„A na drzewach zamiast liści….”

avatar użytkownika MoherowyFighter

 

czyli s***nie w banie i tak już zostanie.

Przychodzą takie nieraz momenty w życiu, że człowiek traci wiarę i nadzieję. Że, gdy się rano obudzi, wstanie, umyje, ubierze, zje śniadanie… i włączy telewizor, radio lub komputer, to się dowie…, że jest już po przełomie. Przesileniu. Że racje, w które on silnie wierzył i którym ufał, wzięły górę. Że znieprawienie i zaprzaństwo gdzieś tam sobie precz poszło i nastał czas, w którym krzywdy zostały nazwane, rozliczone, ukarane…. Że jakieś siły złe, nieczyste, haniebne i plugawe zostały pokonane. Że swojemu dziecku i wnukom będzie mógł godnie i śmiało spojrzeć głęboko w oczy a nie uciekać w popłochu wzrokiem z poczuciem jakiegoś wstydu, zażenowania i… kompromitacji. Że teraz właśnie, gdy nazwano zło złem a dobro dobrem, to dopiero wtedy będzie można zacząć budować jakąś nową rzeczywistość. Że winni zbrodniom usłyszeli „winny”. Że….

Tak sobie nieraz właśnie człowiek o tym wszystkim myśli i codziennie uświadamia sobie swoją dziecięcą naiwność. Bo też na przykład teraz, gdy od tygodnia trwają wice w związku ze śmiercią i pochówkiem sowieckiego namiestnika, to człowiekowi ciągle w uszach dzwoni to „A na drzewach zamiast liści….” I co? I nico. Bo nawet Kościół zachował się politycznie poprawnie, czyli po linii i na bazie…. Że o państwowych władzach, to już nie ma co mówić, one stoją tam, gdzie dawniej stało…. Gdzieś tam ledwie co dało się usłyszeć anemiczne głosy protestu jakichś Bardzo Ważnych Ludzi, może kilkaset, może tysiąc bądź dwa tysiące sobie pokrzyczało, pogwizdało, pobuczało…. I dalej nico. Weekend przyszedł… trzeba pomyśleć o chabaninie na grilla, a tak w ogóle, to… ciepła woda w kranie leci… a wieczorem w telewizorniach poleci stany zgrany schemat – Ten zabłąkany może Konrad Wallenrod, postać dramatyczna, sama kiedyś tam skrzywdzona, ale i heroiczna i dalekowzroczna, otoczona w swojej ostatniej drodze przez zbolałych żałobników… Ojciec Kompromisu…, a… na drugim biegunie zdziczała, rozszalała prawica, pewnie rządne krwi pisiory, ekstremiści, wyrostki i zadymiarze…., bo o łysym, osiłku w moro i bejzbolówce, prowokatorze odciąganym przez funkcjonariuszy (?) w skórzanych kurtkach, to się pewnie reżymowe media nie zająknął…. I się pojawią… boleściwe mordy niedolustrowanych lub niezlustrowanych…. Spokojnie, Kaczafiego też w to wkręcą, bo… że szargając pamięć milczał lub że nie potępił „wichrzycieli” i „warchołów”. Wszystko będzie…, stara, sprawdzona urbanowska szkoła demagogii, cynizmu, fałszu, obłudy, hipokryzji i zakłamania, uprawiana przez resortowe dzieci już drugą dekadę…. pod parasolem i za parawanem Właśnie Zmarłego i tego drugiego, co to nie ma tyle krzepy by dojść do sali sądowej a ma siłę na byczenie się na plażach egipskich i na lansowanie się w „zaprzyjaźnionych telewizjach”. Eh… aż się mdło robi i się zbiera na wymioty.

Ale… ale czy przesilenie przyjdzie, bo o tym chyba tu mowa? Cóż, myślę, że próżne to nadzieje. Bo, co? Bo, znowu ruska maszynka „wymiksowała” z urn PiS i – według pewnej byłej poseł – „przypadkowe społeczeństwo” przeszło nad tym do porządku dziennego. Jakiś „Majdan”? A…, tak, to ten od Dody Elektrody, myśli sobie statystyczny elektorat. Zblatowane, zglajszachtowane masy, jak siedziały cicho, tak siedzą dalej…. a kawiarniana opozycja i kawiarniani rewolucjoniści przestawiają sobie te wirtualne dywizje, które jakoby rządzących mają już, już… wywieźć na taczkach. Kandydaci na wodzów „Majdanu” właśnie biegają po butikach i dobrych sklepach w poszukiwaniu dobrych i luksusowych walizek, garniturów, butów, krawatów…, w których pojadą do Brukseli, by jakoby… tam od wewnątrz dokonać tego przewrotu. A i tak, gdzieś tam na boku, gdzie może mniej będzie kamer i aparatów fotograficznych wścibskich papparazzi, ze swoimi „śmiertelnymi” (hihi) wrogami gdzieś tam w jakimś pubie, restauracji, knajpie przy drogim winie lub czymś mocniejszym, będą nabijali się w kułak, jak to wykiwali swoich wyborców… bo mądrość etapu. Żadne wielkie halo przecież każdy powie, bo… bo co to wielkie oj tam, oj tam, wszak ważne, by się pięknie różnić. A „Człowiek Honoru” poszedł już do piachu i się zza grobu rechocze, jak to 38 milionów udało mu się wyrolować. Włącznie z, a może przede wszystkim tych, którzy najgłośniej pokrzykiwali i pokrzykują, że „A na drzewach zamiast liści….”, bo jak zapowiadał, że go Historia rozliczy, to tak się stało. Ale, halo, halo, przecież solennie się zarzekał, że „No, niech mnie tylko spróbują tknąć, to aureolki zaczną spadać.” No, to wszelaki konfidencki płaz mniejszy i większy w lot paniał wskazówki swego pana, bo… taka… mądrość etapu.

I żadnych, to powiedzmy sobie wyraźnie i dokładnie, żadnych to rozliczeń nie będzie, jak ich nie było i nie ma. Żadnego „A na drzewach zamiast liści…”, żadnego „raz sierpem, raz młotem….”, bo… nie ma i nie będzie do tego klimatu. Ilu to musiało tych z tymi aureolkami, no również tych jakoby zacnych (może i nawet po prawej stronie także) właśnie odetchnąć, że Spawacz o nich zabrał tajemnice do grobu? Ilu z nich ma też tę nadzieję, ze drugi generał uczyni tak samo? Bo też, ile to znajomości, przyjaźni, dobrych układów by się załamało i poszło precz, gdyby… się wydało. Że ten zacny pan, któremu całe życie czapkowaliśmy, to się okazał tak naprawdę kanalią, szumowiną, łachudrą…. A może tym zacnym panem, był nasz dziadzio lub stryjek kochany… lub serdeczna ciotka…. Bądź ten odwieczny przyjaciel ze szkoły podstawowej, średniej…, któremu najgłębsze nasze sekrety (w tym i sercowe) żeśmy w konfidencji powierzyli… a czego ślady są w ubeckich szpargałach. Żadne „a na drzewach….” Bo albo się tym łudzimy albo jesteśmy łudzeni…. Ba, nieraz można nawet pogadać z różnymi naszymi znajomymi i/lub sąsiadami, o których wiemy, że są „po naszej stronie”, o tym… „jak to jest”. I momentalniey, z met, nagle się orientujemy, że właśnie czas rozmowy się skończył, każdy ma cos do załatwienia, ważne są sprawunki i „nie mam już czasu”, a tak w ogóle, to „co ja mogę?”, „nie mam na to wpływu”, „”oni nas rozrabiają” i… dalej powtarzanie tego, co się usłyszało w Zacnym Radio lub przeczytało w Zacnej Gazecie.

A bo co? A bo oby wywracać przyszłość swoich dzieci i wnuków oraz ich życie? Przecież tyle kompromisów się po drodze zrobiło, z tyloma rzeczami się pogodzono, tyle razy się dobrą minę do złej gry robiło, że teraz ważna jest ta… nasza mała stabilizacja. Bo za jakie racje iść na barykady, robić rewolty, powstania, „Majdany”…, wywozić szubrawców na taczkach? Skoro i tak ważny jest codzienny kefir do bułki i plasterek sera lub szynkowej. A i tak strach jest dostać od zomowca, pardon policjanta, pałą czy poczuć gaz łzawiący. Co najwyżej oglądając wieczorem Dziennik Telewizyjny, pardon jakieś „Wiadomości” czy jak się to teraz nazywa, do telewizora się krzyknie „złodzieje!”, „mordercy!”, bądź w sklepie lub na ulicy się z sąsiadem (niedolustrowanym lub niezlustrowanym) pogada, że „No, wie pan, jest tak źle, bo to i to….” Żadnego wywożenia na taczkach nie będzie. A młodzi? Mają pokaz fontann, Masy Krytyczne, Openery, luz, blues i zabawa… i bekę z moherów. Nawet śmieciówki i kredytowe chomąto ich nie uwierają. Co najwyżej, to na rzeczywistość to sobie obluzgają w komórce w na portalu społecznościowym lub ćwierkaczu. Żadnego, „A na drzewach zamiast liści…” nie będzie. Wszak Generał to dla młodych to ten odważny, który wziął za mordę mohery….

Polisa bezpieczeństwa czerwonej soldateski leży tam, gdzie nikt jej nie ruszy, bo ktoś w końcu ten Historyczny Kompromis żyrował. Dajcie sobie spokój z tymi wirtualnymi „Majdanami”.

25 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. @Moherowy

"złapał Kozak Tatarzyna, a Tatarzyn za łeb trzyma".
Taka mamy sytuację od 1989 roku. To juz 25 lat.
Jedni będą obchodzic te okrągłe 25 latek RAZEM z Komorowskim, czyli z czerwonymi, inni będą krzyczeć "precz z komuną" i powtarzać testament Niezłomnych, który nigdy już nie będzie wykonany - "a na drzewach zamiast liści będa wisieć komuniści".

Co tam Majdan, to pryszcz, prawdziwa walka toczy się o młodych. I tą walkę wygrywają Zołnierze Wyklęci, nie ich kaci jak Jaruzel czy Bauman.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. Acha!

wszyscy umieramy. Kto sie boi śmierci? Ten który nie jest pewien, czy jednak...... tam po drugiej stronie .... Sąd Ostateczny .....

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika MoherowyFighter

3. Marylo,

a na ten testament Niezłomnych, to ile można dostać kredytu na ile metrów kwadratowych? A się pojedzie na ten testament na wycieczkę last-minute? Kupi nowy model komórki? Nową plazmę? Elektronikę? Modne ciuchy? Ile można dostać za ten testament Niezłomnych? To nie jest oby tak, ze pryszczate traktują to jako taką trochę ciekawą egzotykę?

avatar użytkownika Maryla

4. @Moherowy

nie obrażaj młodych, nie obrażaj.....

Młoda armia wyklętych. „Upominamy się o Was”

1 MARCA "Alejami z paradą będziem iść defiladą"w całej Polsce ku Waszej pamięci Żołnierze Wyklęci

Pod pomnikiem rtm. Witolda Pileckiego 25 maja 2014 r.

PILECKI - rotmistrz - Polak


List otwarty protestacyjny w sprawie pochówku zbrodniarza Wojciecha Jaruzelskiego

Stowarzyszenie Studenci dla Rzeczypospolitej

http://studencidlarp.pl/nie-dla-pochowku-wojciecha-jaruzelskiego-na-powa...

Zastanawia bierność innych organizacji . Jak jeszcze wydelegują
poczty sztandarowe na pogrzeb zbrodniarza komunistycznego, to będzie
plama na sztandarze, bo o honorze takich organizacji pisać się nie
bedzie godzić.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika MoherowyFighter

5. A gdzie są te młode?

Bo, ja akurat, w 1984 r., gdy miałem 15 lat, to na majowe, listopadowe a i wcześniej i później "kryteria uliczne" chodziłem i zdążyłem poniuchać kwaśny smak gazu łzawiącego, dostać szturmówką po łydkach, szarpać się z zomitami, uciekać przed esbekami, nie bać się brać udziału w cichych przerwach w liceum.... Z innego liceum, ledwie kilka lat starszego, Grześka Przemyka bydlaki zamordowały, tak że nam ciarki po plecach przeszły. Dzisiaj to odwaga, to pójść i podpalić pedo-tęczę. I tyle.

avatar użytkownika Maryla

6. @Moherowy

nie ośmieszaj się.

Gdzie one są? Tam, gdzie Ty nie masz odwagi. I to Oni płacą dzisiaj więzieniem, represjami, wysokimi mandatami za biało czerwona, za protesty przeciwko Baumanom, Passentom, Millerom , Palikotom i innej czerwonej hołoty.
Za "płonące wozy TVN-u" wyrok 2,5 więzienia plus 1,5 mln do spłaty sprawca, pomagający 2 lata więzienia.
Wyroki zasądzone i wykonane. A za pedo tęczę wyrok 5 lat więzeienia. I nie bój żaby, na pewno zostanie zasądzony i wykonany.


Wyroki w procesie o zakłócanie wykładu prof. Baumana. Krzyki z sali: "To... 

Siedem osób skazanych na kary 20-30 dni aresztu, dwanaście na grzywny po kilka tysięcy złotych,


Próbował podpalić tęczę. "Był pod wpływem alkoholu"

W nocy strażnicy miejscy zauważyli dwóch mężczyzn.
czytaj dalej »
W nocy strażnicy miejscy zauważyli dwóch mężczyzn, którzy
kręcili się koło tęczy na placu Zbawiciela. - Jeden z nich usiłował
podpalić instalację. Był kompletnie pijany - informują służby.
Do zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę. – Po godzinie 2 patrol
zauważył dwóch mężczyzn. Jeden z nich podpalał tęczę – mówi Katarzyna
Dobrowolska z biura prasowego straży miejskiej.

Jak informuje, funkcjonariusze widzieli moment podpalenia. –
Strażnicy ugasili kwiaty, które zdążyły już zając się ogniem – mówi
Dobrowolska.

Dwaj mężczyźni zostali wylegitymowani. – Ten, który usiłował podpalić
tęczę był pod wpływem alkoholu. Miał 1,5 promila – dodaje strażniczka.

Musi wytrzeźwieć

Trafił w ręce policji, która została wezwana na miejsce.

- 28-letni mieszkaniec Bielan został zatrzymany - potwierdza Robert
Szumiata ze śródmiejskiej komendy. - W poniedziałek, gdy wytrzeźwieje,
stanie przed prokuratorem. Najprawdopodobniej usłyszy zarzut usiłowania
zniszczenia mienia znacznej wartości
- wyjaśnia policjant.

Do podobnego zdarzenia doszło na początku maja. 30-letni pijany
mężczyzna oblał tęczę płynem, wyjął zapalniczkę i próbował podpalić.
Usłyszał już zarzuty. Grozi mu 5 lat więzienia.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika MoherowyFighter

7. @Marylo,

litości, nie porównuj sporadycznych przypadków, tak przyznaję, haniebnych, do siły, natężenia, intensywności represji przez całe lata 80.te, kiedy na prawdę każdy wówczas młody, protestujący przeciwko komunistycznemu reżymowi, się bał, że go zabiją jak Przemyka. Jak wychodziłem na takie lub owe opozycyjne "imprezy", to moi rodzice, którzy sami działali w "Solidarności" starali się mnie od tego odciągnąć. A gdy moją św. p. Mamę, o to później pytałem, to mi powiedziała, że oni z ojcem się bali, że ja bądź mój brat możemy zostać załatwieni jak Przemyk, którego Mamę znali moi Rodzice.

avatar użytkownika Maryla

8. @Moherowy

nie ośmieszaj się, prosiłam wyżej. Do nas w latach 70-tych już nie strzelali w potylicę, nas tylko ganiali i pałowali. W Stanie wojennym to inna sprawa, inne prawo.
Dzisiaj chcesz, żeby po 25 latach w niby wolnej III RP mordowali strzałami na ulicach na codzień? :)))))
Popatrz na filmy z Marszu Niepodległości i innych manifestacji, jak policja traktuje młodych kulami gumowymi, granatami hukowymi.
To nawet nas tak nie traktowali, nas polewali i pałowali.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika MoherowyFighter

9. @Marylo,

To Ty się nie ośmieszaj.
Ja wcale nie pisałem o tym, że ja bym chciał by teraz strzelano na ulicach. Zresztą, w latach 80.tych kilku moich znajomych dostało, tak, tak, gumowymi kulami po łydkach czy w bebechy... a zomici na wyposażeniu mieli również granaty hukowe a w odwodzie broń ostrą. To Ci jeszcze przypomnę, czym w latach 80.tych zomici atakowali:

"(...) W 1983 funkcjonariuszy ZOMO zaczęto wyposażać w nagolenniki oraz nowe, głębsze kaski. Później pojawiły się kamizelki chroniące przed uderzeniami (tzw. żółwie). Do rozpędzania demonstracji milicja otrzymała nowe armatki wodne Hydromil 2, skonstruowane na podwoziu Jelcza, pięciolufowe automatyczne wyrzutnie granatów łzawiących i transportery opancerzone wyposażone w tarany lub parkany ochronne. Warto wspomnieć o wypożyczonych od wojska dmuchawach WUS (używanych bardzo rzadko) i miotaczach pocisków gumowych (MPG) znajdujących się na wyposażeniu plutonów specjalnych. W ramach "bratniej pomocy" w l. 80. formacja otrzymała także transportery BTR-60 z ZSRR oraz transportery opancerzone BTR-152 z NRD, armatki wodne Tatra z CSRS, duże partie metalowych granatów gazowych RWK z NRD. Te ostatnie po odpaleniu rozgrzewały się do ok. 300 °C, uniemożliwiając ich odrzucenie."

Sprzęt i wyposażenie, Broń i amunicja

Naprawdę, nie strzelali, jak do kaczek tylko polewali i pałowali? No nie ośmieszaj się. A co się stało w Lubinie w 1982 r., ofiary stanu wojennego, ofiary Jaruzelskiego.

avatar użytkownika Maryla

10. @Moherowy

no i widzisz, , znów to samo...

" Do nas w latach 70-tych już nie strzelali w potylicę, nas tylko ganiali i pałowali. W Stanie wojennym to inna sprawa, inne prawo."

Od 13 grudnia 1981 r. strzelali, ale nie do demonstrantów biegających na ulicach. Mordowali skrycie do 1989 roku.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika MoherowyFighter

11. @Marylo,

Zerknij sobie do linków. Tam znajdziesz całą masę przykładów, że "zastrzelony podczas manifestacji", "postrzelony", "zginął trafiony gazem łzawiącym"... A to, że skrycie mordowali to i przed '81 i po nim. Co racja, to racja.

avatar użytkownika Maryla

12. @Moherowy

sa różne wojny, sa tez i takie, jak reportera TV Republika 11.11.2013 r. :))

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika MoherowyFighter

13. @Marylo,

No i widzisz. Za Jaruzelszczyzny, to zomici tego gogusia w krawacie by już wzięły pod glany, miałby rozbitą kamerę i długo by nie trwało jak by był w drodze na OIOM z podejrzeniem wstrząsu mózgu. No chyba, że byłby to reporter "resortowy" z Firmy na Rakowieckiej lub Woronicza. To jeszcze, by mu dali obstawę.

avatar użytkownika Tymczasowy

14. Laro Croft

Caly moj szacunek i uwielbienie dla Twoich niezwyklych mocy kaze mi sie Tobie sprzeciwic. Stwierdzenie: "Nie osmieszaj sie" jest kompletnie zle skierowane. Powiem wiecej - ono w ogole nie powinno sie w tej dyskusji pojawic.
Moherowy Fighter powtarza po prostu moje przezycia z lat 1980/1981. Najpierw radosc, wyzwalamy sie. Policzylismy sie choc poki co, jest nas malo. Czekamy na rejestracje Zwiazku. Na uczelni, oczywiscie kunktatorskie Kolo Wydzialu Prawa US chce czekac do rejestracji calego zwiazku. Wtedy oni, potezni,sralis smargalis. A ja na czerwonym WNS glowe wlasnie podkladalem. Na brzytwie tancowalem demontujac ekipe wspierana przez towarzyszy profesorow z Witebska, ktorzy na Radzie wydzialu glosowali, choc nie mieli do tego prawa. Wygralem taniec na brzytwie jednym glosem.
Potem bnyly rozne przesilenia, na czele z bydgoskim. TERAZ! Mowilismy, przelamalo sie!
A potem: "Nowe idzie, stare idzie". Kolejny strajk, sam musze wieszac flagi wzdluz calego budynku WNS (naprzeciwko rektoratu, co jest dla komuszkow bardzo nolesne).Co mnie to kosztuje, gdy rzadze wydzialem migalskich i iwankow. Wchodze na lekcje, otwieram okno i wieszam sobie flage bialo-czerwona.
A rono! Wszytkie sztandary zerwane i metalowe uchwyty wyrwane ze sciany.
Potem to juz szlo do dolu, na przegrana.
Jak juz oglosili stan wojenny, to ptrzyjalem z ulga ten caly emocjonalnie wyczerpujacy proces.

Kompletnie rozumiem Moherowego Fightera. On to przezya z przesunieciem o cale 20 lat.

PS Potem wyszlo, ze kasujac w maire zdrowa ekipe dorobkiewiczow gierkowskich (von Knobelsdorff i inni) przetarlem droge powrotu dla stalinowcow. Prof. Syrek sie w grobie cieszy, a takze prof Glinska

avatar użytkownika Maryla

15. Tymczasowy

wszyscy doskonale pamiętamy lata 80-te od pamiętnego sierpnia 1980 r. Nikt nie odbierze nam ani tych wspomnień, ani nadziei.
Ale zrobiono nas w wała i trzeba umieć to sobie powiedzieć.
Co zostawiamy tym młodym, co mają dzisiaj te swoje naście lat? Syf jeszcze gorszy, niż my mieliśmy, bo zakłamany do imentu.
My wiedzieliśmy kto wróg, im propaganda wmawia co chce i trzeba wyjątkowej wrażliwości, aby ten fałsz wychwycić.

Stąd moje żachnięcie sie na wspominki Moherowego i utyskiwania, że dziasiaj młodzi NIC NIE ROBIO!

Robią bardzo dużo ! I cena jest wysoka wbrew propagandzie, która wmawia, że za krzyk "precz z komuną" sie nie płaci.
ALEŻ SIĘ PŁACI! W CAŁEJ POLSCE SĄ WYROKI SĄDOWE DLA MŁODYCH.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika MoherowyFighter

16. @Marylo

Tu chodzi o proporcję. W latach 80.tych wśród młodych oportunistów, koniunkturalistów i kunktatorów była chyba mniejszość. Reszta to albo działała, by obalić czerwonego albo wybierała wewnętrzną emigrację. Dzisiaj te proporcje są całkowicie odwrócone. Mniejszość walcząca z systemem i ogromna masa całkowitych (biernie popierających system) abnegatów i prokonsumpcyjnych, materialistycznych prosystemowych karierowiczy. No i oczywiście, ogromna masa zdemoralizowanych, rozwydrzonych łobuzów, którzy tak dla hecy, bo tak im podrzegły różne Szkła kontaktowe, z całą swoją zdziczałą mocą nienawidzący moherów, pisiorów.

avatar użytkownika Maryla

17. @Moherowy

niestety, taka była nasza chęć szczera, aby w 10 mln członków Związku Zawodowego SOLIDARNOŚĆ widzieć świadomych bojowników z komuną.
Stan wojenny to zweryfikował, a 25 lat NIBY wolnej III RP wystawił rachunek za nasze złudzenia.

Tak NIE BYŁO.
Podobnie jak dzisiaj - świadomych polsko-polskich w Polsce jest ok. 30% .
Problemem jest to, CZYM zainteresować brakujące 21%, aby chcieli nas wspierać i żyć po polsku w Polsce, a nie być nieokreśloną masą nazywaną europejczykami.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika MoherowyFighter

18. @Marylo

Wiesz, to jeszcze jest kwestia tego, jak głębokie i jak bezbrzeżnie rozległe są złogi zaprzaństwa w społeczeństwie, że blokują próby jakichkolwiek zmian. Bo ja myślę, że zbiorowa świadomość jest taka, że jakby chcieć to naruszyć choćby odrobinę i ujawnić choćby krztynę z tego, to być może jest obawa, że Naród i społeczeństwo by tego nie przetrwały. I może to stąd jest ten zbiorowy paraliż przed robieniem jakichś radykalnych ruchów. A młodzi (nieobciążeni, urodzeni w II poł. lat 80. i później), to jakoś wyczuwają i nie chcą ładować się w ten kanał. Co doskonale i cynicznie wykorzystują ci wszyscy z tego "obrządku" wybieraczy przyszłości i wypieraczy przeszłości.

EDIT: Zresztą, jak to musi drażnić sumienie (o ile go się go ma niewyabortowanego), że uwielbiany dziadzia, stryjek, kuzyn, czy też fantastyczna ciotka lub wujenka, a może nawet i własni ojciec bądź matka mogliby się okazać czerwonymi zaprzańcami, renegatami. A że tak na prawdę to się żyje na dziedziczonym bądź zgromadonym majątku, który komuś tam został zwyczajnie ukradziony. Wyobrażasz sobie ten strach przed wyjściem czegoś takiego na światło dzienne i świadomość tego, że trzeba będzie to oddać prawowitemu (-tym) wałaścicielowi i znaleźć się z niczym i opinią wywodzenia się z rodziny renegackiej?

avatar użytkownika Maryla

19. @Moherowy

jak, jak teraz uczyć młodzież? No co im teraz powiedzieć? „Wszystko co zrobicie, pozostanie bezkarne”? Prof. Aleksander Nalaskowski

Z honorami państwowymi pochowano człowieka, który przez cztery dekady był aktywnym członkiem gangu bolszewickiego skutecznie i bezwzględnie odbierającego nam wolność by w obliczu bankructwa i kapitulacji łaskawie pozwolić nam wolność odzyskiwać z zapewnieniem dożywotniej nietykalności wszystkich udziałowców tej sowieckiej mafii.

1. Powązki stały się miejscem trudnego poszukiwania kości Pileckiego, Nila czy Szendzielorza i jednocześnie miejscem łatwego znajdowania kwater dla ich oprawców.

2. Dla bohaterów orkiestrą był chichot, dźwięk strzału w tył głowy, i ryk katowanych ofiar, dla oprawców salwa kompanii honorowych i smute twarze najdawniejszych nawet aparatczyków.

3. Prezydent w swoim jałowym jak słoma z butów przemówieniu złe wybory generała nazwał „dramatycznymi”, a jego opowiedzenie się po stronie bolszewickiej sprowadził do „bolesnych podziałów”. Odpowiedzialność za zbrodniczy (społecznie, militarnie, ekonomicznie) stan wojenny nazwał „tragicznym wyborem”. Zastanawiające, że generał zawsze opowiadał się po stronie zła. To rzeczywiście musiało go boleć. I prezydenta też. Ten gest był najgorszym z możliwych do wykonania przez Bronisława Komorowskiego. Przyznał poniekąd, że brał onegdaj słuszne cięgi od ZOMO, ale dopiero teraz zrozumiał ich pokojowe przesłanie. To przemówienie anuluje wszystkie bigosy prezydencie, „bule” i czekoladowe orły. Wasalizm nieznający sobie równego!

4. Za urną („im bliżej tym lepiej”) stał niemal cały skład niegdysiejszego KC PZPR, stamtąd tchnęło tęsknotą do Biura Politycznego, egzekutywy i cenzury. Nie było tam żadnej lewicy lecz kombatanci zniewolenia, zbrodni i skrajnego upodlenia Polaków.

5. Bredni wypowiedzianych na pochówku przez Kwaśniewskiego nie da się zinterpretować i wyjaśnić. Widać, że smycz KC jest na tyle długa, aby robić dalekie interesy wbrew interesom Polski i na tle krótka by mówić co każą. Tym razem smycz była króciótka a jadący na wózku Urban mógł być z niej dumny.

6. Po tym pochówku trudno będzie młodzieży odróżnić Jaruzelskiego od Traugutta, Fieldorfa i Niedźwiadka – dla młodych będzie w tym samym panteonie co Kościuszko. Bo najtrudniej przedstawia się sprawy proste jako niejasne, brutalność i oddanie obcemu mocarstwu jako wysublimowaną dyplomację, a jeszcze trudniej będzie zrównać chłopaków z Kopalni Wujek, stoczniowców 1970, buntowników z 1976 roku z bohaterskimi pacyfikatorami „Akcji Wisła”. No i będzie kłopot ze sprowadzeniem powstańców warszawskich do poziomu „żylety” na stołecznym stadionie.

7. W wychowaniu niezbędna jest wyrazistość, jasność, jednoznaczność poglądów. W przypadku Jaruzelskiego mamy absolutną esencję zła, podległości, służalczości przekładanych na bohaterstwo, baumanowską ambiewalencję, rozmycie i kompletną utratę orientacji co jest dobre, a co złe. To dekretowanie drogi do historycznej schizofrenii. I tak już zostanie. Już zawsze będziemy tak uczyć.

8. Niebawem wrócą do łask Janek Krasicki, Hanka Sawicka, Buczek, Finder.

9. I jak młodzieży powiedzieć o złu, o stagnacji, zbrodniach (tak, do cholery-zbrodniach!!!) Polski Jaruzelskiego z jednoczesnym opowiadaniem o Kuklińskim, Olszewskim, Żołnierzach Wyklętych? No jak. Do diabła-jak? Jeśli jedni i drudzy mają być święci?

10. Każde ludzkie truchło winno gdzieś spocząć. Ale nie każde musi usłyszeć czołobitne hołdy, pokrętne wyjaśnienia biogramu i salwę honorową.

Jak, jak teraz uczyć młodzież. „Wszystko co zrobicie pozostanie bezkarne?” No co im teraz powiedzieć? „Stan wojenny fatalny”, ale „autor stanu beatyfikowany?” Wszystko pedagogicznie rozmyliśmy i tyko idioci i cynicy myślą, że to nic nie znaczy.

Prof. Aleksansder Nalaskowski

http://wpolityce.pl/spoleczenstwo/198495-dekalog-pochowku-prof-aleksande...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika TW Petrus13

20. teraz to juz chyba mam prze...

Ed napisałbym podobnie (ja nie chwaląc się rocznik 1947) patrzył zupełnie inaczej na czasy (nie rozumianej przez nas pogardy). Mój Tata nie dożył Wielkiej "S",ciekawe co by mi powiedział kiedy generał wypowiedział wojnę Polakom!. Mausia żyła w tym czasie była u siostry w Szwajcarii - truchlała o moje!, ze strachu o moje życie!.Ja was proszę "stare pryki" przestańcie się wykłócać,monopol na "mojsze" ma dupek - urban,michnik,tvn,dupek t.lis i reszta imbecyli!. Moher!, na BM24 wielu starało się z wszelkich sił zachęcać do mobilizacji nawet ja,nieskromnie się chwaląc zachęcając do zbudowania Twojego projektu komunikacji wewnętrznej "KONCENTRATORA",cóż ja niewykształcony (ale ambitny prostak) załapałem o co w tym wszystkim chodzi. Jesteś zawiedziony?,ja też.Ja odejdę (kiedy Pan każe) ale Ty nie możesz,bo Twoja wiedza jest potrzebna.
ps.nie nie będę Was stawiał do kąta,ja mam swoją "pustelnię"!
życzę dobrego dnia! :*


 

avatar użytkownika TW Petrus13

21. ...

można pisać swoją "ewangelię",dla wierzących mogą być przykładem Listy św.Pawła (zdrajcy,i mordercy Szawła). Gorąco polecam!. Jeden z moich Mistrzów Duchowych,gdyby nie on - pewnie bym milczał!.


 

avatar użytkownika TW Petrus13

22. dostałem pocztą,póki mogę!

"http://wpolityce.pl/spoleczenstwo/198481-jerzy-owsiak-otwarty-na-roznorodnosc-a-reszta-boje-sie-ze-polacy-sobie-z-tym-by-nie-dali-rady-gdyby-nagle-w-warszawie-powstala-dzielnica-chinska

Znamy parę takich środowisk co nóżkami przebierają, żeby izolowane od tubylców dzielnice zakładać. No bo przecież integracja z Polakami byłaby dla nich nie do zniesienia. (Owsiak mieszka na takim odizolowanym osiedlu w W-wie) To chyba jest klasyczna definicja ksenofobii... stąd zadanie: Polacy muszą zaakceptować tereny zamieszkałe przez obcych i to nie przez Chińczyków. Co ciekawsze, takie izolowane dzielnice obcych są na całym świecie postrzegane jako nieszczęście i wszystkie odpowiedzialne rządy czy to np. w Szwajcarii czy Niemczech robią absolutnie wszystko, żeby nie powstały. Co według Owsiaka jest dowodem nietolerancji czy ksenofobii. Jest jednak dokładnie na odwrót.

Światowej klasy intelektualista" Owsiak aplikuje pedagogikę wstydu Polakom. Może już starczy wciskania tego kitu i panoszenia się prymitywów kreowanych na autorytety.
-------------------------------------------------------------------
posłuchaj:

http://hunterb.wrzuta.pl/audio/0eLarRqtDPX/piersi_-_bolszewicy_na_mszy

Politycy na mszy w pierwszych rzedach siedza Caluja sutanne i oplatki jedza A ksiadz ich przytula i garnie do siebie złodziei, lobbystów co chca miejsca w niebie Jezus na to patrzy Lez ma pelne oczy Pojdzie ksiadz do piekla Wyzej nie podskoczy"


 

avatar użytkownika Tymczasowy

23. Marylu

Co do mlodziezy, masz calkowicie racje. Podziwiam ja.
Pozdrawiam.

avatar użytkownika Tymczasowy

24. Petrus

Ja bym z Toba polemizowal. Akurat masz sie czym chwalic, wszak rocznik 1947 jest najlepszy z wszystkich mozliwych. Domyslasz sie dlaczego.
Co gorsza, wedlug horoskopu chinskiego to jestesmy spod znaku SWINI. Wprawdzie swinia jest czysta, sprawiedliwa, baaardooo pamietliwa,uwielbia zabawy, ale ludzie stworzyli dla niej zupelnie nieludzkie warumki. Jak jade na autostradzie i wide morderczy "truck" wiozacy krowki lub swnki, to z daleka odwracam glowe i przyspieszam. Tylko zapach pozostaje. Rano woza je na smierc, a po poludni wracaja tr pojazdy masowego zabijania.
Nie jestem wegetarianinem, choc moze przyjdzie czas na to w Collingwood - mojej Ziemi Obiecanej.

avatar użytkownika TW Petrus13

25. nas zabijają powoli

licząc na to że znajdziemy wreszcie "sznur do odkurzacza" :(. świnia jest czysta, sprawiedliwa, baaardooo pamietliwa
tak!
Nie jestem wegetarianinem, choc może przyjdzie czas

nie rób tego,białko zwierzęce nie da się innym zastąpić.Przewód trawienny nie kończy się na dwunastnicy!,jeśli gwałtownie zmienisz dietę (tak zrobiła moja siostra),możesz mieć poważne kłopoty zdrowotne.