Wieniawa Długoszowski, Pierwszy Ułan Rzeczypospolitej

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

 

 
 W dniu 1 lipca 1942 roku zginął tragicznie w Nowym Jorku, zaszczuty przez środowisko generała Władysława Sikorskiego
 
 
 
   Pierwszy Ułan Rzeczypospolitej,
generał  Bolesław Wieniawa Długoszowski, herbu Wieniawa

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Bolesław Ignacy Florentyn Wieniawa Długoszowski,syn Powstańca / Powstanie Styczniowe /Generał dywizji, Ułan, Dyplomata,Ambasador w Rzymie, pełniący obowiązki głowy Państwa, Prezydenta, po abdykacji otatniego prezydenta II Rzeczypospolitej Ignacego Mościckiego.
 
Był człowiekiem wszechstronnie wykształconym. Lekarz, / dyplom Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie / absolwent Akademii Sztuk Pięknych / Berlin /,współtwórca Towarzystwa Artystów Polskich, Paryż 1911 r./ poeta,utrzymywał kontakty towarzyskie z wieloma wybitnymi przedstawicielami kultury polskiej przełomu wieków XIX i XX J. Kasprowiczem, L. Staffem, S. Przybyszewskim, S. Wyspiańskim żołnierz, który wrogowi się nie kłaniał, jeździec.
W 1936 roku został odznaczony Złotym Wawrzynem Akademickim Polskiej Akademii Literatury za zasługi dla dobra literatury.
 
Sam o sobie napisał:
Przez całe życie ta miłość  mnie goni. Do pięknych kobiet, koniaku i koni.
 
Czterokrotnie odznaczany Krzyżem Walecznych i Orderem Virtuti Militari
 
Pobóg Malinowski, napisze:
 
"Bolesław Wieniawa-Długoszowski był bez wątpienia jedną z najbardziej barwnych postaci Drugiej Rzeczpospolitej. Znakomity lekarz, żołnierz i dyplomata, zajmował się również poezją, znał pięć języków obcych. Sławę jednak przyniosły mu nie tyle zdolności i wysoka pozycja, co specyficzne poczucie humoru"
 
Polska go kochała, wrogowie nienawidzili, czy tylko dlatego , że był bardzo przystojnym mężczyzną, Bohaterem na polu walki, u boku Marszalka tworzył podwaliny pod II Rzeczypospolitą.
Był jedynym generałem, który był przy marszałku aż do śmierci. To Wieniawa z polecenia prezydenta Mościckiego organizował pogrzeb w Krakowie, na Wawelu.
 

 

Pan Marszałek i Wieniawa
 
Żołnierz pierwszej polskiej jednostki wojskowej "Pierwsza Kompania Kadrowa";4 pluton, założona w 1914 roku przez Józefa Piłsudskiego z członków "Strzelca" i Drużyn Strzeleckich, Beliniak,  1 Pułk Ułanów Legionów Polskich. Oficer, porucznik, dowódcą 1 plutonu w 1 szwadronie
 
 

 

Za wojnę z bolszewikami odznaczony czterokrotnie Krzyżem Walecznych i Orderem Virtuti Militari
 
Po zwycięskiej wojnie z bolszewikami, zostaje mianowany  attaché wojskowym w Bukareszcie, gdzie pracował nad konwencja   polsko-rumuńską podpisaną w kwietniu 1922 roku
W 1923 roku po wycofaniu się z życia politycznego Marszała Józefa Piłsudskiego, Wieniawa rozpoczyna studia w Wyższej Szkole Wojennej, którą kończy.
 
Po jej ukończeniu służy w 1 Pułku Szwoleżerów Józefa Piłsudskiego, gdzie w latach 30 września 1926 – 26 października 1928 roku był dowódca pułku. Następnie GISZ.
W latach 1930–1932 był dowódcą I Brygady Kawalerii w Warszawie, wchodzącej  skład w skład 2 Dywizji Kawalerii.
 
W dniu 10 grudnia 1931 Prezydent RP, Ignacy Mościcki awansuje  go na stopień  generała brygady. W dniu 27 maja 1938 Prezydent RP, Ignacy Mościcki awansuje  go do stopnia  generała dywizji.
W Latach 1938 -40, zostaje ambasadorem w Rzymie,
W chwili napaści Niemiec na Polskę, Ambasador Rzeczypospolitej, Bolesław Wieniawa Długoszowski postanawia opuścić Rzym, bo  25 października 1936 roku Włochy z Niemcami podpisują  traktat o wzajemnej  przyjaźni. Traktat przejdzie do historii jako os Berlin Rzym, a później Roma-Berlin-Tokyo, dalej doszlusuje Franco.
Hitler, Mussolini, Franco to ludzie narodowości żydowskiej
 
 

 

 

 

Spotkanie Mussoliniego "Duce"z Adolfem Hitlerem w Monachium, w 1938. W głębi Göring i Ciano
 
 Galeazzo Ciano, hrabia di Cortelazzo, zięć Mussoliniego, minister spraw zagranicznych Włoch, zapewnia Wieniawę, że on i Ambasada w Rzymie są bezpieczne.
 
Jako ambasador roztoczył opiekę nad uchodźcami, podjął też, choć bez powodzenia, interwencję u Ciano w sprawie uwięzionych profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego. Tego ostatniego zdołał pozyskać, a przez niego przekonać włoski Sztab Generalny, do zgody na tranzyt internowanych polskich żołnierzy przez Włochy do tworzonej we Francji armii polskiej. Wobec tego, iż Włochy były najbliższym sojusznikiem Niemiec w Europie, należy to osiągnięcie uznać za wybitny sukces. Tranzyt udało się utrzymać aż przez pół roku, a ponadto żołnierze polscy byli przewożeni na koszt rządu włoskiego. Przez ambasadę polską we Włoszech organizowano także pomoc materialną dla przebywających w obozach jeńców.
 
  Hrabia Ciano był w Polsce i znał Wieniawę. Podobnie zapewnienia dawała muza Mussoliniego Clara Petacci. Rozstrzelana w Giulino di Mezzegra w dniu 28 kwietnia 1945 roku.
 
 

 

Symboliczne powieszenie ciał faszystów, powieszone na stacji benzynowej na Piazzale Loreto (drugi od lewej Mussolini, trzecia Clara Petacci), 29 kwietnia 1945 roku/
W czasie ewakuacji Ambasady  i przejazdy przez neutralna Szwajcarie, Polski ambasador jest szykanowany. Podobnie jest we Francji
 

 

Z dniem 25 września / 17 września / prezydent Ignacy Mościcki, na podstawie  art. 24 Konstytucji kwietniowej, wyznaczył generała Bolesława Wieniawę Długoszowskiego , herbu Wieniawa na "swego następce na wypadek opróżnienia się urzędu przed zawarciem pokoju"
 
Tej decyzji Prezydenta Rzeczypospolitej nie przyjął do wiadomości generał  Władysław Sikorski. Jednocześnie zabiegał u Francuzów i Anglików, by nie zaakceptowali ostatniej woli politycznej, Prezydenta Rzeczypospolitej.
 
Biuletyn informacyjny /"Monitor Polski" mówiący o nominacji Wieniawy Dlogoszowskiego na prezydenta, generał Sikorski wykupił za pieniądze skarbu państwa i kazał spalić
 
Przykre, ale generał Władysław Sikorski zabiegał by rząd Francji internował wraz rodziną generała Wieniawę Długoszowskiego, Ambasadora w Rzymie.
Francja nie wyraziła zgody na internowanie polskiego Ambasadora Wieniawę Długoszowskiego.
 
Rząd generał Władysława Sikorskiego bez zgody Rządu Francji, założy na terenie Francji obozy dla oficerów generałów i ich rodzin związanych z Marszałkiem Piłsudskim,
Obóz powstał w Cerizay. Przetrzymywano  nim generałów:
 
szef sztabu armii wrześniowej gen. Wacław Stachiewicz.
generał Stefan Dąb-Biernacki.
inspektor lotnictwa gen. Ludomił Rayski,
prezes Ligi Morskiej i Kolonialnej gen. Stanisław Kwaśniewski
generał Mikołaj Osikowski.
 
Władysławowi Sikorskiemu "udało" się wyprowadzić z Francji, tylko 1/3 polskich żołnierzy do Anglii.
Juz na terenie Anglii, generał Władysław wsadził do obozów ca 1500 żołnierzy. Obóz Sikorski stworzył na szkockiej wyspie "Bute" nazwanej prze Polaków  wyspą wężów.
Na wyspie Bute, Sikorski zamierzał internować córki Marszałka, które polityką się nie zajmowały.
 
Bolesław Wieniawa Długoszowski, adiutant Marszałka, przyjaciel, nie mógł liczyć na względy Sikorskiego i Francji.
Po klęsce Francji w 1940 roku, Wieniawa, ucieka do Portugalii a później do Stanów Zjednoczonych, gdzie mieszkał przy ulicy Riverside Drive 3. To z tego mieszkania, tarasu, balkonu, ktoś zepchnął, tak , ze zginął
Ze względu na olbrzymie stosunki, zostaje ambasadorem na Kubie, Kuba jest ważnym punktem na mapie dyplomatycznej.Tu krzyżowały się najtajniejsze nici wywiadów państw biorących udział w wojnie
 
 Został pochowany na cmentarzu Calvary II w Nowym Jorku.Nad grobem przemawiał ambasador  Jan Ciechowski. Nad grobem odśpiewano "Pierwszą Brygadę" i "Śpij kolego w ciemnym grobie".
 W lecie 1990 r. prochy generała sprowadzono do kraju i uroczyście, z honorami wojsko-wojskowymi, pochowano w kwaterze legionowej na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie.
 
Moim zdaniem generał Bolesław Wieniawa Długoszowski został zamordowany
 
Bolesław Wieniawa - Długoszowski, testament
UŁAŃSKA JESIEŃ

Przeżyłem moją wiosnę szumnie i bogato
Dla własnej przyjemności, a durniom na złość,
W skwarze pocałunków ubiegło mi lato
I szczerze powiedziawszy - mam wszystkiego dość...

Ustrojona w purpurę, bogata od złota
Nie uwiedzie mnie jesień czarem zwiędłych kras,
Jak pod szminką i pudrem starsza już kokota,
Na którą młodym chłopcem nabrałem się raz.

A przeto jestem gotów, kiedy chłodną nocą
Zapuka do mych okien zwiędły klonu liść,
Nie zapytam o nic, dlaczego i po co,
Lecz zrozumiem, że mówi: "no, czas bracie iść".

Nie żałuję niczego, odejdę spokojnie,
Bom z drogi mych przeznaczeń nie schodząc na cal
Żył z wojną jak z kochanką, z kochankami - w wojnie
A przeto i miłości nie będzie mi żal...

Bo miłość jest jak karczma w niedostępnym borze,
Do której dawno nie zachodził nikt,
Gdzie wędrowiec wygodne znajdzie czasem łoże,
Ale - własny ze sobą musi przynieść wikt.

A śmierci się nie boję - bo mi śmierć nie dziwna
Nie siałem na nią Bogu nigdy nudnych skarg
Więc kiedy z śmieszną kosą stanie przy mnie sztywna
W dwu słowach zakończymy nasz ostatni targ.

W takt skocznej kul muzyki, jak w tańcu pod rękę
Włóczyłem się ze śmiercią całkiem, za pan brat"
Zdrową głowę wsadzałem jej czasem w paszczękę,
Jak pogromca tygrysom, którym wolę skradł.

A potem mnie wysoko złożą na lawecie
Za trumną stanie biedny sierota mój koń
I wy mnie szwoleżerzy do grobu zniesiecie
A piechota w paradzie sprezentuje broń.

Do karnego raportu przed niebieskie sądy
Duch mój galopem z lewej, duchem będzie rwał,
Jak w steeplu przez eteru przeźroczyste prądy
Biorąc w tempie przeszkody z planetarnych ciał.

Ja wiem, że mi tam w niebie z karku łba nie zedrą,
Trochę się na mój widok skrzywi Święty Duch,
Lecz się tam za mną wstawią Olbromski i Cedro,
Bom był jak prawy ułan: lampart, ale zuch.

Może mnie wreszcie wsadzą w czyścu na odwachu
By aresztem... o wodzie spłacić grzechów kwit,
Ale myślę, że wszystko skończy się na strachu
A stchórzyć raz - przed Bogiem - to przecie nie wstyd.

Lecz gdyby mi kazały wyroki ponure
Na ziemi się meldować, by drugi raz żyć
Chciałbym starą wraz z mundurem wdziać na siebie skórę,
Po dawnemu... wojować... kochać się... i pić.

Bolesław Wieniawa - Długoszowski
 

 

Kraków, Cmentarz Rakowicki
 
Polecam:
Szuflada generała Wieniawywiersze i dokumenty : materiały do twórczości i biografii Bolesława Wieniawy-Długoszowskiego

 

 

 

Etykietowanie:

102 komentarzy

avatar użytkownika intix

1. Szanowny Panie Michale

Pięknie dziękuję...
Za Wspomnienie o...
Rzeczypospolitej  Pierwszym Ułanie...
I o prawdzie historii, niechętnie dziś przekazywanej...

Serdecznie Pozdrawiam

avatar użytkownika Jacek Mruk

3. Szanowny Panie Michale

Zawiść wielu do piekła prowadzi drogą wyboistą
Tak było też pewnie z mordercą sadystą
Nie znosili go za ideały Polsce oddawane
Bo im w głowie myśli były poplątane
Zdolnych ludzi coraz mniej w Polsce znajdujemy
Kłaniają się wojny i przetrzebione elity opłakujemy
Została ciemnota, która ma parcie na stołki
Wielu z nich to najzwyklejsze gamonie matołki
Myślą że są elitą co śmieszy myślących
Skoro jeden z drugim szuka małp naśladujących
Wspomnienia o elitach zostaną dzięki Pana esejom
Z głupców w przyszłości ,się nie pośmieją
Pozdrawiam

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

4. Pan Jacek Mruk,

Szanowny Panie Jacku,

Pięknie dziękuję za kolejny komentarz pisany wierszem.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

5. Do Pani Intix,

Szanowna Pani Joanno,

Pięknie dziękuję za uzupełnienie mego tekstu filmem.

Uklony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

6. Pani Intix,

Szanowna Pani Joanno,

Bolesław Wieniawa Długoszowski był jednym z najwybitniejszych przedstawicieli pokolenia, które wskrzesiło Polskę.

Cześć Jego Pamięci

My Pierwsza Brygada
http://youtu.be/5NstHW2s-f4

Uklony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika sówka55

7. Wielce Szanowny Panie Michale,

jak wspomina w swoim "Diariuszu" Jan hr. Szembek, najbliższy współpracownik Becka w MSZ, Anglicy nie sprzeciwiali się kandydaturze Wieniawy-Długoszowskiego jako przyszłego prezydenta, kategorycznie sprzeciwili się jej tylko Francuzi, popierający Sikorskiego i jego linię polityczną.

Szkoda!

Serdeczności w upalne popołudnie,

Anna, Sówka

avatar użytkownika WiKat

8. SZ.Panie Michale !

Mam pytanie
:Kiedy był On " znakomitym lekarzem " w/g Pobóg -Malinowskiego ? 

Skąd wiadomo, że nie skoczył sam ?   Czytałem gdzieś, że był w depresji i że to było samobójstwo.
Czy był On zamieszany w żniknięcie Gen. Zagórskiego ? 
Pozdrawiam
P.S.
 Z przed wojny pamiętam tylko: dobosza szwoleżerów tego I Pułku - ale Wieniawa był już ambasadorem w Rzymie 

A w Alejach Ujazdowskich,
Pośród ludzkiego szpaleru,
Defilował pułk za pułkiem 
Wraz z orkiestrą
szwoleżerów.

   Konie stąpały w rytm marszy,
    A dobosz – chłopak nie starszy
    Niż ze siedemnaście lat.
    Na bębnach przy siodle – grał.

   Znała Go Warszawa cała, 
     Podziwiała i kochała,
     Bo czrwone pyzy miał
     I tak pięknie zawsze grał .

Potem – się zawalił – świat
!
      Hitler zawarł tajny pakt,
      Tak jak
król pruski z carycą,
       Że Polskę podzielą –
schwycą. 
             Przestaną  Polacy śnić,  
             Żeby krajem wolnym
być.
                . . . . 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

9. Do Pani Anny Sówki,

Wielce Szanowna Pani Aniu,

Historia coraz gorzej ocenia generała Władysława Sikorskiego.
Wieniawa był inteligentny, miał stosunki, hrabia Ciano. Stosunki z "cyganerią" To włosi w dużej mierze dali pieniądze na transport polskiego wojska z Rumunii.

Ma Pani rację, że Anglicy nie sprzeciwiali się Wieniawie. Tyle, ze teatrum grano w Paryżu.
Jest jednak faktem, że Anglicy wyrazili zgodę na obóz dla piłsudczyków na wyspie Bute, wyspa wężów.

Szkoda , ze nie wykorzystano tego bardzo inteligentnego i doświadczonego żołnierza.

Ukłony

michał zieleśkiewicz

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

10. Pan WiKat,

Szanowny Panie,

Generał Włodzimierz Zagórski herbu Ostoja był oficerem wywiadu cesarstwa Austrii.Wiedział dużo, za dużo.
Zawsze był zwaśniony z Józefem Piłsudskim. W czasie przewrotu majowego stanął po stronie prezydenta i Witosa.

Po przewrocie majowym internowany z Rozwadowskim w Wilnie.
Zginął w okolicznościach niewyjaśnionych do dziś. Wincenty Witos w swych pamiętnikach "Moje wspomnienia" obciąża Piłsudskiego.
Nie pamiętam, dawno temu czytałem, by obciążał za śmierć Wieniawę,

Informacje o Wieniawie czerpałem z pamiętników córki pani Zuzanny Vernon-Długoszowskiej.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Wilmann

11. RE: Władysławowi Sikorskiemu "udało" się wyprowadzić z Francji

tylko 1/3 polskich żołnierzy do Anglii.(...)

Nie znam przyczyny dla której nie uzupełnił Pan opisu, że po klęsce Francji część żołnierzy [okrążona w Alzacji 2DSP - ok. 16 tys. żołnierzy] Armii Polskiej we Francji dobrowolnie przeszła do Szwajcarii podając się internowaniu, aby w ten sposób uniknąć niewoli niemieckiej - część z nich przedostała się następnie różnymi drogami do Wielkiej Brytanii, a część do końca wojny pozostała w Szwajcarii. 

Nie dodał Pan także, że pochodzący z polskiej emigracji zarobkowej żołnierze po klęsce Francji po prostu powrócili do swych domów rodzinnych we Francji i nie zamierzali zasilać tworzonych Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Poza tym część polskich żołnierzy trafiła do niewoli niemieckiej.  

Nie dodał Pan także, że już pod koniec Kampanii Francuskiej ewakuowano żołnierzy Armii Polskiej we Francji do wówczas brytyjskiej Palestyny, bo tam właśnie formowano 2 Korpus Polski gen. Andersa z Polaków wyzwolonych z sowieckich łagrów.

W sumie, po klęsce Francji, w Palestynie znalazło się ok. 27 tys. żołnierzy i oficerów, w tym formowana w dzisiejszej Syrii Brygada Strzelców Karpackich [Karpatczycy to Tobruk, Monte Cassino i wyzwoliciele Bolonii]. 

Fundamentalną przeszkodą w tworzeniu Polskich Sił Zbrojnych na Wyspach Brytyjskich był po prostu brak bazy rekrutacji żołnierzy.  Podobnie było w USA i Kanadzie, gdzie z braku ochotników przedterminowo zamykano Polskie Misje Wojskowe.
Na terenie Szkocji powstał 1 Korpus Polski, do którego należała osławiona 1 Dywizja Pancerna gen. Maczka, która dotarła do Niemiec wyzwalając po drodze Belgię i Holandię

Zawężenie wypowiedzi do stwierdzenia, że Władysławowi Sikorskiemu "udało" się wyprowadzić z Francji tylko 1/3 polskich żołnierzy do Anglii.(...) zasiewa  zwątpienie w intencje gen. Sikorskiego u czytelnika nieobeznanego z historią i dziejami Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, a tacy czytelnicy przeważają.

p.s. w Kampanii Francuskiej brało udział ok. 55 tys. żołnierzy polskich włączając ewakuowana z Narwiku Samodzielną Brygadę Strzelców Podhalańskich

avatar użytkownika Wilmann

12. RE:Historia coraz gorzej ocenia generała Władysława Sikorskiego.

Szanowny Panie, ale to chyba jedynie historia pisana przez bratwę z Gazowni może "coraz gorzej oceniać" gen. Sikorskiego - człowieka, dla którego priorytetem było uratowanie Polaków zesłanych do sowieckich łagrów i który, jak przystało na oficera, w pełni wywiązał się z misji do której wypełnienia zobowiązał się. 

Twierdzi Pan, że historia coraz gorzej ocenia twórcę Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, jednej z głównych i niezwykle skutecznych sił w czasie 2 Wojny Światowej ? 

Niewiarygodne. Szczególnie odważna teza, ewentulanie omyłka pisarska.

Z wyrazami szacunku.     

avatar użytkownika gość z drogi

13. "GAZOWNIA co RAZ gorzej ocenia"

TAK,co RAZ gorzej,bo jej celem jest walka z Patriotyzmem,a tego słowa ketmano POdobni

boją się jak ognia...za patriotyzm brat Michnika,Stefan Michnik skazywał Polskich Patriotów
a teraz bezpiecznie dożywa swoich dni w Szwecji,ciekawe,czy równiez za nasze pieniądze...?
serd. pozdr.

ale pewne prawdy są i dlatego warto o nich mówic i pisac...
Sikorski wiele zrobił dobrego,ale tez był tylko człowiekiem i popełniał błedy...
Jego smierc nigdy nie zostanie wytłumaczona,ciekawe dlaczego Anglicy"ukryli ja na tyle lat"
komu była potrzebna i kto na niej skorzystał....?
Sikorski nie jest postacią jednoznaczną,ale KTO jest...?
Tylko Posągi spiżowe nie popełniają błedów,bo są martwe....
Jeśli o Sikorskim pisze pan Michał ,czytam ze zrozumieniem
a jesli "Mieszadło" ,nie czytam wcale...bo to judaszowskie pisania ....
serdecznie pozdrawiam :)

gość z drogi

avatar użytkownika benenota

14. Podejrzana smierc gen.Sikorskiego

Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika benenota

15. Czesc 2

Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika benenota

16. Czesc 3

Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika benenota

17. Czesc 4

Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika benenota

18. Czesc 5

Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika benenota

19. Gen.Wieniawa

Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika benenota

20. O Gen.Wieniawie

Dokument przedstawiający sylwetkę generała Bolesława Wieniawy - Długoszowskiego.

Bolesław Wieniawa-Długoszowski. Birbant i alkoholik, który z ułańską fantazją wjeżdżał na koniu do restauracji "Adria". Te pochodzące z satyrycznych tygodników i anegdot opinie o Bolesławie Wieniawie-Długoszowskim, legendarnej postaci okresu międzywojennego, bardzo mocno utrwaliły się w świadomości Polaków, przysłaniając rzeczywisty obraz osoby generała. Tymczasem był on bezsprzecznie wartościowym człowiekiem, bardzo inteligentnym, wszechstronnie wykształconym, mającym wiele zainteresowań i takt dyplomatyczny, zdyscyplinowanym, pracowitym i honorowym. Był pierwszym adiutantem Piłsudskiego, współorganizatorem i uczestnikiem ofensywy na Ukrainie w czasie wojny 1920 roku, ambasadorem RP w Rzymie i przez dwa dni prezydentem RP. W 1940 roku wyjechał z rodziną do Nowego Jorku. Nie mając środków do życia, zaszczuty przez przedstawicieli swego obozu i doradców Sikorskiego, skazany na przymusową bezczynność, w 1942 roku popełnił samobójstwo. Film jest próbą odkłamania jednego z mitów polskiej historii i ukazania prawdziwego obrazu Wieniawy-Długoszowskiego

Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika HOBO

21. Panie Michale,

Propaganda komunistyczna nie mogąc przemilczeć postaci Wieniawy, przedstawiała go przede wszystkim jako birbanta i bawidamka.
Serdeczne dzięki za przypominanie takich ludzi.
Pozdrawiam,

hobo

avatar użytkownika Wilmann

22. gość z drogi

Polacy niestety nie znają historii, nie posiadają wiedzy, która jako jedyna jest argumentem i ulegają pokusie oceny postaci historycznych przez pryzmat dezinformacyjnych wrzut, propagandowych plotek i emocji i tak jest od lat o ile tak nie było zawsze, ale nie powinno to upoważniać do formułowania niezwykle ryzykownych tez o "coraz gorszych ocenach" gen. Sikorskiego bo nie ma na nie żadnego wsparcia poza zapiskami w pamiętnikach osób skonfliktowanych z Sikorskim.

Pełniąc rolę Naczelnego Wodza Sikorski był w konflikcie z wieloma i z Sikorskim było wielu w konflikcie a jedną z przyczyn była wizja Armii Polskiej na Zachodzie. Armii nowoczesnej i nowocześnie zarządzanej, i taka armia powstała a jej osiągnięcia na frontach 2WŚ są niepodważalne. 
Polecam lekturę THE BLACK DEVILS' MARCH - A DOOMED ODYSSEY. THE 1ST POLISH ARMOURED DIVISION 1939-45 autorstwa Evan’a McGilvra, aby zobaczyć jak pięknie piszą o polskich żołnierzach obcokrajowcy nie wikłający się w pseudo salonowe oceny postaci historycznych, lecz bazujący na wiedzy historycznej.

1 Dywizja Pancerna gen. Maczka przez 2 lata okupowała północno-zachodnie Niemcy. W tym okresie zginęło ok. 350 polskich żołnierzy i leżą w kilkudziesięciu miejscowościach Dolnej Saksonii najczęściej w zbiorowych mogiłach niemieckich z żelanym krzyżem Wermachtu na nagrobku i oznaczonych “nieznany żołnierz”, lub “Polegli na Wschodzie” – polegli na Wschodzie Niemcy a nie Polacy.
Będąc w Langholt odnalazłem grób strzelca Stebnera, który leży w zbiorowej mogile żołnierzy Wermachtu jako Niemiec(sic!), choć był żołnierzem 1 DP Maczka. Podobnie w Thuine i Westerstede, gdzie polscy żołnierz leżą jako niemieccy.
Ironia losu? A może nie. A może właśnie artykułowanie ryzykownych tez o “coraz gorszej ocenie gen. Sikorskiego” sprzyja takiemu właśnie stanowi rzeczy, bo Amerykanie mają zidentyfikowaną i oznaczoną niemal każdą mogilę swojego żołnierza, który polegał w Europie, ale też Amerykanie nie lubują się w ocenach postaci historycznych.
 
Żadna z postaci historycznych nie była jednoznaczna, ale ocenia się ją w oparciu o osiągnięcia dokonane a nie domniemane i w tym świetle artykułowanie tezy o "coraz gorszej ocenie gen.Sikorskiego" jest w pełni nieuzasadnione i czyni tyle samo szkody w umysłach czytelników nieobeznanych z dziejami PSZ/Z jak i dezinformacyjne zabiegi osób i ośrodków wrogich Polsce.
Nie można cały czas tkwić w martwym punkcie jakim jest ocenianie postaci i podkreślanie zbrodni bandytów, bo tworzy się toksyczny klimat samozadowolenia a polscy bohaterowie w dalszym ciągu leżą w niemieckich mogiłach, podobnie jak w ruinę zmienia się  symbol bohaterstwa.

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

23. Pan Wilmann

Szanowny Panie,

Moim celem, nie jest pisanie rozpraw o historii II Rzeczypospolitej, ale pisanie esejów o dziejach, bohaterach. Przeważnie pisze eseje rocznicowe. Bardzo często spełniam życzenia moich Koleżanek i Kolegów z Blogmedia

Podziwiam pana wiedzę, erudycję, która doskonale uzupełnia moje eseje, tu o ," Wieniawie" Pierwszym Ułanie II Rzeczypospolitej.
Generał Władysław Sikorski, miał wiele zasług w czasie II Wojny Światowej.
Wiem, że oprócz wielu pozytywnych cech miał i złe. Prześladowania, zamykania w obozach zwolenników marszałka Józefa Piłsudskiego, ich żon, dzieci. Chciał zamykać córki marszałka
Nie uważa Pan, ze to nie było ładne w czasach II Wojny, kiedy każde ręce do obrony ojczyzny były potrzebne.

Znam wycinki z prasy polonijnej, która powątpiewała w śmierć Wieniawy. Tym bardziej, że przyjął stanowisko Ambasadora na Kubie z rąk Władysława Sikorskiego. Pertraktował z Amerykanami wyposażenie polskiej ambasady miedzy innymi w samochód, który dostał.

W Polsce za wiele mieliśmy zagadkowych śmierci.
Marszałek Rydz Śmigły
generał Wieniawa Długoszowski

dziś
generał Petelicki

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

24. Pan HOBO,

Szanowny Panie,

Komuniści od zawsze byli wrogami Polski. Są nadal.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

25. Pan benenota,

Szanowny Pane Benie,

Pięknie dziękuję.

Uklony

michał

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

26. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani Zofio,

Pięknie dziękuje za cudowny komentarz .Jak zawsze jest Pani wspaniałym obserwatorem wydarzeń już historycznych i komentowania ich w prosty, czytelny sposób

Pięknie dziękuję

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Wilmann

27. Pan Zieleśkiewicz

Szanowny Panie, daleki jestem oceniania osoby gen. Sikorskiego przez pryzmat  płaszczyzny rozgrywek personalnych, ale przywołam jedno zaledwie zdarzenie, które powinno rzucić odpowiednie światło na Jego osobę i osobowość, a jest nim wizyta w Tobruku.

Sikorski przybył do twierdzy w nocy 12/13 maja i przebywał w niej ok. 36 godzin a rankiem 14 odwiedził punkt obserwacyjny 2 batalionu na linii działań wojennych. Jego pobyt wywarł na załodze twierdzy niezwykle silne wrażenie i w znaczący sposób umocnił morale żołnierzy.

Sikorski był jedynym z dowódców alianckich tak wysokiego szczebla, który w ogóle zdecydował się na odwiedzenie linii frontu tak daleko położonej i praktycznie w głębi nieprzyjacielskiego ugrupowania i o takich zdarzeniach wspominajmy a nie o personalnych rozgrywkach, bo przywołując personalne rozgrywki jako argument w dyskusji dojdziemy do przekonania, że Piłsudski był katem.

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

28. Pan Wilman,

Szanowny Panie,

Ja nigdy i nigdzie nie podważałem bohaterstwa pana generała Władysława Sikorskiego.
Dosłużyłem się w Studium Wojskowym stopnia podchorążego starszego sierżanta i nic więcej. Ten stopień wywalczyłem dzięki biegowi na 7 kilometrów w masce p.gaz. By nie ten bieg prawdopodobnie by mnie wcielili w kamasze.
Były to czasy.

Pamiętam. kbks
Zamek zamyka lufę, trzon zamkowy szczelnie przylega ..... i nul. Było to lat temu pięćdziesiąt i kilka.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika WiKat

29. Historyczno personalne rozgrywki .

Z mojej pamięci:
Wszędzie plakaty z Profilem głowy Marszałka Rydza - Śmigłego i eskadrami samolotów.
Hasło : nie oddamy nic, bo z nami Śmigły - Śmigły -Rydz.
Pamiętam, tę rozpacz gdy we wrześniu 39 r . niemieckie samoloty bezkarnie buszowały nad drogami ucieczki setek tysięcy Polaków - wołanie ludzi, a gdzie jest Polskie Lotnictwo. Udało mi się przeżyć.
Pamietam że przez Zaleszczycki most uciekali w pierwszm rządzie członkowie elity "piłsudczykowskiej".
Czytałem ze wspomnień płk. J. Becka, że w czasie Monachium - uważał, że Polska będzie teraz "języczkiem u wagi" w polityce.
Słyszałem głosy, że niezaleznie kto by rządził Losy Polski w 1939 były przesądzone.
Nie zgadzam się z tym twierdzeniem. Może dlatego, że mój ojciec proponował wtedy w 1938 r. Ścisły Pakt obronny z ówczesną 15 milionową Czechosłowacją, potężnie uzbrojoną z umocnieniami w Sudetach.
Głos mojego ojca nie znajdywał wśród Polaków - poparcia.
Były to wzajemne animozje, które mógł pokonać tylko strach przed Hitlerem.
Ale Beck zakazał Atache wojskowym w ambasadach wszelkich rozmów na ten temat z ewentualnymi sprzymierzeńcami.
Propaganda potęgi Polski w 1938 -9 roku może się dziś równać jedynie z EURO 2012.
Paradoksalnie nienawiść do wszystkiego co polskie szerzona przez Komunę od 1945 r. zaowocowała niezwykłym poczuciem chwały dla wszystkiego co przed Wojną.
Pokolenie ludzi pamiętających osobiście te czasy wymarło lub się kńonczy i badaczom - historykom jak mówił ostatnio prof. Chodakiewicz - zostają  "Źródła pisane". W ten sposób prawda jest przeciągana na stronę bardziej opisywaną.
A kto pisze wspomnienia ? Cwańsi !
Pozdrawiam 

P.S. Dziennikarze z PRL-u
To nie widzą rzeczy wielu !
Lubią brodzić w szarej mazi
by się komuś nie narazić. 
 No i trudno d..a blada,
Co ma suchy chleb zajadać ? 
 No to ciągnie złoty środek
Tam gdzie jest
                   bułeczka z miodem.

avatar użytkownika Wilmann

30. @WiKat

(...) Paradoksalnie nienawiść do wszystkiego co polskie szerzona przez Komunę od 1945 r. zaowocowała niezwykłym poczuciem chwały dla wszystkiego co przed Wojną.(...)
 
Celnie podsumowane i bardzo dziękuję za tę uwagę.

Zamiast podążać ścieżką narracji i dezinformacji wyznaczaną przez spadkobierców PKWN w linii prostej i moralnych pomyślmy choćby jak zadbać, aby polscy bohaterowie spoczywajacy w Niemczech jako bezimienni żołnierze niemieccy zostali przeniesieni do właściwych kwater. Słowa zostawmy na czas kawiarnianych dyskusji. One nic nie znaczą. 

p.s. już od pierwszego dnia okupacji Niemiec żołnierze 1 DP czekali w nadziei na dalszą drogę i byli w pełnej gotowości, ale przede wszystkim technicznie zdolni, aby dotrzeć do Polski w 48 godzin zmiatając po drodze sowietów jak liście - o takich sprawach rozmawiajmy i nie powielajmy dezinformacyjnych wrzut, że "historia coraz gorzej ocenia gen. Sikorskiego", bo jest to jedna z najbardziej żenujących i niskich wrzut jakie skonstruowali manipulatorzy i wrogowie Polski, którym do dnia dzisiejszego z butów wystają cuchnące sowieckie onuce.  

Pozdrawiam. 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

31. Pan WiKat

Szanowny Panie,

Były prowadzone rozmowy między Czechosłowacją a Polską. Była wymiana listów miedzy Edvardem Benešem a prezydentem Mościckim.

Mój Ojciec, który był posłem i doradcą do spraw aprowizacji Kraju ostatniego premiera,Sławoja Felicjana Składkowskiego w randze podsekretarza stanu, mówił mi, że propozycje Czechosłowacji były spóźnione i do końca nie jasne.
Ja jestem w posiadaniu obu listów.
Jak zdąże to może dziś oba opublikuję. Będąc wikipedystą, chciałem te listy opublikować. Nie pozwolono mi.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Wilmann

32. Pan Zieleśkiewicz

Ja bynajmniej nie formułuję wniosku, że Pan podważa bohaterstwo gen. Sikorskiego jednakże sygnalizując, że „historia coraz gorzej ocenia gen, Sikorskiego” dał Pan cztelnikom jednoznaczy sygnał, że „coś jest na rzeczy” choć nie poparł Pan tezy żadnym odnośnikiem aby ją uzasadnić i uwiarygodnić. Nie ma żadnego wiarygodnego dowodu na wsparcie ryzykownej tezy, że historia faktycznie „coraz gorzej ocenia gen. Sikorskiego”.  Nie ma.

I teraz tak - eseje czyta wiele osób, niewiele z nich ma pojęcie o historii a tym bardziej historii i dziejach PSZ/Z, które z uporem maniaka są okrywane w Polsce milczeniem, bowiem to jedna z najbardziej zaszczytnych kart w naszej historii.
Ułomność natury ludzkiej sprzyja relatywizmowi i uproszczeniom, które prowadzą do trwałych wypaczeń i umocniają dzeinformacyjne zabiegi celujace w zakłamywaniu historii Polski a szczegółnie historii najnowszej włączając okres na Uchodźstwie.

Czy Pan tego chce, czy też nie eseje dla wielu osób mogą stanowić źródło wiedzy i tu jest problem, bo czytelnik może wyrobić w sobie przekonanie, że „z tym Sikorskim było coś nie tak” i będzie taką ocenę powielał. To miałem na myśli.

p.s. ja celowo uzupełniłem esej informacją o "epizodzie francuskim", aby podważyć ewentualne wnioski o domniemanej nieudolności gen. Sikorskiego, która skutkowała reloakcją do Wielkiej Brytanii niespełna 1/3 żołnierzy Armii Polskiej we Francji - prawda jest taka, że plany były zupełnie inne a miejscem docelowym ewakuacji była Palestyna do której już przed upadkiem Francji szły transporty polskich żołnierzy 

Pozdrawiam.

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

33. Pan WiKat,

Szanowny Panie

List prezydenta Czechosłowacji do prezydenta Polski:

Praga, 22.IX. 1938 r.

Panie Prezydencie!

W chwili, kiedy losy Europy są zagrożone i kiedy dwa nasze narody są żywotnie zainteresowane w zbudowaniu trwałych podstaw pod szczerą współpracę między obydwoma krajami, zwracam się do Jego Ekscelencji z propozycją ułożenia przyjaznych stosunków i nowej współpracy między Polską a Czechosłowacją.

Przedkładam przeto w imieniu Państwa Czechosłowackiego W. Ekscelencji propozycję szczerego i przyjaznego wyrównania naszych odmiennych punktów widzenia na sprawy dotyczące problemu polskiej ludności w Czechosłowacji. Pragnąłbym ułożyć tę sprawę na płaszczyźnie zasady rektyfikacji granic. Zgodność w sprawie naszych wzajemnych stosunków będzie oczywiście logiczną i bezpośrednią konsekwencją tego porozumienia. Jeżeli osiągniemy porozumienie, a jestem pewien, że to będzie możliwe – uważałbym to za początek nowej ery w stosunkach między naszymi dwoma krajami.

Pragnąłbym dodać jako były minister spraw zagranicznych i obecny Prezydent Republiki, że Czechosłowacja ani obecnie, ani kiedykolwiek dotąd nie miała żadnych zobowiązań ani traktatów, tajnych lub jawnych, których znaczenie, cel lub intencje szkodziłyby interesom Polski.

Z zaufaniem przedkładam tę propozycję Waszej Ekscelencji za zgodą odpowiedzialnych ministrów jednocześnie, by nadać jej charakter trwałego porozumienia.

Chciałbym w ten sposób uczynić tę sprawę przedmiotem zainteresowania wyłącznie naszych dwu państw.

Znając delikatność naszych wzajemnych stosunków i zdając sobie sprawę, jak trudno było w czasach normalnych naprawić je przy pomocy zwykłych środków dyplomatycznych i politycznych, usiłuję wykorzystać obecny kryzys dla usunięcia przeszkód trwających w ciągu dziesiątek lat ubiegłych i dla natychmiastowego wytworzenia nowej atmosfery. Czynię to w pełni szczerości. Jestem przekonany, że przyszłość naszych obydwu narodów i ich przyszła wzajemna współpraca musi być ostatecznie zapewniona.

Proszę przyjąć Ekscelencjo wyrazy mojej najgłębszej sympatii.

DR. EDV. BENEŠ

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

34. Pan Wi Kat,

Szanowny Panie,

list Mościckiego do Benesza:

W-wa, 27 września 1938 r.

Panie Prezydencie!

W odpowiedzi na list Waszej Ekscelencji, który został mi doręczony 26 bm., śpieszę Pana zawiadomić, że rozważyłem nader starannie propozycje Waszej Ekscelencji.

Podzielam całkowicie opinię Waszej Ekscelencji, że stosunki między naszymi krajami mogą tylko w tym wypadku ulec poprawie, jeśli zostaną natychmiast podjęte skuteczne i poważne decyzje.

Również ja jestem zdania, że w chwili obecnej wysuwa się zdecydowanie na pierwszy plan decyzja w sprawie kwestii terytorialnych, które w ciągu niemal 20 lat uniemożliwiały polepszenie atmosfery między naszymi krajami.

Przedkładając Rządowi mojemu sugestie Waszej Ekscelencji jestem przeświadczony, iż będzie rzeczą możliwą opracować w krótkim terminie projekt umowy, która by mogła odpowiadać wymogom poważnej sytuacji w chwili obecnej.

Proszę przyjąć Ekscelencjo wyrazy mojej najgłębszej sympatii.

MOŚCICKI

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

35. Pan Wilmann,

Tak !

Za obozy koncentracyjne we Francji i Anglii.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Wilmann

36. Pan Zieleśkiewicz

Polacy wykazują tę osobliwą cechę, że lubują się w sensacyjkach zatracając obraz kierunku i cel nadrzędny. Innymi słowy poszukiwanie dziury w całym zdaje się być namiętną polską pasją, co prawdopodobnie jest skutkiem umiejętnego zaszczepienia przez komunistów najgorszych przywar w polskich charakterach.
Nie wnikam w genezę, ale taka postawa skutkować niechybnie będzie przykryciem budionówką i nie tyle wskutek wysiłków czekistów a na życzenie własne.

To, co Pan pisze wyżej zniechęca do kontynuacji dyskusji, bo zapewne wkrótce wejdziemy na temat win żydostwa za wszelkie polskie niepowodzenia i ugrzęźniemy w nic nie znaczących teoryjkach spiskowych.

Pan pisze typowo encyklopedyczne eseje i chwała Panu za to, bo przywołuje Pan okryte milczeniem zdarzenia, postacie i ich dokonania, ale nie jest to pisarstwo historyczne sensu stricto, jakie reprezentuje choćby wspomiany przeze mnie wyżej Evan McGilvra, ale i wielu innych pisarzy angielskojęzycznych, którzy w swych publikacjach powstrzymują się od artykułowania ocen ad personam, co jest wręcz standardem w polskim życiu społecznym, bo wypsażeni w arsenał niepodważalnej wiedzy nie poszukują terapii własnych fobii.

Dla Pana wiadomości – rekrutujac do Armii Polskiej w ZSRR Polaków wyzwolonych z łagrów i więzień dzięki wysiłkom gen. Sikorskiego odmówiono przyjęcia do AP ok. 300 Polakom pochodzenia niemieckiego pozostawiając ich w ZSRR i to rownież można uznać za akt bandytyzmu Sikorskiego jak i samego Andersa, podobnie jak i mianem bandytyzmu można określić umieszczenie amerykańskich obywateli pochodzenia japońskiego w obozach po przystąpieniu USA do wojny. To tyle odnośnie “obozów koncentracyjnych” Sikorskiego, aby nie poruszyć Berezy Kartuskiej, co z kolei może wzruszyć wizerunek Piłsudskiego.

Do tej pory nie podał Pan choć jednego odnośnika uwiarygodniającego tezę, że jakoby “historia coraz gorzej ocenia gen. Sikorskiego” - twórcy jednej z głównych i niezwykle skutecznych sił miltarnych 2 WŚ i w tych okolicznościach uznajmy temat za skutecznie wyczerpany.

p.s. to właśnie w jednym z tych “obozów koncentracyjnych” narodziła się jedna z najlepszych dywizji pancernych na arenie 2 WŚ – 1 Dywizja Pancerna gen. Maczka.

Z wyrazami szacunku.

avatar użytkownika benenota

37. Jey Rockefeler:Niepotrzebnie wynaleziono Internet.

Rockefeller: Internet is "Number One National Hazard"

According to the great-grandson John D. Rockefeller, nephew of banker David Rockefeller, and former Senate Intelligence Committee Chairman Jay Rockefeller the internet represents a serious threat to national security. Rockefeller is not alone in this assessment. His belief that the internet is the "number one national hazard" to national security is shared by the former Director of National Intelligence Mike McConnell and Obama's current director Admiral Dennis C. Blair.

"It really almost makes you ask the question would it have been better if we had never invented the internet," Rockefeller mused during the confirmation hearing of Gary Locke (see video), Obama's choice for Commerce Secretary. He then cites a dubious figure of three million cyber "attacks" launched against the Department of Defense every day. "Everybody is attacked, anybody can do it. People say, well it's China and Russia, but there could be some kid in Latvia doing the same thing."
Jay Rockefeller's comments reveal an astounding degree of ignorance - or if not ignorance, outright propaganda. Since the September 11, 2001, attacks the government has cranked up the fear quotient in regard to cyber attacks and so-called cyber terrorism, a virtually non-existent threat except in the minds security experts and politicians. In the years since the attacks, not one real instance of real cyberterrorism has been recorded.
"Cyberattacks on critical components of the national infrastructure are not uncommon, but they have not been conducted by terrorists and have not sought to inflict the kind of damage that would qualify as cyberterrorism," writes Gabriel Weimann, author of Terror on the Internet. "Nuclear weapons and other sensitive military systems, as well as the computer systems of the CIA and FBI, are 'air-gapped,' making them inaccessible to outside hackers. Systems in the private sector tend to be less well protected, but they are far from defenseless, and nightmarish tales of their vulnerability tend to be largely apocryphal."

"Psychological, political, and economic forces have combined to promote the fear of cyberterrorism," Weimann continues. "From a psychological perspective, two of the greatest fears of modern time are combined in the term 'cyberterrorism.' The fear of random, violent victimization blends well with the distrust and outright fear of computer technology."
"The sky is not falling, and cyber-weapons seem to be of limited value in attacking national power or intimidating citizens," notes James Lewis of the Center for Strategic and International Studies. Such a threat is overblown, Lewis explains. He notes that "a brief review suggests that while many computer networks remain very vulnerable to attack, few critical infrastructures are equally vulnerable." In other words, Rockefeller's example of a kid in Latvia with a laptop posing a serious "hazard" to national security is little more than sensationalistic propaganda.
So-called cyber terrorists are far less of a threat than government. China and Australia have recently imposed draconian censorship on internet freedom. Brazil, Denmark, Canada, Finland, Ireland , Italy, Israel, the United Kingdom, the United States, and many other countries also impose nominal censorship on internet freedom. Urgent calls to restrict the medium in various ways through legislation and government action have increased over the last few years (for more detail, see Internet Censorship: A Comparative Study).
However, the real threat to internet freedom is currently posed by IT and ISP corporations, not the government.

Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika benenota

38. Panie Michale

Witam.
Stwierdzili,slowami Rockefeller`a,ze Internet to OGROMNE ZAGROZENIE dla bezpieczenstwa narodowego...patrioci...

Mysleli ze beda kontrolowac bezkarnie cale narody, zapominajac ze kij ma dwa konce.
Teraz placza...
Niech placza...

Uklony-Ben.

Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

39. Pan Benenota,

Szanowny Panie,

Rockefellerowie, to Amerykanie niemieckiego, żydowskiego pochodzenia, którzy dla Ameryki i Niemiec byli są "dobroczyńcami, filantropami"
Sfinansowali w jakiejś części rewolucje bolszewicką. Byli, są spokrewnieni z Trockim, / Lejba Dawidowicz Bronsztejn, czołowym pałkarzem komunizmu.
Wiem, że w Wersalu wywierali wpływ na ustanowienie dla Polski niekorzystnych granic
Jan Kulczyk też daje pieniądze na muzeum Żydów Polskich i na jeszcze coś.
Tyle, ze wszyscy pierwszy milion ukradli

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

40. Pan Wilmann,

Szanowny Panie,

Ja wysoko sobie cenie Pana komentarze, cenie sobie to co Pan piszę.
Tyle, ze Pan w pewnym sensie chce mnie ubezwłasnowolnić, powoli robiąc ze mnie antysemitę.

Ja politykę wyssałem z 'krwią matki" więc mam prawo mieć własne zdanie na temat polityki, historii.
Sam tę historię, politykę "tworzyłem"
Ja już miałem bilet do Auschwitz, by z dymem przenieść się na tamten Świat. Jak skończyła się II Wojna Światowa, też już miałem bilet do gułagu na Syberii.

Bereza Kartuska była tylko miejscem odosobnienia od bieżącej polityki na okres trzech miesięcy.
Powstała po mordzie politycznym na Pierackim ze strony nacjonalistów ukraińskich, tych samych z którymi flirtowała Pani Tymoszenko, Juszczenko.

Pozdrawiam

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Wilmann

41. Pan Zieleśkiewicz

Szanowny Panie,

W treści moich wypowiedzi nie wyrażam woli “ubezwłasnowolnienia” Pana ani w sensie, ani zakresie jaki Pan wskazuje i też nie odmawiam Panu prawa do własnego zdanie. To błędna interpretacja moich wypowiedzi, które są krytyką pańskiej ryzykownej tezy o rzekomej "coraz gorszej ocenie gen. Sikorskiego".
Usiłowałem zaledwie dociec do czego Pan zmierzał artykułując tę tezę i w oparciu o jakie materiały, bo takich ocen w środowisku uznanych badaczy Uchodźstwa nie ma.

Zauważyć należy, że otwarcie noty: “W dniu 1 lipca 1942 roku zginął tragicznie w Nowym Jorku, zaszczuty przez środowisko generała Władysława Sikorskiego” nie odbiega klimatem od retoryki nagłówków komunistycznej prasy i zorganizowanych z premedytacją w latach powojennych komunistycznych nagonek na żołnierzy i dowódców Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, których w imię komunistycznej sprawiedliwości karano za urojone zdrady wieloma szykanami włączjąc pozbawienie obywatelstwa polskiego, choć bezwarunkowo walczyli o Polskę.

O ile doskonale rozumię intencje pańskich encyklopedycznych not, bo taką mają one formę, o tyle niezrozumiałe pozostają osobiste tezy, które manipulują emocjami. Żaden szanujący się publicysta historyczny takich nie artykułuje aby nie utracić wiarygodności. Tak nakazują prawidła rzetelnego pisarstwa historycznego.
Pan niestety posunął się za daleko w pospiesznym artykułowaniu tezy, która u wykształconego czytelnika wywołuje konieczny sprzeciw.

Uprzedzenia i uproszczenia nie mają siły argumentu i nie ważne, czy pisze Pan na zamówienie kolegów i koleżanek z BM24, jak to Pan ujął, i pod ich osobiste oczekiwania, bo publikuje Pan w ogólnodostępnej przestrzeni publicznej i powinien Pan zakładać krytykę jako naturalną konsekwencję swoich publikacji.

Nie był Pan w stanie wskazać żadnego wiarygodnego argumentu w postaci naukowej publikacji na wsparcie tezy o rzekomej „coraz gorszej ocenie gen. Sikorskiego” poza własnym argumentem „obozów koncentracyjnych we Francji i Anglii” a to perfekcyjnie wpisało się w retorykę lewackich mediów posługujących się terminem „polskich obozów koncentracyjnych”, który Pana oburza.

"Obozami koncentracyjnymi w Francji i Anglii" [Sikorskiego] wywołał Pan zażenowanie wśród osób biegłych w temacie PSZ/Z i Uchodźstwa, ale nie piszę tego aby Pana urazić.

W mojej ocenie wyrządził Pan osobie gen. Sikorskiego wiele nieuzasadnionej szkody w świetle Jego oczywistych zasług, ale pocieszające jest że jedynie w odczuciu czytelników nieobeznanych z historią Uchodźstwa, bo dla osób biegłych w temacie osoba gen. Sikorskiego pozostaje poza wszelkimi wątpliwościami natury moralnej i etycznej, a Pańskie ryzykowne tezy bezpodstawne w całości.

Z wyrazami szacunku.

avatar użytkownika WiKat

42. Brak obiektywizmu ?

"wyssany z krwią matki".
Wystarczy porównać Obozy koncentracyjne Gen. Sikorskiego - Obóz Auschwitz Majdanek i Berezę Kartuską.
U sz Pana Michała brak rozróżnienia.
Nie warto dyskutować. !!!

avatar użytkownika gość z drogi

43. Witam panie Michale :)Wczorajszy dzień,czyli "dziesiętnica "

to dzień takich osobistych podsumowań....podsumowań sięgających "wstecz"
Dyskusja ktora się toczy pod Panskim tekstem,uzmysłowiła mi smutną prawdę,a mianowicie,co ludzie będą
wiedzieć o sprawach,ktorych byliśmy świadkami ,za jakieś Trzydzieści lat,co o tym co przeżył Pan,i miliony Polaków, w połowie dwudziestego wieku....?
co bedą wiedzieć o naszych,co miesięcznych obchodach ,Smoleńskich....?
Panie Michale,tylko zapis
daję szansę przetrwania historii bieżacej...
i to że widzimy dziejącą się rzeczywistość własnymi oczami,przeżyciami,jest moim skromnym zdaniem bardzo cenne....to takie zapisane kartki z zeszytu do Historii,zapisane
przęzyciami tych,którzy ją opisują ,opowiadają....
podobnie jest z Nowymi kartami z naszej nieodległej rzeczywistości...czyli Solidarność...
pełna ludzkich dramatów,pomyłek,oszustww,a nawet Zdrad...
jak beda ją po latach opisywać,ci ktorzy jej nie przeżyli na własny rachunek ????
Jedyna nadzieja,ze zainteresowany sięgnie do wspomnień,notatek...ludzi tego wielkiego Społecznego Ruchu...ale czy będzie miał prawdziwy ogląd ?

serdecznie pozdrawiam,przepraszam za milczenie,ale wyłaczyła mnie moja alergia...:)
piękne podziękowania za cudne Kwiaty :)
Panie Michale:)
dziękuję za Tą Pańską Pracę,pisze Pan o ludziach i sprawach,których był Pan uczestnikiem....:)

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

44. szanowy panie @Wilmann

przepraszam za spóznioną odpowiedz,ale już Panu Michałowi usprawiedliwiałam się :)
jesteśmy alergikami i nie raz życie wyłącza
człowieka z życia w sieci...
odpowiedz moja byłaby więc mocno spózniona...
mnie natomiast bardzo zainteresowała wiedza,jaka wypływa z komentarzy,a ze jest rózna...?
bo takie jest życie...rózne,niejednoznaczne....czas ludzi prominentnych na emigracji,przyznam uczciwie,raczej mnie interesował...
ale ślady Polek i Polaków rozsianych po świecie i grobów ICH ,już bardziej
Zycie jednak codzienne dostarcza tak wielu przykrych,bolesnych spraw typu TU i TERAZ,ze
człowiek już nie nadąża za innymi tematami...
bo rzeczywistość przytłacza wystarczająco....
Pan Michał pisze na naszą prośbę.... i bardzo lubię czytać Jego eseje
natomiast podobno mamy demokrację/najgorszy twór/ więc kazdy ma prawo do wyrazania swoich przemyśleń....
ciekawa jestem jak po latach,gdy już nas nie będzie ,następne pokolenia ocenią Wałese,
Boniego,czy zamordowanych Górników z rozkazu dwu towarzyszy jenerałów z nie naszego nadania ?
serd pozdr

gość z drogi

avatar użytkownika Wilmann

45. gość z drogi

Być może Panu Zieleśkiewiczowi pomyliły się postacie i miał na myśli dezertera Berlinga ;-) (?) 
Nie wnikam. Ja nazywając sąsiada złodziejem a jego syna dilerem mam stosowne materiały na poparcie swoich wypowiedzi aby być wiarygodnym, bo brak argumentów deprecjonuje a jeżeli ktoś ma odmienne zdanie zachęcam do posłużenia się na sali sądowej konfabulacją a nie wnioskami dowodowymi.

I jeszcze jedna istotna sprawa - Pan Zielśkiewicz nie pisze historii, lecz o niej i w formie encyklopedycznych not, a więc nie uprawia pisarstwa historycznego jak wspominani angielskojęzyczni pisarze historyczni włączając Evan'a McGilvra, którzy pomimo posiadanej dogłębnej wiedzy historycznej powstrzymują się od pokus ocen postaci [aby nie utracić wiarygodności] pozostawiając ją czytelnikowi. To kanon  pisarstwa historycznego.  
 
Jak przyszłe pokolenia będą oceniać Wałęsę, Boniego lub Jaruzelskiego? Zapewne tak, jak doczytają w przekazach pisemnych i jeżeli doczytają treści na podobieństwo tezy wyartykułowanej  przez Pana Zieleśkiewicza pod adresem osoby gen. Sikorskiego bez większych rozterek bedą postrzegać ich pozytywnie. 

p.s. nie ma "różnej wiedzy" - jest prawda i dezinformcja, której nośnikiem są konfabulacje 

Pozdrawiam.

avatar użytkownika gość z drogi

46. szanowny panie Wilmann :)

mój wielki szacunek dla pana Michała pozostaje niezmienny :)
tematu nie podejmę ,bo nie znam tak dogłebnie spraw poruszanych przez panów ,tematu który Panowie jprzekazujecie....
mój szacunek dla pana Michała pozostaje więc niezmienny,a Panu serdecznie dziękuję za inne spojrzenie....na poruszany temat...tym samym wzbogacający wiedzę o ludziach znanych mi tylko z podręczników szkolnych,a raczej bardziej z opowieści Rodziny....
ale jest jeden pozytyw w tej naszej dyskusji....a mianowicie nie
wierzymy piśmidłu zwanym niegdyś przez Waldemara Łysiaka "mieszadłem" :)
serd pozdr i życzę pogodnego południa, nad nami zbierają się grożne chmury i co chwile
błyskawice przecinają niebo :)
właśnie słucham pieknego koncertu Młodych na TW Trwam....piekna jest ta nasza Młoda Katolicka Polska :)

gość z drogi

avatar użytkownika Wilmann

47. gość z drogi

Krytyka nie ujmuje szacunku i nie wzruszenie wizerunku Pana Zieleśkiewicza było celem krytyki a uzyskanie wiarygodnej informacji które źródła coraz gorzej oceniają gen. Sikorskiego, bo teza "historia coraz gorzej ocenia gen. Sikorskiego" wskazuje na naukę zajmującą się badaniem przeszłości ;-) 

Pozdrawiam.

avatar użytkownika gość z drogi

48. szanowny panie @ Wilmann :)

właśnie szukam wszystkiego,co dotyczy tego tematu w sieci ,ale i w słowie pisanym :),straszna duchota ,a moje ukochane stare gazety są zarchiwizowane na strychu....:)
zaraziliście mnie Panowie tematem....
serdecznie pozdrawiam i dalej szukam wśród starych roczników,czy czegoś tam nie ma....na ten temat...

serd pozdrawiam :)

gość z drogi

avatar użytkownika Wilmann

49. gość z drogi

W takim razie wstępnie polecam archiwa .

p.s. uprzejma prośba zwolnić mnie z dyskusji, bo w okolicznościach podnoszenia do rangi argumentu "wiedzy gazetowej" dyskusja zaczyna przypominać usiłowania rozstrzygnięcia różnic pomiędzy węglem kamiennym a kamieniem węgielnym

Pozdrawiam.

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

50. Pan Wilman,

Szanowny Panie,

Przykro mi, że Pan takie argumenty przytacza.

Pozdrawiam

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

51. Pan Wi Kat,

Szanowny Panie,

Ja rozróżniam, Auschwitz od obozów Sikorskiego. Nigdy nie robiłem takiego porównania. Uważam, że mam prawo odbrązawiania Władysława Sikorskiego, to jak miał prawo syn Adama Mickiewicza by odbrązawiać ojca, wieszcza,

Sam fakt istnienia tych obozów świadczy o niskich pobudkach Władysława Sikorskiego w stosunku do "pułkowników" Marszałka i córek Marszałka

Na obozy we Francji, nawet Francuzi nie wyrazili zgody. Francuzi, którzy za kilka miesięcy oficjalnie będą kolaborować z Niemcami.

Pozdrawiam

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

52. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani Zofio,

Bardzo Pani dziękuję !

Dla Pani:

Ukłony
michał zieleśkiewicz

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

53. Panie Michale :))))

niskie ukłony :)))
i mnóstwo wieczornych serdeczności :)

gość z drogi

avatar użytkownika Wilmann

54. Pan Zieleśkiewicz

Oboje wiemy, że intencją mojej krytyki nie było wzruszenie Pana wizerunku, lecz obrona wizerunku gen. Sikorskiego i to można doczytać w moich wypowiedziach o ile jest taka wola czytelnika.

Zapewniam Pana, że gotów jestem to czynić dalej w imię zasady, że zwycięzców nie sądzi się ale na płaszczyźnie wiedzy naukowej a nie wiedzy potocznej i "gazetowej".
A zwycięzcą gen. Sikorski był, bowiem stworzył jedną z głównych i niezwykle skutecznych sił militarnych na arenie 2 WŚ, której dokonania są niepodważalne i żaden z szanujących się pisarzy historycznych podważać tych dokonań nie usiłuje, podobnie jak i nie usiłuje wzruszać wizerunku gen. Sikorskiego. Odwrotnie, podziwiają skuteczność Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie.

Pozdrawiam.

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

55. Pan Wilmann,

Szanowny Panie,

Ja nie boje się żadnej krytyki. Chcę rozmawiać w cywilizowany sposób ze wszystkimi. Tym bardziej, ze rozmawiamy na Blogmedia, które w założeniach mają na pierwszym miejscu "Bon Ton"
Proszę nie zapominać, że Portalem Blogmedia kieruje, kobieta, Wielka Dama.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Wilmann

56. Pan Zieleśkiewicz

Dla mnie nie ma różnicy miejsce rozmowy o ile rozmowa utrzymana jest w klimacie rzeczowości a nie obłudnej prowincjonalnej etykiety.

"Nie warto dyskutować.!!!" - zauważył wcześniej WiKat i Pan tę obserwację potwierdził po raz kolejny.

avatar użytkownika WiKat

57. Rozumiem Pana Michała.

Jakbym słuchał przedwojennych lekcji w Szkole, gdy bóstwami byli Marszałek, Piłsuski, marsz. Rydz genialny Prezydent Mościcki.
A ciekawe jak by się zachował J.P. Gdyby nie umarł wcześniej ? Czy też wiałby zaleszczycką szosą ?
A co konkretnego odpowiedział na list Benesa? Dyplomatycznie w styli\u dyplomatołków jak BartoszewskiA Prpos Córek Marszałka pamiętam, że nas uczniów trzymano godzinami pod Belwederem w rocznicę Śmierci Marszałka, aby zobaczyć zdala córki i Żonę - Aleksandrę.
A my staliśmy na upale  i czekaliśmy na Ich słowa, których z braku nagłośnienia i tak nie było słychać.
A kto spowodował pucz - majowy , aby objąć władzę i uwięzić tych co się zamachowi stanu sprzeciwiali ?
Do tej pory uwazałem , że komunistyczne teorie o spisku "piłsudczykowskich " oficerów i spowodowaniu Śmierci gen. Sikorskiego - są bzdurą,
Teraz jednak po Pańskim braku obiektywizmu i nienawiści do tych co nie wierzą w mit Marszałka i wyższą rasę-klasę jego popleczników, Dopuszczam tę ewentualność o spisku oficerów wiernych Marszałkowi nawet po jego śmierci.
Pamięta Pan te plakaty z Profilem głowy Marsz. Rydza i setki eskadr za jego plecami.
A Hasło Nikt nam nie zrobi nic , bo z nami Śmigły-Rydz.

A ja pamiętam te szosy którymi uciekaliśmy i buszujace nad nami niemieckie samoloty i padających ludzi.
 I Pytania  z rozpaczą a gdzie są nasze myśliwce.
 A My to znaczy Pański rząd do ostatnich chwil eksportował P-24 ulepszoną wersję  (4 KaeMy) zostawiając P-11 stki z dwoma sikawkami.
POzdrawiam 
A działka P-panc ze Starachowic eksportowano tak, że  gdy Niemieckie Patrole  podjeżżdzały do Starachowic z trudem częściowo skompletowano dwa działka, żeby się bronić. Ustrzelono tylko jeden niemiecki wóz pancerny. A WP się wcześniej  wycofało bo zresztą nie miało z czego strzelać.
Pozdrawiam  "piewcę sanacji".

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

58. Pan Wilman,

Szanowny Panie,

Ja nigdy nie podważałem zasług generała Władysława Sikorskiego.
Z obowiązku kronikarskiego, pisałem o jego słabościach. Każdy je ma.

Obozy Sikorskiego dla Piłsudczyków są swoistą hańbą.

Pozdrawia
Przedstawiciel prowincjonalnej etykiety

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

59. Pan WiKat

Szanowny Panie,

Każdy kraj w okresie od cywilizacji babilońskiej do współczesnych lewaków, promuje swoich wodzów, nawet jak są nieudacznikami, zdrajcami, zbrodniarzami.

Edward Śmigły-Rydz przyszedł na Świat jako syn kaprala, czy wachmistrza. Do Stanowiska generała doszedł swą odwagą na polach bitewnych.
Chwała mu za to.
Marszałkiem został w wyniku układów dworskich. Był złym marszałkiem,
W czasach II RP nie musiał pan wystawać przed Belwederem aby zobaczyć córki Pana Marszałka. Chcieli Pana rodzice.

Pozdrawia
prowincjonalny, nieobiektywny kancelista w zarękawkach na marynarce

pozdrawia

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

60. zarękawki na marynarce :)

Panie Michale,pamietam takie same miał TATKO,dzięki za przypomnienie "bezrękawków"
serdeczności wieczorne :))))

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

61. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani Zofio,

Serdeczności poranne

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Wilmann

62. Pan Zieleśkiewicz

Skoro w dalszym ciągu nie wyjaśnił Pan czytelnikowi zagadki “obozów koncentracyjnych” gen. Sikorskiego, zapewne w obronie nieuzasadnionej tezy, że “historia coraz gorzej ocenia gen. Sikorskiego” ja Pana wyręczę, aby czytelnicy nie błądzili.

Otóż po kampanii wrześniowej oczywiste było, że sanacyjnych wojskowych i polityków należy trzymać z dala od rządów i armii i to do nich, oraz politycznych przeciwników emigracyjnego rządu, gen. Sikorski zwrócił się latem 1940 roku uprzedzając, że każdy intrygant trafi do obozu koncentracyjnego. Sikorski jednak nie miał na myśli Oświęcimia a obozy odosobnienia na wzór obozów z wojny burskiej a warunki odosobnienia w jakich byli przetrzymywani w niczym nie przypominały powszechnie rozumianych warunków obozowych.

Sikorski i jego sztab mieli wizję armii nowoczesnej. Sanacyjni wojskowi przywiązani m.in. do reliktu minionej epoki jakim była kawaleria nie wpisywali się w obraz nowoczesnej armii z wielu względów i taka armia powstała na Uchodźstwie bez ich udziału a jej twórcą był gen. Sikorski.
W PSZ/Z zabronione było także odwoływanie się w nazwach jednostek do kawalerii. Ewenementem był jedynie Pułk Ułanów Karpackich wchodzący w skład Brygady Strzelców Karpackich, która sformowana została w Syrii przy Francuskiej Armii Lewantu rozkazem gen. Sikorskiego z kwietnia 1940 roku.
Dopiero po śmierci gen. Sikorskiego jak grzyby po deszczu pojawiły się nazwy odwołujące się do kawalerii jak choćby 15 Pułk Ułanów, 12 Pułk Ułanów Podolskich, czy 10 Pułk Huzarów choć z kawalerią nie miały nic wspólnego.

Adresatem identycznego ostrzeżenia o skierowaniu do obozów byli także Polacy niepowiązani z sanacją lub przeciwnikami rządu emigracyjnego, bowiem wśród bezczynnego wojska szerzyły się nałogi i patologie. Pijaństwo, homoseksualizm, erotomania, choroby weneryczne, kradzieże i inne pospolite przestępstwa kryminalne były problemem na Uchodźstwie.
Czy Polacy mogli sprawować własną jurysdykcję na terenie Wielkiej Brytanii? Nie mogli i wielu spraw nie dało się skutecznie rozwiązać jak we własnym kraju, a każda armia potrzebuje jednostki dyscyplinarnej i taką właśnie rolę odgrywały obozy karne o zaostrzonym rygorze do których kierowano łamiących prawo a nazywane przez autora noty obozami koncentracyjnymi – to krótkie i pobieżne wyjaśnienie dla nieznających tematu Uchodźstwa.

Po "odbrązowieniu" gen. Sikorskiego zapewne przyjdzie kolej na gen. Hallera, Andersa, Maczka, Okulickiego a później już tylko pozostanie proces Bora-Komorowskiego. 

Życzę powodzenia.

avatar użytkownika WiKat

63. Szanowny Panie Willman.

Pan Zieleśkiewicz w swych interesujących nieraz wynurzeniach nie może się wyrwać z zaklętego kręgu sanacyjnego rozumowania.
Ja wydaje mi się widzę to jak Pan - bardziej obiektywnie.
Pozdrawiam

avatar użytkownika WiKat

64. Szanowny Panie Michale !

CZY ZA kOMUNY MOŻNA BYŁO UCIEC ZE SZKOŁY ALBO Z POCHODU 1 -MAJOWEO ? OWSZEM.
Przed wojną nie bardzo !
Cała szkoła z Lekcji była zabierana na Święto !!!
Czy pochód oczywiście nie 1-majowy. A rodzice nawet o tym nie wiedzieli.
Pozdrawiam

avatar użytkownika Wilmann

65. Szanowny Panie WiKat,

Emocje zawsze zakłócają prawdziwy obraz. Noty Pana Zieleśkiewicza często mają emocjonalny charakter i choć ma On pełne prawo formułować własne opinie w kanonie „bon ton” na który Pan Zieleśkiewicz powołuje się wyżej leży ad rem a nie posługiwanie się argumentami demagogicznymi, które oddziałują na sferę emocjonalną a nie racjonalną.

Pozdrawiam.

avatar użytkownika gość z drogi

66. Panie Michale,dziękuję :))))

serdecznosci piątkowe :)))
nieustanne...ukłony dla Rodziny
z naszej strony pozdrowienia od męża i Małego Gościa:)))

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

67. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani Zofio,

Bardzo mi miło.

Ukłony dla Pani i Pani Bliskich z Małym Gościem na czele.

Słoneczniki, trubadurzy fotografii

Ukłony

http://youtu.be/tT7EJCqwfKU

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

68. Lwów. .....Mosciska ...też dzisiaj na Ukrainie

Panie Michale ...dzięki za słoneczniki,piękne....
serdeczności...:)

gość z drogi

avatar użytkownika Wilmann

69. Pan Zieleśkiewicz

Ja też jestem Polakiem ;-) i jestem zdania, że nie możemy sobie pozwolić na pokusy zbędnego "odbrązowiania" postaci historycznych, które załsużyły się dla Polski, bo jest to na rękę tym, którzy usiłują wzruszać dokonania Polski.

Temat Uchodźstwa i PSZ/Z to temat złożony, niewielu Polaków ma [szczegółową] wiedzę jaka pozwala na obiektywną ocenę i jest niebezpieczeństwo, że czytelnicy mogą posiłkować się zaledwie tezami w ocenie gen. Sikorskiego [ i najczęsciej tak właśnie czynią ] a to byłoby niesprawiedliwe dla Jego wizerunku, który choć może nie jest kryształowo przejrzysty to jednak "odbrązowianie" w mojej ocenie po prostu nie przystoi, bo czemu ma służyc? Był Zwycięzcą.

p.s. gdyby nie upór gen. Sikorskiego i jego zaufanych po klęsce Francji nie wiemy jak potoczyłyby się losy Polaków zesłanych do rosyjskich łagrów i więzień, ale także nie wiemy jak potoczyłyby się losy Armii Polskiej - m.in. dzięki uporowi i decyzji płk.dypl. Kopańskiego Ułani Karpaccy w ogóle przetrwali, bo w okolicznościach formowania w Syrii nie powinni, gdy Francja skapitulowała...Z uporu i woli walki o Polskę i takich niekiedy wręcz anegdotycznych już historii wyrosły Polskie Siły Zbrojne na Zachodzie, których twórcą był generał Sikorski i chwała mu za to. 

Pozdrawiam.

avatar użytkownika Wilmann

70. Pan Zieleśkiewicz

Skoro zdecydował się Pan na usunięcie swoich dzisiejszych postów skierowanych do WiKat i do mnie uprzjma prośba usunąć wszystkie moje wypowiedzi, bo wskutek Pana manipulacji moja wypowiedź #69 ma się nijak do całości a to pewnie jest sprzeczne z "bon ton" na który Pan powołuje się. 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

71. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani Zofio,

W oparciu o "Deklaracje Rady Najwyższej Głównych Mocarstw Sprzymierzonych i Stowarzyszonych, podpisanej przez Georges'a Clemenceau; Przewodniczącego Rady Najwyższej Mocarstw dnia 8 grudnia 1919 roku w sprawie tymczasowej granicy wschodniej Polski" z 8 grudnia 1919 roku.Anglicy lord Curzon, zaproponował linie demarkacyjną miedzy Polska a Rosja bolszewicką
W czasie Traktatu Wersalskiego, nie ustanowiono polskich granic wschodnich, bo Anglicy i Amerykanie chcieli odbudowy cesarstwa rosyjskiego.
W nocy z 10 na 11 lipca 1920 roku polski Żyd, pracujący dla Anglików, Lewis Bernstein-Namierowski, zmienił linii demarkacyjna tak, że Lwów, Mościska znalazły się po stronie CCCP. Wersja Bernsteina-Namierowskiego została przekazana sowieckiemu ministrowi pochodzenia żydowskiego G. W. Cziczerinowi

W Teheranie, Jałcie i Poczdamie,o tę linie demarkacyjną z oszustwami Lewisa Bernsteina-Namierowskiego, Stalin oprze wschodnie granice Polski.

Roman Dmowski w swej pracy "Polityka polska i odbudowanie państwa" wspomina Namiera jako głównego wroga sprawy polskiej i sprawcę wrogiego stosunku premiera Davida Lloyd George'a do Polski.

Juz teraz Pani wie, dlaczego Żydzi nienawidzą Dmowskiego i Polski

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

72. Pan Wilmann,

Ja usunąłem swoje komentarze a nie Pana i Pana WiKat, Miałem do tego prawo.
Może pan się zwrócić do Pani Prezes, by na Pana prośbę Pana komentarze wycofała.

Ja i mój pies jeśteśmy przeciwni usuwania z mego blogu, pana komentarzy i Pana WIKat

"

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

73. Panie Michale ,WIEM

i serdecznie pozdrawiam :)
ukłony od całej Rodziny

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

74. ....a dla złotego Psa :)

serdeczne spojrzenie w głąb wiernych psich oczu...:)

co do dwu panów
moja rada,
napiszcie panowie swoje własne eseje,podajcie fakty,żródła,dokumenty...
chetnie poczytamy i zastanowimy sie ....ocenimy

gość z drogi

avatar użytkownika Wilmann

75. gość z drogi

Dziękuję za radę ale nie skorzystam, bo Pani jako osoba nie posiadająca żadnej wiedzy w temacie nie jest i nigdy nie będzie rzetelnym arbitrem.

W #49 wstępnie poleciłem Pani archiwa, lecz zapewne do tej pory Pani z nich nie skorzystała. Nie wnikam.

Miałem okazję zawierać znajomości z żołnierzami i 1 Korpusu Polskiego i 2 Korpusu Polskiego, a o jednym z nich piszę w Waleczny Skorpion i żaden z nich nie wypowiedział słowa krytki pod adresem gen. Sikorskiego, bo jedni byli zawodowymi żolnierzami II RP, a inni żołnierzami i cywilami ocalonymi przez gen. Sikorskiego z rosyjskich łagrów. 

To jedynie ludzie zaszyci w swych fotelach, którzy nie byli uczestnikami ówczesnych wydarzeń, w swej próżnej manierze potrafią nieudolnie silić się na "odbrązawianie" postaci gen. Sikorskiego, co wywołuje zażenowanie w środowiskach osób biegłych w temacie Uchodźstwa.  

To, że Pani wyraża wolę lektury wyartykułowaną w sposób jak wyżej jest dla mnie sygnałem, że Pani jako ignorant w temacie uzurpuje sobie prawo zaledwie do eskalacji a nie oceny.

Jeszcze raz polecam lekturę publikacji naukowych i archiwów a nie oczekiwanie, że ktoś poda Pani cokolwiek na tacy, bo o ile rozumię że szanowni państwo tworzycie zamknięte kółeczko wzajemnej adoracji o tyle nie rozumię lenistwa intelektualnego. 

ps. już lektura #62 wyjaśnia "obozy koncentracyjne Sikorskiego", a jedyny problem polega na woli uważnej lektury lub umiejętnosci czytania ze zrozumieniem

avatar użytkownika gość z drogi

76. szanowny panie Wimann

szkoda,że w swym zacietrzewieniu nie zauważyła Pan tego ,co było istota TEMATU,a mianowicie
zaproszeniem do napisania artykułu własnego...ktory bardzo chetnie bym przeczytała....i próbował wyrobic swoje własne zdanie... jako ignorant,jak łaskawie raczył pan zauważyć


i własnie jako ignorant chciałam panów namówić na własny esej...
z poważaniem
ignorantka ,wnuczka legionisty i polskiego oficera,ktory bedąc juz w podeszłym wieku
zginął z honorem w obronie warszawskiej elektrowni...
Temat rozmów z panem uważam za zamkniety....

gość z drogi

avatar użytkownika Wilmann

77. gość z drogi

W ślad za celną obserwacją WiKat "Nie warto dyskutować. !!!" zaniechałem dyskusji tym bardziej, że w miejsce argumentów merytorycznych sznowni państwo potraficie posiłkować się jedynie argumentami demagogicznymi, kóre odziałują na sferę emocjonalną a nie racjonalną.

Nie robi na mnie wrażenie ani miejsce rozmowy ani pochodzenie rozmówcy, lecz jedynie jego postawa i wiedza i nie będę licytował się ani wstępnymi, ani ich zasługami aby nie narazić się na śmieszność, lecz jedynie zasygnalizuję, że wśród moich wstępnych są postacie o których można docztać w publikacjach naukowych poświęconych wojskowości II RP i PSZ/Z. I tyle ode mnie.     

avatar użytkownika gość z drogi

78. A więc naszą rozmowę możemy uznać za zakończoną

zegnam /nie ukrywam że z żalem/

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

79. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani Zofio,

Pan wilmann, nie potrafi zrozumieć, że Blogmedia, rożnią się od pl.sci.polityka, czy pl.soc kulture polish.

Myślę, że nie powinniśmy wdawać się w dysputy z tym panem,
Przykro ale nie dorósł do progów Blogmedia.

Pozdrawiam serdecznie

Letni kwiatek dla Pani

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Wilmann

80. Pan Zieleśkiewicz

Nie panu oceniać czy i do czego dorosłem.

Mężczyźnie wypada posługiwać się w dyskusji ad rem do czego pan w dalszym ciągu wyraźnie nie jest zdolny, choć zapewne za mężczyznę pan uważa się. Nie wnikam, ani też nie usiłuję pana osądzac, bo jest mnie to zupełnie zbędne a przede wszystkim nie wpisuje sie w dyskusję o gen. Sikorskim. I tyle ode mnie szanowny panie de Zieleśkiewicz.

Łącząc wyrazy szacunku.

avatar użytkownika gość z drogi

81. Panie Michale,ta rozmowa jaka

ostatnio toczy sie pod pana esejem przestała być dyskusją a zamieniła się w słowną przepychankę,ja z tym panem zakończyłam dyskusję,bo niczego ona nie wnosi oprócz checi "przywalenia" i obrażania....
Dlatego mówię do zobaczenia w inny temacie...
serdecznie pana pozdrawiam i dziękuje za polski Kwiat,bo słonecznik kojarzy mi się własnie z Naszym Krajem,mimo,ze widziałam
przepiękne pola słoneczników na Ukrainie...
do zobaczenia
/w innych pańskich tematach :)/

gość z drogi

avatar użytkownika Wilmann

82. RE: "przywalenia" i obrażania....

Gubi was szanowni państwo brak umiejętności posługiwania się argumentami merytorycznymi w połączniu z kurczowym przylgnięciem do pseudo etykiety, zaszczepionej niechybnie kanonami etycznymi i fobiami PRLu.
Jesteście dziecinnie emocjonalni i niezdolni do podjęcia rzeczowej krytyki i na domiar złego łatwo rozproszyć waszą uwagę dygresją na marginesie.
Smutne i obawiam się, że przejrzycie na przysłowiowe oczy dopiero w chwili, gdy spadnie na nie uwierająca was budionówka, bo taki bywa najczęściel los ludzi, których celem nadrzędnym jest obrona własnego ego a nie dobra wspólnego a nim jest także wizerunek i dobre imię gen. Sikorskiego.

Życzę powodzenia a skoro otwarcie formułujecie szanowi państwo wniosek, iż jakoby nie dorosłem do progów Blogmedia24 uprzejma prośba do Maryli usunąć moje konto ze skutkiem natychmiastowym za co z góry dziękuję.

avatar użytkownika WiKat

83. Nie warto dyskutować !

Sens dyskusji

Czy warto u nas dyskutować,
że źle jest ? To już boli głowa.
Od lat się spieram o tym piszę,
a to jak w głuche tłuc klawisze.
Próbowałem nawet w kabarecie,
a to jak perły rzucać w śmiecie !
Śpiewałem o tym. Listy otwarte
ministrom, prasie - nic nie warte !!!
Pisałem o tym przed laty tak,
a potem jeszcze wiele razy .
Zmieniają się nam ministrowie,
a co raz gorzej nam się - darzy ! 

Czy warto mówić - „damy radę”, 
gdy rządzi sitwa wraz z układem, 
 Czy miast o prawdę toczyć boje 
Poddać się kłamstwu ze spokojem ? 
A może na to jedna rada 
Spalić ten świat co jest w układach ? 
 P.S.
 Ja jeszcze pamiętam przed-wojenne układy, gdy za brak zgody - od wojewody -  na manifestację 3- Majową w 1934 r. Mój ojciec przesiedział w więzieniu- areszcie śledczym w Sieradzu pół roku do wyroku uniewinniającego, ale inni patrioci przesiedzieli dużo dłużej.
Brak argumentów komuniści zastępowali zakłamaniem zmieniając treść słow i wmawiając , że tak jest właściwie. Dziś moim wnukom a nawet zięciom, muszę "odbrązowiać" właściwe znaczenia. 
Tylko Dr Goebbels otwarcie te kłamstwa propgandy jako metodę potwierdzał. Inni czy to Lenin, Stalin czy Profesorowie typu Kołakowski - się do tego nie przyznawali. 
Pozdrawiam wszystkich a szczególnie P.Marylę.

avatar użytkownika Maryla

84. Szanowni Państwo

każdy ma prawo do własnej oceny wydarzeń i postaci historycznych w oparciu o swoją wiedzę. Czytelnicy mając dostęp do różnorodności tych ocen korzystają z wiedzy wszystkich, którzy chcą się z innymi tą wiedzą dzielić.

Spory historyczne były i będą.

Niedopuszczalne jest atakowanie innych , nie przedstawiając własnych argumentów.

Mam nadzieje, że pomimo nadmiernie wysokiej temperatury , którą podnosiły komentarze nie związane z tematem dyskusji, ale personalne, wpis Pana Michała jak i racje przedstawiane przez Wilmanna i WiKata poszerzyły obszar wiedzy o historii Polski.

A o to nam wszystkim chodzi.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika WiKat

85. Rozwinięcie mych poglądów

salonie24 blog WiKat ,
wieskowski - YouTube
Pozdrawiam

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

86. Administracja BM 24,

Szanowni Państwo,

Ubolewam,

Że Państwo usunęliście dwie moje prywatne fotografie. Fotografie, które nie niosły żadnych kontrowersji

Czy to gesty, które wymuszają bym napisał list pożegnalny.
Mam doświadczenie.

Z wyrazami szacunku

michał zieleśkiewicz

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika natenczas

87. Szanowny Panie Michale,

Pisze Pan o tej fotografii?
http://imageshack.us/images/removed_photo_big.png
To wina darmowego hostingu do zamieszczania grafik http://imageshack.us
Tak czasem bywa, że większość zamieszczanych tam grafik ginie.
Proszę, aby Pan nie posądzał nas o czyny, których nie praktykujemy na blogmedia24.

Pozdrawiam

avatar użytkownika Maryla

88. Szanowny Panie Michale

PO RAZ KOLEJNY UPRZEJMIE INFORMUJĘ, ŻE ZDJĘC NIE USUWA ADMINISTRACJA bm24,

tylko administrator darmowego hostingu, z którego Pan korzysta.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

89. Administracja BM 24,

Szanowni Państwo,

Problem polega na tym, że ktoś bardzo uczynny, powiadomił mnie o tym fakcie. List ze złośliwościami.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

90. Szanowny Panie Michale

proszę nie czytac listów od "życzliwych" -bo sa własnie tacy, w cudzysłowie. Uprzejmie donoszę, aby Panu krwi napsuć.
Zna Pan doskonale działania takich "życzliwych".

Pozdrawiam serdecznie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

91. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Ja domyślam się kto to napisał. U nas był parę dni.Teraz chyba jest u Budynia. Problem w tym, że na Blogmedia, ktoś go przysłał. Nie do mnie. Na mnie trafił przez przypadek.

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

92. Szanowny Panie Michale

takich "życzliwych" od donosów pisanych tylko w takim celu, żeby dokuczyć i zasiać wątpliwości, w sieci jest na pęczki, setki albo tysiące. To nikt oryginalny.

Po doświadczeniach na Salon24 żaden taki klon kolejnego "życzliwego" nie jest w stanie niczym zadziwić. Wszystko to już przeszliśmy Panie Michale po kilkuletnich bojach internetowych.

Wiem, że Pan z grzeczności stara się zrozumieć takiego "życzliwego", ale nie zawsze warto.

Doskonale Pan wie, jak Pan jest szanowany na BM24, a o moim szacunku i olbrzymiej życzliwości do Pana nie muszę przecież pisać.

Pozdrawiam serdecznie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

93. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Bardzo dziękuję

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

94. Drogi,kochanny,szanowny Panie Michale :)

Jest Pan naszym światełkiem w tunelu,światełkiem rozjaśniającym mroki dawnej Polski,tej którą znamy tylko z rodzinnych przekazów i Jest Pan wspaniałym obserwatorem TEJ wspołczesnej
Kochamy Pana,szanujemy i zawsze czytamy...czy TU, czy w każdym innym miejscu....
mały gość Niedzielny macha do pana tłusta łapką...i prosi o jeszcze....
Panie Michale i ja się zegnałam ,ale zatrzymało mnie COS...czyli ranne wysłuchanie słów BŁ.Jana Pawła II z ŁAgiewnik....
Panie Michale .... chodzą za Ludzmi mającymi coś do przekazania,tacy smutni panowie i pełno ich na każdym forum,zainfekowane są wszystkie strony prawicowe...taka ,już ich "uroda"

zamulają temat,piszą na "PriV" i zniechęcają do przebywania na stonach,potrzebnych Polsce i DLAPOLSKI...
przez takiego jednego w dwu osobie...zostawiłam moich serdecznych Przyjaciół na stronie kochanej i bardzo mi bliskiej....stronie około N.Dz....
zostawiłam ICH,bo nie chciałam by taki "Ktoś" rozwalił forum i zniszczył mojego kochanego Admina...
pózniej przeczytałam w sieci,ze znaleziono "typka" pisał z terenu Turcji i był na etacie...
kosztował mnie i Strone wiele kłopotów ze sprzętem...
spalone dyski...i td...
ale mimo,ze tylko zagladam do mojego ukochanego Miejsca,juz TAM nie pisze,bojąc się,ze uruchomi sie znowu jakiś "etatowiec"
serdecznie Pana pozdrawiamy...:)
i czekamy na c,d
sniły mi się dzisiaj dwa złote mlecze na zielonej trawie...Panie Michale :)))
TO Znak...dobry Znak ...:)
chwilowo znikam ,bo czeka na nas REAL,czyli spacer z Młodymi i rozmowy o Polsce i Jej Bohaterach..kolejny RAZ zapalimy znicz pod pomnikiem Śląskich Harcerzy,Obroców Wiezy Spadochronowej,to już nasz rytuał....
serdecznie pozdrawiamy....:)))

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

95. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani Zofio,

Naturalnym gniazdem dla Pani są Blogmedia. To, że jakiś idiota, bo tylko tak go można nazwać; Pani ubliżył to proszę o tym fakcie i idiocie zapomnieć.

Bardzo mi miło, że Mały Gość macha mi ręką,
Miłego spaceru dla Państwa

Serdecznie pozdrawiam. U mnie więcej chmur jak słońca

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

96. Tamte słowa Panie Michale ,dawno zapomniane :)

Dzięki za Pomnik Małych Obronców .Tu własnie zapalamy znicz pamięci...
a błekitne oczy pewnego Młodego Polaka zasnuwają się mgiełką wzruszenia...
i zawsze to samo pytanie,to ONI naprawdę zgineli,bym ja mogł mówic po Polsku...?
To starszy braciszek Małego Goscia
więc pozdrowienia dla Pana od dwu małych Polaków :)))
Następna Niedziela,to Wieza Spadochronowa...bo tylko Dzieci,umieją TAK przeżywać Polskę...
serdecznosci poniedziałkowe :)

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

97. Pani Gość z Drogi,

Szanowna {

Szanowna Pani Zofio,

Wiedziałem, że Pani ma dwóch synów, którzy wyciągali pieniążki ze "świnki" by kupować pieski.
Ale dwóch wnuków już nie.

Gratuluję
Ma Pani ciekawe zajęcie ?
Kiedyś widziałem wieże spadochronową i znam kontrowersje na jej temat.
Życzę Pani pięknego dnia, pozdrowienia dla wnuków/\

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

98. Dziękuję Panie Michale :)

świnke do dzisiaj pamiętają :)
a młodzi Polacy są super....:)
ad rem Wieży spadochronowej,wiem ale ja ufam przekazowi z lat dziecinnych ,czyli mojemu s.p Tatce,przedwojennemu harcerzowi :)))
serd pozdrawiam :)

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

99. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani Zofio

I ja tak będę uważał;

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

100. Panie Michale :)

Dobrego Dnia :)
i serdeczne pozdrowienia :)))

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

101. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani Zofio,

U mnie względnie jest dobry, strasznie duszno

Dla Pani Wnuków:

Piacenza, trzyletnia siwa klacz arabska wyhodowana w Janowie Podlaskim.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

102. Panie Michale ,dziękujemy :)

a duszno i u nas i to okrutnie....zdrowia i dużo tlenu....:)
serdeczności popołudniowe :)

gość z drogi