Generał profesor Elżbieta Zawacka "Zo"

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

 

W dniu 10 stycznia 2009  roku   zmarła  w Toruniu  w wieku prawie 100 lat jedna z najwybitniejszych Polek

 

   Pani Generał profesor doktor habilitowany Elżbieta Zawacka "Zo" 

więcej:

http://blogmedia24.pl/node/61834

Wieczna cześć Jej pamięci

 

 

                                             

Etykietowanie:

26 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Szanowny Panie Michale

Wieczna cześć i chwała !

W Toruniu nadano imię bohaterskiej Polki największemu mostowi łukowemu w Polsce.

Największy most łukowy w Polsce już otwarty
Przeprawa długości 540 m w Toruniu nosi imię gen. Elżbiety

Zawackiej, legendarnej kurierki AK, jedynej "cichociemnej".


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

2. 'Miałam szczęśliwe życie "

co za wspaniała Kobieta ,cudowny Człowiek :)
Dzisiaj,gdy mamy deficyt autorytetów,
gdy hartmanopodobne i inni z tej "paczki"chcą nas uczyć jak żyć...proszę..
.pamiętajmy o Polce,która powiedziała ...
"miałam szczęśliwe życie"
mimo koszmaru wojny...i okupacji bolszewickiej po wojnie...
Pani Elżbieto
patrząc na nas z wysokości błękitu...czuwaj nad nami :)

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

3. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Patronami wszystkich obiektów powinni być bohaterowie walk o niepodległa Polskę.

W otwarciu wzięło udział wielu oficjeli, na czele m.in. z wicepremierem Januszem Piechocińskim, Łukaszem Kamińskim, prezesem Instytutu Pamięci Narodowej czy wicemarszałkiem Sejmu Cezarym Grabarczykiem.

- Ten most nie tylko spina dwa brzegi Wisły, ale łączy także pokolenia, aspiracje i pragnienia ludzi tej ziemi - mówił Piechociński. Następnie toruńscy harcerze na prawobrzeżnym przęśle odsłonili płaskorzeźbę upamiętniającą patronkę mostu - gen. Elżbietę Zawacką, legendarną kurierkę AK i jedyną kobietę wśród cichociemnych. Wykonał ją toruński artysta plastyk Lech Tadeusz Karczewski.






Mszą świętą i złożeniem kwiatów uczczona zostanie piąta rocznica
śmierci wybitnej Polki – generał Elżbiety Zawackiej. Honorowa
Obywatelka Torunia zmarła 10 stycznia 2009 r. Zaledwie kilka tygodni
później skończyłaby 100 lat.

Wyrazy szacunku

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

4. Pani Gość z Drogi

Szanowna Pani Zofio,



 Patrzy na nas z wysokości błękitu...czuwa nad nami :)

Wieczna cześć Jej pamięci

Wyrazy szacunku

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Józef Wieczorek

5. Prawie na pewno w tym roku

Prawie na pewno w tym roku pomnik Gen. Zawackiej ' Zo' stanie w Parku Jordana w Krakowie.

Józef Wieczorek

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

6. Pan Józef Wieczorek

Szanowny Panie doktorze,

Kraków zawsze pamiętał i pamięta o Bohaterach.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Pelargonia

7. Szanowny Panie Michale, przesyłam fotografie z nadania stopnia g


generała p. Elżbiecie Zawackiej


Dlatego, że Pani Generał nie była UBowskim Generałem ani jakimś ich
literackim wyznająca płomienną i dozgonną miłość Stalinowi i Leninowi
oraz nie była ich donosicielem jakim była nijaka noblistka Wisia, która
męża UBeka ustanowiła imiennikiem swojej pośmiertnej nagrody dla młodych
literatów by mieli swój komuszy wiecznie żywy namacalny także finansowo
wzorzec.

Wszak rzekomo pieniądze nie śmierdzą ani gównem, ani gnojem, ani nie ociekają krwią wcześniej zmordowanych ich właścicieli.

Przejrzałam dość pobieżnie sieć i nie znalazłem fotografii z uroczystości wręczenia Orderu Orła Białego dla Pani Generał.

Nie wysłano paparazzich od Michnika i fotek brak.

Pozdrawiam serdecznie Pana i Małżonkę

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika Obibok na własny koszt

8. Panie Michale,

W ubiegłym 2013 roku popełniłem ten wpis o śp. Pani Generał Elżbiecie Zawackiej na ówczesnych Niepoprawnych.



TU: http://niepoprawni.pl/blog/1906/elzbieta-zawacka-%E2%80%93-drzeli-przed-...

Dopóki tam wisi niech będzie uzupełnieniem Pańskiego wpisu.



Niech Młodzi Polacy zobaczą Pani Generał fotografię jak też była młodą i śliczną dziewczyną, prawda?


Serdecznie pozdrawiam Pana i Pana Gości.

Obibok na własny koszt


Kiedyś "Mieszko II"

avatar użytkownika Maryla

9. @obibok na własny koszt

Z nadania Orła Białego nie mozna znaleźć zdjęć w archiwum portalu prezydent.pl, bo został nadany w 1995 r.

Gen. Zawacka została odznaczona Krzyżem Virtuti Militari i pięciokrotnie
Krzyżem Walecznych. W 1995 r. otrzymała Order Orła Białego. W 2006 r. -
została mianowana generałem brygady (od 1944 r. była majorem, od 1990 r.
- podpułkownikiem, a od 1996 r. - pułkownikiem).

 Zachowały sie tylko te materiały :


Wtorek, 13 czerwca 2006

Generał Zawacka



Prof. dr hab. Elżbieta Zawacka, inicjatorka
powstania Fundacji "Archiwum Pomorskie Armii Krajowej", urodziła się 19
marca 1909 r. w pruskim wówczas Toruniu. Po ukończeniu tamże niemieckiej
szkoły podstawowej i zdaniu matury w Żeńskim Gimnazjum Humanistycznym
ukończyła studia matematyczne na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w
Poznaniu. Przed II wojną światową uczyła w szkołach średnich i
jednocześnie działała społecznie jako instruktorka Przysposobienia
Wojskowego Kobiet.
W 1939 r. w Katowicach pełniła funkcję komendantki Rejonu Śląskiego PWK.
We
wrześniu 1939 r. była żołnierzem Kobiecego Batalionu Pomocniczej Służby
Wojskowej, walczącym w obronie Lwowa. Od października 1939 r. do końca
1945 r. była żołnierzem "podziemnego wojska". Zaprzysiężona do SZP w
Warszawie pod pseudonimem "Zelma" organizowała na Śląsku, z członkiń
PWK, autonomiczną komórkę kobiecą i pełniła funkcję szefa łączności w
Komendzie Podokręgu SZP-ZWZ.
Pod koniec 1940 r. została przeniesiona
do Warszawy, jako kurierka KG ZWZ-AK pod pseud. "Zo" i stała się
prawdziwą legendą kurierów w okupowanej Europie. Była organizatorką
szlaków zachodnich KG. W latach 1939-1945 posługując się fałszywymi
dokumentami przekraczała granice ponad sto razy przenosząc wiadomości i
meldunki (w przerwach miedzy kolejnymi wyprawami uczyła na tajnych
kompletach Liceum im. Żmichowskiej).
W lutym 1943 r. wyruszyła jako
emisariuszka Komendanta Głównego AK przez Niemcy, Francję, Andorę,
Hiszpanię i Gibraltar do Sztabu Naczelnego Wodza w Londynie. Miała dwie
misje: lepsze koordynowanie wędrówek poczt krajowych, przerzucanych
przez bazy łączności Sztabu NW, funkcjonujące w krajach neutralnych oraz
referowanie żądań gen. Roweckiego, dotyczących uprawnień służby
żołnierzy-kobiet AK. Z Londynu powróciła 10. września 1943 r. skokiem
spadochronowym.
Zagrożona w marcu 1944 r. aresztowaniem przeszła, po
kwarantannie, do służby w Szefostwie Wojskowej Służby Kobiet (WSK) KG
AK. W ramach WSK uczestniczyła w Powstaniu. Po kapitulacji kierowała
nadal, z Krakowa, szlakami zachodnimi prowadzącymi do bazy
szwajcarskiej. Zdemobilizowana, po powrocie przez front z Wiednia, w
lutym 1945 r. była czynna przez rok w II konspiracji, w dziale łączności
i kolportażu Okręgu Zachodniego.
W 1948 r., po 2 latach pracy w
odtworzonym Państwowym Urzędzie WFiPW przy Ministerstwie Obrony
Narodowej, powróciła do pracy nauczycielskiej ucząc w Łodzi, Toruniu i
Olsztynie.
Aresztowana przez UB 5 września 1951 r., przebywała z 10-letnim wyrokiem w więzieniach do 24 lutego 1955 r.
Powróciła,
wciąż dyskryminowana, do pracy w szkole w Sierpcu i Toruniu. Po
uzyskaniu doktoratu nauk humanistycznych w 1965 r., pracowała jako
adiunkt a po habilitacji (1973 r.) jako docent andragogiki Uniwersytetu
Gdańskiego, skąd przeniosła się do rodzinnego Torunia, gdzie do 1978 r.
była pracownikiem Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. Profesorem nauk
humanistycznych Elżbieta Zawacka została mianowana w 1995 r.
Na
emeryturze kontynuowała podjęte w latach 60-tych gromadzenie materiałów
historycznych do dziejów Armii Krajowej i II wojny światowej. Włączyła
się do ruchu kombatanckiego "Solidarności", założyła Klub Historyczny,
działający formalnie od 1987 r. przy Zrzeszeniu Kaszubsko-Pomorskim w
Toruniu. Jest inicjatorką powołania w 1990 r. do życia Fundacji
"Archiwum Pomorskie Armii Krajowej", a w 1996 r. Memoriału Generał Marii
Wittek.
Mianowana w październiku 1944 r. kapitanem (rozkaz D-cy AK)
i majorem (rozkazem Naczelnego Wodza) została awansowana w 1996 r. na
podpułkownika, w 1999 r. na pułkownika. Dwukrotnie odznaczona Orderem
Wojennym Virtuti Militari kl. V i 5-krotnie Krzyżem Walecznych. Ponadto w
1990 r. prof. Elżbietę Zawacką odznaczono Krzyżem Oficerskim , zaś w
1993 r. Orderem Odrodzenia Polski-Krzyż Komandorski z Gwiazdą.
W 1995 r. prezydent Lech Wałęsa odznaczył prof. Zawacką Orderem Orła Białego.

..................................................................................................................................................................

Podczas
wtorkowej uroczystości Minister Lena Dąbkowska-Cichocka, Podsekretarz
Stanu w Kancelarii Prezydenta RP, przekazała Nominowanej list
gratulacyjny od Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. Oto jego treść:


Szanowna Pani
Generał Elżbieta Zawacka


Proszę
o przyjęcie gratulacji z okazji wręczenia nominacji generalskiej.
Zwracam się do Pani Generał z wyrazami najwyższego szacunku. Pragnę
złożyć Pani podziękowanie za postawę służby Ojczyźnie, jaka cechuje Pani
życie od najwcześniejszych lat. Po studiach działała Pani jako
instruktor Przysposobienia Wojskowego Kobiet (PWK). Jeszcze przed 1939
r. pełniła Pani funkcję komendant Rejonu Śląskiego PWK. Podczas wojny
pod pseudonimem Zelma i Zo działała Pani w Armii Krajowej jako
emisariuszka Komendy Głównej, ryzykując życie, przemierzała szlaki przez
Niemcy, Francję, Andorę, Hiszpanię, Gibraltar. Brała Pani udział w
Powstaniu Warszawskim, a po kapitulacji koordynowała Pani z Krakowa
działalność kurierską do Szwajcarii. Zdobyła Pani stopnie w Wojsku
Polskim kapitana, majora. W 1946 r. podjęła Pani pracę w konspiracji,
antykomunistycznej. W 1951 r. aresztowana przez UB i w procesie skazana
na 10 lat więzienia. Na wolność wyszła Pani 24 lutego 1955 r. Podejmując
pracę pedagogiczną w Sierpcu i Toruniu kontynuowała Pani własne studia
uzyskując w 1965 r. doktorat nauk humanistycznych na Uniwersytecie
Gdańskim pracując tam jako adiunkt. W Instytucie Pedagogiki i
Psychologii UMK w Toruniu uzyskała Pani habilitację. W 1972 r.
zakładając i prowadząc Zakład Andragogiki, zlikwidowany w 1978 r. przez
UB, w ten sposób zmuszona została Pani do przejścia na emeryturę.
Od
lat sześćdziesiątych gromadziła Pani dokumentację historyczną
działalności AK podczas wojny. W 1987 r. założyła Pani Klub Historyczny w
Toruniu, a w 1990 r. współtworzyła Fundację Archiwum Pomorskie Armii
Krajowej.
W 1990 r. została Pani odznaczona Krzyżem Oficerskim
Orderu Odrodzenia Polski, w 1993 r. Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą
Orderu Odrodzenia Polski, a w 1995 r. Orderem Orła Białego.
W dniu
przekazania Pani nominacji generalskiej przekazuję Pani wyrazy
wdzięczności za postawę pełną patriotyzmu i wielkiego oddania w trosce o
pielęgnowanie wartości dla przyszłości Polski.


..................................................................................................................................................................

Zapraszamy do oglądania zdjęć z tego wydarzenia w naszej Galerii!

..................................................................................................................................................................

Biogram
gen. Elżbiety Zawackiej podajemy za portalem Fundacji Archiwum i Muzeum
Pomorskiego Armii Krajowej oraz Wojskowej Służby Polek w Toruniu
http://www.prezydent.pl/archiwum/archiwum-aktualnosci/rok-2006/art,150,3...


Środa, 3 maja 2006

Prezydent RP wręczył odznaczenia państwowe w dniu Święta Narodowego 3 Maja



3 maja 2006 roku, w dniu Święta Narodowego,
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Lech Kaczyński wręczył odznaczenia
państwowe oraz nominacje generalskie.

Na podstawie art. 138
Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz ustawy o orderach i
odznaczeniach postanowieniem Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej 
w
uznaniu znamienitych zasług dla Rzeczypospolitej Polskiej, za
działalność na rzecz przemian demokratycznych i wolnej Polski odznaczeni
zostali:

ORDEREM ORŁA BIAŁEGO

Anna Walentynowicz
ks. abp Ignacy Tokarczuk
Andrzej Gwiazda

- za wybitne zasługi dla niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej, za odwagę w podejmowanej z pożytkiem dla kraju działalności

KRZYŻEM WIELKIM ORDERU ODRODZENIA POLSKI

Joanna Duda-Gwiazda

pośmiertnie
Alina Pienkowska

Na
podstawie art. 134 ust. 5 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej
postanowieniem Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej żołnierze zawodowi
pełniący czynną służbę wojskową mianowani zostali:
na stopień generała:
generał broni Franciszek Gągor
na stopień generała brygady:
pułkownik Andrzej Fałkowski
pułkownik Andrzej Juszczak
pułkownik Leszek Soczewica
pułkownik Jan Żukowski

Na
podstawie art. 134 ust. 5 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej
postanowieniem Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej żołnierze
uczestniczący w walkach o wolność i niepodległość Polski podczas II
wojny światowej mianowani zostali na stopień generała brygady:
pułkownik Stanisław Karolkiewicz
pułkownik Zygmunt Ludwik Odrowąż-Zawadzki
pułkownik Tadeusz Sawicz
O. pułkownik Franciszek Studziński
pułkownik Antoni Heda
pułkownik Elżbieta Zawacka

http://www.prezydent.pl/archiwum/archiwum-aktualnosci/rok-2006/art,150,4...

Sobota, 10 stycznia 2009

Zmarła gen. Elżbieta Zawacka



Zmarła generał brygady Elżbieta Zawacka,
"Zo". Profesor nauk humanistycznych, legendarna kurierka Komendy Głównej
Armii Krajowej, jedyna kobieta wśród Cichociemnych, nauczyciel tajnych
kompletów, uczestniczka Powstania Warszawskiego i II Konspiracji,
aresztowana przez UB w 1951 roku. Odznaczona Orderem Orła Białego,
Orderem Wojennym Virtuti Militari, czterokrotnie Krzyżem Walecznych,
Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski

W 2006 r. w Ratuszu Staromiejskim odebrała akt nadania przez Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego stopnia generała brygady.

http://www.prezydent.pl/archiwum/archiwum-aktualnosci/rok-2009/art,9,325...


Sobota, 17 stycznia 2009

Prezydent o gen. Zawackiej: Odeszła jedna z najwybitniejszych Polek

„Odeszła jedna z najwybitniejszych Polek
XX wieku – wielka patriotka, żołnierz, naukowiec, pedagog, historyk,
społecznik. Nie sposób ani wyliczyć, ani przecenić wszystkich jej zasług
dla ojczyzny. Legendę Pani Profesor Elżbiety Zawackiej stworzyła
zarówno jej pasja w zdobywaniu wiedzy i przekazywaniu jej innym,
szerokie horyzonty intelektu, męstwo, energia, stanowczość i
samodyscyplina, ale nade wszystko oddanie sprawie najważniejszej –
Polsce wolnej, niepodległej i sprawiedliwej” – napisał Prezydent
Kaczyński w liście odczytanym 17 stycznia podczas ceremonii pogrzebowych
w Toruniu. Prezydenta reprezentował szef BBN Aleksander Szczygło.



