Votum separatum czyli prawo, nie postulaty

avatar użytkownika Foxx

W związku z klimatem, jaki po raz kolejny wytworzył się wokół decyzji Andrzeja Dudy oraz ogólnego wzburzenia/wzmożenia, w drodze wyjątku skomentuję polską "bieżączkę" (tórej w ogónej multimedialnej kakfonii mam dość). Głównym powodem kometarza jest potrzeba zaakcentowania fundamentalnej różnicy w ocnie tego co się dzie w zestawieniu z internetowym klimatem dominujący w części tzw. "obozu patriotycznego".

Podstawową rzucającą się w oczy kwestią wydaje się brak konstatacji oczywistego faku, że forsowane projekty związane z szeroko pojętą ideologią czy zmianą systemu III RP są przgotowywane beznadziejnie. Część ich wad była w róznych miejscach omawiana, więc przypomnę tylko krótko:
 
Pakiet Z. Ziobry dot. zmian w sądownictwie
 
Wielu autorów zwracało uwagę, że pierwotnie proponowane rozwiązania skupiały nadzwyczajną władzę w rękach prokuratora generalnego - często wbrew konstytucyjnym prerogatywom prezydenta. W tym miejscu mamy dwie kwestie. Pierwszą jest systemowa, na którą uwagę Zwracali Ziemkiewicz czy Warzecha. A co będzie, jeżeli prezydent będzie "nasz" a prokuratorem generalnym np. Borysław Budka albo inny "orzeł" podobnego sortu?
 
Druga rzecz z mojej perspektywy jest ważniejsza. Nie jestem w stanie pojąć poparcia i zaufania do Ziobry po zdradzie jakiej wobec PiS dokonał w stopniu nie mniejszym ani większym, niż kluzikowcy. Na ulicy jest znane powiedzenie: "raz k...a - zawsze k...a". Przepraszam za taki język w tym niezwykłym świątecznym czasie, jednak w mojej ocenie surrealizm wsponianego poparcia i zaufania jest uderzający. Zwłaszcza, że wyraźnie widać grę na siebie bez liczenia się z kosztami dla własnego obozu. Wystarczy wsponieć, że w świetle kamer poinformował nas, ze konkretnie wyartykułowane uwagi Dudy uwzględnił w złożonych na jego biurko projektach ustaw o KRS i SN, po czym okazało się że skłamał. "Na rympał", przy nacisku pro-PiS-wskiej części opinii publicznej chciał z Dudy uczynić faktycznego "czowieka-długopisa". A tamten sie nie zgodził. No, po prostu "szok i niedowieranie". "Duduś","Dudaczewski", "Unia Wolności" i takie tam.
 
Czy komuś zapaliło się czerwone światełko, że skoro Ziobro potrafi i chce walczyć o "schedę po Kaczyńskim" w taki sposób, może to po prostu oznaczać że w przyszłości nie będzie miał żadnych zahamowań? A skąd. "My chcemy skończyć z systemem III RP!". Nawet jeżeli uczynny pan Zbigniew podsuwa nam rower, byśmy szybciej trafili do IV. A że bez siodełka? Oj, tam... Że w przypadku wygranych wyborów przez "pogrobowców, złogi i skamieliny" dostaliby ładunek atomowy do wystrzelenia w kosmos wszystkich "naszych" działających w instytucjach publicznych, z zawodami prawniczymi na czele? Nieważne - dzisiaj, już - postulat na transparencie rozwiniętym nad rowerem musi się zgadzać.
 
Ustawa o IPN
 
Już sama zgoda PiS na polączenie precyzyjnej kwestii odnoszącej się do oskarżeń polskiego narodu czy państwa o współudział w niemieckich zbrodniach z napisaną na kolanie częścią dot. ludobójstwa dokonanego na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej przez ukraińskich nacjonalistów i "czerń" była co najmniej nieporozumieniem. Ustawa penalizuje zarówno działalność ukraińskich nacjonalistów w czasie II RP, nie odnosząc się np. do jakichkolwiek komunistów, mimo iż razem sidzieli w Berezie za to samo. Jeżeli zaś chodzi o wpływy w kreowaniu realiów i kodu pamięci III RP rzucę hasło "Komunistyczna Partia Zachodniej Ukrainy" - chyba powinno wystarczyć. Ukraiński zarówno nacjonaistyczny, jak i internacjnalistyczny terroryzm był, czym był - terrorem właśnie a nie ludobójstwem. Okres penalizowany przez ustawę zamyka klamra lat '50. Gdy ukraińscy nacjonaliści, w tym wielu nie biorących udziału w zbrodniach na Polakach walczyli z NKWD i jego ekspozyturami. Naprawdę nie jest trudne precyzyjne wskazanie, że heroizowanie przykładowego Szuchewycza powinno być ustawowo karane za to, że dowodził UPA w czasie Rzezi Wołyńsiej, a nie za to że klkanaście lat później zginął w walce z oddziałem bolszewików. 
 
Produkując taki bubel nasz obóz sam się naraził na jednczesny atak zarówno tych, którym prawdziwy obraz historii psuje biznesy, jak i tych, którzy wykorzystują brak legislacyjnej precyzji by się wybielić. Dobrą ilustracją tego kuriozum jest apel kilku ukraińskich neonazistowskich polityków do... Żydów, żeby "razem się bronić przed pisaniem na nowo przez Polskię historii". Jednoczesna dekomunizacja przestrzeni publicznej oraz przypominanie prawdziwej historii spowodowały chętne przyłączenie się do licznego już chóru Rosji. No i Żydzi odpowiadają śpiewając unisono z Chórem Aleksandrowa zgodnym z noszącymi runy SS - zupełnie jak 17.09.1939.  
 
To wszystko nie zostało poprzedzone żadnym soft-power w rodzaju wydawnictw w ojczystych językach, stypendiów dla tamtejszych studentów z programami zawierajacymi polską narrację, itd. Nie. Mamy rację i ze swoim transparentem będziemy z pasją pedałować nawet bez siodełka. Zero strategii, nawet taktyki... a za goniącym nas licznym peletonem wyposażonym w sprawdzone rowery z wygodnymi siodełkami płynie tylko biało-czewony jacht Kusznierewicza...
 
W tej sprawie Duda dotrzymał ustaleń z J. Kaczyńskim robiąc jedyną rzecz jaką mógł wobec tego kolejnego bubla "Solidarnej Polski" - odesłal go do TK.
 
Ustawa degradacyjna
 
Pominę juz brak trybu odwoławczego, przysłowiowe zrównywanie Jaruzela z Hermaszewskim, czy symboliczne wrzucanie całego LWP do jednego "wora" w sytuacji, gdy pobór był po prostu obowiązkowy. Znów - nie wymagało wielkiego wysiłku, by przepisem objąć oficerow politycznych oraz wszelkich żołnierzy LWP, którym udowodniono przestępstwo - np. zdradę czy zbrodnię sądową. A że nagle "znikąd" w sondażach pojawił się SLD z kolekcjonerem sweterków Czarzastym oraz mistrzem bon-motów Millerem? Gdy się pedałuje z całą mocą bez siodełka, dość trudno rozglądać się na boki... Grunt, że transparent powiewa i "Polska - biało-czerwoni!"...
 
A jak to możliwe, że kombatanci przykładowego Powstania Warszawskiego nie muszą wysłuchiwać o "poległych pod Smoleńskiem" w Apelu Pamięci (a czasem Poległych - niektórym prowadzącym ceremoniał to się mylilo) przed oficjalnym ogłoszeniem ustaleń dot. katastrofy? Albo uznanie przez Mariusza Kamińskiego, że zarzuty postawione przez SKW gen. Kraszewskiemu z BBN dzień po tym, gdy srzeciwił się proponowanym przez A. Macierewicza awansom bez wcześniejszego ustalenia ze zwierzchnikiem sił zbrojnych form zmian systemu dowodzenia? Czy Mario pozwoliby na "odpuszczenie" szpionowi? Raczej nie, jaki z tego płynie wniosek? Albo z faktu, że o kontrakcie na "Parioty" nikt nie opowiadał przed podpisaniem w rajdach po mediach "Strefy Wolnego Słowa" a pierwszym źródłem informującym o sfinalizowaniu pierwszej części kontraktu była agencja Reuters'a...
 
Tak czy inaczej - "think-tank WSI to pokomorowskie BBN". A jak już wkurzy ten permanentny brak siodełka, zawsze można pokazać pazurki.
 
 
WSZYSTKIM ZDROWYCH, SPOKOJNYCH ŚWIĄT ŻYCZĘ.
 

29 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. @Foxx

każdy ma prawo do własnej oceny. Co do mnie, to PAD martwi sie o zbrodniarzy, "którzy mogą nie mieć rodziny, która sie za nich upomni", a ja mam w pamięci często bezimienne do dzis ofiary tych "męczenników".
Ma szczęście PAD, że Jaruzelski lezy na Powązkach, decyzją poprzednika, bo by RAZEM , czyli wspólnie z Kwaśniewskim i Komorowskim szli 11 listopada z Możełem, zeby budować elektorat na wybory w 100 lecie Niepodległej.
NIE MIAŁ CZASU BIEDACZEK, PRZEKAZAĆ SWOICH UWAG BŁASZCZAKOWI PRZED PRZYJĘCIEM PRZEZ SEJM, NO TAKI ZALATANY!

Czerepacha jest równie udany, co PAD. Jaki pan, taki kram.

Łapiński: "Prezydent podjął decyzję ważną, ale też odważną"

W
sprawie tzw. ustawy degradacyjnej prezydent podjął decyzję ważną, ale
też odważną, mając świadomość, że reakcje mogą być różne, że spotka się i
z krytyką, także ze strony osób z obozu, z którego się wywodzi, czy
z...
Stąd - przypomniał Łapiński - prezydent zaprosił m.in. środowiska kombatanckie i szefa MON na spotkanie po świętach.

Nie będziemy razem,
bo nie ma przyzwolenia na zdradę o świcie i na fałsz przekraczający
ludzką miarę. Nie możemy być razem, bo nasz gniew jest dziś bezsilny,
gdy zabrano nam tylu niezastąpionych. Nigdy nie będziemy razem, bo
pamiętamy - kto siał nienawiść i chciał zebrać jej żniwo.



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. CO DO PATRIOT

2 lata ciężkich negocjacji ekipy Macierewicza i Waszczykowskiego, a tu wychodzi "ja prezydent" , wystawia klatę i "mówi do szarego człowieka z ulicy".
Dzień dobry, cześć i czołem, pytacie skąd się wziąłem?

Prezydent Duda zdradził kulisy rozmów z Trumpem o Patriotach: „Powiedziałem, że potrzebujemy dobrej ceny i dobrych warunków”

Prezydent Andrzej Duda przy okazji podpisania umowy na zakup systemu
Patriot zdradził dziennikarzami kulisy rozmów z prezydentem USA Donaldem Trumpem w tej sprawie.

Ta nasza rozmowa się zmaterializowała, również o uzbrojeniu. Mając
świadomość tego, jak niesłychanie są to drogie zakupy, powiedziałem
do pana prezydenta, że potrzebujemy dobrej ceny i dobrych warunków.
Jeżeli to będzie, to jesteśmy w stanie to zrealizować

– zdradził prezydent Duda.

[Mówiłem]
że nam bardzo zależy i podchodzimy ambitnie do sfery budowy obronności,
ale potrzebujemy dobrej ceny. Jesteśmy krajem na dorobku, mamy
wiele potrzeb

– zrelacjonował.

Pan prezydent powiedział, że będzie dobrze, uda nam się wynegocjować dobre warunki. I udało się

– dodał w rozmowie z dziennikarzami prezydent Andrzej Duda.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Foxx

3. PATRIOT

Ambasador USA podczas uroczystości powiedział, że porozumienie ws. Patriotów „to kamień milowy dla Polski i NATO”. 

Według ambasadora USA, podpisanie umowy jest efektem spotkania prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa z prezydentem Andrzejem Dudą w Warszawie. – Polska będzie globalnym liderem rozbudowy obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej i naszym pierwszym partnerem zagranicznym, który będzie korzystał z najnowocześniejszego systemu dowodzenia – podkreślił


avatar użytkownika Maryla

4. @Foxx

nie rozśmieszaj mnie. Naprawdę, tu nie Media Markt. Siemioniak twierdzi, że to dzięki Kopacz mamy Patriot.


Tomasz Siemoniak o Tarczy Patriotach i Macierewiczu- Polska ...

19 lut 2016 - Oferty na budowę tarczy były porównywalne wojskowo, technicznie i finansowo. ... Siemoniak o tarczy, patriotach
i narzekaniach Macierewicza ... Sęk w tym, że harmonogram realizacji
programu Wisła powstał jeszcze przed wyborami prezydenckimi i
przewidywał podpisanie kontraktu w drugiej połowie ...

W imię obcych interesów. 4 lipca 2008 r. tarcza antyrakietowa.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Foxx

5. @ Marylko

To Ty mnie łaskawie nie rozśmieszaj :) Rozumiem, że jest świat, w którym głosy Kosiniaka czy Kopacz znaczą tyle, co oficjalne stanowisko dyplomacji USA :) Jako miłośnik m.in. literatury s-f mam sentyment do różnych teorii światów równoległych... W realu sprawdzają się jednak w podobnym stopniu jak merytoryczna jakość ustaw Ziobry ;)

Rzecz jest prosta - kiedy zapadła decyzja o finalizowaniu sprawy i w jakiej perspektywie czasowej, a nie kto i kiedy na ten temat deliberował.

avatar użytkownika Maryla

6. @Foxx

świat realny jest taki, że decyzja co do realizacji planów nakreślonych przez ekipę PiS ś.p. Lecha Kaczyńskiego, których realizację odnośnie systemu Patriot zaczęto w 2007 , a negocjacje prowadził wtedy Waszczykowski, jak równiez wszystkie inne prace i sojusze, jak bezpieczeństwo energetyczne, Międzymorze , wyjście z nędzy Polaków i rozwój gospodarczy, prowadziła ekipa PiS, która wróciła do ich realizacji po wygraniu wyborów w 2015 r.
I choćby nie wiem co wymyslić, taka jest prawda i tylko prawda.
Każdy, kto próbuje sobie osobiście przypisać sukces w tych tematach, jest nadętym bucem.
Kliknij łaskawie w link , który podałam. Tam sa fakty odnotowane przez lata, nie fasmagorie osobnika o rozdętym ego.

 
 
 

 
 

 

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Foxx

7. @ Maryla

Cóż,ja te wszystkie teksty znam. Wychodzi na to, że ambasador USA na życzenie Dudy robi z niego "buca"... Jest to jedna z narracji "obozu patriotycznego", w którą nie jestem w stanie wniknąć. I, szczerze, nie bardzo mam ochotę ;)

Być może po prostu intelektualnie nie ogarniam. Nie mam jednak z tym najmniejszego problemu :)

Naj(L)epszego dla Ciebie i Adama.

avatar użytkownika Maryla

8. @Foxx

Nikt z Dudy, poza nim samym, nie robi z niego buca. Jest w tym mistrzem.
Dla porównania facet, który przez dwa lata pracy w rządzie PiS odzyskał dla Polaków miliardy złotych i mysli, jak zabezpieczyc rozwój Polski. Nie tylko mysli, realizuje!

Morawiecki: stała obecność wojsk NATO w Polsce - realizacja testamentu L. Kaczyńskiego

Stała obecność wojsk NATO na terytorium Polski była zawsze marzeniem Lecha

Kaczyńskiego i jest realizacją jego testamentu - mówił w czwartek

premier Mateusz Morawiecki podczas spotkania z żołnierzami w Bemowie

Piskim. Podkreślił, że znakiem firmowym rządu jest bezpieczeństwo.

Premier laureatem nagrody im. Lecha Kaczyńskiego. "To moje zobowiązanie do podążania drogą, którą wytyczył"

Każda nagroda jest jakiegoś rodzaju zobowiązaniem; tę nagrodę również

traktuję, jako wielkie zobowiązanie do podążania drogą, którą wytyczył

prezydent Lech Kaczyński - powiedział w poniedziałek premier Mateusz

Morawiecki odbierając Nagrodę im. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego.


Anna Komorowska: Ramię w ramię z Młodzieżą Wszechpolską zdecydowanie nie pójdę

Zobaczymy, jaki będzie program takiego marszu, ale ramię w
ramię z Młodzieżą Wszechpolską zdecydowanie nie pójdę – mówiła, o marszu w rocznicę 100-lecia niepodległości Polski, w Radiu ZET
Anna Komorowska, była pierwsza dama.

Dziękujemy i dla Twojej Rodziny zdrowia i pomyślności!

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika michael

9. @ Maryla i Foxx - Są tacy, którzy mają Polskę we krwi

Od dziecka mają Polskę w duszy i sercu. Razem z rodzicami, gdzieś w kuchni, albo przy choince, bardzo dawno temu i wczoraj i dzisiaj czują i bardzo dobrze rozumieją jaka jest wartość polskiej racji stanu i wiedzą jaka jest cena tej pracy, którą chcą poświęcić...
Mimo wszystkich buców tego świata.

Jezus Chrystus zmartwychwstał!
avatar użytkownika Maryla

10. a wszystko to panie dla piniędzy...

Weto prezydenta Andrzeja Dudy i jego uzasadnienie oraz wystąpienie przewodniczącego Donalda Tuska, oba w Wielki Piątek 30 marca, trzeba uznać za najmocniejszą dotychczas deklarację obu polityków woli kandydowania w wyborach prezydenckich w 2020 r., choć oczywiście żadna konkretna deklaracja w tej sprawie nie padła. Takich komunikatów nie formułuje się jednak dosłownie na ponad dwa lata przed wyborami. Najciekawsze jest to, że protagoniści zaprezentowali się w opozycji do rządzącego Prawa i Sprawiedliwości. Donald Tusk otwarcie, co oczywiste, marudząc i chlipiąc, jak to premierzy Szydło i Morawiecki nie chcieli jego pomocy, choć on był i jest gotów jej udzielić, więc musi działać dla dobra Polski nawet wbrew jej rządowi. I trzeba przyznać, że wbrew rządowi robi dużo, choć bardzo trudno jest zakwalifikować to jako pomaganie Polsce. Z kolei Andrzej Duda opozycję wobec PiS pokazał swoją decyzją, bo przecież ustawę degradacyjną przyjął rząd Mateusza Morawieckiego, a sejmowa i senacka większość PiS ją uchwaliła. Czyli Donald Tusk zaprezentował się jako ten, który chce obronić Polskę i Polaków przed PiS, zaś Andrzej Duda jako ten, który strzeże przed błędami PiS, naprawiając je. I licząc na wsparcie PiS mimo tarć, bo partia Jarosława Kaczyńskiego może nie mieć innego wyjścia, skoro protagonistą będzie Donald Tusk. Zapewne Andrzej Duda pamięta o słowach Jarosława Kaczyńskiego, że w razie konfrontacji z Donaldem Tuskiem wszelkie zastrzeżenia i ewentualne winy dotyczące osoby prezydenta powinny pójść w zapomnienie wobec nadrzędnego celu, jakim jest wygranie starcia z Tuskiem.

https://wpolityce.pl/polityka/388400-w-wielki-piatek-wystartowala-kampan...

Rzecznik prezydenta: Przestrzegałbym kolegów i koleżanki z PiS. To zawodnik wagi ciężkiej

Na
pewno na emeryturę nie pójdę. W 2019 tak, będę tutaj - zdeklarował
Donald Tusk w sobotnim wywiadzie dla TVN24. - Trzeba sobie jasno
powiedzieć, że Tusk, czy go lubimy, czy nie, jest
zawodnikiem wagi ciężkiej. Dlatego przestrzegałbym kolegów i koleżanki z
PiS, że nawet jeśli opozycja jest dziś rozbita i chaotyczna, to w 2020
r. sytuacja może być zgoła inna - ocenia w "SE" Krzysztof Łapiński,
rzecznik
prezydenta.

Panie Prezydencie, od wyroków norymberskich zbrodniarze też nie mieli „procedury odwoławczej"

Panie Prezydencie, skoro nie podważa Pan legalności procesów
norymberskich, których wyroki narody uznały za sprawiedliwe, mimo
niezapewnienia zbrodniarzom hitlerowskim „drogi odwoławczej”
od skazujących wyroków i to za czyny, które nie były wcześniej zagrożone
karami w obowiązującym prawie, to dlaczego pomijając oczywiste względy
„sprawiedliwości”, żąda Pan stosowania wobec zbrodniarzy komunistycznych
,którzy dopiero teraz,w wolnej Polsce mogą być, tylko przecież
symbolicznie ,ukarani -stosowania reguł liberalnej praworządności, reguł
formalnych ,praktycznie dla ochrony zbrodniarzy komunistycznych?
Są chwile w dziejach narodu, gdy wymierzenie ,zwłaszcza symbolicznej ,sprawiedliwości za zbrodnie, których już prawnie, indywidualnie nie można osądzić, jest zrozumiałe i uzasadnione. Dlaczego Pan Prezydent te racje moralne Polaków odrzuca i osłania zbrodniarzy komunistycznych nieadekwatnymi dla sprawy „procedurami praworządności”, które - poza wymogami sprawiedliwości -dziś chronią też wszelką demoralizację i zło.

W Norymberdze, dla zbrodniarzy hitlerowskich nie było żadnych odwołań do żadnych sądów, ani „powszechnych wymogów dwuinstancyjności procedury”; skazywano za czyny ,które wcześniej nie były też uznawane za przestępstwa…

Czy więc procesy hitlerowców były niesprawiedliwe ?

A czy my, Polacy mamy prawo do naszej ,wprawdzie mocno spóźnionej, ale małej i tylko symbolicznej antykomunistycznej „norymbergii” ?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

11. Weto, które ogłosił pan

Weto, które ogłosił pan prezydent w trakcie Triduum Paschalnego, uniemożliwiające pozbawienia stopni generalskich sowieckich namiestników na Polskę, Jaruzelskiego i Kiszczaka, ostatecznie pozbawia go poparcia przez wielu, którym zawdzięcza zasiadanie w Belwederze. Tej decyzji nie da się w żaden sposób usprawiedliwić kwestiami formalno-prawnymi. Obiegowo sprawa jest jasna, głowa państwa stanęła po stronie generałów ze stanu wojennego mających krew na rękach. Ich ofiary nie miały żadnego trybu odwoławczego. A poza tym jaki ma być tryb odwoławczy dla Jaruzelskiego, Kiszczaka, czy innych członków WRON? Czy ich zaprzaństwo nie jest ewidentne i udokumentowane? Ci, którzy dziś boleją, że nie powinno się sądzić po śmierci, niech sobie odpowiedzą dlaczego nie można było osądzić generałów za ich długiego życia? Dlatego, że pozwalaliście im śmiać się w nos wymiarowi sprawiedliwości, nie stawiać się na rozprawach, przysyłać L4, gdy jednocześnie w brukowcach ukazywały zdjęcia Kiszczaka spokojnie opalającego się na działce. Niestety pan prezydent swoją decyzją wpisał się w tą prawie trzydziestoletnią kpinę z Polaków. A tłumaczenie weta niedociągnięciami w ustawie zupełnie nie nadaję się na poważną wymówkę. No i termin. Wielki Piątek. Za sprawą pana prezydenta zdarzyło się coś, co zupełnie wykracza poza możliwości akceptacji w ramach najbardziej liberalnych zasad moralności.

Najbardziej jednak niepokojące są uwarunkowania tej decyzji.

Gdy pan prezydent w lipcu zeszłego roku zawetował dwie z trzech ustaw sądowniczych, powstało przekonanie, że jest to jego gra, aby coś wymusić na rządzie dobrej zmiany. Gra niebezpieczna, bo wstrzymująca najważniejszą reformę PiS mająca wyrwać Polskę z uścisku kasty prawniczej reprezentującej wyłącznie interesy właścicieli III RP. Najwyraźniej dzięki temu targowi Andrzej Duda osiągnął swoje cele. Została zmieniona pani premier, i w sposób dosyć obcesowy, minister Szczerski wręczył mu w ostatniej chwili dymisję, gdy się zjawił na zaprzysiężeniu gabinetu, minister obrony Antoni Macierewicz.

O co chodzi w obecnym wecie? Przecież jest to ewidentny atak na gabinet premiera Mateusza Morawieckiego.

Sam pan prezydent Andrzej Duda podczas wręczanie mu nominacji powiedział:

Jest pan moim premierem, nie tylko będę za pana trzymał kciuki, ale w każdym momencie jestem otwarty na współpracę.

I gdzie ta współpraca? Przecież kancelaria prezydencka może i powinna monitorować ustawy, które są procedowane w Sejmie. Jeśli widzi się niedociągnięcia, czy zwyczajnie złe zapisy, mając dobrą wolę, zwraca się na to uwagę podczas prac w komisji, a ostatecznie przed przegłosowaniem ustawy przez Senat. To co? Teraz już z tym nowym rządem komunikacja też jest niemożliwa?

Trudno też pominąć niezwykle ważny aspekt tego weta. Obecnie trwa wyraźna ofensywa by osłabić ducha zwolenników dobrej zmiany. Oskarża się rząd w sposób niewybredny, by obniżyć sondaże, a co za tym idzie nie dopuścić do zmian w dużych miastach i by totalna niedyspozycja utrzymała przyczółki polityczne i finansowe.

Niemożliwe, żeby kancelaria pana prezydenta, aż tak się oderwała od realiów, by tych zasadniczych zależności nie dostrzegano.

Każdą decyzję, każdą sprawę można obłożyć obficie pustosłowiem, skierować uwagę na wątki poboczne, zasłaniać się przestrzeganiem niezwykle wysokich standardów, no i oczywiście przedstawić siebie jako sofistycznego miłośnika praworządności i demokracji.

Jednak gdy to weto się otrzepie z licznych frazesów, zostaje tylko brak degradacji dla Jaruzelskiego i Kiszczaka, i kompletna degradacja pana prezydenta w oczach swojego, byłego już elektoratu.

autor: Ryszard Makowski

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika UPARTY

12. Z deklaracja Tuska moim zdaniem było

inaczej. PAD nie bardzo licząc na poparcie większości wyborców PiS postanowił już jakiś czas temu "rozszerzyć elektorat" i być "wspaniałym Prezydentem Wszystkich Polaków" . Oczywiście jądrem obozu Antypisu są tzw "służby" PRL i ich następcy. Jak długo PAD popierał odbieranie im przywilejów tak długo nie miał szansy na ich poparcie więc Tusk był naturalnym kandydatem na "wodza Antypisu". Gdy PAD zaczął chronić ich interesy to Tusk musiał sie zaktywizować.
Antypis podobnie jak reszta środowisk etatystycznych ma nieźle pomieszane w głowach. Im na prawdę się wydaje, że jak ktoś ma odpowiedni tytuł, stopień lub urząd to staje się kimś innym niż był wcześniej, gdy tego urzędu lub stopnia nie miał.
Najśmieszniej wyglądało to w przypadku niejakiego Paulusa- dowódcy wojsk niemieckich pod Stalingradem. Otóż został on przed poddaniem się awansowany przez Hitlera do stopnia marszałka, niby polowego ( chyba) ale marszałka. I na razie nie ma w tym nic śmiesznego. Śmiesznie zaczęło się dopiero później, gdy Stalin przeniósł go do NRD i umieścił w wygodnym pałacyku oraz zapewnił mu służbę do dbania o wikt i opierunek.
Paulus wtedy zaczął do Stalina pisać listy w których wyrażał swoje zdanie na temat polityki rosyjskiej i nie było by w tym nic śmiesznego, gdyby nie uzasadnienie tego, że oczekiwał na odpowiedź. Uzasadnieniem było to, że obaj są marszałkami!
Ale najciekawsze w tym jest to, że etatyści wcale nie są pewni tego, że to uzasadnienie Paulusa było wręcz kabaretowe, oni uważają, że jednak nie było ono całkiem bez sensu.
Tak więc Tusk widząc, że jakby nie było Prezydent zaczął się kumać z jądrem Antypisu postanowił o sobie przypomnieć, bo zobaczył dla siebie szansę.
Jest bowiem oczywiste, że PAD na poparcie środowisk pisowskich liczyć już nie może a jeśli Tusk przedstawi swoją ofertę, to najprawdopodobniej post PRL wybierze jednak jego.
Co do zastrzeżeń Foxx związanych z kultura prawną autorów przytaczanych ustaw, to moim zdaniem sa one niezasadne.
Po pierwsze jeśli chodzi o specjalne uprawnienia prokuratora generalnego, to wygasały one w pól roku od wejścia w życie proponowanych ustaw. Po tym terminie owszem Prokurator Generalny miał mocną pozycje ale nie nadmiernie. Jeśli chodzi o ustawę o IPN to ja nie widzę jakiegoś w niej szaleństwa. Rzecz w tym, że nakazuje ona w sprawie Holokaustu mówienie prawdy a nie tylko powoływania się na dokumenty wtórne lub nie sprawdzone. Ja rozumiem J.Olszewskiego, któremu taka konstrukcja się nie podoba ale ja nie jestem socjalistycznym ateistą i dla mnie jest ona prawidłowa. Bo mimo całego szacunku dla patriotyzmu i intelektu J.Olszewskiego jednak różnice ideologiczne są trudne do zatarcie i w takich sytuacjach się ujawniają. Jemu chodzi o to, że w tej konstrukcji przepisów o IPN przedmiotem ewentualnego procesu będą intencje publikującego jakiś materiał a nie tylko rzetelność w gromadzeniu dowodów. Jeśli podstawą procesu jest tylko rzetelność w gromadzeniu dowodów, to pozostaje duża przestrzeń do manipulacji ich wydźwiękiem, jeśli nałożymy na kogokolwiek obowiązek mówienia prawdy, czyli mówienia bezinteresownego, jedynie w celu podzielenia się swoją wiedzą to wprowadza się chrześcijańska definicje prawdy do systemu prawnego a to musi wywoływać sprzeciw ateistów, ale to ich problem.
O ustawie degradacyjnej mogę powiedzieć tyle, że ustanawia ona drogę delegitymizacji prawnej czerwonych od momentu, w którym pojawiła się spontaniczna siła społeczna czyli Solidarność.
Nie jest to ogólnie mówiąc zła koncepcja. Bo przecież jakaś administracja w Polsce musiała być nawet pod okupacja sowiecką. Przedwojenne elity zostały zabite i realnie patrząc ich nie było a le ludzie zostali i żyć jakoś chcieli, musiało więc to życie jakoś być zorganizowane i nie można odrzucić a priori poglądu, że ktoś to musiał robić, zwłaszcza, że PZPR w swej masie, na szczeblu podstawowym zaczęła uznawać prawo Solidarności do współdecydowania o porządku społecznym przynajmniej w bardzo wielu zakładach pracy.
Ta ustawa degradacyjna jest w pewien sposób droga do uznania iż do czasu powstania Solidarności wszyscy żyliśmy w stanie działania "siły wyższej", czy wyższej konieczności. Ale gdy pojawiła się autentyczna sila społeczna to okoliczności siły wyższej ustały. Była społeczna struktura polityczna, która mogła organizować życie zgodni4e z wolą ludzi a to już stawiało przed wszystkimi inne wymagania, którym zwłaszcza generacja nie sprostała. I teraz tak, czy można odwoływać się od okoliczności faktycznych lub powoływać się na ich nie rozpoznanie. Moim zdaniem nie. Jedynym wyjątkiem jest działanie pod wpływem błędu ale w przypadku osób objętych ustawą degradacyjna nie ma o tym mowy, nawet w przypadku Hermaszewskiego.
Tak więc zastrzeżenia Foxxa są moim zdaniem całkowicie bezzasadne.

uparty

avatar użytkownika Foxx

13. @ Uparty

Oczywiście nie zgadzam się z żadną ze wspomnianych tez:


- że Duda kuma się z "jądrem ciemności" 

- że liczy na poparcie wyznawców Antypisa

 - że nie może liczyć na poparcie elektoratu "PiS-owskiego"... tę myśl lekko rozwinę. W moim otoczeniu, ze mną włącznie, nie ma ani jednej osoby będącej adresatem np. mediów i poglądów Sakiewicza, czy zainteresowanej działaniami Klubów Gazety Polskiej. Wszyscy natomiast popieramy PiS jako niepodległościowcy, raczej mimo działań Ziobry, czy Macierewicza, niż Dudy. Suski zaś powtarzając od trzech dni deklarację wycofania swojego poparcia w najbliższych wyborach prezydenckich może... przyciągnąć kilka niezdecydowanych osób

- że kwestia ustawy degradacyjnej jest zamknięta


Tymczasem, cóż za niespodzianka:

Kolejna rocznica katastrofy smoleńskiej nie przyniesie wyjaśnienia przyczyn tragedii, do której doszło 10 kwietnia 2010 r. Będzie za to przebiegać w atmosferze wojny między środowiskiem Antoniego Macierewicza i Zbigniewa Ziobry, nierzadko wkraczającej na łamy bliskich tym obozom mediów. W kuluarach PiS spekuluje się, że może to się zakończyć ostatecznym politycznym „zgrillowaniem” byłego szefa MON.


avatar użytkownika Maryla

14. @Foxx

Ty to tak na serio?
Te kolejne wypociny człowieka Giertycha - Wybranowskiego? To samo masz u Lisa, czemu nie dać RAZEM?
A niby jak ma przynieść wyjasnienie, jak w prokuraturze toczy sie sledztwo, ekshumacje nie zakończone, wraku nie ma, a nawet sprawa Arabskiego wciąz w sądzie?

https://wpolityce.pl/polityka/388557-dworczyk-o-zawetowaniu-ustawy-degra...
Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów przypomniał, że ustawa degradacyjna była dość długo przygotowywana. Jak zaznaczył minister Michał Dworczyk, Kancelaria Prezydenta na żadnym etapie nie zgłaszała zastrzeżeń, co więcej, „z wcześniejszych wypowiedzi prezydenckich urzędników można było wnioskować, że zostanie ona podpisana”.

https://wpolityce.pl/smolensk/388521-kaczynski-rozwiewa-watpliwosci-nie-...
Według Kaczyńskiego „niezwykle ważne, a może nawet przełomowe”, mogą okazać się wyniki prac amerykańskich ekspertów, którzy kilka tygodni temu pracowali w Mińsku Mazowieckim na bliźniaczym samolocie Tu-154.

Jednak na nie jeszcze musimy poczekać. To niezwykle precyzyjne, zaawansowane technicznie analizy wymagające czasu. Według zapowiedzi badania te zajmą około roku, może nawet nieco dłużej

— podkreślił prezes PiS.

Zaznaczył, że uzupełnieniem tej pracy będą działania zespołu ekspertów powołanych przez prokuraturę.
https://wpolityce.pl/polityka/388566-pluzanski-dla-wpolscepl-prezydent-z...

w wywiadzie dla tygodnika "Do Rzeczy" wicepremier, szef resortu nauki Jarosław Gowin.

"Do dokonanego przez pana opisu wprowadziłbym jednak uściślenie - na innej płaszczyźnie trzeba stawiać polityków partyjnych, a na innej prezydenta. Andrzej Duda nie jest dzisiaj częścią Zjednoczonej Prawicy, chociaż wywodzi się z naszych szeregów. To, że wokół niego powstaje środowisko polityczne, jest rzeczą nieuchronną. W końcu prezydent w polskiej konstytucji jest ponadpartyjnym arbitrem. W tym sensie oczekiwanie, że głowa państwa wtopi się w główny nurt polityki PiS, byłoby nieuczciwe" - podkreślił minister nauki."Zgadzam się jednak, że zbyt wyraźny konflikt interesów w obozie rządowym podkopałby zaufanie do prawicy w oczach obecnych i przyszłych wyborców. Korekta polityczna, której jesteśmy świadkami w czasie ostatnich trzech tygodni, służy właśnie m.in. takiemu wyciszeniu" - dodał wicepremier Gowin.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika UPARTY

15. @Foxx

Zarzewiem konfliktu Macierewicz vs Duda były dwie sprawy. Pierwsza z nich to kwestia jednolitego dowództwa wojskowe. Duda chciał by były dwa osobne ośrodki dowodzenia a Macierewicz żeby był jeden (obecnie są trzy). Doświadczenie historyczne uczy, że dowódca w wojsku może być jeden a PAD mimo to chce podwójnego dowództwa.
Drugim problemem jest kwestia personalna. Macierewicz uważa, że "ci w brązowych butach", czyli oficerowie sprzed 1989 roku są elementem przynajmniej niepewnym i ja sie z nim zgadzam. Zresztą wydarzenia na Ukrainie całkowicie ten pogląd uwiarygodniają. Przecież opór przeciwko Rosjanom nie jest organizowany przez byłych oficerów Armii Czerwonej, obecnie Armii Ukraińskiej a raczej przez zupełnie inne środowiska. Wojsko Poleskie miało świadomość, że jest częścią Armii Czerwonej, że jest częścią zarządzanych przez Rosjan "Sił Układu Warszawskiego" i na to się godzili. Więc zwykła ostrożność nakazuje pozbyć się tych oficerów tak szybko jak to jest możliwe a PAD oficerowie godzący się służyć Rosji jakoś nie przeszkadzają. Nie ma tu co snuć porównań do sytuacji sprzed 100 lat, bo to inne czasy i inni ludzie. Tego porównać się nie da. Co do zaś Macierewicza, to rzeczywiście jest to człowiek mocno kontrowersyjny z racji swej ortodoksji ale do solidnego wykonywania konkretnych zadań świetnie się nadaje, do tego ma wyobraźnie polityczną i potrafi jednoczyć wokół siebie ludzi.
Co do gazet Sakiewicza, to ich nie czytam i raczej sądzę, że to on powtarza co usłyszał w środowisku z którego się wywodzę i z którym ma on kontakt a nie odwrotnie.
Co do przyczyn buntu Dudy to dla mnie jest ona dość jasna. Oczywiście są też i ambicje osobiste ale nie one są najważniejsze. Dla niego jest oczywiste, że ranga społeczna człowieka wynika z jego funkcji oficjalnej a dla mnie i mojego środowiska są to rzeczy zupełnie osobne. Moim zdaniem osoba piastująca jakiś urząd robi to nie we własnym imieniu i we własnym interesie politycznym a w celu realizacji ideałów swojego środowiska. Służba publiczna moim zdaniem wyklucza realizacje nawet ambicji osobistych. PAD zaś wprost powiedział, że on uważa inaczej. Życie człowieka to jest pewną ciągłością i jak raz ambicje osobiste wzieły górę nad interes publiczny, to nalęzy się spodziewać, że czasem interes osobisty bezie wyłacznym imperatywem działani

uparty

avatar użytkownika Maryla

16. czy przynaleznośc do grupy przestępczej zwalnia z odpowiedzialno

Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego – Wikipedia, wolna ...

https://pl.wikipedia.org/wiki/Wojskowa_Rada_Ocalenia_Narodowego
Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego (WRON)
– organ administrujący Polską w czasie stanu wojennego. ... z aktem
oskarżenia, że stan wojenny przygotowano i wprowadzono niezgodnie z
ówczesną konstytucją, a dokonała tegogrupa przestępcza o charakterze zbrojnym”, złożona z ludzi na najwyższych stanowiskach.

Stan wojenny w Polsce nielegalnie wprowadziła grupa przestępcza
pod kierunkiem Wojciecha Jaruzelskiego - uznał w czwartek Sąd Okręgowy w
Warszawie i ...
Sąd potwierdził - co wynika już z zeszłorocznego wyroku Trybunału Konstytucyjnego - że dekrety i uchwała o wprowadzeniu stanu wojennego ...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

17. @Maryla,@Uparty

1. Prez.A.Duda najpierw popisal sie szantazem. Teraz doszlo klamstwo szyte grubymi nicmi.
2. Dzieki za spostrzezenie o waznosci "delegitymizacji prawnej czerwonych".
Pozdrawiam.

avatar użytkownika Foxx

18. W końcu nieprzypadkowo notka jest votum separatum

Nie mogę pisać wszystkiego, co wiem... Zwrócę więc tylko uwagę na widoczne coraz bardziej konsekwencje sekwencji działań różnych stron napięć w obozie rządzącym:

- największy skok w sondażach ZARÓWNO samego PiS jak i Dudy nastąpiło po zawetowaniu ustaw o SN i KRS napisanych przez Ziobrę & Co

- bardzo dobre "otwarcie" Morawieckiego przyniosło m.in. niemal natychmiastowy koniec konfliktu między MON i Kancelarią Prezydenta, a na czele ministerstwa stanął jeden z najbardziej zaufanych ludzi J. Kaczyńskiego - Błaszczak

- służby podległe M. Kamińskiemu NIE POTWIERDZIŁY strasznie tajnych zarzutów stawianych gen. Kraszewskiemu przez podległą A. Macierewiczowi SKW

- wspomniane "otwarcie" zostało mocno storpedowane przez skutki nowelizacji ustawy o IPN autorstwa... Ziobro & Co

- "przy okazji" dowiedzieliśmy się, że ci najtwardsi obrońcy suwerenności konsultowali ustawę o reprywatyzacji z przedstawicielami innych państw... co i tak nie zapobiegło "genialnemu" konceptowi zgodnie z którym FAKTYCZNI SPADKOBIERCY nie będący polskimi obywatelami mieli być pozbawieni jakiegokolwiek odszkodowania za pozostawiony tu majątek ich przodków. A dla publiki temat sprowadzano do znanych od lat absurdalnych żądań niespokrewnionych z mieszkającymi w Polsce Żydów skupionych głównie w organizacjach działających w USA.

Napiszę więc tylko tyle - jak na błędnych wojowników, dość specyficznie, zarówno pan Zbigniew (co było dla mnie oczywiste), jak i Pan Antoni (co było dla mnie wielkim zawodem) poinstalowali "swoich" w rozmaitych spółkach i agendach (z zerowym związkiem z kompetencjami i kwalifikacjami). Niestety "mleko się będzie wylewać", bo rzecz jest nie do przyjęcia dla nowego premiera. Nie chcę pisać a dużo, może się jakoś "rozejdzie po kościach" albo nastąpi jakieś zdyscyplinowanie przy okazji zbliżającego się kongresu Zjednoczonej Prawicy, a frakcyjni antagoniści nie skoczą sobie publicznie do oczu zanim na odpowiednie tropy trafią funkcjonariusze mediów III RP lub ich oficerowie prowadzący...

Nie zamierzam nikogo przekonywać, po prostu od dawna obserwując niemal jednorodną wizję tego co się dzieje na BM24 skorzystałem z tego "przesilenia",by zaznaczyć swoje zdanie odrębne. Chociaż, jak dodałem wcześniej, mój pogląd podziela dość liczna grupa wyborców PiS.

Swoją drogą ciekaw jestem tutejszych komentarzy, gdy stopniowo wyjdzie sieć układów w "Dobrej Zmianie". Jak wspomniałem, pozostaje mieć tylko nadzieję, że J. Kaczyński i niemała uczciwa część obozu rządzącego zdoła wytworzyć jakiś mechanizm obronny.

PS W kwestii dot. Hermaszewskiego, jeżeli chodzi o mnie, chodzi o kolejną prawną ciekawostkę - członkowie WRON-y po prostu ustawowo nie otrzymali procedury odwoławczej w sytuacji, gdy taką dostali pospolici NKWD-ziści którzy tu dosłownie przyjechali na sowieckich czołgach i się przebrali w "polskie" mundury. Nie interesuje mnie, czy teścia R. Czarneckiego zaciągnęli do rzeczonej WRON siłą, czy sam się zgłosił. Jest to po prostu przykład typa, który żyje byłby objęty ustawą bez możliwości odwoławczych.

Prawo, nie postulaty.

avatar użytkownika Maryla

19. @Foxx

KOLEJNE INFORMACJE TYLKO POTWIERDZIŁY TO, CO CZUŁO MOJE UCZULONE NA FAŁSZ JESTESTWO.
TYLKO STANIE W PRAWDZIE DAJE OWOCE. (co prawda de Dziennik na świeta przekonywał, że miłosierdzie stoi przed prawdą, ale to to takie bolszewickie gadanie :)
Bez stania w prawdzie zbudujemy tylko atrapę państwa, a nie o to nam idzie.


1. @Foxx

każdy ma prawo do własnej oceny. Co do mnie, to PAD
martwi sie o zbrodniarzy, "którzy mogą nie mieć rodziny, która sie za
nich upomni", a ja mam w pamięci często bezimienne do dzis ofiary tych
"męczenników".
Ma szczęście PAD, że Jaruzelski lezy na Powązkach,
decyzją poprzednika, bo by RAZEM , czyli wspólnie z Kwaśniewskim i
Komorowskim szli 11 listopada z Możełem, zeby budować elektorat na
wybory w 100 lecie Niepodległej.
NIE MIAŁ CZASU BIEDACZEK, PRZEKAZAĆ SWOICH UWAG BŁASZCZAKOWI PRZED PRZYJĘCIEM PRZEZ SEJM, NO TAKI ZALATANY!

Czerepacha jest równie udany, co PAD. Jaki pan, taki kram.

Łapiński: "Prezydent podjął decyzję ważną, ale też odważną"

W

sprawie tzw. ustawy degradacyjnej prezydent podjął decyzję ważną, ale

też odważną, mając świadomość, że reakcje mogą być różne, że spotka się i

z krytyką, także ze strony osób z obozu, z którego się wywodzi, czy

z...
Stąd - przypomniał Łapiński - prezydent zaprosił m.in. środowiska kombatanckie i szefa MON na spotkanie po świętach.

Nie będziemy razem,

bo nie ma przyzwolenia na zdradę o świcie i na fałsz przekraczający

ludzką miarę. Nie możemy być razem, bo nasz gniew jest dziś bezsilny,

gdy zabrano nam tylu niezastąpionych. Nigdy nie będziemy razem, bo

pamiętamy - kto siał nienawiść i chciał zebrać jej żniwo.

https://wpolityce.pl/polityka/388655-nasz-wywiad-prof-krasnodebski-wszys...
Prof. Krasnodębski: "Wszystko wskazuje na to, że Andrzej Duda będzie kandydatem PiS, ale inna decyzja także nie będzie żadnym dramatem"

http://wyborcza.pl/7,75968,23221137,w-pis-wybuchla-wojna-a-wystrzelone-p...
Suski zlekceważył instrukcję rzeczniczki PiS Beaty Mazurek, by politycy partii rządzącej nie komentowali decyzji prezydenta. Nie posłuchał jej również Antoni Macierewicz, mówiąc, że weto blokuje „przywracanie tradycji niepodległościowej”.

Te wypowiedzi, choć przedstawiają Dudę jako jawnego zdrajcę PiS, najbardziej szkodzą Kaczyńskiemu. Bo to prezes miał kontrolować układ władzy, rozgrywać i wygaszać wewnętrzne konflikty. To podstawa jego autorytetu przywódcy. A sądząc z reakcji w trzonie PiS, weto Dudy zaskoczyło partię i jej szefa. Toteż wyklinanie prezydenta obraca się przeciw Kaczyńskiemu: znów nie dopilnował.
Strzelcy zaklinają się, że nie celują w prezesa, ale to już nie są codzienne walki frakcyjne między premierem Morawieckim, ministrem Ziobrą czy prezydentem Dudą, by umocnić własną pozycję, ani zwykłe intrygi, żeby zbliżyć się do ucha Kaczyńskiego. Zaczyna się walka o przetrwanie, do której w obozie władzy nikt nie jest przygotowany. Toteż coraz częściej politycy PiS, na przykład ganiąc Dudę, odwołują się do twardego elektoratu jako ostatecznej instancji w polityce, a nie do nieomylności i siły Kaczyńskiego. Czyli wywłaszczają prezesa z funkcji wodza-suwerena, zjednoczonego ze swym ludem i ucieleśniającego go. Ale dziś nikt nie jest w stanie zastąpić Kaczyńskiego w tej roli, choć pretendentów nie brakuje. W efekcie erozja przywództwa prezesa prowadzi do zniszczenia całego gmachu władzy.

PiS pokonuje się sam."

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Foxx

20. @ Maryla

Nie wiem, co nowego mają wnosić przytoczone cytaty i co robi Beylin ba BM24. Poczekamy, zobaczymy. Jak napisałem, dość szybko pewne rzeczy same się wyświetlą.

Nie zauważyłem wcześniej Twojego komentarza dot. Wybranowskiego. Zetknąłem się z gościem i mam o nim swoje zdanie zupełnie bez związku z Giertychem. Najzwyczajniej napisał o sprawie, o której "proPISowska Warszawa" mówi od kilku miesięcy. Skoro ukazało się w tzw. domenie publicznej, mogłem przytoczyć za takim źródłem jakie to opublikowało.

Sygnalizuję inny wątek, który do dzisiaj się nigdzie nie przewinął a już zbyt wiele osób o nim wie. Rzecz dotyczy statusu szeroko pojętego środowiska jednej z wymienionych przeze mnie wcześniej frakcji Zjednoczonej Prawicy w URM-ie przed rekonstrukcją rządu. Chodzi o czyściutki nepotyzm.

Każde z nas napisało, co miało. Postrzegania tego co się na scenie dzieje nikt z nas nie zmieni. Czas sam wszystko zweryfikuje.

avatar użytkownika Maryla

21. @Foxx

"Czas sam wszystko zweryfikuje."
Jak zawsze. Nepotyzm w Zjednoczonej Prawicy nie jest niczym nowym. CBA będzie miało co robić. Najbardziej mnie mierzi robienie polityki przez żurnalistów.
Znamy sie juz tyle lat, że powinienieś zauwazyc, że dla mnie nie ma żadnego autorytetu wśród gryzipiórków i 99% polityków. Jednostki ciesza się moim zaufaniem, kolejne małe grono jest cenione za myslenie o Polsce. Na żadnej z tych krótkich list nie ma PAD-a.
I to by było na tyle.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

22. tylko prawda jest ciekawa

Prezydent Andrzej Duda nie uprzedził PiS o zamiarze zawetowania tzw. ustawy degradacyjnej; uznaliśmy tę sprawę w tym momencie za zamkniętą – powiedział w czwartek prezes PiS Jarosław Kaczyński. Dodał, że PiS nie będzie brało udziału w przygotowywaniu „nowej ustawy degradacyjnej”.

Prezydent w piątek zawetował tzw. ustawę degradacyjną, która pozbawia stopni wojskowych członków Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego i daje możliwość pozbawiania takich stopni osób i żołnierzy rezerwy, którzy w latach 1943-1990 swoją postawą „sprzeniewierzyli się polskiej racji stanu”.

Kaczyński został spytany podczas czwartkowej konferencji prasowej, czy prezydent Andrzej Duda uprzedził Prawo i Sprawiedliwość o zamiarze zawetowania ustawy, oraz czy jego partia „będzie partycypowała” w przygotowaniu „nowej ustawy degradacyjnej”.

„Nie uprzedził, nie będziemy partycypowali. Uznaliśmy tę sprawę w tym momencie za zamkniętą i tyle mogę w tej sprawie powiedzieć” – powiedział prezes PiS.

Romaszewska: Ustawa degradacyjna jest w ogóle niepotrzebna

Ustawa
degradacyjna jest w ogóle niepotrzebna. Nie można w całości
jakiejkolwiek grupy ludzi osądzić i jednakowo potraktować; decyzja
prezydenta Andrzeja Dudy o zawetowaniu ustawy była "bardzo dobra" -
oceniła w czwartek doradczyni prezydenta Zofia Romaszewska.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Foxx

23. Ach ta prawda...

05.04.2018.


Prezes PiS: Premier Szydło miała prawo do obrony. Społeczeństwo tego nie zaakceptowało. O żadnych pazurkach nie mówiłem


O żadnych pazurkach nie mówiłem. Wiedziałem, że pani premier będzie w tej sprawie mówiła. Jeśli chodzi o to, co miała mówić, to było jej decyzją



26.03.2018. wcześniej... dementi brak:

Tabloidy wydawane w Polsce co chwilę piszą, że pan jest na kogoś wściekły. Ostatnio niemiecki dziennik ogłosił, że wściekł się pan rzekomo na panią premier Szydło za jej wystąpienie w Sejmie i ogólnie za nagrody, które za jej kadencji otrzymywali wiceministrowie i ministrowie. Czy to prawda?

Ależ skądże znowu, jestem w jak najlepszych stosunkach z panią premier Szydło! Na jutro jesteśmy zresztą umówieni na spotkanie. Bardzo się cieszę, że wystąpiła w Sejmie i gratuluję jej tego. Z powodu ataku alergii nie mogłem tam być, ale chętnie bym tego wysłuchał bo pamiętam jak to się działo, kiedy była premierem. Wtedy od czasu do czasu ta spokojna, wyważona i dobra osoba tak troszkę pokazywała pazurki. I też przed tym wystąpieniem powiedziałem jej: pokaż proszę pazurki.

https://wpolityce.pl/polityka/387700-tylko-u-nas-premier-jaroslaw-kaczynski-dla-wpolitycepl-o-rozmowach-z-bruksela-morawieckim-nagrodach-w-rzadzie-i-szydlo


30,03.2018. Również dementi było brak.

Odmawiam podpisania tej ustawy i kieruję ją do ponownego rozpoznania przez Sejm. Mówiąc krótko, wetuję tę ustawę. Nie jest to dla mnie łatwa decyzja, bo chciałbym, żeby te sprawy zostały załatwione i wierzę w symboliczny wymiar tej ustawy, dla polskiego wojska, dla zamknięcia rozdziału tamtych czasów, zarazem odcięcia się od tamtych czasów, ale nie w ten sposób. (...)


Sprawa druga. Prosiłem poprzez moich ministrów osoby odpowiedzialne za tę ustawę, by zwrócili uwagę na ten mankament. (…) Niestety nie uwzględniono mojego głosu zupełnie, czego także nie mogę zrozumieć

— mówił prezydent.

Rozmawiałem z ministrem Błaszczakiem, z premierem. Po świętach zaproszę do siebie ministra, szefa urzędu ds. kombatantów i osób represjonowanych, przedstawicieli organizacji kombatanckich, być może również przedstawicieli osób pokrzywdzonych w stanie wojennym i być może jeszcze jakieś inne osoby, po to, żebyśmy się spotkali i przedyskutowali w jaki sposób załatwić tę trudną sprawę, która budzi wiele kontrowersji

— zapowiedział prezydent,

https://wpolityce.pl/polityka/388221-prezydent-zawetowal-ustawe-degradacyjna-chcialbym-by-te-sprawy-byly-zalatwione-ale-nie-w-ten-sposob


Ja, konsekwentnie cierpliwie czekam.


avatar użytkownika Maryla

24. @Foxx

daj sobie spokój, Prezes nie jest od dementowania każdego fake newsa wymyślanego na korytarzach GP, GW, wpolityce czy TV24. Dzisiaj odpowiedział na pytanie TVN24 w sprawie wypowiedzi premier Szydło.

NACZELNIK JEST OD TEGO, ZEBY JAK MYSZY HARCUJĄ, TO JE WALNĄĆ MIOTŁA.
I dzisiaj miotła poszła w ruch. A rezonans idzie, aż miło słuchać :)))
Schetyna został ze swoimi transparentami jak Himilsbach z angielskim.

„Swego czasu przed wyborami powiedziałem, że do polityki nie idzie się dla pieniędzy i społeczeństwo najwyraźniej to zapamiętało – stąd ta reakcja na nagrody, stąd takie oczekiwanie daleko idącej skromności w życiu publicznym” – mówił Kaczyński podczas czwartkowej konferencji prasowej po posiedzeniu Komitetu Politycznego PiS.


Cejrowski
chwali Kaczyńskiego: "Zastosował ruch Trumpa. Rzucili w niego świnią
pod nazwą nagrody, a on tę świnię do nich odrzucił". WIDEO


 Słowa prezesa PiS-u skłoniły partie opozycyjne do zwoływania licznych konferencji prasowych. Okazji nie przepuścił także poseł Piotr Misiło.

Odnosząc się do słów Kaczyńskiego Misiło rzekł:

„Koń zawisił, zawinił, a kozę powiesili.”

Poseł chciał w ten sposób zwrócić uwagę na to, że za nagrody dla ministrów niższymi pensjami mają zapłacić samorządowcy i parlamentarzyści, ale wyszło tak, że zwrócił uwagę jedynie na siebie."

Duda po raz kolejny pokazał, że nie gra w naszej drużynie, tylko próbuje ugrać kapitał dla siebie.
No, to się przeliczy. Niech czyta i uczy się, będzie na nowej posadzie jak znalazł, jak angielski podszlifuje. Kolega Marcinkiewicz ma ten etap za soba, wspomoże w radzie.
I jeden i drugi nie są "ostrzy jak brzytwa" do Oleksego brakuje im dużo.
Ciekawe, z kim rozmawaił przez ministrów, jak minister najwazniejszy - Błaszczak - woził go swoim samolotem po kraju i zagranicy.
Nie miał czasy bidulek powiedzieć co i jak?
A narada w BBN? TYŻ NIE MIAŁ CZASU?


Długo zastanawiałem się nad ustawą degradacyjną, mam wobec niej
wątpliwości – powiedział w piątek prezydent Andrzej Duda. Odmawiam
podpisania ustawy i wetuje tę ustawę – dodał. –

Jesteśmy zaskoczeni i zawiedzeni, ale decyzji prezydenta
Andrzeja Dudy dotyczącej zawetowania ustawy degradacyjnej, komentować
nie będziemy – napisała na Twitterze rzeczniczka PiS Beata Mazurek.

Wniósł swój projekt do sejmu, niech znajdzie większość 3/5 głosów do przegłosowania.
Jego ruch, niech pokaże swoją moc.

Feldman z Bloomberga: PiS zachowa twarz, jeśli TK uzna ustawę o IPN za niekonstytucyjną

Jeśli
Trybunał Konstytucyjny orzeknie, że nowela ustawy o IPN ogranicza
wolność słowa oraz swobodę badań historycznych, może odzyskać swoją
wiarygodność, a jednocześnie zapewni zwycięstwo partii rządzącej.

Romaszewska: Prezydent zawetował tzw. ustawę degradacyjną, bo była niebywale kiepska

Prezydent
Andrzej Duda zawetował tzw. ustawę degradacyjną bo była niebywale
kiepska - oceniła w piątek doradczyni prezydenta Zofia Romaszewska.
"Znowu będziemy na widelcu ustalania praw, które zadziwiają cały świat.
Sądzę, że degradacja pana Hermaszewskiego zadziwia wszystkich
astronautów, którzy głównie są Amerykanami i pewnie by umarli ze
zdziwienia, że coś podobnego jest w ogóle możliwe" - stwierdziła
doradczyni prezydenta. Dodała, że zamiast tzw. ustawy degradacyjnej powinno się przygotować ustawę przywracającą możliwość godnego życia ludziom, którzy walczyli z komuną.

Co z ustawą degradacyjną? Minister Mucha: Prezydent zadecyduje, czy kontynuować prace



Pan prezydent bardzo wyraźnie powiedział, że jest gotowy
do rozmowy, że formułuje takie zaproszenia do rozmowy, mówił
o stowarzyszeniach kombatanckich, mówił o osobach represjonowanych
w stanie wojennym, mówił o bohaterach opozycji demokratycznej w PRL-u, że chce taki dialog prowadzić

— powiedział.

Wystosował to zaproszenie także do pana ministra Mariusza Błaszczaka

— dodał Mucha.

My będziemy teraz rozważać określony kontekst; wiemy oczywiście o oświadczeniu pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego

— przyznał Mucha.

To będą
decyzje pana prezydenta: czy prace kontynuować, czy kontynuować
je w formule projektu prezydenckiego - ja na to pytanie nie odpowiem,
bo to jest pytanie, które będzie stawiane panu prezydentowi
i niewątpliwie, jak pan prezydent podejmie decyzję, to będziemy opinię
publiczną informować

— zaznaczył Mucha.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Foxx

25. @ Maryla

Foxx daj sobie spokój, Prezes nie jest od dementowania każdego fake newsa


Czyli jednak mamy "kawę na ławę" - prezes nie jest od dementowania zaprzeczeń swoich twierdzeń z własnego autoryzowanego wywiadu (przykładowe "pazurki").

OK. Daję sobie spokój. Z mojej strony koniec tematu.

avatar użytkownika Maryla

26. @Foxx

PONIEWAŻ STOIMY NA GRUNCIE PRAWDY, TO ZOSTAŁA KWESTIA RZEKOMEGO AUTORYZOWANEGO WYWIADU JK I ZMIANY ZEZNAŃ.
TO NIE MA ZNACZENIA, BO NADAL POPIERA SZYDŁO, DECYZJA O ZWROCIE WYNIKŁA Z REAKCJI SPOŁECZEŃSTWA NA TE NAGRODY, O CZYM MÓWIŁ.

"Jarosław Kaczyński zaprzeczył, by użył takich słów. - O żadnych pazurkach nie mówiłem, natomiast i tak wiedziałem, że pani premier będzie w tej sprawie mówiła, ale jeżeli chodzi o to, co będzie konkretnie mówiła, to tutaj już to była jej decyzja, ale chciałem powiedzieć, że miała prawo do tego, żeby się bronić i broniła się - powiedział prezes PiS."

Artykuł podpisał dziennikarz o inicjałach (mk).
Nawet media zaprzyjaźnione z PO nie widza tu autoryzacji JK.

https://www.wprost.pl/kraj/10115776/slynny-wywiad-prezesa-pis-to-niepraw...
W rozmowie z portalem wPolityce.pl, prezes Jarosław Kaczyński został poproszony o skomentowanie – jak to określiła redakcja – informacji „niemieckiego dziennika”. Prezes PiS miał stanowczo zaprzeczyć, jakoby miał być wściekły na byłą premier. – Z powodu ataku alergii nie mogłem tam być, ale chętnie bym tego wysłuchał bo pamiętam jak to się działo, kiedy była premierem – mówił Jarosław Kaczyński zdaniem redakcji – Wtedy od czasu do czasu ta spokojna, wyważona i dobra osoba tak troszkę pokazywała pazurki. I też przed tym wystąpieniem powiedziałem jej: pokaż proszę pazurki – zdradził rzekomo polityk.

http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/jaroslaw-kaczynski-wyparl-sie-pazur...

26 marca w serwisie wPolityce.pl ukazał się wywiad z Jarosławem Kaczyńskim, zatytułowany „Premier Jarosław Kaczyński dla wPolityce.pl o rozmowach z Brukselą, Morawieckim, nagrodach w rządzie i Szydło”. Podpisał się pod nim dziennikarz o inicjałach (mk). Prezes PiS tak skomentował wystąpienie Beaty Szydło w Sejmie w obronie nagród dla ministrów: - Chętnie bym tego wysłuchał bo pamiętam jak to się działo, kiedy była premierem. Wtedy od czasu do czasu ta spokojna, wyważona i dobra osoba tak troszkę pokazywała pazurki. I też przed tym wystąpieniem powiedziałem jej: pokaż proszę pazurki.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

27. po prostu skręciło mi jelita.....wszystko ma swoje granice


Szczerski: Nie byłoby Trójmorza, Polski w RB ONZ, wojsk NATO w Polsce, gdyby nie zaangażowanie prezydenta Dudy

Krzysztof Szczerski: Myślę, że tę prezydenturę należy
rozpatrywać na dwóch płaszczyznach – krajowej i międzynarodowej. Jeśli
chodzi o płaszczyznę krajową, to jest to prezydentura, która przypadła
na czas wyjątkowo ostrego sporu politycznego w Polsce, spowodowanego
bardzo agresywnym zachowaniem opozycji. Ten spór jest niszczący dla
instytucji polskiego państwa. Widać to po sytuacji w Sejmie, różnych
zachowań posłów, ale on sięgnął niestety także instytucji sądowych,
w tym Sądu Najwyższego. Prezydenta ten spór nie dotknął, dlatego że jest
on politykiem, który jest ponad tym i dzisiaj spaja polskie państwo.
Opozycja stara się spór w Polsce zaostrzać, niszcząc kolejne instytucje
państwa. Prezydentura nabiera szczególnego znaczenia w tym
kontekście wewnętrznym.

Wcześniej wspominał pan o płaszczyźnie międzynarodowej
rozpatrywania prezydentury Andrzeja Dudy. Jakie elementy tej sfery
działalności prezydenta wymieniłby pan jako najistotniejsze?

Jest
tutaj kilka spraw, które udało się zrealizować. Po pierwsze to sukces
polskiej obecności w NATO. Chodzi nie tylko o szczyt NATO w Warszawie,
ale i o to, co działo się później. Dzięki inicjatywie prezydenta i jego
dużej aktywności mamy wojska NATO w Polsce, których obecność w naszym
kraju ma charakter rozwojowy, co jest bardzo ważne. Po drugie kwestia
wyboru Polski jako niestałego członka Rady Bezpieczeństwa ONZ – to także
duży, prestiżowy sukces Polski. Zostaliśmy poparci przez rekordową
liczbę państw, co pokazuje, że też osobisty autorytet prezydenta, który
w tej sprawie odwiedził wiele państw, miał duże znaczenie. I oczywiście
regionalnie sukcesem prezydenta jest inicjatywa Trójmorza, która jeszcze
parę lat temu była wyśmiewana i zwalczana przez różne stolice,
niechętne temu projektowi. Dzisiaj to projekt coraz bardziej okrzepły,
trwały, rozumiany i budujący siłę naszego regionu w konkretnym wymiarze.
Trójmorze, Polska w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, wojska NATO w Polsce -
gdyby prezydent tego nie wymyślił i się w to nie zaangażował, to tego
po prostu by nie było. To jest ta dobra zmiana, którą wniósł ten
prezydent do polskiej polityki zagranicznej.

Zapytam
jeszcze o kwestię referendum konsultacyjnego w sprawie konstytucji –
prezydent mocno promował tę inicjatywę, jednak Senat ostatecznie
odrzucił wniosek o jego przeprowadzenie. Czy dostrzega pan mimo wszystko
pewne pozytywy tej inicjatywy?

Po stronie pozytywów
w bilansie tej inicjatywy należy zapisać to, że temat zmiany konstytucji
został wprost wyartykułowany. Prezydent podał, dlaczego konieczna jest
zmiana obecnej konstytucji, że nie uchroniła ona Polaków przed różnymi
zagrożeniami politycznymi, jak np. podwyższenie wieku emerytalnego.
Te argumenty też się przebiły. Natomiast prezydent oczywiście dokona
pewnego podsumowania samego procesu referendalnego i źródeł takiego,
a nie innego jego przebiegu. Pewnie po tym bilansie będzie podejmował
adekwatne do tego decyzje, w jaki sposób dalej kontynuować
dyskusję o konstytucji.

Prezydenckiego referendum nie będzie. Na jego przygotowania wydano ponad 600 tys. złotych

Choć
prezydenckie referendum w sprawie nowej konstytucji się nie odbędzie,
to jednak wydano już ponad 600 tys. złotych na przygotowania.


Na spocie w pierwszej kolejności prezentowane są sukcesy prezydenta Dudy
na arenie międzynarodowej - jako takie wymieniona jest inicjatywa
Trójmorza, ponad 100 z głowami państw i szefami rządów, przewodnictwo
w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, szczyt NATO w Warszawie. Następnie
na spocie można zobaczyć działania i sukcesy prezydenta Dudy na arenie
krajowej - to m.in. ponad 330 wizyt w Polsce, spełnione obietnice
z kampanii, takie jak wprowadzenie programu 500+ i obniżenie wieku
emerytalnego, a także pamięć o ofiarach i bohaterach Polski.

Dziurawa ustawa o Sądzie
Najwyższym, uratowanie członków WRON przed degradacją, porażka pomysłu
referendum konsultacyjnego ws. konstytucji – trzeci rok kade ...

Album „Andrzej Duda. Agata Kornhauser-Duda. Trzylecie prezydentury” [PDF]

Z okazji trzeciej rocznicy wyboru Andrzeja Dudy na Prezydenta
Rzeczypospolitej Polskiej powstał album podsumowujący najważniejsze
momenty tego okresu. 


Spotkanie ws. nowelizacji ordynacji wyborczej do PE

 

W poniedziałek Prezydent spotkał się z sygnatariuszami listu
zawierającego apel o zawetowanie nowelizacji Kodeksu wyborczego,
dotyczącej ordynacji wyborczej do Parlamentu Europejskiego. 

W Pałacu Prezydenckim odbyło się spotkanie Andrzeja Dudy z sygnatariuszami listu zawierającego apel o zawetowanie nowelizacji Kodeksu wyborczego, dotyczącej ordynacji wyborczej do PE

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

28. Sędzia Zawistowski stawia


Sędzia Zawistowski stawia prezydenta w trudnej sytuacji! "Nie traktuję siebie jako prezesa SN. Jest nim Małgorzata Gersdorf"

Minister Mucha pytany przez PAP, kto w obecnej sytuacji kieruje SN powiedział:

Dzisiaj
na podstawie art. 14 paragraf 2 (ustawy o Sądzie Najwyższym - PAP)
SN kieruje sędzia Józef Iwulski, a od jutra - jeżeli nie będzie wydane
postanowienie, a prezydent tego rodzaju aktywności nie planuje - tym,
który (…) kieruje SN, będzie najstarszy stażem prezes Izby SN, czyli
w praktyce sędzia (Dariusz) Zawistowski. Nie traktuję siebie jako tymczasowego prezesa Sądu Najwyższego.
Jako  SN przyjęliśmy stanowisko, że I prezesem jest Małgorzata Gersdorf;
nie ma powodów, bym zmieniał zdanie
powiedział we wtorek dla portalu Onet.p prezes Izby Cywilnej SN Dariusz Zawistowski.

We wtorek
wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha powiedział PAP, że od środy
pracami SN kierować będzie najstarszy stażem prezes Izby SN, czyli
w praktyce prezes Izby Cywilnej Dariusz Zawistowski.

Z wypowiedzi
ministra Muchy wynika, że zostałem wskazany na prezesa zastępującego
prof. Gersdorf, gdy nie ma jej w sądzie. To ewentualność zapisana w art.
14 ustawy o Sądzie Najwyższym


powiedział portalowi Onet.pl Zawistowski. Dodał, że zastosowanie tego
przepisu „nie daje mu pola manewru”, bo - jak przypomniał - mówi
on o tym, że „pierwszego prezesa, w razie jego nieobecności zastępuje
prezes Sądu Najwyższego najstarszy służbą na stanowisku sędziego”.

P. Mucha: Prezydent oczekuje, że Sąd Najwyższy będzie sprawnie działał

Prezydent Andrzej Duda oczekuje, że Sąd Najwyższy będzie sprawnie
działał - powiedział wiceszef Kancelarii Prezydenta RP Paweł Mucha.
Jego zdaniem część środowiska sędziowskiego w ramach źle rozumianej
solidarności wyraża poparcie dla prof. M. Gersdorf.

Paweł Mucha został poproszony, aby
wyjaśnił skąd bierze się niemożność wskazania Pierwszego Prezesa SN i
kiedy zostanie wskazany nowy prezes SN.

„Niemożność
się zaczęła wtedy, kiedy w stan spoczynku przeszła pani sędzia Gersdorf.
Pani sędzia Gersdorf w uwagi na to, że nie złożyła oświadczenia o woli
zajmowania dalszego stanowiska, po upływie trzech miesięcy nie mogła już
podejmować aktywności tego rodzaju, żeby wyznaczać swojego następcę,
więc w tym okresie, kiedy jeszcze urzędowała wskazała pana sędziego
(Józefa) Iwulskiego, ale wtedy kiedy przeszła w stan spoczynku zaczął
pełnić tę funkcję pan sędzia Iwulski jako najstarszy stażem”
– mówił.

„Teraz mamy
taką sytuację, że sędzia Iwulski przeszedł w stan spoczynku, wchodzi
kolejny według starszeństwa pan sędzia Zawistowski”
– dodał.

Jak zaznaczył, „trwają procedury związane z reformą, jeżeli chodzi o Sąd Najwyższy”.

„Mamy
uzupełnienie dwóch izb – będą powoływani sędziowie, to jest prerogatywa
pana prezydenta, jeżeli chodzi o Izbę Dyscyplinarną, jeżeli chodzi o
Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych”
– mówił.
Dodał, że „jest taka możliwość, żeby pan prezydent powierzył tymczasowo
kierowanie (SN), to wtedy będzie decyzja pana prezydenta,
rozstrzygnięcie pana prezydenta, bo dzisiaj mówimy o skutkach z mocy
prawa”.

„Jeżeli pan
prezydent z takiej możliwości skorzysta, to niezwłocznie będziemy opinię
publiczną informować. I wreszcie docelowo mamy wybór I prezesa Sądu
Najwyższego, kiedy te wszystkie procedury związane z odpowiednią liczbą
sędziów będą funkcjonowały”
– mówił.

Andrzej
Duda informuje sędziów o przejściu w stan spoczynku. Sędzia Zabłocki:
Jest mi smutno, że prezydent nie poczekał na stanowisko TSUE

Jest mi niezmiernie smutno, że
prezydent nie poczekał z podjęciem decyzji o przejściu w stan spoczynku
sędziów Sądu Najwyższego na stanowisko Trybunału Sprawiedliwości UE -
oświadczył w środę sędzia SN Stanisław Zabłocki. Zapowiedział, że podda
się jednak rozstrzygnięciu prezydenta.


Do SN wpłynęły pisma prezydenta zawiadamiające 7 sędziów o ich przejściu w stan spoczynku

Do
Sądu Najwyższego wpłynęły pisma prezydenta Andrzeja Dudy skierowane do 7
sędziów i zawiadamiające ich o przejściu w stan spoczynku. Informację
przekazał zespół prasowy SN.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

29. Z Onetu do Pałacu


Z Onetu do Pałacu Prezydenckiego? Dziwne doniesienia tygodnika "Polityka"

Jak dowiadujemy się od osoby dobrze zorientowanej
w pałacowych układach, Krzysztof Szczerski zabiegał o to, aby
Łapińskiego zastąpił Andrzej Gajcy, dziennikarz i publicysta Onet.pl,
wcześniej związany z „Rzeczpospolitą”. Duda postawił jednak
na utrzymanie dobrych relacji z Łapińskim i Mastalerkiem. Nowym
rzecznikiem (…) został Błażej Spychalski, polecony przez Mastalerka.

Cóż,
dziwne byłyby to „pałacowe układy”, jeśli rzeczników łowiłoby się tam
w skrajnie wrogim obozowi prawicowemu medium. Nic też dziwnego,
że aż tak tam cieknie. Są tu też inne smaczki.

To Andrzej
Gajcy wraz z Andrzejem Stankiewiczem donosili kilka miesięcy temu
o rzekomych „sankcjach” nałożonych na Polskę przez USA za wprowadzenie
do ustawy o IPN penalizacji kłamstw o rzekomym udziale narodu polskiego
w niemieckiej państwowej zbrodni Holocaustu. Ciekawa jest reakcja Gajcego i innych ludzi z Onetu: nie dementują informacji „Polityki”, sugerują jej prawdziwość.

Wciąż pozostaje nadzieja, że ośrodek prezydencki jednak to zdementuje.



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl