Ustawa o koncentracji mediow

avatar użytkownika Tymczasowy

Tytani Mediow  glownego nurtu w Polsce  nadal sa w swoim zywiole. W tych dniach jest to taplanie sie w blocie z  osobnikami dzialajacymi w stylu gimbazy spod znaku zdeformowanej teczy. Dzis jeden chlopiec/dziewczynka probowal spryskiwac farba ciezarowke z haslami Pro-Life. Dzialo sie to w Warszawie, wiec tam kazda drobnostka moze zostac powiekszona i rozdeta do niebotycznych rozmiarow.

Na szczescie  sprawe zboczencow podchwycila opozycja totalna. Oni sa pogubieni, bo sa  bezglowni, jak kiedys powiedziala PO-wska minister, katechetka Tereska. Tymczasem wladze mimo lata, nie lenia sie i ruszyly z kopyta. Bedzie merytorycznie, choc agresywnie.  Jest sporo faktow o tym swiadczacych. Do tego dochodza dzialania, ktore ze swej natury, wymagaja czasu. Do nich nalezy sprawa wymiany Bodnara, osobnika bezwzglednie jednostronnego i przez to kompletnie nie pasujacego do zajmowanego stanowiska. Pod wzgledem estetycznym nie widze miejsca, gdzie by pasowal. Przeciwnicy rzadu wystawili paniusie od Bodnara. Inna, niejaka Spurek, zadziwia swym sposobem myslenia. Biedna kandydatka, pewnie juz wie, ze skazano ja na pozarcie. To niewinny poczatek calej rozgrywki. Na moje oko idzie o nieuchronne przewazenie wiekszosci na strone PiS-u. Podchody pod PSL sa az nadto widoczne. Niezalezna senatorka jest juz chyba na dobre po dobrej stronie. Teraz czas na Stasieka Gawlowskiego. Tak, to bozyszcze i wzorzec osobowy niezbyt lotnych umyslowo wyborcow z Koszalinskiego. Ta sama pomorska masa wybrala do Sejmu Malgorzate Prokop-Paczkowska lzaca Polske i Polakow. Wlasnie Stasio cieszy sie, ze zostal przewodniczacym jakiejs komisji senackiej. A tymczasem zmienia sie klimat w sadownictwie. Wsadzono dygnitarza Nowaka, polecono oddac mieszkania sluzbowe sedziom  SN w stanie spoczynku, a dzis Sad Administracyjny  potwierdzil racje Komisji Weryfikacyjnej w sprawie przekretow w sprawie nieruchomosci w Warszawie. Zbliza sie kolej Staska. Po zmianie ukladu sil w Senacie RPO zostanie kandydat PiS-u.

Dla mnie najwazniejsza wiadomoscia ostatnich dni byla zapowiedz ustawy dekoncentracyjnej w mediach. Jej autorka byla posel PiS-u Joanna Lichocka. W wywiadzie dla Polskiego radia 24 stwierdzila ona:

"Chodzi o rozwiazanie systemowe, ktore w ustawie dekoncentracyjnej, ktora chcemy, zeby jesienia weszla pod obrady Sejmu. W tej ustawie chcielibysmy uporzadkowac rynek medialny w ten sposob, zeby bylo wiecej podmiotow, ktore wydaja polskie media...Pokaza sie, beda mogly dzialac, beda funkcjonowaly na rynku medialnym inne podmioty. Axel Springer nie bedzie mogl miec tak dominujacej pozycji na polskim rynku jaka w tej chwili ma, poniewaz bedzie to ograniczone przez te zapisy antymonopolowe w mediach. Ja bym chciala, zeby one byly dokladnie takie jak we Francji, poniewaz to sa juz sprawdzone wzorce, ktore tam funkcjonuja od wielu lat".

W ostatnich latach bylo juz troche obiecujacych zapowiedzi w tym wzgledzie. Pozniej slad po nich ginal. Tym razem wyglada na to, ze wladze wreszcie dojrzaly do decyzji. To, co robil w czasie ostatnich wyborow prezydenckich niemiecki "Fakt" byl atakiem na suwerennosc Polski. Pomysl skopiowania rozwiazan francuskich tez uprawdopodobnia zapowiedz poslanki PiS. Dzialanie powinno byc zabezpieczone od ataku czolowego z Brukseli.

Jako plaski empirysta kiedys sprawdzilem rozwiazania przyjete w Niemczech. Tam  nie ma zapalu do wpuszczania mediow, ktorych wlascicielami sa obcy. Spraw byla skomplikowana  ze wzgledu na specyfike systemu niemieckiego, np. splataja sie tam prawa stanowione federalnie i w landach.

We Francji  oczywiscie tez jest specyfika, np. media operuja w 15 jezykach: alzackim, baskijskim, bretonskim, galijskim, jezykach kreolskich i innych. Za to obiecujacym momentem jest fakt, ze ustawodawstwo i publicystyka dotyczace mediow zwykli na wstepie przywolywac Deklaracje Praw Czlowieka i Obywateli z 1789 r. Patyna budzi szacunek; wzorce sa rzeczywiscie sprawdzone.

Tak czy inaczej, wstepnie sprawdzilem na co mozna liczyc.

REZULTAT JEST  OSZALAMIAJACY. 

Prawo o Wolnosci Komunikacji (Ustawa No. 86-1067) z 30 IX 1986 r. (oczywiscie z pozniejszymi poprawkami) w Art. 42-6 zajmuje sie mediami zagranicznego pochodzenia. Jak sie okazuje, po pierwszym ostrzezeniu moze byc wycofana autoryzacja udzielona operatorowi kontrolowanemu przez lub bedacego pod wplywem obcego panstwa, jesli nadawane tresci naruszaja fundamentalne interesy narodowe Francji. Malo tego, Artykul  stwierdza, ze propagowanie falszywej informacji w celu interferowania z wlasciwym funkcjonowaniem instytucji powinno byc uwazane za szkodliwe dla podstawowego interesu panstwa.  A na deser, pod uwage w podejmowaniu decyzji o wycofaniu autoryzacji  moga byc brane tresci, ktore nadawca lub jego wspolnik, czy wieksza organizacja, ktorej jest on czescia, opublikowal w innych serwisach informacyjnych. Tak jakby odpowiedzialnosc zbiorowa.

Pewnie mozna tez bedzie skorzystac z postanowien Prawa No. 86-897 z 1 VIII 1986 r. o reformie prawnego rezimu prasowego. Ustanawia ono zasady koncentracji i jawnosci (transparentnosci) gazet. Zabrania pojedynczej osobie, grupie osob albo kompanii posiadac, Kontrolowac czy edytowac zawierajace informacje polityczne i ogolne, ktorych dystrybucja przekracza 30% publikacji tego samego typu w kraju.

Jeszcze inne mozliwosci stwarza Art.41 Prawa o Wolnosci Komunikacji. Wedlug niego zaden wlasciciel nie moze znajdowac sie w wiecej niz w dwoch z nastepujacych sytuacji na poziomie narodowym: posiadac licencje na uslugi telewizyjne przyciagajacych wiecej niz 4 mln. widzow; posiadac licencje na uslugi radiowe osiagajace wiecej niz 30 mln. sluchaczy; publikowac lub kontrolowac gazety o udziale 20% rynku. To samo stosuje sie do poziomu regionalnego.

Wyglada na to, ze dobrze idzie!