Generał brygady w stanie spoczynku prof. dr hab. Elżbieta „Zo” Zawacka
zmarła 10 stycznia w Toruniu. Była kurierką Armii Krajowej, nauczycielką
tajnych kompletów, uczestniczką Powstania Warszawskiego i Drugiej
Konspiracji, ofiarą komunistycznych represji. Za swą patriotyczną
postawę została ukarana najpierw więzieniem, a następnie
uniemożliwieniem kontynuacji pracy naukowej. Była też jedyną kobietą
wśród cichociemnych i drugą kobietą w Wojsku Polskim awansowaną do
stopnia generała. Ten awans odebrała w 2006 roku z rąk prezydenta Lecha
Kaczyńskiego.



Ś.p. gen. Zawacka była uhonorowana najwyższymi polskimi odznaczeniami
cywilnymi i wojskowymi: Orderem Orła Białego, dwukrotnie Orderem Virtuti
Militari, Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski,
Krzyżem Oficerskim Odrodzenia Polski oraz wielokrotnie Krzyżem
Walecznych.



„Pani Generał Elżbieta Zawacka dowiodła całym swoim życiem, że w starciu
z choćby najsilniejszym i najbardziej znieprawionym przeciwnikiem
osobista odwaga, determinacja i wierność wyznawanym ideałom pozwalają
zwyciężyć – jeżeli nie w wojnie, to przynajmniej w wielu bitwach. Także w
bitwie najważniejszej – o prawdę, honor i człowieczeństwo. Cześć jej
pamięci” – napisał w liście Prezydent Kaczyński.

http://www.prezydent.pl/archiwum/archiwum-aktualnosci/rok-2009/art,19,7,...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Pelargonia

10. Obibok Na Własny Koszt,

Przepraszam za pożyczenie zdjęć i kawałku materiału z Pana postu.

Pozdrawiam serdecznie

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika Obibok na własny koszt

11. PS



Nie udało mi się dokonać edycji i zmiany fotografii, która chwilę przede mną zamieściła @Pelargonia.


Więc dodam fotografie z Pni Zawackiej tutaj w Postscriptum .
Onwk.

Kiedyś "Mieszko II"

avatar użytkownika Maryla

12. więcej informacji o Generał Zo

Kustosze pamięci odchodzą. Generał Elżbieta Zawacka ps. "Zo"

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Obibok na własny koszt

13. Pani Marylo,

Pan Marylo,


czy szukała pani w archiwalnych materiałach lub kopiach wujka Google?



Można byłoby skontaktować się z pracownikami i uczestnikami uroczystości, bo być może posiadają fotografie lecz nie widzą jak lub po prostu nie mają czasu ich upublicznić.


Czy Pani ma kontakt z Fundacją Jej Imienia?







Uchylam kapelusza, kłaniam i bardzo serdecznie Panią pozdrawiam.



Obibok na własny koszt

PS
Napisałem w komentarzu stanowczo za dużo. I wyszedł, jak to bywa u mnie najczystszej wody OT.
Dlatego musiałem dokonać drastycznej edycji tekstu, który wykorzystam przy innej okazji i bardziej stosownym ku temu temacie.
Onwk.

Kiedyś "Mieszko II"

avatar użytkownika Obibok na własny koszt

14. Pod bronią i na służbie



Elżbieta Zawacka.
Okładka książki Katarzyny Minczykowskiej pt. "Elżbieta Zawacka. Zelma, Sulica, Zo"

Onwk.

Kiedyś "Mieszko II"

avatar użytkownika Maryla

15. @obibok na własny koszt

nasz kontakt z Fundacja był "pośredni", kiedy interweniowaliśmy w sprawie działań Gazety Wyborczej.


Gazeta Wyborcza w Toruniu zamyka kolejną wystawę - tym raz

http://blogmedia24.pl/node/60152

wtedy pisaliśmy do wiadomości Fundacji

Fundacja Gen. Elżbiety Zawackiej

87-100 Toruń,

ul. Podmurna 93,

fapak@wp.pl


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Obibok na własny koszt

16. Jedna z polskich IGIEŁ polskiego wywiadu

„Igły. Polskie agentki, które zmieniły historię”

„Elżbieta Zawacka. Dla wielu – pomnik. Zwłaszcza w swoim rodzinnym Toruniu. Kiedy ktoś oficjalnie o niej pisze, poprzedza nazwisko Zawackiej karkołomną zbitką tytułów: +gen. bryg. prof. dr hab.+. Wszyscy są zgodni: to kobieta, która całe swoje życie poświęciła służbie dla ojczyzny. Prawdziwa patriotka” – przypomina autor publikacji.

We wrześniu 1943 r. Zawacka z dwoma innymi „cichociemnymi” została zrzucona na terytorium okupowanej Polski. Od marca 1944 r. działała w Wojskowej Służbie Kobiet (WSK). Brała udział w powstaniu warszawskim, a po jego klęsce organizowała podróż Jana Nowaka-Jeziorańskiego, legendarnego „kuriera z Warszawy”, do Londynu.

Emisariusz zapamiętał Zawacką jako serdeczną, ale zamkniętą osobę. „W czasie całej rozmowy ani razu nie uśmiechnęła się, nie padło ani jedno słowo natury osobistej, nic. Dopiero na pożegnanie poczułem ciepły, mocny uścisk dłoni i usłyszałem lekkie westchnienie: +Daj Boże, żebyście dotarli!+” – wspominał spotkanie z Zawacką Nowak-Jeziorański, cytowany przez Łuszczynę.

http://dzieje.pl/ksiazki/igly-polskie-agentki-ktore-zmienily-historie

Onwk.

Kiedyś "Mieszko II"

avatar użytkownika Obibok na własny koszt

17. Jedna z polskich IGIEŁ polskiego wywiadu

Żadem mój, o ile w ogóle można mówić o zapożyczeniu przeze mnie fotografii z Internety, bo nie piszę dla swoje tylko satysfakcji by zaspokoić próżne nadęte ego gazami trzewnymi z kombinatu warzywno-mięsnego, jak raczy mawiać mój kolega Stanisław Fudakowski z Sopotu.

Nie lepię też tego co pisz na glie (nie mylić z klejem o podobnej nazwie ani ptakiem) na byle jakich słupach ogłoszeniowych, a czytanie niektórych haseł wspak jest pouczającym zajęciem koneserów i dla tych lubujących się w rozwiązywaniu krzyżówek.

Kłaniam się i pozdrowienia serdeczne Pani odwzajemniam.

Obibok na własny koszt

Kiedyś "Mieszko II"

avatar użytkownika nadzieja13

18. Cześć Jej Pamięci!

(...)"Żołnierka pełniąca swe funkcje pod pseudonimem "Zo" szybko stała się postacią legendarną w szeregach Armii Krajowej. Silna psychicznie i znakomicie władająca językiem niemieckim wielokrotnie pokonywała trasę z okupowanej Warszawy do Londynu, przenosząc meldunki.

- Miałam uzgodnić styki na tej trasie - wspominała w rozmowie z Hanną Marią Gizą, przeprowadzonej w roku 1996. - Zanim wyjechałam z Polski, musiałam się wyuczyć każdego szlaku na pamięć, z wszystkimi kontaktami i możliwościami przejścia dalej. To była ogromna praca pamięciowa - wspominała."

(...)"W "Klubie Ludzi Ciekawych Wszystkiego" w piątą rocznicę śmierci gen. Elżbiety Zawackiej jej osobę wspominali współpracownicy i przyjaciele: Dorota Zawacka-Wakarecy, Katarzyna Minczykowska-Targowska i prof. Andrzej Tomczak.Wysłuchaliśmy też fragmentów archiwalnego wywiadu z samą bohaterką.(...)"

Więcej (wraz z archiwalnym nagraniem)
http://www.polskieradio.pl/8/405/Artykul/1021997,Zo-kurierka-ktora-zmien...

avatar użytkownika intix

19. Szanowny Panie Michale

Ja również przyłączę się do Wszystkich tutaj... w Hołdzie dla Wielkiej Polki... z wspomnieniem sprzed kilku lat (2008r.), które znalazłam w sieci . Pozwolę sobie skopiować całość, ponieważ pierwotne źródło już nie istnieje... nie wiadomo jak długo będzie dostępne to, z którego teraz czerpię...
***

Elżbieta Zawacka - Wielka Polka z Torunia

Kobieta, że aż strach

Bezczelnie podawała się za Niemkę albo kryła się w tendrze parowozu, przekradała się przez ośnieżone przełęcze Pirenejów i skakała w nocy ze spadochronem. Kurierka AK Elżbieta Zawacka ma dziś 99 lat.

Nawet sam Jan Nowak-Jeziorański nazywał ją "postacią legendarną". Przez pół wieku w Polsce o niej nie mówiono. Teraz to nadrabiamy: Elżbieta jest jedną z bohaterek książki "11 dzielnych ludzi", którą z okazji Święta Niepodległości wydało Narodowe Centrum Kultury. I jedyną z tej jedenastki, która żyje do dziś.

Mieszka w bloku przy ul. Gagarina w Toruniu. Kiedy ktoś ją odwiedza, podchodzi do niego wyprostowana, zdecydowanym krokiem. Jest przecież jedną z dwóch kobiet w całej historii Polski, którym nadano stopień generała.

Zresztą przez całe życie uwielbiała dowodzić. Jej koledzy cichociemni wspominali, że w czasie wojny była fajną panną, ale strasznie ostrą. Gdy w 1943 r. przedarła się przez okupowaną Europę do Londynu, to zarzuciła kolegów z biura łączności z krajem taką ilością roboty, że prawie wpadali w rozpacz. – Ona do dzisiaj ma niesamowity dar zmuszania ludzi do pracy – śmieje się córka jej kuzyna, Dorota Zawacka-Wakarecy. – Nawet znanym profesorom potrafi porozdzielać prace, które powinni wykonać dla Fundacji Archiwum Pomorskie AK... Trudno jej odmówić, a poza tym nie istnieje dla niej pojęcie, że coś jest niemożliwe do wykonania – dodaje.

Jej biała sukienka

Przed wojną ta rodowita torunianka, rocznik 1909, zdążyła skończyć matematykę. Została nauczycielką w Tarnowskich Górach. Na studiach zafascynowała ją też organizacja o nazwie Przysposobienie Wojskowe Kobiet. Zachwyciła się letnimi obozami PWK nad jeziorami i w górach, wspólnym śpiewaniem przy ogniskach. I wspólną służbą dla Polski. To sformułowanie może wydaje się komuś wyświechtane, ale ona poświęciła Polsce całe życie.

Została instruktorką PWK. A kiedy wybuchła wojna, rzuciła się w podziemną działalność. W 1940 r. zadzwonił jej telefon. – Biała sukienka jest już gotowa! – powiedział kobiecy głos w słuchawce. To było hasło. Oznaczało, że Elżbieta została kurierką Komendy Głównej polskiego państwa podziemnego. Miała niebieskie oczy, jasne włosy i od dziecka perfekcyjnie władała niemieckim, więc na bezczelnego wchodziła do przedziałów "tylko dla Niemców". Z Polski ponad 100 razy wywoziła pocztę, a z powrotem przywoziła walizki z dolarami.

Nosiła pseudonim "Zo". Szło jej świetnie. Aż do maja 1942 roku. Przeżyła wtedy osobisty dramat.

Klara w obozie

Wracała wtedy z misji kurierskiej, taszcząc walizkę z dolarami. Wysiadła na dworcu w Sosnowcu i poszła do swojej młodszej siostry Klary. Sama wciągnęła Klarę do siatki kurierskiej. Teraz jednak zastała zamknięte drzwi.

Zastukała więc do mieszkania naprzeciwko. Na widok Eli sąsiadka z przerażoną miną próbowała zatrzasnąć drzwi. Większość kobiet i mężczyzn w takiej chwili by zbaraniała. A Elżbieta po prostu włożyła nogę w szparę. – Uciekaj, gestapo! – syknęła sąsiadka.

Ela wypadła więc na ulicę. Okazało się, że gestapowcy zabrali jej siostrę, a w mieszkaniu obok czekali jeszcze na osoby, które będą o Klarę pytać. Odezwało się to niesamowite wojenne szczęście Eli, bo chwilę wcześniej gestapowcy... wyszli na kolację.

Następnego dnia Ela zostawiła walizkę w dworcowej przechowalni. I zaczęła krążyć wokół dworca, ostrzegając idące na pociąg koleżanki o wsypie. I wtedy przyczepili się do niej dwaj szpicle. Może przyszli za którąś z dziewczyn, które ostrzegała "Zo"? Wstrzymywali się z aresztowaniem Eli pewnie tylko w nadziei, że gdzieś ich jeszcze doprowadzi.

Co zrobić w sytuacji, kiedy śmierć prawie namacalnie dyszy człowiekowi w kark? "Zo" podjęła na ulicach Katowic przerażającą grę nerwów z tajniakami. Zdejmowała i wkładała płaszcz w bramach – szli za nią. Wskakiwała w ostatniej chwili do tramwajów – oni też za każdym razem zdążyli uczepić się tylnej platformy.

Wreszcie zrezygnowała z tego szarpania się. Weszła do apteki, w której pracowała jej koleżanka z Armii Krajowej. Zamiast recepty z niewinną miną podała jej jednak kwit bagażowy na walizkę z dolarami... Wsiadła do pociągu. Tajniacy też.

Świtało. Przed Warszawą "Zo" wstała i ruszyła na tył składu. – Ciocia zostawiła w przedziale płaszcz, tak jakby wybierała się tylko do ubikacji. Ale na miejsce nie wróciła, bo z pociągu wyskoczyła – wspomina Dorota Zawacka-Wakarecy.

Podobno konduktor był domyślny: bez słowa przytrzymał jej drzwi. Dziewczyna upadła na żwir i sturlała się do rowu. Zakrwawiona, gubiąc buty, przeskoczyła płot, śmignęła obok dwóch zdziwionych wędkarzy. Drogą szła kobieta w chuście. Ela wręczyła jej złoty pierścionek z akwamaryną, niebiesko-zielonym kamieniem. To był prezent od mamy. W zamian dostała chustę i kawałek chleba.

Wkrótce dotarła bezpiecznie do Warszawy. Jej siostra Klara przeszła przez obóz w Ravensbrück, ale przeżyła wojnę. W Auschwitz zginął jednak ich brat Egon.

Ruda w kapeluszu

Niemcy wkrótce wydali za Elą list gończy. Dziewczyna przemykała się więc po stolicy w kapeluszu i ufarbowana na rudo. – Nawet znajomi mnie nie poznawali – wspominała później.

AK wysłało wtedy Elżbietę do Londynu jako emisariuszkę. Emisariusz to funkcja zaszczytna, ale strasznie ryzykowna. Zwykły żołnierz miał wiedzieć jak najmniej na wypadek wsypy. Jednak emisariusz musiał wiedzieć o podziemiu jak najwięcej, żeby przekazać to polskiemu rządowi w Londynie. Elżbieta wykuła na pamięć setki szczegółowych informacji. Poznała wszystkie drogi kurierskiej łączności z zagranicą. A w końcu ruszyła do Londynu. Wiozła też mikrofilmy, sprytnie schowane w rozkręcanym trzonku klucza do drzwi.

– We Francji schowała się w tendrze parowozu. Czyli w wielkim, otwartym od góry zbiorniku na wodę – mówi Dorota Zawacka-Wakarecy. – Ciocia opowiadała, że leżała tam nad wodą na desce. I że było trudne, żeby wchodząc tam, nie usmarować sobie płaszcza – dodaje.

Przez pirenejskie, ośnieżone przełęcze "Zo" doszła do Andory, a potem do Hiszpanii.

Czy pani generał umie w sobie wyłączyć strach? – pytam jej przyjaciół. Oni jednak kręcą głowami. Okazuje się, że Elżbieta bała się. I że w tym strachu widać było jej kobiecość. Bo bała się innych rzeczy, niż boją się mężczyźni. – Obawiała się na przykład rozszarpania przez psy. W Pirenejach drżała, żeby nie dopadła jej obława z psami – mówią. Ela czuła też lęk na myśl, że w razie wpadki gestapowcy na przesłuchiwaniu mogą szczuć ją psami. – Często się zapomina, ile dziewcząt zostało rozszarpanych przez psy na gestapo – dodaje Anna Rojewska z Fundacji Archiwum Pomorskie AK.

Nocny skok

Z Hiszpanii dotarła do brytyjskiego Gibraltaru. I okrętem do Londynu. Przekazała rządowi m.in. prośbę AK o prawne uregulowanie statusu kobiet żołnierzy. Rząd londyński z oporami, ale jednak to zrobił. Dlatego po powstaniu warszawskim Niemcy nie rozstrzeliwali dziewczyn żołnierzy. Traktowali je jako jeńców wojennych.

W Londynie "Zo" mówiła o potrzebach AK ministrom i gen. Sikorskiemu. Ale generał zamiast słuchać jej uważnie, przez większość spotkania sam się skarżył, jakie kłody rzucają mu pod nogi przeciwnicy. – Oni nie byli wcale tak zainteresowani tym, co się w Polsce działo. Służyli Polsce, ale kraju nie rozumieli – oceniała Elżbieta po latach w filmie "Miałam ciekawe życie". – Żyli w Londynie prywatnym życiem, mieli swoje kawki, swoje śniadanka, wszystko, a myśmy w Polsce nie mieli nic – wspominała.

Denerwowało ją też to, na czym najlepiej się znała, czyli organizacja pracy w komórce łączności z krajem. Tam tak pogoniła kolegów do pracy, że cały wydział krył się przed nią po kątach. Kazimierz Bilski wspominał ich pierwsze spotkanie: "Blondynka, pełna życia i temperamentu, ubrana bardzo skromnie, prawie nieelegancko. Spojrzała na nas przez okulary i z dużą pewnością siebie powiedziała: »A, to właśnie panowie prowadzą łączność z nami!«. W powiedzeniu tym było coś, czego nie mogliśmy wziąć ani za wyraz radości, ani entuzjazmu. Miało ono po prostu charakter wymówki!" – napisał w książce "Drogi cichociemnych".

Wydajność tej komórki rzeczywiście wzrosła, ale koledzy czasem mieli jej dość. "Mimo stanu wojennego, jaki istniał między nią a nami, darzyliśmy ją wielkim szacunkiem za rozmach, pracowitość i doświadczenie; mniej jednak za jej rady" – wspominał Bilski.

Choć "Zo" wywołała w biurze huragan, Kazimierz Bilski mimo to próbował ją podrywać, np. gdy szli razem na obiad przez piękny park, pełen zakochanych par. "Radykalnie zmieniała temat i wówczas wprawdzie przestawała mówić o służbie i kurierach, lecz za to – wbrew moim oczekiwaniom – poruszała najpoważniejsze zagadnienia, a głównie ulubiony jej temat: o roli Polski w Europie (...). Była przekonana, że naród polski ma tak wiele duchowych wartości, iż powinny mu one dać realną siłę do wytrwania, chociażby znowu znalazł się w niewoli na długie lata. Na owe czasy tego rodzaju rozumowanie wydawało mi się bardzo nierealne" – wspominał Bilski.

– Tak, ciocia opowiadała mi kiedyś o tym. Ona przyjechała tam do pracy, wszystko ją w tym Londynie denerwowało, a tu kolega wyjeżdża z flirtem w tak poważnych okolicznościach... – mówi Dorota Zawacka.

Mimo to z Kazimierzem się zaprzyjaźniła. Kiedy przed powstaniem spotkała go przypadkowo w Warszawie, przegadali ze sobą cztery godziny.

Bo Elżbieta wkrótce wróciła do Polski. Na spadochronie, nocą. Jako jedyna kobieta w elitarnym gronie 316 cichociemnych, których Polskie Siły Zbrojne zrzuciły w czasie wojny nad Polską. Na ziemi czekała na nią drużyna AK. – Oni mnie przyjmują i jak zwykle chcą wziąć w ramiona, i nagle odskakują: kobieta! – wspominała z rozbawieniem pani generał w filmie "Miałam ciekawe życie".

Po powstaniu warszawskim to właśnie ona wysłała z misją do Londynu Jana Nowaka-Jeziorańskiego. Sama przetarła mu trasę. "Nawet w konspiracji, gdzie panuje anonimowość, »Zo« stała się postacią legendarną" – wspominał "Nowak". – "Uchodziła za człowieka ostrego i wymagającego od innych, ale najbardziej od samej siebie (...). W czasie rozmowy ani razu nie uśmiechnęła się, nie padło ani jedno słowo natury bardziej osobistej, nic, co nie wiązało się ze służbowym tematem. »Zo« nie miała na to czasu. Dopiero na pożegnanie poczułem ciepły, mocny uścisk dłoni i usłyszałem lekkie westchnienie: Daj Boże, żebyście dotarli! Dała mi na drogę wiele cennych i praktycznych wskazówek, dokładny opis trasy i dojścia do meliny oraz hasło".

Odwrócony stołek

Po wojnie przez rok działała w antykomunistycznej organizacji WiN. UB aresztowało ją w 1951 roku. – Wspomina, że musiała "tylko" siedzieć na nodze odwróconego stołka – mówi Dorota Zawacka. – Znacznie częściej opowiada, jak przygotowywała tam do matury nastoletnie więźniarki polityczne – dodaje.

Na wolność wyszła w 1955 roku. Została profesorem pedagogiki. Specjalizowała się w andragogice, czyli kształceniu dorosłych. Cenili ją zagraniczni uczeni, ale władze uniwersytetu w Toruniu spychały ją na boczny tor.

Nie wyszła za mąż. Całe życie poświęciła pracy. Szkoda jej było czasu nawet na takie prozaiczne zajęcia, jak robienie zakupów. Za drobną opłatą wyręczała ją w tym sąsiadka. Po upadku komunizmu założyła fundację i muzeum poświęcone kobietom żołnierzom. Na objęcie społecznej funkcji prezesa namówiła panią Dorotę, córkę kuzyna. Z niewinną miną przekonywała: "zgódź się, to żadna praca". Potem nieraz telefonowała w sprawie tej "żadnej pracy" nawet o północy. Albo była zdziwiona, że pani Dorota wychodzi do parku z dziećmi, zamiast opracowywać archiwalne dokumenty. – Dzwoniła też z życzeniami dla męża i synów albo z pytaniem: "jak się czujesz". Ale podczas ćwierć wieku naszej przyjaźni ani razu nie zadzwoniła, jeśli potrzebowała czegoś dla siebie – mówi pani Dorota.

W wieku 85 lat opanowała obsługę komputera. – Była zbulwersowana, że jej koleżanki kombatantki nie korzystają z Internetu i że z tego powodu ma z nimi utrudniony kontakt – wspomina pani Dorota.

Pani generał pisze teraz książkę o kobietach – bohaterkach wojny. Spieszy się, żeby zdążyć, póki ma siły. Ale jej przyjaciele widzą, że tych sił ma mniej niż kiedyś. Dlatego od kilku miesięcy proszą dziennikarzy, żeby zrezygnowali z odpytywania pani generał. – Ciocia potrafi się zmobilizować i pewnie by z wami porozmawiała, ale później to spotkanie by odchorowała – mówi Dorota Zawacka.

Choć w marcu skończy sto lat, "Zo" wciąż wymyśla kolejne prace pracowniczkom fundacji. I wciąż nie uznaje słowa "niemożliwe". – My jednocześnie ją kochamy i jej się boimy – mówią z uśmiechem panie z fundacji...

http://forum.ioh.pl/viewtopic.php?p=201260

***
Cześć Jej Pamięci!

avatar użytkownika Obibok na własny koszt

20. Do @Pelargonii

Mój komentarz

17. Jedna z polskich IGIEŁ polskiego wywiadu
Obibok na własn..., pon., 13/01/2014 - 00:55

Był/jest adresowany do @Pelargonii, bo jest moją odpowiedzią dla @Pelargonii na Jej komentarz z - ndz., 12/01/2014 - 22:30

Nie podczepił się tam gdzie być powinien.

Przepraszam za zamieszanie.

Pozdrawiam.

Obibok na własny koszt

PS
Proszę korzystać z mojej radosnej twórczości nie tylko z nowego NiE, w której można odnaleźć opis nieznanych szerszej opinii publicznej faktów i wydarzeń z historii, w której osobiście uczestniczyłem i tworzyłem lub byłem powiernikiem czyichś wspomnień sięgających czasów sprzed jak i samej II RP i jej odbudowy, budowy z udziałem mojej śp. Babci, o której społeczno-politycznej i gospodarczej działalności dowiedziałem się dopiero z książki nieznanej dla mnie osoby, autorki książki, z której dowiedziałem się że Maja Babcia kręciła głową wielu. Mama moja ciągle powtarza, ze jej Mama a moja śp. Babcia to była kobieta, która nie pozwoliła nikomu w swoją kaszę dmuchać.
Widocznie takie były Te Polskie Kobiety żyjące i pracujące i walczące dla dobra Polski, czego dowodem i przykładem są Polskie IGŁY w tym śp. Pani Generał ZAWACKA.
Onwk.

Kiedyś "Mieszko II"

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

21. Do Pani Pelargonii

Szanowna Pani Ewo,

Pięknie dziękuje za miłe słowa.
Cudowny komentarz o paparazzich od Michnika, którzy zdominowali fotografie polską i są wszędzie by wszędzie swoje Scheiße wstawić.
Kundlica wisia swoich mężów to miała tuzin. Pół mężów to tak jak panie które się zatrudniły borysewiczówien.
Burdelmama Joasia z tatusiem. A; jakże w TVN



Szanowna Pani Ewo,
Ukłony i wiele zdrowia dla Pani a głównie Wielce szanownej Mamy

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

22. Pan obibok na własny koszt

Szanowny Panie,

Pięknie dziękuje, ze Pan do nas zagląda. Elżbietka niczego sobie panienka. Ładniejsza niż ta Niemka co później zostanie Elżbietą II i nie zaprosili Aliantów Polaków na defiladę zwycięstwa.
Tylko tak ja można nazwać



Bardzo proszę, niech mi Pan napisze co się dzieje tak naprawde na niepoprawnych.
Pisał mi Budyń, ale ja doktora-muzyka zrozumieć nie mogłem.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

23. Do Pani Maryli

Szanowna Pani Marylo,

Pięknie dziękuje za bardzo obszerny tekst Pani autorstwa. Ja wiedziałem, ze Pani pisało o "ZO" ale Pani tekstu nie mogłem znaleźć przez wyszukiwarkę
Zapominam o odwiecznym, pięknym Pani słowie "Kustosze historii"

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

24. Do Pani Maryli

Szanowna Pani Marylo,

Major dyplomowany saperów, Kazimierz Bilski




W nocy z 25 na 26 lipca 1944 roku w ramach operacji lotniczej „Wildhorn III” („Most 3”) został przerzucony do Polski jako emisariusz Oddziału VI w sprawach łączności z Krajem.
Uczestnik Powstania Warszawskiego. Dowódca Batalionu "Run"

Cześć Jego pamięci

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Obibok na własny koszt

25. Panie Michale Stanisławie de Zieleśkiewicz

Napiszę o tym Pana lecz poza forum, bo nie chce tu przywlekać nic z tamtejszego gumna z kurakami i ześwinionymi.

Na początek proszę zajrzeć tu, gdzie można przeczytać już usuniętą radosna twórczość marynarskiego pasożyta i jego klakierów.

http://obiboknawlasnykoszt.blogspot.com/

By być blisko tematu Pana wpisu również zaproponuje coś o innej dzielnej kobiecie z Gdańska, Polce.

Polecam też mój wpis o Pani Profesor dr hab. Irenie Jabłońskiej-Kaszewskiej, którą dał mi Bóg poznać osobiście i się zaprzyjaźnić, pomimo dużej różnicy wieku, co jednak nie było przeszkodą do bardzo ciekawych dyskusji i wspomnień.

http://obiboknawlasnykoszt.blogspot.com/2014/01/jestem-gdanszczanka-polk...

Pozdrawiam serdecznie.

Obibok na własny koszt

Kiedyś "Mieszko II"

avatar użytkownika Maryla

26. Gen. Elżbieta Zawacka


Gen. Elżbieta Zawacka pośmiertnie odznaczona Krzyżem Wolności i Solidarności

"Jesteście w wielkim nurcie walki o niepodległą Polskę [...]
Państwo zrobili rzecz niezwykłą: przynieśli nam wolność, a także narodom
zniewolonym przez…
Mural na domu, w którym mieszkała gen. Zawacka / autor: ipn.gov.pl

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl