Sprawa polskich lasów powraca jak bumerang

avatar użytkownika Pelargonia
Nie wyobrażam sobie mojego kraju bez polskiej ziemi i polskich lasów. Nie możemy pozwolić, aby nasz "kochany" obecny rząd pozbawił nas tych skarbów oddając je w obce ręce. Więcej nam o tym powie audycja nadana w TV Trwam z serii "Po stronie prawdy".
Etykietowanie:

10 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. @Pelargonia

Tuskowi i Piechocińskiemu "na gwałt" czyli na czas wyborczy, potrzebne sa pieniądze. Mało im widać kasy z OFE, te drobne 150 mliardów naszych składek emerytalnych, potrzebują więcej dla zapewnienia stołków swoich sitw w samorządach.
Jak Leśnicy nie postawią się równie mocno, jak w 2011 roku, to będzie "PO Lasach". Chociaż trudna to bedzie walka, bo OFE przepchnęli bez trudu w sejmie i senacie. Tylko koryto się liczy.

Partia EUREKO. Partia ENEA. Partia Lasy Państwowe? Partia zagranicy.

20/07/2012

W ostatnich dniach znowu powrócił problem Polskich Lasów
Państwowych. Podobnie jak w przypadku pakietu klimatyczno-energetycznego
i GMO nigdy ze strony prominentnych polityków PO - PSL nie można było
usłyszeć, że będą dążyć do destabilizacji tej świetnie funkcjonującej
organizacji, zapewniającej każdemu z nas dobre powietrze, dobrą wodę,
możliwość rekreacji i trwałość dziko występujących gatunków.

Lasy w niebezpieczeństwie

W okresie III RP pierwszą próbę przejęcia tych dóbr podjęto za czasów
koalicji AWS - UW. Wtedy to rząd chciał stworzyć z Polskich Lasów
Państwowych jednoosobową spółkę Skarbu Państwa, co miało być
przedsionkiem prywatyzacji. Społeczeństwo zorientowało się co do
intencji rządu i na skutek ogromnego protestu społecznego,
zorganizowanego przez ówczesne Porozumienie Centrum, gabinet Jerzego
Buzka wycofał się z tego haniebnego pomysłu.

Drugą próbę podjął rząd PO - PSL Donalda Tuska w roku 2010, starając
się włączyć Polskie Lasy Państwowe do sektora finansów publicznych.
Celem tej koncepcji było zabranie możliwości samofinansowania się Lasów
Państwowych co miało doprowadzić je do bankructwa, a następnie
prywatyzacji. Ta próba również nie powiodła się i przed wyborami, w
świetle masowego protestu społeczeństwa zorganizowanego przez
Stowarzyszenie na Rzecz Zrównoważonego Rozwoju Polski, przy wsparciu
Prawa i Sprawiedliwości i przy pomocy Radia Maryja, Telewizji Trwam oraz
"Naszego Dziennika" (1,5 mln zebranych w rekordowym czasie podpisów),
rząd Donalda Tuska został zmuszony również do wycofania się z tego
pomysłu.

Trzecią próbę podjęto w ostatnich dniach, oczywiście bez
jakiegokolwiek rozgłosu i jakichkolwiek konsultacji społecznych. Tym
razem, motywując to racjonalnością i oszczędnością, postanowiono
rozpocząć proces destabilizacji Polskich Lasów Państwowych od sprzedaży
małych kompleksów leśnych, nieprzynoszących zysków ze sprzedaży drewna, o
łącznej powierzchni kilkudziesięciu tysięcy hektarów. Pomysł ten jest z
jednej strony całkowicie sprzeczny z misją lasów państwowych, a z
drugiej niezwykle niebezpieczny dla całej organizacji, jaką są Polskie
Lasy Państwowe.

Małe kompleksy leśne nie odgrywają wprawdzie dużej roli w zakresie
produkcji drewna, ale są to miejsca - z uwagi na sąsiadowanie z takimi
systemami przyrodniczymi, jak pola, łąki, jeziora, rzeki, ugory -
tętniące rodzimą bioróżnorodnością.

Małe kompleksy leśne przeważają również na terenach o małej
lesistości, a więc tam, gdzie lasy pełnią bardzo istotną rolę dla
miejscowej ludności wiejskiej w zakresie korzystania z takich dóbr, jak
grzyby i jagody.

Małe kompleksy leśne to w końcu pojęcie względne, i znając możliwości
interpretacyjne polityków PO - PSL, mogą nim być w niedalekiej
przyszłości całe, "niedochodowe" leśnictwa czy też nadleśnictwa.

