Cyberatak na dr Migalskiego (Tomasz Szymborski)

avatar użytkownika Maryla

Cyberatak na dr Migalskiego

 

 

Konflikt pomiędzy dr Markiem Migalskim a prof. Janem Iwankiem, dwoma naukowcami z Uniwersytetu Śląskiego wszedł w cyberprzestrzeń. Stąd trafi też do prokuratury.
 
Od kilkunastu dni w Internecie na nieoficjalnym forum studentów Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach (forumwns.org) trwa gorąca dyskusja w wątku „dr Migalski u Wildsteina”.
 
Migalskiemu na internetowym nieoficjalnym forum dyskusyjnym studentów Wydziału Nauk Społecznych zarzucono, że wbrew temu, co twierdzi, wcale nie ma dużego dorobku naukowego, i że załamał się podczas przesłuchania przez milicję w 1988 r.
 
O co w sporze doktora z profesorem chodzi? W maju ubiegłego roku dr Migalski publicznie zakwestionował kwalifikacje moralne i naukowe prof. Jana Iwanka do kierowania Instytutem Nauk Politycznych i Dziennikarstwa. Dlaczego? Otóż Jan Iwanek w latach 70. był tajnym współpracownikiem SB ps. „Piotr”.
 
Kiedy w 2007 roku ważyły się losy lustracji środowiska akademickiego, prof. Iwanek na uczelni ostro występował przeciwko niej. Naturalnie, nie przyznał się wówczas do tego, że broni także swego interesu – bo przeciez jako były TW nie mógł być zwolennikiem lustracji.
 
W grudniu ub. roku dr Migalski wziął udział w programie „Bronisław Wildstein przedstawia”. Temat lustracji na uczelniach zilustrowano przykładem profesora Jana Iwanka. A Dr Migalski w rozmowie z Wildsteinem ponownie ostro skrytykował zachowanie profesora.
 
Po tym programie atmosfera na Wydziale stała się bardzo gorąca. Większość pracowników naukowych Instytutu Nauk Politycznych i Dziennikarstwa Uniwersytetu Śląskiego (podwładnych prof. Iwanka) wystosowała list otwarty w obronie swego szefa.
 
Kilka tygodni potem okazało się, że dr Migalski nie może rozpocząć przewodu habilitacyjnego. Na macierzystym Uniwersytecie Śląskim nawet nie próbował, bo ktoś mu powiedział, ze „nie ma szans”. Próbował gdzie indziej, jednak otwarcia przewodu habilitacyjnego odmówiono politologowi na Uniwersytecie Wrocławskim i Uniwersytecie Jagiellońskim.
 
Dyskusja o Migalskim, jego problemach naukowych z habilitacją i prof. Iwanku rozgrzała internetowe forum WNS. Najpierw było dość spokojnie. Do czasu, gdy  jeden z nowych uczestników forum, podpisujący się „normu” nie wytoczył przeciwko dr Migalskiemu ciężkich dział i przystąpił do próby zdyskredytowania naukowca.
Zanim akta wylądowały w IPN, to sobie zalegały na Józefowskiej przez ładnych kilka lat i ze względu na pewne koneksje, pół WNS-u miało do nich dostęp. Więc rycerzu prawdy, rusz cztery litery i oświeć nas co jest w teczce Migalskiego. Szczególnie zainteresowani jesteśmy 1988 rokiem i tym co podpisywał na komisariacie milicji w Raciborzu. I dlaczego po tym czasie niektórzy ludzie mieli poważne problemy” – pisze „normu”.
 
Migalski o tym, co wypisuje na jego temat „normu” dowiedział się ode mnie, kiedy poprosiłem o komentarz.
 
– To typowo esbecki paszkwil. Byłem zatrzymany wtedy nie przez milicję, ale przez SB. Bito mnie, wieszano mnie na własnym pasku od spodni, byłem skazany przez kolegium ds. wykroczeń za wywieszenie na raciborskim rynku plakatu „Uwolnić więźniów politycznych” - twierdzi politolog. - Działałem też w Gronie Młodzieży Niezależnej (GMN), niezależnej organizacji solidarnościowej. Cztery lata temu złożyłem wniosek do IPN o udostępnienie mojej teczki i otrzymałem ją. Mam ją u siebie i chętnie ją pokaże każdemu. Zostałem uznany za pokrzywdzonego – dodaje.
 
 

 

Wpis „normu” był zaledwie preludium do internetowej kampanii dyskredytującej politologa. Wkrótce potem na tym samym forum pojawił się list (rozesłany potem do niemal wszystkich pracowników naukowych WNS). Jego autorem są anonimowi „Obrońcy Prawdy”.
 
Na oficjalnej stronie Zakładu Systemów Politycznych Polski i Państw Europy Środkowej i Wschodniej, do którego przynależy dr Marek Migalski, możemy zapoznać się z dorobkiem naukowca – blisko 30 artykułów naukowych oraz, co podkreślano wielokrotnie w mediach, 11 książek. Brzmi imponująco, jednak po bliższym zapoznaniu się z prezentowaną literaturą okazuje się, że znaczna część to autoplagiaty lub prace, które poza kilkuzdaniowym wstępem napisanym przez Migalskiego, w całości stworzone są przez grono innych naukowców” – piszą przeciwnicy Migalskiego.
 
Politolog odpiera wirtualną napaść.
 
- Nigdzie nie pisałem i nie twierdziłem, że jestem autorem 11 książek, ale że jestem autorem, współautorem i redaktorem jedenastu książek. „Obrońcy Prawdy” nie rozumieją, że bycie redaktorem jakiejś książki nie obliguje do napisania jej w całości, a nawet do napisania w niej jakiegokolwiek artykułu. Ten anonim przypomina dobrze sporządzoną fałszywkę przez fachowców z dawnego MSW. Kłamstwa i umiejętnie preparowane półprawdy – stwierdza Migalski.
 
Internetowi przeciwnicy politologa wytknęli mu również, że jego rozprawa habilitacyjna na temat „Czeski i polski system partyjny. Analiza porównawcza”, to co najmniej 108 stron tomu habilitacyjnego będących przedrukiem z wcześniejszych książek i artykułów Migalskiego.
„Podsumowując, na 8 książek wydanych po doktoracie (bez pracy, która miała stać się podstawą otwarcia przewodu habilitacyjnego), do których udało się nam dotrzeć, Migalski jest autorem najwyżej 136 stron oraz współautorem 25 stron materiału, który nie został splagiatowany w innych publikacjach” – twierdzą „Obrońcy Prawdy”.
 
- Prawda – około 25 procent mojej pracy habilitacyjnej jest zaczerpnięta z rozdziałów mego autorstwa z książki „Polski system partyjny”, wydanej przez PWN w 2006 r. Tyle tylko, że ja o tym lojalnie informuję czytelników i wydawcę we Wstępie. To normalna praktyka, że czerpie się ze swojego dorobku, ważne tylko by o tym poinformować wydawcę i czytelnika – stwierdza zaatakowany politolog.
 
Deklaruje, że dziś zgłasza do prokuratury w Katowicach doniesienie o popełnieniu przestępstwa oszczerstwa przez „normu” i „Obrońcy prawdy”.
Tyle M. Migalski.
 
Prokuratura nie będzie mieć żadnych problemów z ustaleniem, kim są „Obrońcy Prawdy” i „normu”. Internet nie jest anonimowy. Nam bez trudu udało się ustalić, że właścicielem domeny forumwns.org jest Łukasz Kocimski.
 
Kocimski zapewnia, że co prawda przed laty był jedynie założycielem forum, i nie ma nic już wspólnego z forum, to będzie współpracował z prokuraturą, aby ustalić tożsamość oszczerców. Według właściciela domeny administratorem internetowego forum jest Patrycja Wites, studentka WNS.
 
Patrycja Wites stwierdziła, że jako administratorka nieoficjalnego i niezależnego forum nie zajmuje stanowiska w tej sprawie. Nie zna tożsamości użytkowników, a jedynie adres e-mail i adres IP komputera, z którego wysyłane są posty. Wites zapewniła, że jeśli zajdzie taka potrzeba, to również będzie współpracować z prokuraturą.
 
Tomasz Szymborski
 
Teskt ukazał się dzisiaj w "Dzienniku Zachodnim"

http://tosz.salon24.pl/383886.html

Etykietowanie:

16 komentarzy

avatar użytkownika TrustMe

1. Publikowanie anonimów jest podłe

Proszę administratora, aby wykasował anonim na temat dr Marka Migalskiego. Rozumiem, że pan Tomasz Szymborski podal informację w dobrej wierze, ale efekt może być różny od jego zamierzeń. Celem tej typowo esbeckiej akcji dezinformacyjnej było doklejenie Migalskiemu etykietki nieudacznika i kapusia. Przykro słuchać, gdy Migalski tłumaczy z czegoś, czego nie zrobił. Nie pomagajmy esbecji!!! :)
avatar użytkownika Maryla

2. TrustMe

Informacja - pełna wiedza o działaniach Ubecji i jej wnuków musi być pokazywana, inaczej zaszczuja człowieka bez mozliwości obrony. pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika TrustMe

3. Zapytałbym Migalskiego

co o tym sądzi. Może Pani ma rację? Pozdrawiam,
avatar użytkownika janekk

4. spam

Sorry, ale to nie jest temat na forum. O czym niby miałaby być być dyskusja? O faktach? W trosce o poziom tego portalu również proponuję usunięcie tego tekstu. Redaktorzy gazet muszą o czymś pisać aby zarobić na chleb. Pozdrawiam

janekk

avatar użytkownika Maryla

5. M. Migalski

Deklaruje, że dziś zgłasza do prokuratury w Katowicach doniesienie o popełnieniu przestępstwa oszczerstwa przez „normu” i „Obrońcy prawdy”.
Tyle M. Migalski.

----------------------------------------------------------- -----------

właścicielem domeny forumwns.org jest Łukasz Kocimski.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika janekk

6. no właśnie

tak się sprawy powinno załatwiać. Samo gadanie o tym jest tylko na rękę oszczercom.

janekk

avatar użytkownika Rekin

7. Habilitować się można z cyklu artykułów

niekoniecznie z osobnej książki; nowa ustawa o nauce to umożliwia od paru lat. Więc zarzut, że w książce wykorzystane są własne artykuły jest nieistotny.
avatar użytkownika TrustMe

8. Maryla

Deklaruje, że dziś zgłasza do prokuratury w Katowicach doniesienie o popełnieniu przestępstwa oszczerstwa przez „normu” i „Obrońcy prawdy”. Tyle M. Migalski. Czy nie szkoda jego czasu na łażenie po prokuraturach? Niech się uczy na błędach innych. Prokuratura przyjmie doniesienie i szybko je umorzy "z braku znamion przestępstwa". Zapewne wygra procesy, które wytoczy jeszcze nie wiadomo komu. Tylko pytanie - po co mu to wszystko? Sprawy takie trwają miesiącami. Przekonanych nie przekona. Przyjaciele nie wierzą w te bzdury. W habilitacji mu to nie pomoże. Wpadł w zastawioną przez esbeków sieć. Przyklejono mu etykietkę, gdyż w odczuciu społecznym tylko winni się tłumaczą. To jest zemsta TW i oficerów prowadzących. Jedyna rozsądne rozwiązanie to mieć esbeków w nosie i robić swoje. :)
avatar użytkownika Barres

9. Nieporozumienie

Pan TrustMe napisał odnośnie p.Migalskiego: "Jedyna rozsądne rozwiązanie to mieć esbeków w nosie i robić swoje. :)" Proszę zauważyć, że właśnie p.Migalski nie może robić swego; nie może rozwijać się naukowo w wyniku wszczętej przeciw niemu nagonki. Jest to nagonka instytucjonalna i anonimowa. Droga prawna trwa długo. To fakt. Jednak stałe zainteresowanie przyzwoitej części opinii publicznej może być ważnym narzędziem "popychającym" kompetentne organa Państwa. Pozdrawiam!
avatar użytkownika TrustMe

10. Barres

Jak będzie biegał po sądach, to szybciej się habilituje? Nic podobnego. Habilitacja zostanie wstrzymana do czasu wyjaśnienia spraw sądowych. I wiele osób, nawet przyjaznych panu Markowi, pójdzie na takie rozwiązanie. Po wygranych procesach znajdzie się znowu w punkcie wyjścia. I tak w kółko Macieju. :)
avatar użytkownika Barres

11. Nie zgadzam sie z. p TrustMe

Habilitacja nie zostanie wstrzymana, bo nie została wszczęta. Ew. proces będzie dot. pomówienia (art. 212 kk) z powództwa p.Migalskiego, zatem nie ma w związku z tym jakichkolwiek przesłanek prawnych do uniemożliwienia wszczęcia habilitacji, która zasadza się na ocenie dorobku naukowego i - jako taka - nie może mieć związku z jakimkolwiek postępowaniem we wskazanym trybie. Pozdrawiam!
avatar użytkownika TrustMe

12. Dr Migalski nie musi udawadniać

OK, będzie dalej wstrzymywana. Teraz nie ma również jakichkolwiek przesłanek a władze kilku uczelni uniemożliwiaja dr Migalskiemu habilitację. Wyczuwam, że myślimy podobnie a nasz spór jest retoryczny. Dr Migalski zrobi jak będzie chciał i na szczęście nie będzie nas o to pytał. Chciałem mu powiedzieć, jeśli czyta komentarze w BM24, że takie pomówienia uczciwi ludzie mają "w głebokim poważaniu". Uczciwi ludzie w BM24 moga podpisać się pod listem pana Franka do minister Kudryckiej. Dr Migalski nie musi nam udawadniać, że jest porządnym człowiekiem. Swoją rzetelną postawą udowodnił już wszystko. Skrytykowanie przełożonego, który postępował nieetycznie było aktem wielkiej odwagi. Tym aktem Migalski udowodnił, że jest godny zaufania. Pozdrawiam,
avatar użytkownika tosz

13. @janekk

"Sorry, ale to nie jest temat na forum. O czym niby miałaby być być dyskusja? O faktach? W trosce o poziom tego portalu również proponuję usunięcie tego tekstu. Redaktorzy gazet muszą o czymś pisać aby zarobić na chleb." Tak się składa, że jestem autorem tego posta i artykułu w prasie (Dziennik Zachodni - Polska). Nie rozumiem, dlaczego próbuje mnie Pan obrazić? Piszę, bo to mój zawód... Napisałem nieprawdę? Nie umożliwiłem dr Migalskiemu obnażenia mechanizmu pomówienia? TS
avatar użytkownika Barres

14. TrustMe - Zgoda. Nie ma różnicy.

Rzeczywiście nie ma między nami różnicy. Starałem się pokazać aspekt prawny. W procesie karnym o pomówienie powód (p.Migalski) będzie mieć na celu ukarania pozwanego (pomawiacza) za jego niegodziwości. Cel społeczny jest ważny - bezkarność rozzuchwala. Oczywistym jest, że w obecnych realiach możliwe jest wszystko. Z tego powodu napomykałem o koniecznych medialnych naciskach na kompetentne organa. Wspomina Pan o opinii uczciwych ludzi nt. p. Migalskiego. Ok! Jest bardzo ważna. Warto jednak pamiętać, że oprócz tego jest duża liczba uczciwych ale mało zorientowanych. Do nich też trzeba trafić. W jednym ma Pan niewątpliwie racje - ostateczne decyzje należą do najbardziej zainteresowanego. Pozdrawiam!
avatar użytkownika Maryla

15. @tosz - Pana notki z S 24 nie agreguja się

z niewiadomych powodów, prosze spytać administracje, czy cos im wiadomo o takich problemach. pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Bernard

16. ckwadrat może cos wiedzieć o kłopotach z agregacją

Panie Tomaszu, bo wciąż są jakies problemy z agregacją z S24, przynajmniej co niektórych blogów. Dopóki się nie polepszy można notki wrzucac ręcznie, lub załozyć bloga na zewnątrz platform np. na blogerze - agregują się bezproblmowo.