Kilka słów o społeczeństwie obywatelskim i zasadzie pomocniczości.

avatar użytkownika UPARTY

Od wielu osób słyszę ostatnio narzekania na to, że ponieważ rząd czegoś nie zrobił, to musieli się zaangażować w to „ludzie” a rząd nic, często nawet nie powie dziękuje.Inni z kolei tworzą dla rządu listę zadań i biadolą jak mało rząd zrobił.Jest też wiele krytyki rządu za nie rzadko ewidentną nieudolność rządu w tym, co robi.

 

Jeżeli jednak będziemy konsekwentni w myśleniu o społeczeństwie, to początkiem będzie stwierdzenie, iż ja czegoś chcę, bo jestem człowiekiem wolnym. Następnie, jeśli realizacja tego czego chcę przekracza moje możliwości, to szukam ludzi chcących tego samego i wtedy wspólnie może damy radę. W ten sposób tworzą się grupy społeczne.

Jeżeli to, czego chcę jest realizacją jakiegoś poglądu ideologicznego, to do realizacji potrzebuje wielkiej grupy ludzi nie tylko chcących tego samego ale też myślących tak samo. W ten sposób pojawiają się ruchy ideologiczne.

Władza państwowa jest oczywiście bardzo ważnym narzędziem do realizacji tego czego chcę, ale tylko narzędziem w moich ( mojej grupy) rękach. A narzędzie ma to do siebie, że jest jakie jest. Bardzo mało jest narzędzi uniwersalnych, będących zarówno młotkiem, śrubokrętem jednocześnie będąc łopatą i również dotyczy władzy państwowej. W związku z tym w praktyce okazuje się, że władza państwowa nadaje się do dużo mniejszego wolumenu spraw niż by się chciało.

Tak więc w socjologii powstało pojęcie „kapitału społecznego”. Są to wszelkiego typu organizacje i struktury społeczne, które działają samodzielnie a tylko gdy trzeba np. użyć przemocy posługują się państwem.

Mistrzami w takiej organizacji życia społecznego byli do niedawna Brytyjczycy. Dla tego też przez całe XIX stulecie byli uważani za absolutnych mistrzów w organizacji życia społecznego często utożsamianej ze skutecznością sprawowania władzy. W Europie były dwa przykłady, dwóch „mistrzów” władzy : Szwajcaria i Anglia.

W Anglii tradycyjnie władza państwowa wybierała sobie z tzw „kapitału społecznego”, w zależności od sprawy, bądź to jakich ludzi, którzy czegoś chcieli, bądź jakieś organizacje i wspomagali siłą ich działania. Najnowszymi przykładami tego sposobu organizacji społeczeństwa angielskiego była kwestia możliwości wystąpień publicznych ks. Międlara i R. Ziemkiewicza. Okazało się, że listy proskrypcyjne nie są wcale tworzone przez rząd brytyjski lub jakieś jego agendy a przez prywatną organizację, natomiast rząd sankcjonuje siłą państwa jej oceny. W ten sposób realizuje prywatna politykę tej grupy ludzi, bo widzi w tym interes państwa. Nie mniej jednak jest to cały czas działalność „kapitału społecznego”. Oczywiście, w tym wypadku mogliśmy to zobaczyć, bo ta organizacja była jawna i chwaliła się swoim dorobkiem. Wiele struktur nie jest tak narcystycznych ale to nie znaczy, że ich nie ma.

Nieco inaczej jest to zorganizowane w Szwajcarii, gdzie wszystkie ważne decyzje są podejmowane w referendach zarządzanych głównie właśnie przez organizacje społeczne a nie dyskrecjonalnie przez rząd. Rząd jedynie wykonuje pomysły zrodzone w kapitale społecznym danego kraju.

Jak jest skuteczność takiego sposobu działania?

Olbrzymia. Dość powiedzieć, że do sprawowania władzy na terenach dzisiejszych Indii, Pakistanu i Bangladeszu Anglikom wystarczało ok 40 tyś ludzi. Nawet dla Hitlera był to wzór niedościgniony.

Oprócz małych kosztów ten system organizacji ma jeszcze jedną zaletę. Otóż zabezpiecza on, jak pokazała praktyka , suwerenność narodową.

Przecież Hitler mógł dokonać inwazji Brytanii przynajmniej dwukrotnie a mimo to z tego zrezygnował. To samo dotyczy Szwajcarii. Zawsze mnie zastanawiało dlaczego dla Niemców stanowisko Gauleitera Koluszek było atrakcyjne a stanowisko Gauleitera Zurychu już nie !

Gdy się bliżej przyjrzałem tej sprawie to zobaczyłem, że ani w Anglii, ani w Szwajcarii, nie było żadnych struktur administracyjnych inicjujących decyzje uznawane przez ludność danego kraju. To powodowało, że osiągnięcie jakiegoś konsensusu między władzami najeźdźczymi a ludnością byłoby trudne do osiągnięcia w wyobrażalnym czasie i bardzo kosztowne ze względu na konieczność zaangażowania dużej ilości wojska i służb cywilnych. Kwestia konsensusu jest podstawowa. Bo nawet w obozach koncentracyjnych czy łagrach na co dzień był przestrzegany konsensus między strażnikami a więźniami. Podobnie jest w każdym więzieniu. W żadnym więzieniu na świecie strażnicy nie są w stanie samodzielnie poskromić powszechnego buntu więźniów. W przypadku więzienia tak dużego jak państwo jest to w zasadzie nie możliwe.

Jeżeli więc ludność danego kraju nie jest nauczona posłuszeństwa wobec władzy a jest raczej nauczona tego, że władza jest mu posłuszna to zaprowadzenie w nim porządku okupacyjnego jest z reguły o wiele kosztowniejsze niż pożytki, jakie można z tego kraju czerpać a nikt nie chce podejmować decyzji generujących straty, bo to oznacza samobójstwo.

Nawiasem mówiąc upadek ZSRR, zapoczątkowany XX zjazdem KPZR był spowodowany buntami w łagrach. Od 1951 roku w łagrach zaczęły wybuchać bunty. Czym jednak można zagrozić więźniom na dalekiej północy? Niczym! Bo pogorszyć ich stanu życia już nie można a zabić od razu to ponieść stratę w postaci braku dostaw, czy to jakiegoś surowca, czy produktu. Czyli, tak czy siak strata! W rezultacie zrezygnowano z łagrów i całego systemu niewolniczego w ogóle. Tak więc można powiedzieć, że wpuszczenie w system więzienny obywateli z Polski, Niemiec i innych krajów spowodowało początek upadku ZSRR. Ponieważ Niemcy zdawały sobie sprawę z tego mechanizmu, więc krajów których obywatele mogliby rozsadzić system władzy w Niemczech nie ruszały.

Jaki z tego płynie wniosek dla nas. Otóż taki podstawą wolności jest istnienie tzw. „kapitału społecznego” a przez to ograniczenie władzy państwowej do współudziału w realizacji jego pomysłów. Tak więc to o co wielu ludzi ma pretensje do rządu jest jak najbardziej pozytywne.

Jeżeli przyjmiemy ten sposób widzenia spraw społecznych to zobaczymy, że zarówno zwalczanie PiS`u jak i kwestia fałszowania historii II wojny światowej to dwie strony tej samej monety. Pis jest zwalczany bo jest efektem działania środowiska masowego, które na tyle się zorganizowało, że stało się „kapitałem społecznym” a to powoduje, że w krótkim czasie nie będzie miejsca dla dotychczasowych elit decyzyjnych, że to zwykli ludzie będą chcieli podejmować decyzje, natomiast antysemityzm Polaków polega głównie na tym, że w gettach był przestrzegany konsensus między Niemcami a Żydami, że w gettach był zachowany porządek i to było warunkiem koniecznym do zagłady w zasadzie prawie wszystkich ludzi, którzy tego przestrzegali a Polacy to widzieli.

I teraz pytanie, czy to Żydzi są najbardziej zainteresowani zafałszowanie historii II wojny światowej, czy może ci, którzy doją własne społeczeństwa bez opamiętania?

Oczywiście, że są to te same grupy, co zwalczają PiS.

Jak można się temu przeciwstawiać? Po pierwsze jasno mówić o co naszym przeciwnikom chodzi , po drugie robić swoje, czyli uprzedmiotowiać rząd.

W tym właśnie kontekście widzimy dlaczego Morawieckiemu nie udało się rozwiązać konfliktu z Unią. Bo mimo wszystko rząd jest zależny od „populistycznego” PiS`u. Nie ma swobody polityki personalnej, więc członkowie rządu są zależni, pośrednio ale jednak mocno, od elektoratu. Tak więc istota przełomu pisowskiego w Polsce nie jest zatracona, więc i konflikt trwa. Z drugiej strony, by zapobiec secesji Włochów, Francja i Niemcy zgodziły się na stopniowe uwspólnienie długów włoskich tworząc odrębny budżet dla strefy euro. Jest to oczywiście mega łapówka dla tych Włochów, co mają dość Unii, ale czy wystarczy to zobaczymy.

Jest to wbrew pozorom dobra dla nas wiadomość, bo im mniej Unii w Polsce tym lepiej. To co było dla nas korzystne już wzięliśmy więc dalsza integracja jest bez sensu. A co do braku pieniędzy z Unii, to tak na prawdę nigdy nie wyszliśmy w tych rozrachunkach na plus.

Te powszechnie widoczne inwestycje to nie tyle efekt dotacji co bardziej tego, że przyjęliśmy rozwiązania prawne generujące kapitał finansowy. Kapitał bowiem jest pojęciem przede wszystkim prawnym i jak na razie to dość integracji.

Etykietowanie:

1 komentarz

avatar użytkownika Tymczasowy

1. Nie tylko

Wlosi beda mogli bardziej doic Niemcy poprzez wspolny budzet strefy Euro. Takze Francuzi. O to szlo FDP i dlatego nie doszlo do sojuszu CDU i FDP.