Rada Konferencji Episkopatu Polski ds. Migracji, Turystyki i Pielgrzymek opublikowała słowo o pielgrzymowaniu narodowym

avatar użytkownika Maryla

„BYĆ PIELGRZYMEM POKOJU”

Słowo Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Migracji, Turystyki i Pielgrzymek
o pielgrzymowaniu narodowym

W związku z pielgrzymkami o charakterze patriotyczno-religijnym, zwłaszcza w roku setnej rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę, Rada Episkopatu Polski ds. Migracji, Turystki i Pielgrzymek czuje się w obowiązku przypomnieć, na czym powinno polegać pielgrzymowanie do sanktuariów i miejsc świętych, w szczególności mające charakter pielgrzymek narodowych.

W kulturze polskiej obecny jest piękny fenomen pielgrzymowania. Grupy wiernych – kierując się zasadami miłości do Boga i bliźniego, kultu Matki Bożej i świętych, a także łącząc swą wiarę z miłością do Ojczyzny – wpisują się w wielowiekową tradycję pielgrzymowania narodowego. W refleksji teologicznej pielgrzymka to wędrowanie osoby lub grupy do miejsc uważanych za święte w przekonaniu, że działa tam w sposób szczególny Bóg (zob. Dyrektorium Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny sakramentów o pobożności ludowej i liturgii. Zasady i wskazania z 2001 r.). Podejmowane podczas pielgrzymki dzieła osobiste lub wspólnotowe mają wyłącznie cechy aktów religijnych, pobożności i pokuty, gdyż pielgrzymowanie, zarówno w przeszłości jak i w naszych czasach, było i jest rozumiane jako czyn pokutny. Łączenie pielgrzymki ze sprawami społecznymi ma sens jedynie w kontekście miłości, pojednania i poszukiwania świętości życia

Takim właśnie duchem cechowały się pielgrzymki narodowe, szczególnie gdy Polska przeżywała burze dziejowe i groziły jej największe niebezpieczeństwa. Nawet wówczas jednak nie były one wymierzoneprzeciwdrugiemuczłowiekowi,lecz wopozycjidozłaigrzechu,zniewoleniainarodowychwad.Niezwyklebudująceipodnoszące naduchubyłytepielgrzymki,podczasktórychwsanktuariachbrzmiałysłowapieśniimodlitw dziękczynnychzawolnośćiniepodległośćOjczyzny.

Pielgrzymki narodowe odbywały się bardzo rzadko i były związane z najważniejszymi wydarzeniami w dziejach Narodu i Kościoła. Tak było np. po zwycięskiej wojnie z bolszewikami w 1920 r., z okazji poświęcenia narodu polskiego Niepokalanemu Sercu Maryi w 1946 r., w związku z Milenium Chrztu Polski w 1966 r. i ostatnio w 1050. rocznicę tego wydarzenia. Nie możemy też zapomnieć pielgrzymek narodowych z udziałem papieża św. Jana Pawła II i jego następców. Zawsze były to uroczystości wielkiej rangi organizowane przez Episkopat.

W dokumencie Chrześcijański kształt patriotyzmu z 2017 r. Konferencja Episkopatu Polski przypomniała, że ukształtował się w polskiej kulturze model patriotyzmu gościnnego, włączającego, inspirującego się najlepszym dorobkiem sąsiadów i całej chrześcijańskiej, europejskiej kultury. Patriotyzmu, dzięki któremu Polakami stawali się ci, którzy Polakami zostać chcieli, bez względu na swoje pochodzenie czy pochodzenie ich przodków. Dlatego sytuacja, w której jakieś środowiska – powołując się na własną ideologię lub doktrynę polityczną – przypisują sobie wyjątkowe prawo do reprezentowania Narodu Polskiego, prowadzi do nieuprawnionego zawłaszczenia tytułu pielgrzymki narodowej, a w konsekwencji do wykluczenia innych grup społecznych tworzących Rzeczpospolitą.

Król Jan Kazimierz, a za nim Sługa Boży Kardynał Wyszyński, składając Śluby Jasnogórskie, ogłosili Maryję Królową całej Polski. Wyrazili w ten sposób prawdę o oddaniu pod Jej opiekę wszystkich obywateli zamieszkujących naszą Ojczyznę. Zatem pod opiekę Matki Bożej oddano w dobrej wierze nie tylko jakąś wybraną grupę, ale cały naród, wierzących i niewierzących, wszystkie grupy etniczne, którym na sercu leży dobro Rzeczypospolitej. Jasna Góra stała się od pokoleń miejscem modlitwy o jedność i symbolem trudnej wolności Polaków.

Zgodnie z tą tradycją sanktuaria nie mogą być miejscem manifestowania nienawiści względem grup politycznych, społecznych lub etnicznych. W pamięci mamy słowa największego Polaka i Pielgrzyma, św. Jana Pawła II: Prawdziwy patriota nie zabiega nigdy o dobro własnego narodu kosztem innych. (…) Nacjonalizm, zwłaszcza w swoich bardziej radykalnych postaciach, stanowi antytezę prawdziwego patriotyzmu i dlatego dziś nie możemy dopuścić, aby skrajny nacjonalizm rodził nowe formy totalitarnych aberracji. To zadanie pozostaje oczywiście w mocy także wówczas, gdy fundamentem nacjonalizmu jest zasada religijna, jak się to niestety dzieje w przypadku pewnych form tak zwanego «fundamentalizmu»” (przemówienie na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ w 1995 r.). Nacjonalista nie jest więc patriotą. Prawdziwy patriota, miłujący swój naród, nie ulega agresji i instynktom nakazującym wykluczanie i stygmatyzowanie społeczne innych osób, różniących się światopoglądem, wiarą, pochodzeniem etnicznym czy odcieniem skóry.

Sanktuarium jest miejscem pokoju. Warto pamiętać, że pierwszym darem Jezusa Zmartwychwstałego był pokój i przygarnięcie do swego serca uczniów mimo ich aktów małoduszności. W sanktuarium pokój rodzi się na modlitwie oraz przez pokutę i pojednanie, często zakończone sakramentalnym przebaczeniem. Św. Jan Paweł II był słusznie nazywany pielgrzymem pokoju, ponieważ głosząc sprawiedliwość społeczną i wolność sumienia, nie odrzucał żadnego człowieka. Jeżeli chcemy, by przez chrzest Bóg uznał nas za swoje dzieci, musimy wprowadzać pokój między ludźmi, bo tak brzmi naczelne błogosławieństwo wypowiedziane przez Pana Jezusa: „Błogosławieni pokój czyniący, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi”. Mamy więc być pielgrzymami pokoju na wzór Matki Pana i świętych.

Modlitwa przy Cudownym Obrazie Królowej Polski jednoczyła Polaków, niezależnie od ich pochodzenia, wieku, zawodu, poglądów społecznych bądź politycznych. Jest ona otwarta dla wszystkich ludzi dobrej woli spragnionych duchowego umocnienia, ale także pojednania i leczenia podziałów. Nasze narodowe sanktuarium uczyło i nadal uczy prawdziwego patriotyzmu, który wyraża się w trosce o wspólną Ojczyznę, w pracy dla jej dobra, w budowaniu jedności i pokoju. Słusznym więc wydaje się kierowanie do organizatorów, uczestników i duszpasterzy pielgrzymek prośby o wierność takiemu podejściu, o roztropność i uszanowanie świętości miejsca, jakim dla naszego narodu jest Jasna Góra, inne sanktuaria i kościoły.

Fenomen pielgrzymowania jest dynamiczny, żywy i otwarty na nowe znaki. Wymaga więc ewangelicznego rozeznania. Elementy patriotyczne (flagi narodowe, sztandary kombatanckie, stroje uczestników) nie są czymś niewłaściwym podczas liturgii pod warunkiem, że nie wywołują wzburzenia i sporów ideologicznych. Instrukcje liturgiczne nakazują unikania celebracji Mszy św. w celu stworzenia okazałego widowiska oraz nadawania jej stylu podobnego do ceremonii świeckich. W przestrzeni świętej nie ma też miejsca na symbole grup wzbudzających spory w społeczeństwie i doprowadzających do podziału wspólnoty Kościoła. Historyczne znaki patriotyczne przechowywane w kościołach z okresu zaborów lub reżimu komunistycznego są wyrazem jedności z narodem, ale nie z ideą partyjną lub polityczną. Podobnie nie ma miejsca na alternatywne znaki gorliwości uczuć i język mający znamiona kultury lub subkultury typowo świeckiej albo związanej ze sporem ideologicznym wewnątrz wspólnoty kościelnej. Niereligijne symbole eksponowane na pielgrzymce nie mogą być sprzeczne w swoim przekazie ze znaczeniem świętego miejsca i czasu, z nauką Kościoła o patriotyzmie. Pomocą w tym służy dokument Konferencji Episkopatu Polski Chrześcijański kształt patriotyzmu i watykańskie Dyrektorium o pobożności ludowej i liturgii.

Pielgrzymka nie ogranicza się tylko do samego pobytu w miejscu świętym, ale obejmuje drogę pielgrzyma i powrót do domu. W ten sposób zachowana jest pewna ciągłość charakteru pokutnego tego wydarzenia, połączonego z wewnętrzną przemianą (nawróceniem), z modlitwą dziękczynienia i prośby. Obecność duszpasterza podczas całej pielgrzymki jako organizatora i przewodnika duchowego jest konieczna i gwarantuje jej charakter kościelny. Jego posługa duchowa, sakramentalna i kaznodziejska musi spełniać wszelkie wymagania stawiane w tych zakresach przez Kościół. Homilia jest uprzywilejowaną formą głoszenia Słowa Bożego, a często głoszone tzw. kazania patriotyczne nie mogą sprawiać wrażenia przemówień ideologicznych na usługach pielgrzymującej grupy.

Zachęcamy wszystkich wiernych, by przeżywali pielgrzymowanie do Jasnogórskiej Królowej Polski i innych sanktuariów w duchu zatroskania o Ojczyznę, głębokiego skupienia i szczerej modlitwy, jak pragnął tego św. Jan Paweł II: Wiele razy powtarzałem, że Jasna Góra to sanktuarium narodu, konfesjonał i ołtarz. Jest to miejsce duchowej przemiany, odnowy życia Polaków. Niech takim na zawsze pozostanie (4.06.1997 r.). Ten dar jest dziś nam wyjątkowo potrzebny.

 

bp Krzysztof Zadarko, przewodniczący Rady

25.06.2018 r.

http://episkopat.pl/slowo-rady-kep-ds-pielgrzymek-o-pielgrzymowaniu-narodowym/

Etykietowanie:

6 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Przewodniczący Episkopatu: Polska ma misję wobec świata 24-06-

http://episkopat.pl/przewodniczacy-episkopatu-potrzebne-jest-uzewnetrzni...
Nowe zaangażowanie misyjne jest w stanie odnowić Kościół, wzmocnić naszą wiarę i tożsamość chrześcijańską, dać chrześcijańskiemu życiu nowy entuzjazm, ponieważ wiara umacnia się, gdy jest przekazywana – mówił w Poznaniu abp Stanisław Gądecki podczas obchodów 1050-lecia pierwszego polskiego biskupstwa. „Dzisiaj Kościół w Polsce wspomina historię swoich początków” – podkreślił przewodniczący Episkopatu.

Eucharystia w poznańskiej katedrze transmitowana przez TVP Polonia zakończyła trzydniowe uroczystości jubileuszowe.

„Dziękujemy Panu Bogu za początki Kościoła w naszej Ojczyźnie. Za 1050 lat jego instytucjonalnych dziejów, które rozpoczęły się od przybycia do kraju Polan pierwszego biskupa Jordana i ustanowienia w Poznaniu pierwszego biskupstwa” – mówił abp Gądecki.

Metropolita poznański rozważał w homilii dzieje zbawienia w kontekście stałego zadania misyjnego Ludu Bożego wobec wszystkich narodów, historii misji w Polsce i zadań misyjnych Polaków.

Abp Gądecki przypomniał słowa prezydenta Andrzeja Dudy wypowiedziane przed Zgromadzeniem Narodowym, że „chrzest księcia Mieszka I to najważniejsze wydarzenie w całych dziejach państwa i narodu polskiego. Nie było ono, lecz jest – bo chrześcijańskie dziedzictwo aż po dzień dzisiejszy kształtuje losy Polski i Polaków”.

„Jordan, ten pierwszy biskup w Polsce był gorliwym apostołem i położył wielkie zasługi w chrystianizacji naszego kraju. Tworzył zręby organizacji kościelnej, wznosił klasztory i szkołę katedralną. Kształcił miejscowe duchowieństwo, rozpoczął budowanie sieci parafialnej w głównych grodach, przygotowywał budowę katedry. A przy tym wszystkim uczył naszych rodaków podstawowych prawd wiary, mówił o najcięższych przestępstwach, o zakazie poligamii i małżeństw między krewnymi, a także o obowiązku święcenia niedziel i świąt” – zauważył abp Gądecki.

„Dzięki temu procesowi dojrzewania Królestwa Bożego na polskiej ziemi, trwającemu po dzień dzisiejszy, Polacy otrzymali wiele darów. Dzięki pracy biskupów, duchowieństwa i świeckich chrześcijańska wiara docierała do coraz szerszych rzesz społeczeństwa polskiego i głębiej przenikała ich życie, obyczaje, normy postępowania oraz kulturę” – mówił metropolita poznański.

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski przekonywał, że nie chodziło tu jedynie o „duszpasterstwo wiernych, o ich duchowe kształtowanie według zasad chrześcijańskich, szło również o edukację. Kościół tworzył i rozwijał system szkolnictwa, szkoły katedralne, kolegiackie, parafialne, klasztorne, a także uniwersytet, co umożliwiło recepcję dorobku kultury chrześcijańskiej Europy wraz z jego dziedzictwem grecko-rzymskim”.

„Dzięki Kościołowi Polacy zrozumieli niepowtarzalną godność każdej osoby ludzkiej, która to godność nie była wcale oczywista w świecie pogańskim. Dzięki Kościołowi rodzące się państwo polskie zostało zbudowane na ewangelijnych wartościach, które stały się fundamentem jego życia społecznego i państwowego. Dzięki wartościom Ewangelii – uczącym autentycznej wolności i sprawiedliwości – przez wiele wieków uważano Polskę za jedno z najbardziej tolerancyjnych państw Europy, gdzie wiele mniejszości szukało schronienia” – zauważył abp Gądecki.

Metropolita poznański zastanawiał się również, jakie zadania czekają dziś Polaków w czasach społeczeństwa konsumpcyjnego, które zastąpiło komunistyczny totalitaryzm.

„Dziś oparcie człowieka i społeczeństwa na fundamencie Bożej prawdy okazuje się o wiele trudniejsze niż kiedyś, ponieważ zmieniła się sytuacja duchowa Europy” – przekonywał abp Gądecki.

„Rewolucja europejska rozpoczęła się od zmiany kultury, z której uczyniono narzędzie ideologii. Cała energia tej nowej ideologii jest przeznaczona na zniszczenie tradycyjnych struktur. Religię np. pragnie się zredukować do sfery prywatnej, czyli zmienić ją w zespół poglądów znaczących tyle co np. wegetarianizm” – zauważył abp Gądecki.

Przewodniczący Episkopatu zwrócił uwagę na swoiste odwrócenie systemu wartości, w którym „kulturę wyrzeczenia oraz ideały ma zastąpić kultura natychmiastowego spełnienia i przyjemności”.

„Tym razem narzędziem do osiągnięcia tego celu nie jest już tradycyjny terror, ale jego miękki odpowiednik, czyli coraz szczelniejszy system prawny stojący na straży ideologii oraz przemoc symboliczna, uprawiana przez niektóre media i ośrodki opiniotwórcze. Europa staje się miejscem miękkiej wersji totalitaryzmu” – mówił abp Gądecki.

Zdaniem metropolity poznańskiego jedyną odpowiedzią na wyzwania współczesności jest „uwewnętrznienie naszej wiary”, czyli przyswojenie tradycji i wartości, jakie zostały nam przekazane, oraz „uzewnętrznienie wiary”, czyli potrzeba nowego zaangażowania misyjnego.

„Takie zaangażowanie jest pierwszą i podstawową posługą, jaką Kościół może pełnić względem każdego człowieka i całej ludzkości. Misja Chrystusa trwa i nie została jeszcze zrealizowana do końca. To zadanie dotyczy wszystkich chrześcijan; wszystkich diecezji i parafii, instytucji i organizacji kościelnych naszej Ojczyzny” – podkreślił przewodniczący Episkopatu.

ms / Poznań

Publikujemy pełną treść homilii:

bp Stanisław Gądecki
Polonia cepit habere episcopum.

Uroczystość narodzenia św. Jana Chrzciciela.
1050-lecie powstania biskupstwa poznańskiego
Katedra Poznańska – 24.6.2018

W dzisiejszą niedzielę dziękujemy Panu Bogu za początki Kościoła w naszej Ojczyźnie. Za 1050 lat jego instytucjonalnych dziejów, które rozpoczęły się od przybycia do kraju Polan pierwszego biskupa Jordana i ustanowienia w Poznaniu pierwszego biskupstwa, dwa lata po chrzcie księcia Mieszka I. A jednocześnie prosimy o Boże błogosławieństwo dla jego przyszłej owocnej pracy.

Przez dzieje zbawienia, od samych początków aż po najdalszą przyszłość, przewija się – niby złota nić – jeden i ten sam temat misji. W trakcie dzisiejszego rozważania chciałbym przedstawić w największym skrócie trzy etapy tego procesu. Najpierw jako stałe zadanie Ludu Bożego w historii zbawienia. Następnie jako misja dokonująca się w historii naszej Ojczyzny. W końcu, jako wyzwanie misyjne wobec świata, stojące przed wszystkimi ochrzczonymi Rodakami tak w naszej Ojczyźnie, jak i na obczyźnie.

1. MISJA WEDŁUG BIBLII

a. Najpierw pierwsza sprawa, czyli stałe zadanie misyjne Ludu Bożego wobec wszystkich narodów. Zazwyczaj wiążemy to zadanie z nakazem misyjnym Jezusa przekazanym apostołom: „Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego” (Mt 28,19).

Tymczasem temat misji ma znacznie głębsze korzenie, które sięgają czasów Starego Testamentu, gdzie misją wobec innych narodów zostaje obdarzony cały Lud Boży. Zapowiedź tego zadania kryje się już w powołaniu Abrama, któremu Bóg obiecał: „Nie będziesz więc odtąd nazywał się Abram, lecz imię twoje będzie Abraham, bo uczynię ciebie ojcem mnóstwa narodów” (Rdz 17,5-6). Ta obietnica zapowiada powszechne zobowiązanie Izraela.

To zadanie misyjne zrealizuje najpierw potomek królewski: „Oto mój Sługa, którego podtrzymuję. Wybrany mój, w którym mam upodobanie. Sprawiłem, że Duch mój na Nim spoczął; On przyniesie narodom Prawo” (Iz 42,1). Podobnie postrzega swoje zadanie prorok Jeremiasz: „Zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znałem cię, nim przyszedłeś na świat, poświęciłem cię, prorokiem dla narodów ustanowiłem cię” (Jer 1,5).

Takie uniwersalne zadanie było bliskie nie tylko potomkowi króla, ale również prorokowi Izajaszowi, który w dzisiejszym czytaniu liturgicznym powtarza słowa Boże: „To zbyt mało, iż jesteś Mi Sługą dla podźwignięcia pokoleń Jakuba i sprowadzenia ocalałych z Izraela! Ustanowię cię światłością dla pogan, aby moje zbawienie dotarło aż do krańców ziemi (Iz 49,6). Podobną powszechną wizję – iż pewnego dnia kult jedynego Boga będzie praktykowany na całym świecie – pielęgnuje później w swoim sercu prorok Malachiasz.. „Albowiem od wschodu słońca aż do jego zachodu wielkie będzie imię moje między narodami, a na każdym miejscu dar kadzielny będzie składany imieniu memu i ofiara czysta. Albowiem wielkie będzie imię moje między narodami – mówi Pan Zastępów” (Ml 1,11).

Autor Księgi Kronik wzywa wprost wszystkich Izraelitów do jej podjęcia: „Rozgłaszajcie Jego chwałę wśród pogan, Jego cuda – wśród wszystkich narodów” (1Krn 16,24). Wszystko po to, by Mądrość Boża zaczęła panować „na falach morza, na ziemi całej, w każdym ludzie i narodzie” (Syr 24,6). Tym samym tropem podąża psalmista: „Niech Ciebie, Boże, wysławiają ludy, niech wszystkie narody dają Ci chwałę!” (Ps 67,4; por. Ps 9,12; 18,50; 47,2; 67,4; 72,11; 105,1. Takie plany misyjne towarzyszą zresztą wielu autorom Starego Testamentu.

Oprócz konkretnych osób, szczególną rolę w tej misji przypadnie świątyni jerozolimskiej. W trakcie jej poświęcenia Salomon prosi Boga o to, aby z tej świątyni promieniowało „wspaniałe światło” na wszystkie krańce ziemi (Tob (w) 13,13), by mogły przybyć tam pielgrzymki narodów: „Stanie się na końcu czasów, że góra świątyni Pańskiej stanie mocno na wierzchu gór i wystrzeli ponad pagórki. Wszystkie narody do niej popłyną” (Iz 2,2). „Całopalenia ich oraz ofiary będą przyjęte na moim ołtarzu, bo dom mój będzie nazwany domem modlitwy dla wszystkich narodów” (Iz 56,7). Tak więc misja nie rozpoczyna się od czasów Nowego Testamentu, ona rozpoczyna się od początków historii zbawienia.

b. Dla przygotowania tej misji Bóg Ojciec posłał najpierw świętego Jana Chrzciciela, patrona dnia dzisiejszego, o którym „rozeszła się” wieść w całej górskiej krainie Judei.

Po narodzinach Jana pojawił się Jezus, jedyny pośrednik między Bogiem a ludźmi: „Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus, który wydał siebie samego na okup za wszystkich…” (1Tm 2,5-7; por. 4,14-16). Ten właśnie Jezus – od samego początku swojej działalności publicznej – „ustanowił Dwunastu, aby z Nim przebywali i żeby ich wysyłał nauczać” (Mk 3,13-14). Ich wybór, jak też późniejsze ich ustanowienie miały na celu to samo zadanie (Mt 10,5; Mk 6,7; Łk 9,1-2). Nie dziwimy się więc, gdy w momencie Wniebowstąpienia padają słowa, które do dzisiaj zachowują swoją aktualność: „Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt 28,18-20). „Idąc na cały świat, głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu. Kto uwierzy i ochrzci się, będzie zbawiony, a kto nie uwierzy, będzie potępiony” (Mk 16,15-16). To nic innego jak początek misji Kościoła, który poprzez wszystkie pokolenia będzie prowadził ludy i narody do jedności z Bogiem.

Posłuszni temu poleceniu Jezusa apostołowie poszli – głosząc słowo prawdy i „rodząc Kościoły” – święcie przekonani o tym, że na nich spoczywa obowiązek rozkrzewiania wiary. Po apostołach, ten sam obowiązek odziedziczyli biskupi, wspomagani przez kapłanów oraz wiernych świeckich. I tak to Kościół „poruszony łaską i miłością Ducha Świętego, staje się w pełni obecny dla wszystkich ludzi czy narodów, aby ich doprowadzić do wiary, wolności i pokoju Chrystusowego przez przykład życia, głoszenie słowa oraz przez sakramenty święte i inne środki łaski, tak aby stała dla nich otworem wolna i pewna droga do pełnego uczestnictwa w tajemnicy Chrystusa” (por. Dekret o działalności misyjnej Kościoła, 5).

Z ich pomocą – przechodząc Bliski Wschód, a następnie Azję Mniejszą – chrześcijaństwo przybyło do Europy i przeniknęło duszę naszego kontynentu. „Wiara chrześcijańska ukształtowała kulturę kontynentu i splotła się nierozerwalnie z jego dziejami, do tego stopnia, że nie sposób ich zrozumieć bez odniesienia do wydarzeń, jakie dokonały się najpierw w wielkiej epoce ewangelizacji, a następnie w kolejnych stuleciach, w których chrześcijaństwo, mimo bolesnego rozdziału między Wschodem a Zachodem, zyskało trwałą pozycję jako religia Europejczyków” (Ecclesia in Europa, 24).

2. MISJA DOKONUJĄCA SIĘ W POLSCE

Drugi temat to misja dokonująca się w Polsce. Potrzeba było prawie następnych kilku wieków, aby to samo misyjne zapalenie znicza Ewangelii dokonało się na ziemiach słowiańskich. Wystarczy tu wspomnieć chrystianizację Chorwatów i Słoweńców, wśród których misjonarze pracowali już ok. 650 roku. Chrystianizację Bułgarów, których książę Borys I przyjął chrzest w 864 lub 865 roku. Morawian i Słowaków, do nich docierali misjonarze przed 850 rokiem, a których wiarę umocnili święci Cyryl i Metody przybywający do Państwa Wielkomorawskiego w 863 roku. Chrystianizację Czechów, których księcia Bořivoja ochrzcił św. Metody w 874 roku. Wystarczy przypomnieć ewangelizację Słowian Połabskich: Obodrzyców, Wieletów i Serbołużyczan.

Gdy więc Kościół prowadził tak intensywną pracę chrystianizacyjną na obszarach Europy północnej i środkowo-wschodniej, książę Mieszko I – przejmując władzę po swoim ojcu, już na początku swojego panowania – podjął najważniejszą decyzję dla całej historii Polski. Kierując się przewidywanymi korzyściami politycznymi, ale przede wszystkim szczerą wiarą przyjął Chrzest w roku 966. „Chrzest księcia Mieszka I – stwierdził prezydent RP z okazji jubileuszu tamtego wydarzenia w swoim orędziu przed Zgromadzeniem Narodowym w Poznaniu – Chrzest Mieszka to najważniejsze wydarzenie w całych dziejach państwa i narodu polskiego. Nie było ono, lecz jest – bo chrześcijańskie dziedzictwo aż po dzień dzisiejszy kształtuje losy Polski i Polaków (por. Poznań – 15.04.2016).

Wykorzystując swoje później zwycięstwo nad Wolinianami we wrześniu roku 967, książę ten wysłał poselstwo na czele z Jordanem do Rzymu – gdzie przebywał wówczas cesarz Otto I – z wiadomością o pokonaniu Wichmana, saskiego buntownika. Przy tej okazji posłowie Mieszka przekazali cesarzowi miecz pokonanego, zaś Jordan złożył cesarzowi i papieżowi Janowi XIII relację o chrzcie polskiego księcia i jego otoczenia wraz z prośbą o ustanowienie biskupstwa w państwie piastowskim. Petycja Mieszka spotkała się z przychylnością cesarza i Stolicy Apostolskiej. Jordan został konsekrowany przez papieża w Rzymie w roku 968 na pierwszego biskupa w państwie Polan. Jego pierwsze na ziemiach polskich biskupstwo z siedzibą w Poznaniu – obejmujące całe państwo Mieszka – podlegało bezpośrednio Stolicy Apostolskiej. Grody – mówił w Gnieźnie papież Jan Paweł II – z którymi związały się początki wiary na ziemi naszych praojców – to Poznań, gdzie od najdawniejszych czasów, bo już dwa lata po chrzcie Mieszka osiadł biskup – oraz Gniezno, gdzie w roku tysięcznym dokonał się wielki akt o charakterze kościelno – państwowym; ustanowienie pierwszej polskiej metropolii (por. Jan Paweł II, Homilia na wzgórzu Lecha, Gniezno – 3.06.1979). Polonia coepit habere episcopum. „Polska zaczęła posiadać biskupa”.

Po konsekracji – według tradycji przekazanej przez Długosza – Jordan otrzymał od papieża miecz św. Piotra, aby wstawiennictwo Księcia Apostołów wspierało jego misję chrystianizacyjną w Polsce. Ta cenna relikwia jest przechowywana po dziś dzień w poznańskim muzeum archidiecezjalnym (por. K. Ożóg, Chrzest Mieszka I – jako fundament Polski, w: Znaczenie Chrztu Polski w dziejach Ojczyzny, Warszawa-Toruń 2016, 24).

Jordan, ten pierwszy biskup w Polsce był gorliwym apostołem i położył wielkie zasługi w chrystianizacji naszego kraju. Tworzył zręby organizacji kościelnej, wznosił klasztor i szkołę katedralną. Już w 970 roku rozpoczął wydawanie „Rocznika Jordana”. Kształcił miejscowe duchowieństwo, rozpoczął budowanie sieci parafialnej w głównych grodach, przygotowywał budowę katedry. A przy tym wszystkim uczył naszych rodaków podstawowych prawd wiary, mówił o najcięższych przestępstwach, o zakazie poligamii i małżeństw między krewnymi a także o obowiązku święcenia niedziel i świąt. Według przekazu niemieckiego kronikarza Thietmara – relacjonującego chrystianizację państwa Polan – Jordan „wiele się z nimi (tzn. z poddanymi Mieszka) natrudził, zanim – niezmordowany w wysiłkach – nakłonił ich słowem i czynem do uprawy winnicy Pańskiej”. Zainicjowana przez niego chrystianizacja kraju była początkowo powolnym procesem, dotyczącym głównie elit, ale warto też dostrzec, że już w X wieku zakładano w Polsce pierwsze chrześcijańskie, szkieletowe cmentarze (prof. Andrzej Buko). „Z królestwem Bożym dzieje się tak, jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię. Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy nasienie kiełkuje i rośnie, on sam nie wie jak. Ziemia sama z siebie wydaje plon, najpierw źdźbło, potem kłos, a potem pełne ziarnko w kłosie” (Mk 4,26-28).

Dzięki temu procesowi dojrzewania Królestwa Bożego na polskiej ziemi – trwającemu po dzień dzisiejszy – Polacy otrzymali wiele darów. Dzięki pracy biskupów, duchowieństwa i świeckich chrześcijańska wiara docierała do coraz szerszych rzesz społeczeństwa polskiego i głębiej przenikała ich życie, obyczaje, normy postępowania oraz kulturę. A nie chodziło tu bynajmniej jedynie o duszpasterstwo wiernych, o ich duchowe kształtowanie według zasad chrześcijańskich, szło również o edukację. Kościół tworzył i rozwijał system szkolnictwa (szkoły katedralne, kolegiackie, parafialne, klasztorne, a także uniwersytet), co umożliwiło recepcję dorobku kultury chrześcijańskiej Europy wraz z jego dziedzictwem grecko-rzymskim. Dzięki łacinie – stanowiącej znakomite narzędzie komunikacji w ówczesnej Europie – nasz kraj wszedł w obręb cywilizacji zachodniej, której najgłębszym rysem charakterystycznym był autorytet prawa Bożego, będącego podstawowym warunkiem ładu społecznego. „Na nim budują się państwa i narody, bez niego upadają” (Jan Paweł II, Jasna Góra, 5.06.1979). Dzięki Kościołowi Polacy zrozumieli niepowtarzalną godność każdej osoby ludzkiej, która to godność nie była wcale oczywista w świecie pogańskim. Dzięki Kościołowi rodzące się państwo polskie zostało zbudowane na ewangelijnych wartościach, które stały się fundamentem jego życia społecznego i państwowego. Dzięki wartościom Ewangelii – uczącym autentycznej wolności i sprawiedliwości – przez wiele wieków uważano Polskę za jedno z najbardziej tolerancyjnych państw Europy, gdzie wiele mniejszości szukało schronienia (por. K. Ożóg, Chrzest Mieszka I – jako fundament Polski, w: Znaczenie Chrztu Polski w dziejach Ojczyzny, Warszawa-Toruń 2016, 27-28). Dzieje Polski pozwalają nam dostrzec, iż nie tylko ustrój hierarchiczny Kościoła został wpisany w dzieje narodu, lecz również dzieje narodu wpisały się – w jakiś opatrznościowy sposób – w strukturę Kościoła.

3. MISJA WOBEC ŚWIATA WYCHODZĄCA Z POLSKI

Trzeci etap to – wychodząca z Polski – misja wobec świata. Dzieje minionych 1050 lat, jakie upłynęły od i przybycia do Polski jej pierwszego biskupa i ustanowienia pierwszej polskiej diecezji w Poznaniu, świadczą o zasadniczej wierności Polaków względem otrzymanego od Boga daru chrześcijańskiej wiary – nawet w najsmutniejszych i najciemniejszych chwilach i pomimo wszelkich niewierności. Nasi rodacy – w Ojczyźnie i poza jej granicami – okazali się ludźmi wytrwałymi w ufnym oczekiwaniu na Bożą pomoc.

Dzisiaj zaś spotykamy się w najstarszej na ziemiach polskich, poznańskiej katedrze, aby podziękować Bogu za dar wiary i przezwyciężenie wielu trudnych chwil z przeszłości. Aby dziękować za tę żywotną, duchową moc, która sprawiła, że Kościół w Polsce okazał się Matką Świętych i Błogosławionych. Do chwili rozpoczęcia pontyfikatu św. Jana Pawła II Kościół ten cieszył się przecież siedemnastoma świętymi i sześćdziesięcioma trzema błogosławionymi. Papież z Polski powiększył ten zastęp, kanonizując jedenaście Polek i Polaków oraz beatyfikując dalszych sto pięćdziesiąt pięć osób; kapłanów, zakonników, siostry zakonne i osoby świeckie. Rola tych świętych i błogosławionych nie ograniczała się tylko do budowania wiary i umacniania Kościoła. Ludzie ci zapisali się także jako współtwórcy polskiej kultury. Na niwie społecznej byli przykładem zaangażowania się w sprawy najbiedniejszych, opuszczonych i pokrzywdzonych. Stali się wzorem postawy patriotycznej i niepodległościowej, współdziałając na rzecz odrodzenia ojczyzny i jej odnowy duchowej (por. Główny Urząd Statystyczny – Instytut Statystyki Kościoła katolickiego SAC, 1050 lat chrześcijaństwa w Polsce, Warszawa 2016, 137).

a. A co da się powiedzieć o naszej dzisiejszej kondycji duchowej? O naszej polskiej współczesności, w której totalitaryzm komunistyczny ustąpił miejsca ponowoczesności? Gdzie w miejsce ustępującego komunizmu weszło społeczeństwo konsumpcyjne. Łatwo zauważyć, że obie te formy posiadają podobny do siebie materialistyczny charakter; obie eliminują sferę duchową człowieka. W obu tych światach konkretny człowiek był i jest manipulowany przez potężny system biurokratyczny i medialny oraz język zmodyfikowany przez propagandę. Wprawdzie dzisiejsza demokracja parlamentarna nie narzuca się już przemocą, lecz poprzez dyktaturę materii, przez umasowienie i pozbawianie osoby jej tożsamości i odpowiedzialności, prowadzi do podobnego celu (por. Ch. Delsol, Nienawiść do świata. Terroryzmy i ponowoczesność, Warszawa 2017, 64-66).

Dziś oparcie człowieka i społeczeństwa na fundamencie Bożej prawdy okazuje się o wiele trudniejsze niż kiedyś, ponieważ zmieniła się sytuacja duchowa Europy. W powojennej Europie dokonał się bowiem prawdziwy bezkrwawy przewrót. Rewolucja o którą chodzi przebiega dalej pokojowo i bez naruszania demokratycznych procedur, dzięki czemu na naszym kontynencie nadal istnieją instytucje, które tworzyły jego specyfikę, tyle tylko, że ich rola zmieniła się w radykalny sposób wobec tego, co reprezentowały one kilkadziesiąt lat wcześniej. Idee, obyczaje i normy kulturowe zdają się dzisiaj być zaprzeczeniem tego, co obowiązywało jeszcze pół wieku temu.

Posługując się myślą Antonio Gramsci i szkoły frankfurckiej, dokonano rewolucyjnej zmiany charakteru nadbudowy, czyli zmiany kultury. Rewolucja europejska rozpoczęła się od zmiany kultury, z której uczyniono narzędzie ideologii. Cała energia tej nowej ideologii jest przeznaczona na zniszczenie tradycyjnych struktur, które mają – rzekomo – zniewalać i alienować człowieka. Wszelkie tradycyjne struktury, a więc także wspólnoty są przez tę ideologię traktowane z gruntu negatywnie. Religię np. pragnie się zredukować do sfery prywatnej, czyli zmienić ją w zespół poglądów znaczących tyle co np. wegetarianizm.

Doszło do odwrócenia systemu wartości. Kulturę wyrzeczenia oraz ideały ma zastąpić kultura natychmiastowego spełnienia i przyjemności. Wolność ma odtąd oznaczać wyłącznie oswobodzenie się od nakazów i norm, skutkiem czego ma nastąpić zdanie się człowieka na władzę jego popędów, które będą nim rządzić, redukując go do stanu zwierzęcego.

Tym razem narzędziem do osiągnięcia tego celu nie jest już tradycyjny terror, ale jego miękki odpowiednik, czyli coraz szczelniejszy system prawny stojący na straży ideologii oraz przemoc symboliczna, uprawiana przez media i ośrodki opiniotwórcze. Europa staje się miejscem miękkiej wersji totalitaryzmu.

Ta ideologicznie zorientowana kontrkultura zdominowała ośrodki opiniotwórcze, media i uniwersytety. To ona uformowała nowe elity, czyli skolonizowała również politykę. Ideologia stała się świeckim ersatzemreligii, mającym odpowiadać na wszystkie zasadnicze pytania człowieka i projektującym jego ziemskie zbawienie. Niestety, wraz z załamywaniem się tradycyjnego porządku osoba ludzka utraciła swoją pewność a stres związany z poczuciem przygodności istnienia, braku sensu istnienia oraz samotność stały się coraz bardziej dojmujące i widoczne (por. B. Wildstein, O kulturze i rewolucji, Warszawa 2018, 15-24).

b. Jak winniśmy odpowiedzieć na tego rodzaju problemy? Najpierw poprzez dokonanie uwewnętrznienia naszej wiary. Wspominał o tym dwa lata temu w Poznaniu kard. Parolin: nie powinniśmy nigdy traktować czegokolwiek jako osiągnięte raz na zawsze, tak jakby poświęcenie, wiara i odwaga minionych pokoleń wystarczyły, żeby iść dalej i uchronić się od wszelkich niebezpieczeństw. Każde pokolenie musi przyswoić sobie – w sposób odpowiadający jego charakterowi – tradycję i wartości, jakie zostały mu przekazane, przyczyniając się do tego, by otrzymany dar zaowocował na nowo w naszych czasach. Każdy z nas – poprzez codzienne pójście za Chrystusem – winien przyswoić sobie skarby prawdy i łaski, które są mu proponowane i przekazywane przez dziedzictwo przeszłości (por. Pietro Parolin, Homilia wygłoszona podczas uroczystości 1050. rocznicy chrztu Polski, Poznań – 16.04.2016). Inaczej mówiąc, najpierw potrzebna jest odnowa wiary i życia chrześcijańskiego. Potrzeba wytrwałego kroczenia odnowioną drogą w świetle Chrystusa. Trzeba, aby dzisiejsi Polacy – w nowych warunkach – dali światu przykład życia według Ewangelii.

Następnie potrzebne jest także uzewnętrznienie naszej wiary, inaczej mówiąc potrzeba nowego zaangażowania misyjnego. takie zaangażowanie jest pierwszą i podstawową posługą, jaką Kościół może pełnić względem każdego człowieka i całej ludzkości. Misja Chrystusa trwa i nie została jeszcze zrealizowana do końca. To zadanie dotyczy wszystkich chrześcijan; wszystkich diecezji i parafii, instytucji i organizacji kościelnych naszej Ojczyzny. Nikt wierzący w Chrystusa nie może uchylać się od obowiązku głoszenia Chrystusa – mówi papież Franciszek (Watykan – 4.04.2016). Nowe zaangażowanie misyjne jest w stanie odnowić Kościół, wzmocnić naszą wiarę i tożsamość chrześcijańską, dać chrześcijańskiemu życiu nowy entuzjazm, ponieważ wiara umacnia się, gdy jest przekazywana!

ZAKOŃCZENIE

Zakończmy dzisiejsze rozważanie słowami modlitwy:

„Panie Jezu Chryste,
świętując jubileusz pierwszego polskiego biskupstwa,
uwielbiamy Cię i wychwalamy.

Wyznajemy naszą wiarę w Twoją obecność i działanie,
wczoraj, dziś i na wieki,
w Kościele, który żyje na polskiej ziemi.

Dziękujemy za biskupa Jordana i jego następców,
kapłanów, osoby konsekrowane i wiernych świeckich,
oddanych budowaniu Twojego Królestwa.

Prosimy, bądź z nami i prowadź nas,
abyśmy świadomi naszego dziedzictwa wiary,
odważnie podejmowali wyzwania nowych czasów.

Pragniemy, wsłuchani w Twoje słowo i otwarci na Twoją łaskę,
promieniować wiarą, nadzieją i miłością,
oraz pracować nad duchową odnową siebie i świata.

Niech w tym dziele zawsze nam towarzyszy
błogosławieństwo Ojca, Syna i Ducha Świętego,
który żyje i króluje na wieki wieków. Amen”.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. A co z radami Rady dla LGBT?

Kochający inaczej i feministki zlatują się do Częstochowy. Wybrali termin pielgrzymki Radia Maryja

W najbliższą w niedzielę w
Częstochowie ma się odbyć 19 zgromadzeń publicznych – z ponad 30
zgłoszonych pierwotnie do Urzędu Miasta. W dniu dorocznej pielgrzymki
Rodziny Radia Maryja na Jasną Górę w mieście zaplanowano m.in. marsz
homoseksualistów

Miasto – szanując konstytucyjne prawa – zapewnia możliwość
manifestowania swoich poglądów wszystkim tym, których zgłoszenia mogły
zostać przyjęte w świetle obecnie obowiązującego prawa o zgromadzeniach”
– podał w piątek Urząd Miasta w Częstochowie, potwierdzając, że na niedzielę w mieście zgłoszono ponad 30 zgromadzeń

Większość zgłoszeń została przyjęta, m.in. dzięki częściowemu
kompromisowi i modyfikacjom godzin, uzgodnionym w trakcie rozprawy
administracyjnej, która odbyła się w miniony poniedziałek w
częstochowskim magistracie.

Samorządowcy twierdzą, że urząd stworzył warunki porozumienia się w sprawie zaplanowanych tras i dokładnych godzin manifestacji.

Manifestacje będą zabezpieczane przez policję i monitorowane przez służby miejskie, które liczą na ich spokojny przebieg. „Apelujemy
o zachowania zgodne z prawem i przyjętymi w demokratycznym państwie
normami społecznego współżycia, które zakładają poszanowanie dla
odmiennych poglądów i postaw ideowo-światopoglądowych”
– napisali w piątek przedstawiciele urzędu miasta.

Wśród celów zgromadzeń i haseł wskazanych w zgłoszeniach do urzędu
miasta przez środowiska homoseksualne, feministki, czy LGBTRTVAGD są
m.in. „Manifestacja równości. Zwrócenie uwagi na równe prawa mniejszości seksualnych i osób LGBT„, „Promocja równości w Częstochowie. Zgromadzenie sojusznicze I Marszowi Równości w Częstochowie” czy „Równość kobiet. Zwrócenie uwagi na prawa obywatelskie kobiet”.

Środowiska konserwatywne, narodowe i skupiające obrońców życia zapowiedziały m.in. zgromadzenia: „Rodzina
siłą narodu”, „Śląsk przeciw dewiacji!”, „Obrona tradycyjnego wzorca
rodziny”, „Światło dla ochrony rodziny chrześcijańskiej”, „Disco-Polo w
obronie tradycyjnego modelu rodziny”
 ,czy zgromadzenie dotyczące „wyrażenia
zdania na temat promocji homoseksualizmu i innych dewiacji seksualnych
oraz sprzeciwu wobec epatowania obrazami i zachowaniami o charakterze
erotycznym i/lub pornograficznym w przestrzeni publicznej
„.

W niedzielę w Częstochowie odbędą się główne uroczystości dorocznej,
organizowanej po raz 27., pielgrzymki Rodziny Radia Maryja na Jasną
Górę. Mszy św., która rozpocznie się o godz. 11 na jasnogórskim
szczycie, będzie przewodniczył watykański kardynał Zenon Grocholewski,
były prefekt Kongregacji ds. Edukacji Katolickiej.

Tradycyjnie wielotysięczna lipcowa pielgrzymka słuchaczy i sympatyków
toruńskiej rozgłośni należy do największych pod względem liczby
uczestników wydarzeń w częstochowskim sanktuarium. W tym roku
spodziewany jest udział w pielgrzymce premiera Mateusza Morawieckiego,
co jednak dotąd nie zostało oficjalnie potwierdzone.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

3. Ks. kard. Z. Grocholewski:

Ks. kard. Z. Grocholewski: Gratuluję Rodzinie Radia Maryja jej poczynań na rzecz prawdy


Gratuluję
Rodzinie Radia Maryja jej poczynań na rzecz prawdy i dobra w naszym
kraju, na rzecz respektowania chrześcijańskich korzeni naszego narodu.
(…) Gratuluję zmagań na rzecz demokracji w Polsce, wolności mediów,
wspierania tych mediów, które propagują prawdziwe wartości – mówił były
prefekt Kongregacji ds. Edukacji Katolickiej ks. kard. Zenon
Grocholewski w homilii podczas Mszy św. w czasie XXVII Pielgrzymki
Rodziny Radia Maryja na Jasną Górę.

Ks. kard. Grocholewski podziękował Rodzinie Radia Maryja za obecność na Jasnej Górze.

Pragnę pogratulować Rodzinie
Radia Maryja, w którą i ja się czuję włączony, że wybrało to sanktuarium
na miejsce corocznego, tak bardzo licznego spotkania. Nie mogło być
wspanialszego wyboru. Tutaj Maryja przybliża nas do Chrystusa, który
jest „drogą i prawdą, i życiem” (J 14, 6). Tutaj umacnia się
nasza miłość, leczą się rany naszych dusz, uszlachetniają się serca,
rodzą się dobre postanowienia i inicjatywy inspirowane mądrością Bożą,
wyzwalają się przebaczenie i modlitwa za tych, którzy nas prześladują.
Tutaj niejako kładziemy w naszych sercach i umysłach podwaliny budowania
dobra, opartego na prawdzie. Stąd wracamy bogatsi duchowo, silniejsi,
otwarci na prawdziwe potrzeby współczesności –
mówił duchowny w homilii.

Nie tylko pragnę pogratulować Rodzinie
Radia Maryja, że wybrało to miejsce, ale gratuluję także jej
działalności, wypływającej z co dopiero zakreślonej łączności z tym
sanktuariumpowiedział były prefekt Kongregacji ds. Edukacji Katolickiej.

– Gratuluję Rodzinie Radia
Maryja jej poczynań na rzecz prawdy i dobra w naszym kraju, na rzecz
respektowania chrześcijańskich korzeni naszego narodu, na rzecz wartości
duchowych; gratuluję jej troski o dobro rodziny, o prawa rodziców, o
prawo do życia tych najbardziej bezbronnych, o solidne wychowanie
młodego pokolenia; gratuluję zmagań na rzecz demokracji w Polsce,
wolności mediów, wspierania tych mediów, które propagują prawdziwe
wartości, a zwłaszcza wspierania dobroczynnej działalności Radia Maryja,
Telewizji Trwam i dzieł z nimi związanych; cieszę się z jej poczynań na
rzecz nauczania największego z Polaków, św. Jana Pawła II
– podkreślił ks. Kardynał.

Gratuluję również faktu, że Rodzina
Radia Maryja, gromadząca się u Pani Jasnogórskiej, nie pozwoliła się
zastraszyć ani zniechęcić wobec pogardliwych i niejednokrotnie
prostackich względem jej członków epitetów czy pomówień. Nie pozwoliła
się zniewolić. Tak, nie pozwoliła się zniewolić antydemokratycznym
awanturnikom, starającym się, poprzez pieniactwo i arogancję, narzucić
swój sposób życia i myślenia – dodał.

Ks. kard. Grocholewski nawiązał do podróży apostolskich Jana Pawła II na Jasną Górę.

Św. Jan Paweł II, podczas swej
pierwszej papieskiej pielgrzymki do Polski w 1979 roku w Częstochowie,
powiedział znamienne zdanie: „Tutaj zawsze byliśmy wolni” mając wówczas
na uwadze to, że oddanie się Matce Bożej w niewolę jest znakomitym aktem
wolności (Homilia 4 VI 1979, n. 3). To zdanie „Tutaj zawsze byliśmy
wolni” powtórzył On na Jasnej Górze także podczas następnej swej
pielgrzymki do Polski w 1983 roku, zwracając uwagę na znaczenie obrazu
Królowej Polski w czasie, kiedy nasza Ojczyzna została wymazana z mapy
Europy jako niepodległe państwo (Homilia 19 VI 1983, n. 6). „Tutaj [u
Pani Jasnogórskiej] zawsze byliśmy wolni”!
– wskazał.

Nawiązując do 100-lecia odzyskania przez
Polskę niepodległości były prefekt Kongregacji ds. Edukacji Katolickiej
podkreślił, że Jasna Góra zawsze była i jest centrum, w którym buduje
się wolność i czyni się tę wolność dojrzałą. I to w podwójnym znaczeniu.

Po pierwsze, w sensie
uwalniania naszych serc od różnego rodzaju zniewoleń, uzależnień. Po
drugie, w sensie robienia właściwego użytku z wolności
– zwrócił uwagę ks. Kardynał.

To sanktuarium jasnogórskie pomaga nam
wyzwolić się z niewoli naszych grzechów i słabości oraz uczy i pomaga
używać naszą wolność do budowania dobra, a nie zła.

Nie trudno zauważyć jak bardzo
od tych dwóch elementów wolności osobistej – wolności od uzależnień, i
właściwego używania tej wolności – zależy potem wolność narodu. Św. Jan
Paweł II zaznaczył: „Jasnogórska ewangelizacja wolności ma jeszcze inny
wymiar. Jest to wymiar wolności narodu, wymiar wolności Ojczyzny”
(Homilia, 19 VI 1983, nr. 5). Czy zniewolenie, czyli upadek moralny
obywateli, zły użytek wolności z ich strony nie był często powodem
utraty wolności przez nasz kraj? Czy nie jest on elementem w każdym
czasie osłabiającym naszą Ojczyznę? Utrudniającym
prawdziwy
postęp? Pokojowe współżycie? Współpracę? Św. Jan Paweł II powiedział w
Częstochowie: „Tutaj też nauczyliśmy się tej podstawowej prawdy o
wolności narodu: naród ginie, gdy znieprawia swojego ducha — naród
rośnie, gdy duch jego coraz bardziej się oczyszcza; tego żadne siły
zewnętrzne nie zdołają zniszczyć” (Homilia 19 VI 1983, n. 6)
– powiedział ks. kard. Zenon Grocholewski.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

4. XXVII Pielgrzymka Rodziny

XXVII Pielgrzymka Rodziny Radia Maryja na Jasną Górę: List Jarosława Kaczyńskiego, prezesa Prawa i Sprawiedliwości

XXVII Pielgrzymka Rodziny Radia Maryja na Jasną Górę: List prezydenta RP Andrzeja Dudy

XXVII Pielgrzymka Rodziny Radia Maryja na Jasną Górę: przemówienie Mateusza Morawieckiego, premiera RP

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

5. Prowokacja homoseksualistów w


Prowokacja homoseksualistów w Częstochowie. Zorganizowali marsz na Jasną Górę; drogę zaszli im narodowcy. ZDJĘCIA i WIDEO


autor: Twitter
Na Jasnej Górze odbywa się dzisiaj kolejna, już 27. Pielgrzymka
Rodziny Radia Maryja. To wydarzenie co roku gromadzi dziesiątki tysięcy
ludzi. Niestety, do swojej prowokacji postanowiło wykorzystać
je środowisko osób LGBT - zorganizowało Marsz Równości na Jasną Górę.
Marsz homoseksualistów wsparła m.in. poseł Nowoczesnej Monika Rosa,
która zamieściła w sieci wideo z tego pochodu. Na szczęście ostatecznie
uczestnicy Marszu Równości nie dostali się na Jasną Górę. Naprzeciwko
nich stanęli narodowcy, a obie grupy rozdzieliła policja.


Monika Rosa


@moanrosa

Jesteśmy w Częstochowie na I Marszu Równości;

Taka sytuacja w Częstochowie. Narodowcy bronią wejścia na błonia Jasnej Góry. 150 metrów przed nimi znajduje się około 1 tys. osób biorących udział w marszu homoseksualistów.


1 godz.1 godzinę temu

Policja oddziela uczestników parady homoseksualistów od grupy Narodowców. Wszystko dzieje się w Alei Najświętszej Maryi Panny.


1 godz.1 godzinę temu

Jest decyzja o rozwiązaniu manifestacji homoseksualistów w Częstochowie

Odwrót homoseksualistów w Częstochowie. Zostali zawróceni i już nie dotrą na Jasną Górę.



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

6. PCh24.pl

Bluźniercze hasła na marszu homoseksualistów w Częstochowie.

Rozpoczyna się Parada Równości w Częstochowie. Częstochowa jest tęczowa!

Marsz Równości w Częstochowie. Głos zabrał Joachim Brudziński

Marsz Równości w Częstochowie. 
Szef MSWiA Joachim Brudziński podziękował policjantom, którzy zabezpieczyli Marsz Równości w Częstochowie. Jednocześnie przedstawiciel polskiego rządu wyraził swoje poglądy na temat inicjatywy obywateli LGBT.
REKLAMA

Joachim Brudziński zabrał głos w sprawie Marszu Równości w Częstochowie. Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji podziękował śląskiej policji za „perfekcyjne zabezpieczenie” marszu. Jednocześnie demonstrację nazwał „kulturową i religijną prowokacją środowisk LGBT wymierzoną wobec pielgrzymów”.

Zdaniem jednego z użytkowników Twittera, uczestnicy częstochowskiego Marszu Równości dokonali „profanacji godła RP”, bo umieścili orła na tle tęczowej flagi. Mężczyzna miał pretensje do policjantów, którzy wedle jego opinii w tej sytuacji nie zareagowali tak, jak powinni. Dlatego zwrócił się do Joachima Brudzińskiego z prośbą o interwencję.

Policjanci zareagowali i w tej sprawie będzie zawiadomienie do prokuratury o znieważenie i profanację symboli narodowych

- odpisał użytkownikowi Twittera Joachim Brudziński.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl