegłorocznego spisu jako tak naprawdę sondażu wśród niewielkiej próby
respondentów, powoduje, że przedstawiciele wielu środowisk naukowych w
Polsce traktują NSP 2011 jako materiał do przemiału. Proszę sobie to
sprawdzić w innych środowiskach naukowych.



Pomimo moich wytężonych prób, nie znam nikogo, kto byłby badany w
kwestii narodowości. Skąd się wzięła wielkość 800 tys. osób narodowości
śląskiej, jeśli pytanie o tę cechę skierowane było nie do wszystkich?
Jaka jest wiarygodność internetowych odpowiedzi na pytania spisu? Jakimi
narzędziami posłużono się w celu ich weryfikacji? Są to newralgiczne
pytania o metodologiczną wiarygodność ostatniego spisu, co do którego -
jak już wcześniej pisałem - istnieje uzasadnione i narastające
podejrzenie jego niefrasobliwego przeprowadzenia.



Kolejna sprawa to tzw. śląskość, pojęcie niejednoznaczne.
Wielokryterialne. I znów, zgodnie z obszernym piśmiennictwem, istnieje
szerokie spektrum śląskości, zarówno w ujęciu terytorialnym, jak i
społecznym, ale także historycznym. Dowodem może być tu gwara śląska,
która tylko między Raciborzem a Bytomiem wykazuje obecność kilkunastu
odmian (jak dowodzą językoznawcy).

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

42. Gorzeliniki znowu atakują

Pragniemy prawnego uregulowania statusu osób deklarujących swą przynależność do grupy etnicznej Ślązaków i ich równego traktowania z innymi grupami etnicznymi - taki apel przedstawiciele Rady Górnośląskiej, skupiającej najważniejsze śląskie organizacje skierowali Ślązacy do prezydenta RP Bronisława Komorowskiego.
Jak czytamy w uzasadnieniu "przeprowadzone w latach 2002 oraz 2011 spisy powszechne wykazały, że osoby takie stanowią dziś największą w Rzeczypospolitej Polskiej mniejszościową grupę narodowo-etniczną. W spisie powszechnym w 2011 roku, narodowość śląską zadeklarowało ponad 817 tysięcy obywateli RP. Po raz drugi na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat Ślązacy w oficjalnych dokumentach statystycznych pojawili się w charakterze największej grupy mniejszościowej, niestety o wciąż nieuregulowanym statusie prawnym".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

43. w urzędach? ciekawe co na to przepisy prawne?potwierdzanie fałsz

Tabliczki z napisem "Godomy po ślonsku" informujące, że w danym miejscu można załatwić urzędowe czy handlowe sprawy w mowie śląskiej mają się wkrótce pojawić w śląskich sklepach czy urzędach.
To inicjatywa Fundacji Silesia i Pro Loquela Silesiana Towarzystwa Kultywowania i Promowania Śląskiej Mowy. Zdaniem jego prezesa Rafała Adamusa, takie nalepki mogą się pojawiać w sklepach, urzędach, punktach usługowych, szkołach, parafiach czy placówkach kultury. Zainteresowani mogą się kontaktować z tymi organizacjami.

- Śląski był przez lata spychany na margines. Ktoś, kto się nim posługiwał poza domem, uchodził za kogoś, komu brakuje kultury czy wykształcenia. Tą akcją chcemy pokazać, że posługiwanie się śląską godką jest normalne i naturalne - powiedział.

Pierwsze tabliczki z napisem "Godomy po ślonsku" wręczono w poniedziałek w Chorzowie prezydentowi miasta Andrzejowi Kotali i posłance Prawa i Sprawiedliwości Marii Nowak. - W ten sposób doceniamy to, co państwo już zrobili dla propagowania śląskiej mowy, ale jest to też zobowiązanie na przyszłość - podkreślił Adamus.

- Cieszymy się, że jesteśmy pierwszą instytucją, która została wyróżniona tym znakiem. W chorzowskim urzędzie nikt się nie musi bać "godać", większość urzędników to mieszkańcy Chorzowa lub miast ościennych. Jesteśmy dobrze przygotowani i na pewno "poradzymy obsłużyć kożdego, kto godo" - powiedział Kotala.
http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/668279,tabliczki-godomy-po-slasku...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

44. kaszubski RAŚ

Kaszubi mniejszością narodową? Domaga się tego Kaszëbskô Jednota 


Stowarzyszenie Kaszëbskô Jednota wraca do postulatu uznania
Kaszubów za mniejszość etniczną. Okazją są toczące się w Sejmie prace
nad nowelizacją Ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych.

Poseł Teresa Hoppe z sejmowej Komisji Mniejszości Narodowych i
Etnicznych ocenia, że w obecnej kadencji prawdopodobnie nie uda się już
znowelizować ustawy, a samo stanowisko KJ uważa za niereprezentatywne
dla społeczności kaszubskiej.
- Tym, co wyróżnia Kaszubów, to wypracowywanie stanowiska dla całej
społeczności - mówi Teresa Hoppe. - Jeżeli ktoś chce zabiegać o uznanie
Kaszubów za mniejszość, powinien to zrobić po konsultacjach w całym
środowisku. Zmiany są potrzebne, poczynając od niefortunnej, moim
zdaniem, nazwy ustawy. Powinniśmy jednak mówić jednym głosem.

Propozycje stowarzyszenia osób narodowości kaszubskiej budzą opór nie
tylko u decydentów w Warszawie, ale też wśród samych Kaszubów. Większość
przyznaje się bowiem do identyfikacji polsko-kaszubskiej.

Prezes Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego Łukasz Grzędzicki wielokrotnie
wskazywał, że nie należy dążyć do sytuacji, w której trzeba będzie
wybierać, czy jest się Polakiem, czy Kaszubą. - Ja czuję się i Kaszubą, i
Polakiem. I tak jak oddycham dwoma płucami, nie chcę, by ktoś kazał mi
jedno usunąć - dodaje.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

45. Miesięcznik sympatyzujący z

Fot. Twitter

Miesięcznik sympatyzujący z RAŚ staje otwarcie po stronie niemieckich najeźdźców...

Mieliśmy rację - to ruch antypolski, wrogi państwu polskiemu.

Trudno o większą potwarz w przeddzień 77. rocznicy wybuchu II wojny światowej. Miesięcznik „Ślůnski Cajtůng” sympatyzujący z Ruchem Autonomii Śląska umieścił na pierwszej stronie artykuł zatytułowany „U nas witali radośnie” dotyczący… reakcji ludności na hitlerowską napaść na Rzeczpospolitą.

Za kilka dni 1 września - kolejna rocznica niemieckiej napaści na Polskę w 1939 roku. I pewnie znowu zaczną karmić nas mitami o bohaterskiej obronie Katowic, o represjach na Śląsku, o wieży spadochronowej, gdzie rzekomo polscy harcerze walczyli z nadciągającym Wehrmachtem. Ale to bajki

— drwi „Ślůnski Cajtůng”.

Poziom ignorancji i szyderstwa z bohaterskiej postawy polskiej ludności jest wprost zatrważający.

Są granice, których przekraczać nie wolno. Ten miesięcznik oficjalnie nie jest organem RAŚ. Tylko sympatyzuje

— napisał dyrektor TVP Katowice Tomasz Szymborski.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

46. Kukiz15 i PiS wyrzucili

Kukiz15 i PiS wyrzucili Ślązaków z ustawy o mniejszościach etnicznych

Komisje sejmowe administracji i mniejszości narodowych i etnicznych
na wniosek podlaskiej posłanki klubu Kukiz'15 odrzuciły projekt
obywatelski o uznaniu Ślązaków za mniejszość etniczną

Czytaj
więcej:
http://www.polskatimes.pl/fakty/polityka/a/kukiz15-i-pis-wyrzucili-slazakow-z-ustawy-o-mniejszosciach-etnicznych,10759278/

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

47.  


 
Koniec marzeń Ślązaków o mniejszości etnicznej?

Komisje sejmowe administracji i mniejszości narodowych i etnicznych
na wniosek podlaskiej posłanki klubu Kukiz'15 odrzuciły projekt
obywatelski o uznaniu Ślązaków za mniejszość etniczną

Podczas wspólnego posiedzenia komisji sejmowych administracji i
spraw wewnętrznych oraz mniejszości narodowych i etnicznych był
głosowany dalszy sejmowy los obywatelskiej ustawy, która miała dawać
Ślązakom status mniejszości etnicznej.

Podpisało się pod nią ponad 140 tys. mieszkańców województwa, a trzeba
dodać, że narodowość śląską w ostatnim spisie powszechnym zadeklarowało
ponad 800 tys. obywateli RP (nie tylko z województwa śląskiego).

- Stała się rzecz niebywała. Na wniosek posłanki, która w klubie Kukiz15
reprezentuje ruch narodowy posłowie tego ugrupowania oraz stanowiący
większość posłowie “Prawa i Sprawiedliwości” zdecydowali, że trzeba tę
ustawę wyrzucić do kosza - mówi posłanka PO Danuta Pietraszewska,
przewodnicząca komisji mniejszości.

Zgłosiła wniosek, by w sprawie przyszłości Ślązaków powstała podkomisja,
w której można by dyskutować i podejmować dalsze decyzje. Nic z tego.
Posłanka Anna Sierkowska, reprezentująca narodowców, zgłosiła
kontr-wniosek, by ustawę wrzucić do kosza, co też się stało.

- Wcześniej na sali pojawiła się jednak posłanka Barbara Dziuk z PiS, z
naszego regionu, i choć nie należy do żadnej z komisji, jak nieporadna
uczennica odczytała pismo, z którego wynikało, że na Śląsku mieszkają
sami Polacy, nie ma żadnego języka śląskiego itp. - relacjonuje “na
gorąco” posłanka “Nowoczesnej” ze Śląska Monika Rosa.

Na dodatek Sierkowska uznała, że polscy podatnicy nie powinni wydawać
pieniędzy na dalsze procedowanie nad ustawą. - Tylko kto tej posłance
płaci jak nie podatnicy - oburza się Rosa.

Jak dodaje w sprawie ustawy będzie jeszcze głosował Sejm, ale decyzja
jest, wydaje się, przesądzona. - A przecież PiS obiecywał, że ustawy
obywatelskie nie będą odrzucane. Tak samo Kukiz. To kolejne złamanie
obietnic wyborczych - podkreślają posłanki PO i Nowoczesnej.



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

48. Zamiast festiwalu polskiej


Zamiast festiwalu polskiej piosenki w Opolu odbędzie się... impreza mniejszości niemieckiej JugendFestivalMłodych

Festiwal ma być adresowany nie tylko do miłośników kultury niemieckiej.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

49. 11. Marsz Autonomii przejdzie

avatar użytkownika Maryla

50. Marsz Autonomii ze stumetrową

Marsz Autonomii ze stumetrową żółto-niebieską flagą przeszedł przez Katowice

"Żółto-modro fana. Żółto-modro sztama" i
"Autonomia to nie skrajność, autonomia to normalność" - krzyczeli
uczestnicy 11. marszu Ruchu Autonomii Śląska, który przeszedł w południe
ulicami Katowic. Uczestnicy nieśli stumetrową żółto-niebieską flagę, a
po marszu składali podpisy pod listą poparcia dla Śląskiej Partii
Regionalnej, którą RAŚ chce założyć wspólnie ze Związkiem Górnośląskim.


Autonomia to nie tylko element tradycji?Górnego Śląska, ale to bardzo
dobry i nowoczesny pomysł na samorządność. Powinna z niego skorzystać
cała Polska, nie tylko nasz region. Po to organizujemy ten marsz – mówi
Jerzy Gorzelik, przewodniczący RAŚ.

http://katowice.wyborcza.pl/katowice/7,35063,22098993,marsz-autonomii-ze-stumetrowa-zolto-niebieska-flaga-przeszedl.html

autor: PAP/Andrzej Grygiel

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

51. Główny ideolog Ruchu

Główny ideolog Ruchu Autonomii Śląska: „Istniały polskie obozy koncentracyjne”

Portal Silesia-Schlesien.com po raz kolejny pisze o
Polakach dopuszczających się kradzieży – tym razem w Norwegii. Główny
redaktor dr Ewald Pollok forsuje tezę o „polskich obozach
koncentracyjnych” i przekonuje, że polscy historycy przemilczają pewne
wątki
– podaje „Rzeczpospolita”.

Norwegię opanowali polscy złodzieje. Ich specjalnością są
kradzieże łodzi motorowych i silników, których setki znikają rocznie z
bezpiecznych dotąd przystani
 – można przeczytać w kłamliwym tekście
portalu silesia-schlesien.com. Dziennikarz „Rzeczpospolitej” dowiódł,
że ten fragment pochodzi artykułu „Życia Warszawy”, który trafił do
druku 11 lat temu!

Dr Pollok miał zapewnić, że daty miały zostać zmodyfikowane bez jego
wiedzy. Poza tym usilnie udowadnia, że komunistyczne „obozy
odosobnienia” był polską formą „obozów koncentracyjnych”.

Jak można nazwać „obozem pracy” miejsce w Lesznie, gdzie m.in.
zamknięte zostały dzieci? W Łambinowicach „pracowało” i częściowo zmarło
ich ponad osiemset –
miał powiedzieć w rozmowie z dziennikarzem „RP”.

Były radny ze Śląska zarzucił Pollokowi „kłamstwo oświęcimskie”.

Ewald Pollok to historyk, który uważa się za „niemieckiego Ślązaka”…
Na pisał kilkanaście książek o Śląsku, głównym tematem jego pracy
są „obozy odosobnienia”, które władze komunistyczne utworzyły po 1945
roku m.in. w Świętochłowicach i Łambinowicach. Pollok nazywa
je „polskimi obozami koncentracyjnymi”. Jego antypolskie nastawienie nie
powinno dziwić biorąc pod uwagę pochodzenie i poglądy. Ten człowiek
jest jednym z głównych ideologów Ruchu Autonomii Śląska.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

52. czkawka lewaków

Nowoczesna złożyła w Sejmie projekt dot. języka śląskiego

Nowoczesna złożyła w czwartek w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o
mniejszościach narodowych i etnicznych oraz języku regionalnym, który
przewiduje nadanie śląskiej mowie statusu takiego języka.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl