Nieznany rozmówca w wPolityce o Sakiewiczu i głównym nurcie PiS

avatar użytkownika UPARTY

Wspomniany anonimowy rozmówca zarzuca Sakiewiczowi, że kwestia Misiewicza jest próbą rozgrywki politycznej o władze w obozie. Jest to oczywista projekcja własnej postawy..

Najpierw o tym co się dzieje i dlaczego środowisko, którego reprezentantem jest Sakiewicz, bo to nie jest środowisko Sakiewicza a raczej on jest reprezentantem niezależnych środowisk.

Najpierw chyba najważniejsza reforma PiS- reforma oświaty.

Otóż reformę ma przygotować Ministerstwo Oświaty- czyli urzędnicy. Ci nie podlegają w zasadzie ministrowi a dyrektorowi generalnemu. To dyrektor generalny prowadzi politykę kadrową i ma prawo wydawać polecenia urzędnikom w tym również co do zakresu ich działań.

W tej chwili są tworzone zręby szkolnictwa zawodowego. Problem w tym, że te założenia został nam przysłane z Brukseli za czasów jeszcze poprzedniego rządu i tamten je zaakceptował oraz przyjął dofinansowanie wcielenia ich w życie. Problem jednak w tym, że przedstawiony projekt jest wewnętrznie niespójny i na podstawie takich założeń programowych żadnego fachowca nie wykształcimy a też i nikt nie będzie chciał się na fachowca kształcić, bo cały projekt jest archaiczny. Nie prawdą jest, że nawiązuje on do zaleceń oświatowych jakie Niemcy chciały narzucić Polakom w czasie okupacji 1939-1945 i skutki jego wcielenia w życie byłyby pewnie trochę lepsze, ale niewiele.

I co robi dyrektor generalny z ludźmi, którzy starają się to wszystko jakoś ogarnąć?

Otóż ekipę niezbędna do stworzenia tego programu wysyła ciągle w delegacje. Średnio 4 dni w każdym tygodniu ludzie za ten projekt odpowiedzialni muszą się szwendać po kraju a nie pracować nad reformą. Czy to jest sabotaż? Moim zdaniem tak. Skąd się ten dyrektor generalny wziął? Otóż jest on protegowanym znanego posła PiS o bardzo wyważonych poglądach, posła z, jak to określa wPolityce, głównego nurtu PiS, tego nurtu co chce łączyć a nie popadać w radykalizm.

Ten dyrektor generalny zatrudnia też nowych pracowników, kogo? Głównie znajomych i ich rodziny. Czy ci ludzie wiedzą na czym ma polegać ich praca? Oczywiście, że nie ale ponieważ mają szanse na dobrą fuchę, to z niej korzystają. A program PiS- no cóż „pies go ……” - to cytat! Poseł protektor jest bardzo szanowany przez środowisko Karnowskich. Po co to robi? To proste jemu nie zależy na udanej reformie tylko na etatach do swojej dyspozycji. On chce być dysponentem siły politycznej.

Tym razem udało się minister Zalewskiej zdyscyplinować tego pana i zakazać mu stosowanej praktyki ale problem jest duży, bo ministrowie cały czas prą na przód jak górnik wdzierający się wgłąb skały a ekipa, która ma stawiać szalunki i zabezpieczać utworzone chodniki tego nie robi i na zapleczu zaczyna się to wszystko walić.

Podobna sytuacja jest w Ministerstwie Rozwoju. Jedna ekipa, która zaraz na początku nowej władzy postanowiła obsiąść wszystko co można było została co prawda wykopana z Ministerstwa na dobrze płatne stanowiska i nie są już chronieni Kodeksem Pracy, bo na zajmowane stanowiska zostali powołani a nie mianowani, ale dalej szkodzą.

Od pierwszego stycznia 2018 roku wszystkie instytuty podległe Ministerstwu Rozwoju mają zostać zlikwidowane i na ich miejsce ma powstać jeden Narodowy Instytut … .

Ale do tej pory nie wiadomo jak on ma funkcjonować, co z majątkami obecnych instytutów, co z zakładami badawczymi w tych instytutach. W sumie wygląda to na jeden wielki bałagan. Kto za to odpowiada? Niech drogi czytelnik zgadnie- ano ludzie Gowina, czyli ci co korzystają z otwarcia się środowisk PiS na ugrupowania „radykalne w granicach rozsądku”. A to że cały czas tym środowisko doradza posłanka Fabisiak z PO i to ona przykrawa tą reformę instytutów pod swoje ( i jej najbliższej politycznej przyjaciółki Hanny Gronkiewicz-Waltz) interesy to tylko niczym nie uzasadniona plotka.

Zwracam uwagę na jedno zdanie „anonimowego rozmówcy”. Otóż powiedział on, ze środowisko Sakiewicza okazało się „niespodziewanie silne”. To ja mam takie pytanie, kiedy i po co przeprowadzał on bilans siły między środowiskami okołopisowskimi. Bo przecież on powiedział prawie dosłownie, że nie spodziewał się takiego przebiegu zdarzeń a nie tego, że powstał konflikt!

Co do tego ma Macierewicz. Otóż bardzo dużo. Jest on bowiem nastawiony nie tyle na osobiste korzyści polityczne a bardziej na przebudowę kraju. W związku z tym jest punktem odniesienia przy którym działania głównego rzekomo nurtu PiS, a tak naprawdę nurtu, jak się wydaje jego przedstawicielom, środkowego wydają się być delikatnie mówiąc niestosowne.

A czy ktoś widział rzekę ,w której główny nurt jest na jej środku, bo ja nie. Na środku najczęściej wystają z rzeki jakieś łachy.

Tak więc powoli okazuje się, że ci ludzie zostali poza nie tylko głównym nurtem ale w ogóle już nie płyną razem z PiS`em i dla tego totalna opozycja przystępuje teraz do próby nowego przesilenia licząc, ze dzięki temu iż ambitni przedstawiciele jednak strumienia pisowskiego mogą się czuć zawiedzeni dotychczasowym przebiegiem zdarzeń i chcąc dalej mieć wrażenie że coś mogą będą chcieli zakończyć istniejący spór kompromisem, zasypaniem istniejących podziałów. Oczywiście kosztem oszołomów, czyli na pewno Macierewicza a i Kaczyńskiego jak nie będzie chciał słuchać ich światłych rad tych co są pośrodku.

I jeszcze kwestia kto wygrał wybory. Ci którzy zaświadczyli przed ludźmi, że są odpowiedzialni, że można na nich liczyć. Jak tych ludzi przekonali? Ano swoją konsekwencją i stabilnością poglądów, czyli przede wszystkim mohair i Sekta Smoleńska.

Pewnie jeszcze najbliższe wydanie wSieci jeszcze kupię, ale jak będzie dalej to nie wiem.

Etykietowanie:

7 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. @UPARTY

ta koalicja z mimikrą wychodzi PiS nosem. Partyjki zdradków , które nie weszły by do sejmu, teraz szkodzą jak mogą, przed kolejnymi wyborami.
Wypowiedzi Gowina i jego ludzi w mediach i działania w resortach.

"Kto za to odpowiada? Niech drogi czytelnik zgadnie- ano ludzie Gowina, czyli ci co korzystają z otwarcia się środowisk PiS na ugrupowania „radykalne w granicach rozsądku”. "

W samym PiS nie brakuje Suskich i Sasinów, a do tego V kolumna zdradków w rządzie.

Sami sobie winni, ale płacimy za to my, sympatycy i wyborcy.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika UPARTY

2. Akurat Suski i Sasin są w miarę w porządku

Pamiętam jak kiedyś przed miesięcznica zbierali na pomnik smoleński i od razu uznałem że był to bardzo dobry wybór, bo żaden orłem nie jest w przestworza nie odfruną. Tak więc stali do końca Każda partia potrzebuje takich co i na świeżym powietrzu zostaną tam gdzie mają być.
Też i my nie powinniśmy stawiać im zbyt wygórowanych wymagań.
Nie mniej sa to chyba najbardziej zdyscyplinowani posłowie i to też jest ważne

uparty

avatar użytkownika Krzysztofjaw

3. Autor

W innym kontekście, ale też o tym napisałem.

I Marylu. O Ziobrę się nie obawiam, ale o partyjkę Gowina tak. Uważam, że akurat z Gowinem to był błąd.

Pozdrawiam

Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)

avatar użytkownika eska

4. Maryla

Suski to wierny pies, a Sasin wcale nie jest taki zły. To JK rozwalił bez sensu projekt metropolii, podobnie jak osobiście zepsuł Lex Szyszko.

To przykre, ale obawiam się, że wokół Prezesa za dużo chętnych na frukta i zazdrosnych, a próba ustawienia JK przeciwko kolejnym, naprawdę dobrym pomysłom i ludziom, tudzież próby skłócenia wewnątrz ekipy rządzącej idą pełna parą, Gowin tylko z tego korzysta.

Krety - niestety - są wewnątrz PiS albo w bliskim kręgu zaufanych.

Ludzie, myślcie, to nie boli...ha, ha....

avatar użytkownika Maryla

5. @eska

nikt tak nie zaszkodził ustawie metropolitarnej warszawskiej, jak Sasin. Wylazł zupełnie nieprzygotowany i otworzył puszke Pandory. To jego specjalność. Ten człowiek powinien miec zakaz wstepu do mediów, podobnie jak Suski.
Gowin nic nie zyska, za to PiS straci. Tu jest zapis podskoków całego planktonu z prawa i z lewa. Nic sie nie zminiło. Poza tym, że Kaczyński dał drugie życie Gowinowi.

Śmieszne podrygi przegranych Pomponów i spodziewane sojusze polityczne. Idzie kryzys i przesilenie.

Polityczna nowość: drużyna Giertycha

Roman Giertych, Kazimierz Marcinkiewicz i Michał Kamiński w jednej drużynie. "Fakty" TVN.

zobacz więcej »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Morsik

6. I jeszcze kwestia kto wygrał wybory...

Ja tylko przypominam, że Polacy nie wybrali PiSu. Polacy odrzucili PO i lewactwo. A dlaczego odrzucili? Bo niczego przez 8 lat nie dostali! Teraz dostali co-nie-co, min. 500+, ale to już staje się normą i idzie w zapomnienie. Polacy już, zaraz muszą dostać coś nowego, i to dostać dosłownie do łapy. Jak 500+. Jeśli nie dostaną, to odrzucą PiS i tak będzie w kółko Macieju.

 Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...

avatar użytkownika eska

7. Morsik

Nie doceniasz zwykłych ludzi - dostali podwyżki stawki minimalnej, wcześniejszą emeryturę, perspektywę normalnej szkoły. Bezrobocie bardzo niskie, pensje rosną.

Jest dobrze - własnie dlatego idzie taki atak, również od środka - bo jeśli to się utrwali, to PiS spokojnie będzie rządził przez następne kadencje.

Ludzie, myślcie, to nie boli...ha, ha....