Szkola Frankfurcka - XLI

avatar użytkownika Tymczasowy

Nadszedl czas zakonczenia  wyjasniania sprawy mariazu Szkoly Frankfurckiej z psychoanaliza. Mozna zaryzykowac teze, ze nie doszloby do niego bez decyzji Maxa Horkheimera, ktorego uprawnienia byly wieksze niz dyrektorow innych instytutow w Niemczech tamtego czasu. Wlaczono psychoanalitykow, ktorych dyscyplina byla dopiero w powijakach, byli slabi instytucjonalnie i mieli niski status w nauce. Institut fur Sozialforschung we Frankfurcie byl pierwsza instytucja, ktora przygarnela freudystow. Bylo to spelnieniem postulatu dazenia do multidyscyplinarnosci, ktorego Horkheimer byl autorem i oredownikiem. Od strony spolecznej na wybor psychoanalizy mialy kontakty obu stron, ktore stanowili Zydzi. Od strony naukowej zawazyl dostrzegalny kryzys marksizmu, za ktory obwiniano ortodoksow, a dokladniej, skostnialy, partyjny marksizm. Czlonkowie Szkoly Frankfurckiej chcieli  zaradzic temu poprzez wysilek intelektualny laczenia bazy z nabudowa. 

Niektorzy mysliciele nalezacy do Szkoly Frankfurckiej transplantowali kategorie i pojecia freudyzmu, ale wystepowalo to w ograniczonym okresie czasu. Takze liczba frankfurtczykow zainteresowanych bezposrednio, w tym sensie, ze w swych pracach starali sie dokonac syntezy marksizmu z freudyzmem, byla niewielka. Wszystko to bylo za malo by mozna bylo w sposob uprawniony okreslac formacje intelektualna stworzona przez Szkole Frankfurcka jako marksizm psychoanalityczny.

Wlasciwie, kto z czlonkow Szkoly Frankfurckiej praktycznie, w swych pracach, dokonywal mariazu freudyzmu z marksizmem? Martin Jay w swojej ksiazce pt. "Splinters in Your Eye: Frankfurt School Provocations", 2020, dokonal przegladu recepcji mysli freudowskiej w Szkole. Wzial pod uwage poglady trzech prominentnych  czlonkow Instytutu Badan Spolecznych: Ericha Fromma, Teodora Adorno oraz Herberta Marcuse. Tak wiec Fromm staral sie stworzyc psychologie spoleczna, ktorej twierdzenia bylyby weryfikowalne empirycznie. Adorno wykorzystal kategorie freudowska fetyszu w snach , ale i marksistowska kategorie fetyszyzmu towaru do analizy "przemyslu kulturowego". Wreszcie Marcuse wymyslil swoja utopijna wizje ludzkosci zawarta w ksiazce "Eros i cywilizacja" osadzajac jej zreby w psychoanalizie.

Nalezy tez dodac, ze psychoanaliza pozwolila frankfurtczykom wyjasnic dwa wazne problemy, kleske marksizmu i fenomen faszyzmu. W obu przypadkach przyczyna byl irracjonalizm, robotnikow w pierwszym przypadku i narodu niemieckiego, w drugim.

Glowne plody z niezbyt udanego malzenstwa to: prace Ericha Fromma, "Autorytet i rodzina" (1936), M.Horkheimera, "Dialektyka Oswiecenia" (1947), Horkheimera i Adorno, "Osobowosc autorytarna" (1950) i Marcusego "Eros i cywilizacja" (1955). Pod koniec lat 1940-ych zainteresowanie Horkheimera psychoanaliza zniknelo. Pozostal Adorno starajacy sie kontynuowac watki dialektyki negatywnej i laczyc rewolucje kulturowa z lewicowa polityka. Jezeli uwzglednic nawet i to, to mariaz trwal nie dluzej niz 40 lat w stuletniej historii Szkoly Frankfurckiej.

Joel Whitebook w swej pracy pt. "The Marriage of Marx and Freud: Critical Theory and Psychoanalysis" (w: Fred Leland Rush (ed.) "The Cambridge Companion to Critical Theory", Cambridge University Press, 2004) stwierdzil, ze: "Do polowy lat 1970-ych Teoria Krytyczna i psychoanaliza poszly swoimi odrebnymi drogami". Moze po prostu psychoanaliza byla dla Szkoly Frankfurckiej obciazeniem?

A lata 1970-e to czas J.Habermasa; czy przejmowal sie psychoanaliza? Nie:

"Habermas i jego krag opracowywali szczegoly techniczne teorii komunikacji, filozofia prawa oraz podstawami liberalizmu mniej wiecej wedlug wzory Johna Rawlsa. Zas gdy komunikacyjna teoria spoleczenstwa  potrzebowala psychologii, siegano do kognitywnej teorii moralnosci Kohlberga". nawiasem mowiac, znow nasuwa sie pytanie, ktore tu kiedys postawilismy: Czy mysliciele Szkoly Frankfurckiej zamiast do psychoanalizy nie mogli siegnac do psychologii? Whitebook dodaje, ze "Tradycja psychoanalitycznej teorii spolecznej (...) zostala calkowicie zarzucona". 

Dodac wypada, ze psychologia spoleczna w najlepsze kwitnie i ma status nauki w przeciwienstwie do freudowskich, frommowskich i marcuseowskich dywagacji. Natomiast dywagacje antropologiczne i filozoficzne Freuda wyprowadzone z mizernej podstawy psychoanalitycznej techniki terapeutycznej od poczatku do konca sytuowaly sie na grzaskim gruncie quasi-nauki.

 

2 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Tymczasowy

"Nalezy tez dodac, ze psychoanaliza pozwolila frankfurtczykom wyjasnic dwa wazne problemy, kleske marksizmu i fenomen faszyzmu. W obu przypadkach przyczyna byl irracjonalizm, robotnikow w pierwszym przypadku i narodu niemieckiego, w drugim."

jakie to proste :)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

2. Marylu

Faszyzm w Niemczech da sie wyjasnic calkiem racjonalnie. Kilka lat temu napisalem serie tekstow w oparciu o swietna niemiecka ksiazke na temat zrodel nazizmu w Niemczech.
A co do robotnikow, pewnie wedlug frankfurtczykow zachowaliby sie racjonalnie, gdyby przeprowadzili krwawa rewolucje na wzor rosyjski.
Pozdrawiam.