Wiele nadleśnictw Polski Południowo-Wschodniej, Wschodniej czy też
Polski Centralnej nie jest samowystarczalnych finansowo. Deficytowe
nadleśnictwa wspiera Fundusz Leśny działający na szczeblu centralnym,
którego aktywa pochodzą od tych nadleśnictw, które są dochodowe. Znając
obecną determinację koalicji rządzącej PO - PSL, by zdestabilizować
podstawy państwa, zagrożenie Polskich Lasów Państwowych wydaje się
bardzo duże, a proces zachwiania ich równowagi może rozpocząć się w
każdej chwili.

Specjalną przeszkodą nie będzie tu brak podstaw prawnych. Z jednej
strony prawo można łamać, a przykładem tego może być skandal wokół
koncesji dla Telewizji Trwam. Z drugiej strony zmiany w prawie można
bardzo szybko procedować w Sejmie. Najlepszym przykładem tego były
ekspresowo przeprowadzone zmiany w ustawie o paszach przedłużające
możliwość importu pasz GMO o cztery lata. Tam, gdzie są pieniądze, tam
też koalicja PO - PSL jest niezwykle szybka i nie zważa na prawo, a
podejrzenie o łamanie Konstytucji, o ile zmierza do destabilizacji
państwa, wydaje się wręcz cnotą.



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika guantanamera

2. Droga Pelargonio!

Dzięki za film! Dzisiaj, gdy słuchałam wypowiedzi prof. Szyszko w Radio Maryja i zapowiedzi o tym programie martwiłam się, że go nie obejrzę... Nie mam telewizji. Bojkot - dopiero gdy TV TRWAM znajdzie się na multipleksie pomyślę... Więc zastanawiałam się kiedy to wydanie "Po Stronie Prawdy" znajdzie się w internecie.
No, to już wszystko wiem:).

avatar użytkownika Pelargonia

3. Szanowna Pani Marylo,

Jasne jak słońce. Jeśli nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o kasę.
Za mało jeszcze nakradli, chcą dobrać się do lasów i na siłę je sprywatyzować. Wcześniej to im się nie udało.

Pozdrawiam serdecznie

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika Pelargonia

4. Quantanamera

A te skurczybyki ciągle utrudniają, coraz to nowe przeszkody są żeby TV Trwam nie znalazła się na MUXie.

Pozdrawiam serdecznie

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

5. do Pani Pelargonii

Szanowna Pani Ewo,

Wyprzedaż majątku narodowego, ziemi, lasów, to uwertura do wypowiedzi R, Sikorskiego w Berlinie byśmy wyrzekli się tożsamości.
Butny przedstawiciel germańskiego plemienia, Donald Tusk, bierze przykłady z Rosji i Niemiec, którzy już w czasie zaborów zamierzali pozbawić Polaków ziemi, tożsamości. Słynne rugi. Konfiskata ziemi Kościołowi, zakonom.
Zakaz budowania domów / wóz Drzymały /

Obecni administratorzy są gorsi od zaborców.
Ziemia i lasy do 1939 roku miała właścicieli. Ziemie i lasy zabrali nam sowieci, Stalin manifestem PKWN.
Nie tylko zabrali.
Zakazali nam mieszkać w promieniu 100 kilometrów od własnych siedzib / mnie to spotkało /
Nie pozwolono nam chodzić do szkoły / należałem do tych /.

Dziś komunizm w wykonaniu Stalina wraca.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Pelargonia

6. Szanowny Panie Michale,

To, co było, teraz przez wyznawców niemieckich zakusów premiera Tuska jeszcze się bardziej nasiliło.
Krew się w człowieku burzy, co to łajdactwo wyprawia z majątkiem narodowym. Ani lasów, ani dróg powiatowych, ani nic innego nie będzie. Do ostatniego grosza rozgrabią.

Polacy, róbmy wszystko aby nie odebrano nam Ojczyzny.

Pozdrawiam serdecznie Pana i Małżonkę

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

7. Do Pani Pelargonii

Szanowna Pani Ewo,

Tak wypoczywa niemiecki sługus w Dolomitach z rodziną, żona, synami, córkami, wnuczętami.
Cztery sypialnie.
Ciekawe, czy zabrał studentkę sekretarkę





Alpy, słońce, cygaro. Tak odpoczywa premier


Ukłony dla Wielce Szanownych Pań


Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika intix

8. Stanowisko PTL ws. wpłat LP do budżetu państwa

Stanowisko
Prezydium Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Leśnego w sprawie
nadzwyczajnych wpłat z zasobów finansowych Lasów Państwowych do budżetu
państwa.

Polskie Towarzystwo Leśne należy do najstarszych tego typu organizacji w Europie,
działa od 1882 r. Obecnie skupia ponad 4,7 tys. członków z terenu
całego kraju, w 19 oddziałach terenowych i 12 komisjach problemowych.
Członkami Towarzystwa są głównie leśnicy ale również przyjaciele leśnej
przyrody, ponad 400 z nich posiada stopnie i tytuły naukowe. Pracujemy
społecznie zgodnie z naszą tradycyjną dewizą „Pro bono silvae” (dla
dobra lasów). W ciągu 132 lat funkcjonowania wystosowaliśmy wiele
memoriałów, stanowisk, opinii i ekspertyz do najwyższych władz państwa i
leśnictwa, niekiedy o krytycznym wydźwięku, ale zawsze z poczuciem
troski o dobro polskich lasów i ojczystej przyrody.

Rozumiemy potrzebę wzmocnienia finansów
państwa z zasobów Lasów Państwowych, ale sposób, jaki zaproponowano w
końcu grudnia 2013 r., poprzez zmiany w ustawie z 1991 r. o lasach, budzi nasz zdecydowany sprzeciw.
Zaproponowane kwoty wpłat, skumulowane w ciągu dwóch lat, 800 mln zł w
roku 2014 (w czterech ratach), 800 mln w roku 2015 oraz po 100 mln zł
rocznie w dalszych latach – to kwoty olbrzymie. Oznaczają one
nadzwyczajne opodatkowanie każdego hektara drzewostanu znajdującego się w
zarządzie Lasów Państwowych kwotą prawie 115 zł, co oznacza rocznie 1,9
mln zł na przeciętne nadleśnictwo.

Warto na tym tle przypomnieć, że PGL LP funkcjonują na zasadach gospodarki rynkowej, pokrywając koszty działalności oraz nakłady na rozwój z własnych przychodów.
Lasy Państwowe realizują wszelkie płatności na rzecz celów publicznych w
postaci podatków, opłat, składek na ubezpieczenia społeczne i inne.
Podatki są źródłem budżetu centralnego, jak też budżetów samorządowych,
dzięki płatnościom podatków lokalnych, w tym podatku leśnego, który w
2012 roku wyniósł 168 mln zł. PGL LP jest płatnikiem podatków i opłat na
cele publiczne, realizowanych przez Lasy Państwowe jako jednostkę
gospodarczą oraz przez pracowników. Płatności te wynoszą ponad 2 mld zł
rocznie.

W latach 2009-2012 PGL LP uzyskało wynik
finansowy w kwocie 1 623,5 tys. zł, a zatem proponowana kwota obciążenia
1 600,0 tys. zł pozbawia LP środków wypracowanych w tych latach, w
założeniu przeznaczonych na rozwój. Przeciętny, roczny wynik finansowy z
tych lat wynosi zatem ok. 400 mln zł, wobec czego na hektar drzewostanu
znajdującego się w zarządzie Lasów Państwowych przypada ok. 57 zł., podczas gdy proponuje się obciążenie dwukrotnie wyższe.
Ponadto podkreślenia wymaga fakt, że obecna sytuacja ekonomiczna LP
jest efektem dobrego zarządzania zarówno w obszarze przychodów (zasady
sprzedaży drewna, zabezpieczanie należności) jak również w obszarze
kosztów (realizowany od kilku lat program restrukturyzacji majątku i
optymalizacji zatrudnienia).

Istnieje szereg niejasności, wątpliwości i pytań do inicjatorów obciążenia LP dodatkową daniną:

  • ustawa o lasach dotyczy wszystkich form
    własności, także lasów prywatnych, gminnych, państwowych innych
    resortów, stanowiących prawie 23% łącznego obszaru lasów kraju, wobec
    tego dlaczego złamano konstytucyjną równość wobec prawa i obciążono wyłącznie Lasy Państwowe. Fakt, że daninę taką najłatwiej jest ściągnąć od jednostki państwowej, nie powinien być głównym uzasadnieniem,
  • wysokie wpłaty znacząco ograniczają zaplanowane inwestycje i plany rozwojowe
    (wynik finansowy uzyskany w poprzednich latach LP przeznaczyły w
    planach wieloletnich na inwestycje), pozbawiają rezerwy w formie środków
    reasekuracyjnych na wypadek klęsk żywiołowych i pożarów o charakterze
    wielkoobszarowym (nigdzie na świecie lasy nie są ubezpieczone) i środków
    niezbędnych na odbudowę zniszczonych ekosystemów,
  • tak wysoka wpłata na rzecz potrzeb budżetu państwa, uniemożliwi realizację na dotychczasowym poziomie zadań inwestycyjnych, służących ochronie przyrody, edukacji leśnej społeczeństwa, rekreacji i turystyce, popularyzacji wiedzy itp.
  • szczegółowe zapisy kwot i dat (zapewne tymczasowe) nie maja charaktery merytorycznego a jedynie fiskalny,
    nie wydają się z prawnego punktu widzenia dobrym sposobem ich
    usankcjonowania, poprzez zmiany w ustawie obowiązującej już od 1991 r.
  • dlaczego zamiast doraźnego,
    autorytarnego sposobu ustalenia wysokości wpływów do budżetu
    (niezależnych od dotychczas zapłaconych podatków i obciążeń), nie przedstawiono systemowego, transparentnego sposobu,
    opartego na kompromisowych uzgodnieniach, działającego w dłuższym
    czasu, opartego na konkretnych wskaźnikach, np. wyrażonych w proc.
    zysku, wyższego opodatkowanie w formie CIT, podwyżki podatku leśnego
    płaconego przez nadleśnictwa do budżetów gmin, polecenia sfinansowania
    brakujących planów ochrony rezerwatów przyrody w lasach, zapłacenia
    dokumentacji przyrodniczych obszarów Natura 2000, podwyżki stawek na
    prace wykonywane w lasach przez Zakłady Usług Leśnych, inwestycji
    drogowych lub środowiskowych, i wielu innych pilnie potrzebnych dla
    leśnictwa i ochrony środowiska oraz przyrody.

Zasoby materialne i finansowe Lasów Państwowych to znacząca część majątku Skarbu Państwa;

nie są one własnością konkretnego ministerstwa i rządu,

zasoby leśne gromadzone są od dziesiątków, a nawet setek lat, stanowią
zasób strategiczny, stanowią podstawowy element infrastruktury
ekologicznej kraju, przez większość społeczeństwa traktowane są jako
dobro narodowe, dlatego tak zdecydowanie przez nie są bronione przed
ewentualną prywatyzacją i reprywatyzacją. Powinnością państwa jest
dbałość o ich zrównoważony rozwój, aby mogły w sposób trwały być
użytkowane i pełnić różnorodne funkcje gospodarcze, społeczne i
ochronne.

Doraźne, bardzo wysokie, nadzwyczajne
obciążenie Lasów Państwowych wpłatami na rzecz budżetu państwa, zaburza i
utrudnia ich rozwój. Społeczność leśników uważa, że taka decyzja
podjęta w rocznicę 90-lecia ustanowienia Lasów Państwowych, gdy
zaplanowano obchody tego jubileuszu, jubileuszu firmy dobrze i
racjonalnie gospodarującej w imieniu społeczeństwa obszarami leśnymi od
lat, cieszącej się dużym prestiżem w kraju i za granicą, jest bardzo poważnym dysonansem i zbyt pochopnie podjętą decyzją, bez uwzględnienia szerszego tła społecznego, gospodarczego i środowiskowego.

Warszawa, dnia 8 stycznia 2014 r.

Prof. dr hab. Andrzej Grzywacz

Prezes Polskiego Towarzystwa Leśnego

avatar użytkownika intix

9. Droga Pelargonio

Nie wyobrażam sobie mojego kraju bez polskiej ziemi i polskich lasów.
Nie możemy pozwolić, aby nasz "kochany" obecny rząd pozbawił nas tych skarbów oddając je w obce ręce.
..

Na temat władzy... jej działalności zbrodniczej...
Nie potrafię już nic powiedzieć...
Jedynie powtórzę...  NA BOCZNICĘ...!
Bo jeżeli ten żont POzostanie
NIC z Polski nie zostanie...
Do wyborów... mają jeszcze trochę czasu...
Sprzeniewierzą WSZYSTKO... 
Co jeszcze z CAŁEGO NARODOWEGO MIENIA zostało...
Także PAŃSTWOWE POLSKIE LASY...

Pozdrawiam serdecznie

avatar użytkownika Pelargonia

10. Droga Intix i Panie Michale,

Wiadomo, za czyje pieniądze KonDonek szusuje w Dolomitach. I jeszcze im mało.
Zanim da dyla do Niemiec chce się jeszcze obłowić.
A Polska i Polacy skazani na niebyt.

Pozdrawiam serdecznie

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz