Tuszczani chłopcy z piaskownicy

avatar użytkownika Tymczasowy

Propozycja  ustawy o zmianie niektórych ustaw w zakresie wynagrodzenia osób sprawujacych funkcje publiczne oraz o zmianie ustawy o partiach politycznych była bardzo korzystna dla polskiego państwa. Także dla osób, których ona dotyczyła. Wedlug niej prezydent miałby zarabiać 25 981 zl miesięcznie, zaś premier i marszalkowie Sejmu i Senatu- po 21 984 zl. W porównaniu z zarobkami  najwyższej kadry kierowniczej  w  dużych przedsiebiorstwach  sumy te  wygladaja marnie.

Za projektem ustawy  w Sejmie glosowalo 226 posłów PiS-u, 100 posłów KO. Posłowie  Konfederacji, cuchnący  onucami i przychodzący do pracy bez stosownych masek  glosowali przeciwko. Warto też zwrocić uwage na to, że od glosu wstrzymali sie dwaj poslowie z Porozumienia Gowina, bubek Michal Wypij i typek Maksymowicz. Widać niczego się chlopcy nie nauczyli i nadal czaja sie.

Proces sprawiajacy, że projekt stalby sie obowiazujacym prawem został zahamowany w Senacie.  Wniosek o odrzucenie uchwalonych w Sejmie zmian zglosila senator Gabriela Morawska-Stanecka z "Wiosny". Wniosek ten zostal przeglosowany, co oznaczalo odrzucenie projektu. Normalną koleją rzeczy  projekt zmian móglby wrócic do Sejmu i tam ponownie przeglosowany - stajac sie prawem. Nie pojął  tego senator Krzysztof Kwiatkowski, choć to wiedza na poziomie ucznia szkoly sredniej. Czlek ów zatwitowal  radośnie: "SENAT ROZSTRZYGNAL - ustawa o wynagrodzeniu osob publicznych - ODRZUCONA. Nie bedzie podwyzek dla parlamentarzystow i wiekszych pieniedzy dla partii politycznych!".

Wczesniej, po glosowaniu w Sejmie pierwszy popisal sie senator Jacek Bury, ktory decyzje Sejmu nazwal swego rodzaju zamachem stanu. Decyzja Sejmu, ktora zostala podjeta przy duzym udziale opozycji, zamachem stanu. Czy Bury nadaje sie do parlamentu czy do psychiatryka?

Burego przebil byly szef Platformy Obywatelskiej, Schetyna. Decyzje Sejmu nazwal "bezczelna" a podwyzki "horrendalne".  W jakim to pdreczniku z dziedziny prawa czy politologii figuruje taka kategoria ocen w odniesieniu do decyzji parlamentu?

Malo tego, w tym samym slowotoku, ktory wyciekl z glowy Grzecha, znalazly sie takie oto zdania: "Przeciez to jest absurdalne, to jest smiertelne, to jest samobojcze. Jezeli ktos podejmuje taka decyzje, to po prostu go dyskwalifikuje z polityki". Oj Grzechu, Grzechu, cos ty narobil? Jednym chlastem jezyka zdyskwalifikowales 100 poslow wlasnej partii!  Jakie nedzne resztki z tego sie uratuja? A co z twoja glowa? Sprawa miala wedlug ciebie status "smiertelnej" i "samobojczej", czyli "Larum" graja, a ty nie raczyles zachowac sie chocby jak Rejtan?  Bezpiecznie wstrzymales sie od glosu ptaszyno?

Sprawa miala sie w piatek, a juz w poniedzialek Schetyna nie skorzystal z okazji by zamknac swa jape. Mianowicie zapodal: "Poslowie, moim zdaniem, zostali wprowadzeni w blad, bo wiekszosc z nich nie zdawala sobie sprawy, jakie sa konsekwencje takiego glosowania, z czym to sie wiaze". Czyli, ze co my tu mamy? Byly mocarny pan duzej partii politycznej w Polsce trabi, ze jej czlonkowie maja problemy z mysleniem na poziomie  zupelnie elementarnym. Jak tu domagac sie od nich, by stosowali zasady logiki w swoim mysleniu? Oni sa o szczebel nizej w rozwoju normalnego czlowieka.

A na koniec cios mizerykordią i "fait accompli" - Ryszard Terlecki i Marek Pęk  oglosili, że projekt podwyżki nie bedzie obradowany w Sejmie.

PS  Mężowie stanu z KO wróca do swoich domów i tam beda musieli odpowiedzieć na pytania żonek. I oby tylko to, skutki polityczne  braku rozsądku beda duze.

6 komentarzy

avatar użytkownika michael

2. Bydlaki. Liczyli na kontynuację awantury,

spodziewali się pretekstu do dalszych przepychanek w sejmowych procedurach ...
Najważniejszy cel totalitarnej opozycji - wroga propaganda, dywersja i sabotaż.

To nie są antysystemowcy, ani żadna opozycja, to są wrogowie Państwa Polskiego, to jest obca agentura, jurgieltnicy i....
Wszystko co najgorsze przeciwko Polsce.

avatar użytkownika Maryla

3. Jak to było z podwyżkami dla


Jak to było z podwyżkami dla parlamentarzystów? Libicki zdradza szczegóły: Spotkaliśmy 29 lipca u wicemarszałka Zgorzelskiego

Senator PSL zdradza, że spotkanie dotyczące uregulowania kwestii
wynagrodzeń urzędników państwowych i parlamentarzystów odbyło się
29 lipca w gabinecie wicemarszałka Senatu Piotra Zgorzelskiego. Jednocześnie zaznacza, że nie wie, kto zainicjował spotkanie. Nie
wiem, kto wyszedł z inicjatywą takiego spotkania, ale byłem na takim
spotkaniu w gabinecie pana wicemarszałka Piotra Zgorzelskiego, gdzie
omawialiśmy sprawę wynagrodzeń. W tym spotkaniu uczestniczyli także
marszałek Ryszard Terlecki (szef klubu parlamentarnego PiS), Marek
Borowski (senator KO), Krzysztof Kwiatkowski (senator niezależny), Marek
Pęk (wicemarszałek Senatu, PiS) i Marek Martynowski (szef grupy
senatorów klubu parlamentarnego PiS)— mówi. Senator PSL podkreśla, że zgodził się prowadzić projekt. Niestety, 1 sierpnia zdiagnozowano u mnie koronawirusa i trafiłem do szpitala. Sprawa pilotowania przeze mnie tej ustawy upadła — zaznacza. Libicki nie zmienia zdania i uważa, że kwestię wysokości wynagrodzeń polityków trzeba uregulować.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

4. W PO coraz goręcej! Sonik:


W PO coraz goręcej! Sonik: Było porozumienie w sprawie podwyżek; Zdrojewski: Trzeba przyjrzeć się procesowi podejmowania decyzji

Bogusław Sonik wskazuje w rozmowie z „SE”, że odejście Borysa Budki ze stanowiska szefa klubu parlamentarnego było przesądzone od dawna.

To,
że odejdzie ze stanowiska szefa klubu, było jasne już od dawna. Miało
to być rozwiązane po wyborach prezydenckich i to będzie jeden z głównych
tematów posiedzenia klubu 7-8 września

— twierdzi polityk PO.

Sonik
dodaje również, że było ponadpartyjne porozumienie w sprawie ustawy
podwyższającej wynagrodzenia najwyższym urzędnikom
państwowym i politykom.

Jakieś porozumienie
wszystkich klubów jednak było. Czy było to rozegrane przez Kaczyńskiego?
Wszystkie kluby opozycyjne poszły jak muchy na lep. Szczęście
sprzyja sprytniejszym

— mówi.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

5. Stanisław Janecki: W PO


Stanisław
Janecki: W PO przeważa pogląd, że Borysa Budki nie warto wywalać, skoro
tak dobrze gra rolę Herr Otto Flicka z „'Allo, 'Allo!"

Posiadanie zabawnego przewodniczącego ma jednak swoje zalety,
szczególnie po czasach Donalda Tuska i Grzegorza Schetyny, którzy
anielskimi szefami nie byli. I z Tuska raczej nie dałoby się za plecami
robić generała Ericha von Klinkerhoffena, zaś ze Schetyny płk. Kurta von
Strohma bądź nawet samego René Artois. A przy Budce (Herr Flicku) nikt
nie czuje się ani zastraszony, ani zobowiązany do robienia czegokolwiek.
Tym bardziej po kolejnym wyborczym laniu. I mając przed sobą ponad
cztery lata bez ogólnopolskich wyborów.

Choć Borys Budka
irytuje, to jednak bardziej bawi i w PO przeważają głosy, że może nie
warto go wywalać. Tym bardziej że nikt się go nie boi. Pobędzie sobie
szefem partii jeszcze ze dwa lata, całkiem jałowe z punktu widzenia
tego, co opozycja może zrobić.
I nawet będąc śmiesznym,
przynajmniej pozostanie ambitny, więc coś tam się będzie działo.
A wywali się go dopiero po dwóch latach, gdy trzeba będzie partię
szarpnąć za cugle. Bo czy Herr Otto Flick komuś przeszkadzał, mimo
że przybierał groźny wygląd i formalnie zajmował poważne stanowisko. No,
ale Herr Flick miał swoją Helgę Geerhart.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl